• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Od komornika dowiedziała się, że ktoś wyłudził kredyt na jej dane

Piotr Weltrowski
23 grudnia 2011 (artykuł sprzed 12 lat) 
Po naszej interwencji bank wstrzymał egzekucję fikcyjnego długu. Po naszej interwencji bank wstrzymał egzekucję fikcyjnego długu.

Pani Halina z Gdańska tuż przed świętami dowiedziała się, że komornik zajął jej emeryturę i rentę w związku z niezapłaconym kredytem. Problem w tym, iż starsza kobieta nigdy żadnego kredytu nie brała, nie zgubiła też nigdy dowodu osobistego. Po naszej interwencji bank wstrzymał egzekucję długu.



Miałe(a)ś kiedyś problemy przez pomyłkę banku?

Skontaktował się z nami syn pani Haliny. Opowiedział, jak na tydzień przed świętami do jej skrzynki trafiło pismo od komornika z Tarnowa informujące o zajęciu renty i emerytury w związku z niezapłaconym kredytem (około 4 tys. zł plus kilkaset złotych odsetek) zaciągniętym na jej nazwisko w Kredyt Banku.

Co interesujące, w piśmie mowa była o pani Helenie - podany był jej pesel, imię i nazwisko - ale według banku była ona zameldowana nie w Gdańsku a w Tarnowie, w którym przez całe życie ani razu nawet nie była. Na kopercie widniał jednak adres gdański.

- Wyłudzenie nastąpiło na podstawie użycia łatwo dostępnych danych, takich jak imię, nazwisko i numer pesel. W danych do kredytu użyto jednak innego adresu zameldowania i fałszywych podpisów. W następstwie unikania płacenia rat bank z pewnością wysyłał monity pod wskazany fikcyjny adres. Następnym krokiem był sąd, potem wyrok. Następnie skierowanie sprawy do komornika. I dopiero on był na tyle inteligentny, aby po numerze pesel zlokalizować prawdziwa osobę. I ta osoba otrzymała egzekucje. Moja mama została zwindykowana, chociaż wcześniej nigdy nie miała absolutnie żadnej informacji o toczącej się sprawie, kredycie, monitach, a nawet wyroku - mówi pan Paweł, syn kobiety

Pani Halina zawiadomiła o sprawie policję i prokuraturę. My z kolei skontaktowaliśmy się w czwartek z bankiem, który wystąpił wcześniej z wnioskiem do sądu o egzekucję długu. Odpowiedź dostaliśmy dzień później.

Bank stwierdza, że - "jak wynika z jego analiz" - sprawa jest ewidentnym wyłudzeniem i zarówno klient banku, jak i sama instytucja są w tej sprawie poszkodowanymi.

Niemniej jednak, wcześniej - zanim do kobiety nie trafił list od komornika i zanim do banku nie odezwały się media - analiz tych najwidoczniej nikt nie przeprowadził, mimo prowadzenia postępowania windykacyjnego.

- Bank do chwili obecnej nie posiadał żadnych informacji mogących stanowić podstawę zawiadomienia organów ścigania o przestępstwie wyłudzenia kredytu w następstwie posłużenia się fałszywymi dokumentami przez osobę trzecią - mówi Monika Nowakowska, rzecznik Kredyt Banku.

Co najważniejsze jednak, po naszej interwencji bank wstrzymał wszystkie działania egzekucyjne prowadzone w tej sprawie. - Jest nam naprawdę niezmiernie przykro z powodu całej sytuacji. Jednocześnie pragnę podkreślić, że procedura kredytowa w banku wymaga przedłożenia do wglądu dokumentów potwierdzających tożsamość oraz osiągane dochody. Niestety, jak widać, w tym wypadku przedłożono fałszywe dokumenty narażając bank na stratę, a klientkę na stres - dodaje Nowakowska.

Opinie (149) 4 zablokowane

  • (7)

    Pani Halina powinna teraz arzadac od banku odszkodowania w wysokosci 3krotnej swojej emerytury, za to ze nie dopilnowali wszystkich procedur

    • 173 2

    • DOKŁADNIE TAK

      tez tak zrobilbym

      • 19 0

    • (4)

      A dokładnie to jakich procedur ten bank nie dopilnował?

      • 0 21

      • guaniano sprawdzał dane osoby to raz. Może i dopilnowąl swoich procedur, ale to znaczy, że sa do bani.

        • 13 0

      • Nie zweryfikował danych?

        • 13 0

      • Ha ha.

        Ktoś wniosek o ten kredyt przyjął (a w dowód osobisty chociaż zajrzał?). Pracownik banku nie sprawdził danych.

        • 9 0

      • Nauka

        Poczytaj Ustawy to się dowiesz, a nie na talerzyku wiedza za friko.

