- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (448 opinii)
- 2 Szybko odzyskali skradzione auto (35 opinii)
- 3 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (162 opinie)
- 4 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (191 opinii)
- 5 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (277 opinii)
- 6 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (63 opinie)
Odłownia dzików stanęła przy szkole. Wywózka niedopuszczalna, tylko odstrzał
Jedna z odłowni na dziki stanęła w podleśnej dzielnicy VII Dwór, tuż przy szkole podstawowej. - W domu słyszymy strzały, a podczas spaceru narażeni jesteśmy na widok zakrwawionej klatki. Tak nie powinno być - komentuje nasza czytelniczka.
- Odłownie - bardziej humanitarne rozwiązanie kwestii dzików w mieście?
- Strzelanie do dzików między domami i w sąsiedztwie szkoły
- Gdynia zamknęła odłownie, bo nie chce uśmiercać dzików
- Gdańsk odławia dziki, ale ich nie uśmierca?
- "Bardziej boję się strzałów niż dzików"
- Czy odłownia powstanie też na Chełmie?
Dlatego coraz częściej pojawiają się apele do samorządów o podjęcie stanowczych działań mających na celu zmniejszenie populacji dzików.
Decyzję w kwestii tego, w jaki sposób ograniczy się populację dzików, musi podjąć Rada Miasta. Obecnie możliwości są dwie: albo odstrzał dzików, albo odłów z natychmiastowym uśmierceniem. Efekt - dla dzika - w sumie ten sam. Alternatywy nie ma.
![Jak pozbyć się dzików z miast? Uśmiercenie to jedyna możliwość](https://s-trojmiasto.pl/zdj/c/n/2/3407/150x100/3407407__c_291_267_1219_853__kr.webp)
Odłownie - bardziej humanitarne rozwiązanie kwestii dzików w mieście?
Wiele osób nie godzi się na odstrzał dzików, uznając odłownie za bardziej humanitarne rozwiązanie. Zakładają, że zwierzęta, jak miało to miejsce jeszcze kilka lat temu, są z takich odłowni zabierane i wywożone np. do lasu.
- Na ulicy Michałowskiego w Gdańsku postawiono klatkę na dziki - relacjonuje pani Sylwia. - Rano, idąc na spacer z psem, zobaczyłam w klatce lochę z około siedmioma warchlakami. Bardzo zestresowane. Podjechał człowiek i powiedział, że mam stąd iść. Na moje pytanie, co zrobią z dzikami, powiedział, że zawiozą za Pruszcz Gdański. Odeszłam, ale niedaleko. Człowiek ten wybił wszystkie te dziki.
Strzelanie do dzików między domami i w sąsiedztwie szkoły
Nasza czytelniczka zwróciła się do Urzędu Miasta Gdańska z prośbą o wyjaśnienie tej sytuacji.
- Przekonywano mnie, że "miałam tylko wrażenie", że dziki zostały zastrzelone. Ja mam jednak zdjęcia krwi oraz "resztek" dzików. Poza tym klatka nadal tam stoi, więc nie sądzę, żeby myśliwy zabrał żywe zwierzęta samochodem - opowiada pani Sylwia. - Okłamano mnie, że wywieziono dziki, bo tak nie jest. Przynajmniej nie żywe. Poza tym zezwala się na strzelanie przy ulicy, gdzie ludzie chodzą do pracy, na spacer z psem, i gdzie znajduje się boisko szkoły szermierki. Zgłosiłam to na policję i otrzymałam odpowiedź, że jak ktoś ma pozwolenie, to sobie może strzelać nawet w centrum miasta. Jakim trzeba być degeneratem, żeby strzelać do złapanych w klatkę zwierząt, w dodatku w mieście?
Gdynia zamknęła odłownie, bo nie chce uśmiercać dzików
Za strzelaniem do dzików nie stała jednak degeneracja myśliwego, lecz przepisy sanitarne, które zobowiązują go do odstrzelenia odłowionych dzików. Ich relokacja, czyli wywóz, jest obecnie niemożliwa.
- Zakaz przemieszczania dzików obowiązuje na terytorium całej Polski od 30 sierpnia 2021 r. i został wprowadzony rozporządzeniem Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 10 sierpnia 2021 r. w sprawie środków podejmowanych w związku z wystąpieniem afrykańskiego pomoru świń - informuje Główny Inspektorat Weterynaryjny.
Dlatego skoro miasto stawia i użytkuje odłownie, to z zamiarem uśmiercenia dzików na miejscu.
Gdynia na przykład, mając świadomość konsekwencji funkcjonowania odłowni, swoje pozamykała.
- Gdynia ma aktualnie pięć odłowni stacjonarnych i jedną mobilną. Wszystkie pozostają zamknięte z uwagi na zakaz relokacji po odłowie - informuje Agata Grzegorczyk, rzecznik gdyńskiego magistratu. - Nie są wykorzystywane, bo zabijanie dzików zamkniętych w odłowniach w naszym przekonaniu jest niehumanitarne.
Gdańsk odławia dziki, ale ich nie uśmierca?
Jak zostało wspomniane, z prośbą o wyjaśnienie zajścia nasza czytelniczka zwróciła się do gdańskiego magistratu. Przedstawiciel Wydziału bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego uspokoił ją, że dzikom krzywda się nie stała, a odgłosy, które słyszała, towarzyszyły przemieszczeniu zwierząt, a nie ich egzekucji.
- Każdorazowo metodę wykonania działań redukcyjnych warunkuje szereg czynników, szczególnie pod kątem zapewnienia bezpieczeństwa i uciążliwości podejmowanych czynności - czytamy w odpowiedzi, jaką dostała pani Sylwia. - W tym przypadku, ze względu na bliskość zabudowy mieszkalnej i wczesną porę dnia, wykonawca działań redukcyjnych zdecydował się na użycie metody odłowienia i transportu, które pomimo sprawienia wrażenia "wystrzału" i tak stanowią rozwiązanie najmniej uciążliwe pod kątem hałasu.
"Bardziej boję się strzałów niż dzików"
Gdański magistrat poinformował naszą czytelniczkę, że odłownia powstała w reakcji na znaczną liczbę zgłoszeń dotyczących "zagrożenia życia i zdrowia" przez mieszkańców okolicznych osiedli, wielokrotne monity dotyczące konieczności działań redukcyjnych wobec dzików ze strony Spółdzielni Mieszkaniowej "VII Dwór", Rady Dzielnicy VII Dwór czy podjętej 9 maja Uchwały nr XXV/2023 Rady Dzielnicy Strzyża wzywającą władze miasta do "pilnego rozwiązania problemu nadmiernej populacji dzików w dzielnicy Strzyża".
Pani Sylwia uważa jednak, że strzelanie do zwierząt w bliskim sąsiedztwie zabudowań mieszkalnych, kolei i szkolnego boiska to nie jest dobre rozwiązanie.
- Dziki mają blisko do lasu (kilkaset metrów) i zwykle przed porankiem tam wracają - komentuje czytelniczka. - Boję się teraz bardziej chodzić na spacer, niż boję się dzików. Pan myśliwy chyba nie wie, jak działa broń palna i że zdarza się rykoszet. Nie było żadnej informacji, że tego typu przedsięwzięcie będzie miało miejsce. Uważam, że to jest poniżej jakiegokolwiek poziomu w cywilizowanym kraju.
Czy odłownia powstanie też na Chełmie?
Konieczności uśmiercenia dzików po odłowieniu magistrat nie ukrył natomiast przed mieszkańcami Chełmu. Mając na uwadze, że zwierzęta będą odstrzeliwane, odłownia ma zostać ulokowana z zachowaniem wszelkich zasad bezpieczeństwa.
- Rozmawiałam o dzikach na terenie dzielnicy z odpowiednim wydziałem z Urzędu Miasta - poinformowała za pośrednictwem mediów społecznościowych Agnieszka Rezmer, przewodnicząca zarządu dzielnicy Chełm. - Prośba do mieszkańców, aby zgłaszać wizyty dzików do Straży Miejskiej, pod numer 986. W związku z afrykańskim pomorem świń nie ma możliwości wywożenia dzików, są odstrzeliwane, szukamy więc miejsca z dala od zabudowań na odłownię. Musi to być na tyle daleko, aby ludzie, szczególnie dzieci, nie oglądali odstrzału. Uprzedzając: teren musi być miejski. W Jarze Wilanowskim jest za dużo ludzi - była tam odłownia, ale nie sprawdziła się.
Opinie (569) ponad 50 zablokowanych
-
2023-06-16 12:23
Pani Sylwia
Ciekawe gdzie będzie Pani Sylwia, jak dzik biedny dzik zrani czyjeś dziecko.
- 6 5
-
2023-06-16 12:25
W polsce jest ok 130 tysiecy mysliwych
Niech polowa czynnie poluje. 65 tys mysliwych oddajacych strzaly a jakos wypadkow jest raptem kilka (zeby nie bylo - kazdy jest tragedia). Strach przed kulami tez moze byc nieuzasadniony. To sie nazywa fobia. Poza tym w miescie nie strzela byle świeży myśliwy z rocznym doświadczeniem.
- 4 5
-
2023-06-16 12:52
Normalny
Stada dzików to trzeba wpuszczać na tęczowe parady to może te zje...by się czegoś nauczą
- 5 5
-
2023-06-16 13:04
Sylwia jak zwykle się czepia
Ehh...
- 5 7
-
2023-06-16 13:09
Kierowca
Chętnie pomogę myśliwemu, ku....a jest tyle wszędzie że po dzieci muszę autem jeździć codziennie do szkoły do strach iść drogą do domu
- 4 6
-
2023-06-16 13:22
Trzeba dzialac
Trzeba działać i pozbyć się chodź połowy dziczyzny bo zaraz będzie ich więcej niż ludzi.....
- 6 5
-
2023-06-16 13:27
Bestialstwo w czystej formie
i to jeszcze rozstrzeliwać warchlaki...
takie redukcje o ile w ogóle powinno się robić przed sezonem rozrodczym, a nie czekać jak urodzą, podrosną żeby zabijać. Poza tym tem pomór to ściema i powinni odławiać i przesiedlać.
Codziennie spotykam dziki, nigdy mnie nie zaatakowały- 9 10
-
2023-06-16 13:28
Widziałam jak człowiek dokarmia dziki na Chełmie z ręki
to może zastrzelimy tego człowieka, bo on je zachęca i zaprasza do miasta???!!!
- 2 7
-
2023-06-16 13:31
Już wielokrotnie pisałem i napiszę to jeszcze raz, zrobić akcję podobną do tej jak uczyniono z bezdomnymi kotami !! wyłapywać i sterylizować a po dwóch czy trzech latach będzie spokój !!!!
- 6 1
-
2023-06-16 13:33
Zabijać, ale po cichu.
Obsługa tej odłowi powinna być wyposażona w wytłumiona broń np: pistolet Brügger & Thomet VP9.
Wtedy uciążliwość wystrzałów by nie istniała.
Dziki trzeba zabijać, ich ilość w Trójmieście jest aktualnie astronomicznie wysoka.- 7 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.