- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (445 opinii)
- 2 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (153 opinie)
- 3 Szybko odzyskali skradzione auto (24 opinie)
- 4 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (176 opinii)
- 5 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (277 opinii)
- 6 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (61 opinii)
Oddał wannę krwi, a teraz zachęca innych
Jego życie to krew. Dosłownie. Ryszard Woliński oddał już 170 litrów krwi i jest doskonałym przykładem człowieka z pasją, która potrafi zawładnąć jego całym życiem.
10 lutego 2011 roku w Teatrze Muzycznym odebrał medal im. Eugeniusza Kwiatkowskiego za wybitne zasługi dla Gdyni i zrobił prawdziwy show. Przygotowane na kartkach, w zamyśle zapewne porywające przemówienia prezydenta i przewodniczącego Rady Miasta, zbladły przy oracji czołowego krwiodawcy Starego Kontynentu.
Zaczął jak na gali oscarowej - od podziękowań. Nie ograniczył się jednak do córki, która pomaga obsługiwać komputer. Wymienił - lekko licząc - kilkadziesiąt osób i instytucji z Gdyni, które wspierają krwiodawstwo. Miał mówić minutę, więc prezydent miasta Wojciech Szczurek zaczął najpierw nerwowo przebierać nogami, po pięciu minutach kręcić głową, a na koniec chciał nawet oderwać Ryszarda Wolińskiego od mikrofonu.
Na nic to się jednak zdało, bo mimo kilkuminutowego przemówienia, które z racji temperamentu mówcy rozbawiło publiczność do łez, od razu usłyszał: - Panie Prezydencie, ale ja to muszę powiedzieć! Jeszcze chwila i wymienię pana nazwisko - co zgromadzeni goście przerwali brawami.
Gdy Ryszard Woliński doszedł do sedna, czyli tego, że to nagroda dla wszystkich krwiodawców, został grzecznie, ale stanowczo poproszony o zakończenie tyrady, kilkakrotnie przekraczającej przyznany mu czas. Nie mógł jednak pozostawić tego bez komentarza. - No widzicie, chciałem mówić długo, ale mi nie pozwolili - zakończył z uśmiechem, czym ostatecznie zjednał sobie publiczność, niczym najlepszy estradowy artysta.
Podobnie jest z krwidawcami, którzy lekko zbzikowanego na punkcie krwidawstwa "prezesa" wręcz uwielbiają. Także dlatego ma chyba wszystkie możliwe odznaczenia lokalne i państwowe. Jako emerytowany oficer Marynarki Wojennej od wielu lat współorganizuje niemal wszystkie zbiórki krwi w Gdyni.
- Krew to życie, nie tylko moje, ale także innych. Po prostu namawiam innych, by podzielili się tym darem z innymi. To nic wielkiego - mówi skromnie.
Opinie (201) ponad 20 zablokowanych
-
2011-02-21 08:45
akurat
komuniści nie powinni oddawać krwi
- 1 2
-
2011-02-21 09:32
Żenujace zachowanie (3)
Wszyscy mówią o szacunku i respekcie dla pana Ryszarda, ale gdy miał swoje pięć minut to nasz Słońce Skweru Mistrz Bajeru go wyprosiło ze sceny. Był to pokaz braku szacunku dla Pana Ryszarda.
- 4 1
-
2011-02-21 10:49
400 razy był? Przecież mozna oddawać co 2 miesiące krew, więc wychodzi na to że oddaje krew przez 66 lat a ma dopiero 70 lat na karku. Znowu dziennikarzyna coś namieszał czy po prostu zwykła pomyłka?
- 1 0
-
2011-02-21 12:17
a słuchałaś tego madralo??? (1)
prezydent wcale nie był niegrzeczny. Wszystko odbyło sie w sympatycznym , zartobliwym tonie. Maruda jestes i tyle
- 0 2
-
2011-02-21 18:52
Żenada II
Urzędnik ratusza powinien pracować, a nie siedzieć na forach internetowych. Anna nie napisała, że Prezydent był niegrzeczny, czytaj ze zrozumieniem. A fakt jest faktem i ja również czuję niesmak za zachowanie Prezydenta.
- 1 0
-
2011-02-21 11:39
W zgodzie z faktami
Z całym szacunkiem dla Pana Ryszarda autor powinien podać poprawne dane.
170 litrów krwi oddawane po 450 ml. to 378 donacji. Dla minimalnego wymaganego odstępu pomiędzy oddaniami - 2 miesiące wychodzi 63 lata nieprzerwanego dawstwa.
Może lepiej podać ile Pan Ryszard oddał poszczególnych składników krwi np. osocza, których zasady oddawania są inne.
W niczym nie umniejsza to szacunku dla niego, ale będzie zgodne z rzeczywistością. Innym także wiedza na temat form krwiodawstwa może się przydać.- 4 0
-
2011-02-21 11:40
bzdura (1)
Krew można oddawać od 18 do 65 lat, czyli przez 47 lat. Krew pełną można oddawać raz na dwa miesiące, czyli w ciągu roku 2,7 litrów (w niektórych przypadkach 3litry. 47 lat pomnóżmy przez 3 litry, wychodzi 141 litrów. Jak więc pan Ryszard mógł oddać 170 litrów???
- 2 0
-
2011-02-23 00:32
tylko ktoś zapomniał powiedzieć że pan Ryszard Oddał Łącznie 170 litrów krwi i osocza kiedyś można było oddawać osocze co 2 tyg i nawet po 900 ml potem po 600ml
- 0 0
-
2011-02-21 13:11
To już było wyjaśnione we wcześniejszych komentarzach...
Kiedyś osocze zaliczało się jako oddanie krwi.
- 0 0
-
2011-02-21 13:20
szacunek.. mimo że ja boje sie igieł.
- 1 0
-
2011-02-21 14:57
Licytacja kto więcej oddał
i to jest wyraz miłości dla bliźniego ?
- 1 0
-
2011-02-21 16:11
A ja
znam tylko krwiopijców!!!
- 1 0
-
2011-03-06 18:41
zapytanie
ile miał pan lat gdy oddał pierwszy raz krew bo na 170litrów to sę nie zgadzam bo niema takiej obcji
ja też jestem Z H D K i oddaję od lat 70 aż do obecnej chwili systematycznie pozdrawiam- 0 1
-
2011-03-06 18:49
czysta bzdura
panie RYSZARDZIE niech nie robi pan wody z muzgu i nie kłamie w ilości oddanej krwi ja jako kobieta oddaję 4 razy w roku i 1raz na ratunek to jest 5razy w roku od lat 70 aż do teraz czyli w lutym 17 02 2011 ostatnie oddanie i mam ok 56 litrów honorowo oddane i dalej jestem czynnym dawcą a zkąd u pana taka suma sięwzieła bez zciemy daj pan spokuj z tym oszustwem
- 0 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.