        • 0 0

    • Po treści wpisu, widać jakie towarzystwo pazerne jest

      • 1 1

  • Rozumiem, że "kredytobiorca" posługiwał się dowodem osobistym na nazwisko "poszkodowanej", bo niby skąd u diaska pesel oraz

    imię i nazwisko pasujące do niego? albo ja już nic nie kumam:-) widział ktoś kredyt udzielony bez dokumentu tożsamości?

    • 19 3

  • kredyt dla kaddafiego

    Sp. Muamar tez moglby wziac kredyt wystarczy telefon i jakikolwiek PESEL zyjacego Polaka.
    I Bank tez nie widzialby podstaw do scigania.. BO mialby juz baranka !

    • 7 0

  • Przede wszystkim ostro przesłuchałbym pracownika banku

    który udzialeł kredytu. Przecież to on/ona weryfikowała dokumenty i widziała kto rzeczywiście starał się o kredyt. Bank zanim udzieli kredytu ostro sprawdza każdego klienta, dzwoni do pracy, weryfikuje zarobki, sprawdza PITy itd.
    Najprawdopodobniej w aferę zamieszany jest pracownik banku.

    • 48 1

  • To można mieć emeryturę i rentę jednocześnie? (3)

    Dziwne

    • 8 6

    • co w tym dziwnego? (1)

      mozna mieć emeryture za lata pracy i np rente uznaniowa za zaslugi dla kraju

      • 5 0

      • Dzięki za odpowiedż

        • 0 1

    • też myślałam, że to niemożliwe...

      Nigdy nie słyszałam o czymś takim jak renta uznaniowa.. a w zusowych sprawach jestem dość obeznana..

      • 0 1

  • najgorsza jest bezduszność instytucji banku sądu komornika
    aby dorwac pierwszego lepszego
    jak w poście bez analizy bez sprawdzenia zniszcyć człowieka
    system urzędniczy nie widzi człowieka tylko zbiorowość ewntualnie elektorat

    • 18 0

  • bank nigdy nie będzie poszkodowany bo zawsze znajdzie jakąś panią Hannę lub pana jana z których ściągnie kasę

    a czy słusznie czy nie to banku wiele nie interesuje

    • 20 0

  • Pracownik banku nie dopełnił obowiązku

    Zdjęcie w d.o. było tej pani ? z pewnością nie !

    • 24 0

  • Czy jak dzwonią do mnie z banku muszę w celu weryfikacji podać swój (9)

    pesel i inne dane? Przecież nie możliwe jest zweryfikowanie kto do mnie dzwoni.
    Najczęsciej jest to numer zastrzeżony, więc lepiej nie podawać lecz poprosić o informację wysłana pocztą.

    • 26 0

    • banki nie dzwonia (6)

      to klient dzwoni do banku jak ma do niego interes. I wtedy dla identyfikacji nie zadaja calego nr pesel tylko wybrane liczby np trzecia i szósta

      • 3 10

      • JAk nie dzwonią??? Dzwonią do mnie i to często. (3)

        Zawsze pytaja o pesel.

        • 13 1

        • Dzwonić to może windykacja z banku, a wtedy proszą tylko o DU.

          • 0 7

        • NEVER (1)

          Mój bank , jezeli chce cos ode mnie (np zmiane terminu platnosci albo nowa usluge) to wysyla mi na poczte wiadomosc z informacja czego chca i prosba, zebym sie z nimi skontaktowala o ile jestem tym zainteresowana. Nie zdarzylo mi sie do tej pory aby ktokolwiek ( do tego z zastrzezonym numerem?!!) chcial ode mnie jakies osobiste numery pesel. Moje hasla, numery itp traktuje jako dane intymne - podawanie ich komukolwiek byloby chyba równoznaczne z exibicjonizmem...

          • 1 1

          • a komorke masz, prad w domu, ogrzewanie?

            Twoj Pesel z danymi osobowymi jest dostepny dla co najmniej paru lub parudziesieciu tysiecy osob w naszym kraju.
            Nie musisz byc exibicjonistka ani masochistka.
            Nie od ciebie to zalezy. Mozesz byc kompletnie niewinna i nieswiadoma.
            Nie twoj bank cie skaze i zwindykuje.

            O tym jest ten artykul.

            • 3 0

      • BYZYDURA

        .

        • 4 1

      • Nic nie musisz podawać a jak dzwonią za często to powołaj sie na atr 198A Kodeksu Karnego i się odczepią. Najlepszy sposób na natrętów!!!

        • 2 1

    • Ostatnio do mnie zadzwonili z pytaniem czy chcę zmienić miesięczną datę spłaty raty.

      Musiałem podać pesel, datę urodzenia, nazwisko panieńskie matki.

      • 13 1

    • Nie musisz

      nie chcesz to nie podawaj, masz do tego pełne prawo.

      • 3 1

  • nie istnieje takie pojęcie jak "UCZCIWY BANK"

    • 32 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane