- 1 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (412 opinii)
- 2 Dworzec PKS w Gdańsku: co dalej? (221 opinii)
- 3 Rekordzista dostał 5 mandatów (73 opinie)
- 4 Były senator PiS trafił do więzienia (347 opinii)
- 5 Winda, która wygląda jak kapliczka (56 opinii)
- 6 Na spacer po Trójmieście z przewodnikiem (6 opinii)
Odłownie metodą na dziki w Trójmieście?
W rezerwacie Kępa Redłowska powstanie piąta już w Gdyni odłownia dzików. Zwierzęta zaczęły traktować miejski las jak dom, a jest tam dla nich niebezpiecznie - zagrażają im samochody, a także ludzie - bezmyślnie przychodzący tam z psami bez smyczy i kagańca.
![zobacz na mapie Gdyni zobacz na mapie Gdyni](/_img/icon_map_16x12.gif)
- Planujemy wybudowanie odłowni na Kępie Redłowskiej, gdyż nie można tam używać nabojów usypiających, bo to miejski teren, a taka amunicja może być niebezpieczna dla ludzi - przyznaje Barbara Strzelczyńska z Wydziału Ochrony Środowiska i Rolnictwa Urzędu Miasta Gdyni.
Będzie to już piąta odłownia w Gdyni. Pozostałe działają m.in. w Małym Kacku (w rejonie ul. Sieradzkiej i Łęczyckiej
![zobacz na mapie Gdyni zobacz na mapie Gdyni](/_img/icon_map_16x12.gif)
![zobacz na mapie Gdyni zobacz na mapie Gdyni](/_img/icon_map_16x12.gif)
Czym właściwie jest odłownia? To drewniana konstrukcja ze zwężającym się wejściem, do wnętrza której dziki wabione są łakociami. Wejść mogą łatwo, wyjść - już nie. Koszt jej budowy to kilka tysięcy złotych.
Zwabione zwierzęta są wywożone poza miasto. Co roku do kaszubskich lasów trafia z Trójmiasta ok. setki dzików! W miastach dobrze się jednak czują, stąd ich tak częste żerowanie na naszych osiedlach.
- Dziki nigdy nie były zwierzętami wyłącznie leśnymi, wychodziły zawsze również w poszukiwaniu pożywienia poza las. Oprócz populacji leśnej, która okresowo wychodzi na tereny miejskie, wykształciły się populacje dzików zupełnie miejskie, które doskonale się czują na opuszczonych ogródkach działkowych, nieużytkach, dzikich parkach - zauważa Witold Ciechanowicz z Nadleśnictwa Gdańsk.
Co robić, gdy zobaczysz dzika?
Na pewno nie wolno panikować, zachowywać się głośno, robić zdecydowanych i zamaszystych ruchów. Dziki nie są agresywne, atakują tylko, gdy czują się zagrożone. Trzeba jednak uważać, gdy locha jest z warchlakami - wtedy łatwo wzbudzić jej niepokój. W takim przypadku najlepiej powoli i po cichu się oddalić. Wtedy na pewno każdy pójdzie swoją drogą.
Gdańsk
Straż Miejska: 986, 58 301 30 11 (całodobowo)
Dyżurny inżynier miasta: 58 52 44 500 (całodobowo)
Wydział Zarządzania Kryzysowego i Ochrony Ludności: 58 323 68 72 (od godz. 8 do godz. 16)
Gdynia
Straż Miejska: 986, 58 663 79 86 (całodobowo)
Sopot
Straż Miejska: 986, 58 521-37-50, 521-38-50 (całodobowo)
Miejsca
Opinie (225) ponad 10 zablokowanych
-
2011-04-06 17:01
sprawca
jade jade w strone suchanina za ul. focha i pach wyskoczyl dzik rozbil zderzak i padll po minucie sprawca wstal i uciekl na dzialki ciesze sie ze zyje ale kloptow narobil...
- 6 0
-
2011-04-06 18:00
wytrzebiliśmy morświny, foki
to i z dzikami sobie poradzimy
- 5 3
-
2011-04-06 18:52
Srebrzysko
W minioną sobotę wybrałam się na cmentarz "centralny". Przy wejściu znak "zakaz wchodzenia z psami na teren cmentarza". Osobiście widziałam 3, słyszałam szczekanie innych, niewidocznych. Jeden z widzianych (wilczur) gonił sarnę (przemknęła obok mnie). Taka tam moja obserwacja. Sarny wyjadają na Srebrzysku kwiatki; jakoś to nikomu nie przeszkadza, i dobrze. Dziki natomiast dają prześmieszne przedstawienia w okolicach szpitala (widziałam, trochę miałam stracha, ale widok był super). A tak w ogóle to człowiek zagraża przyrodzie, w tym zwierzakom. Kilka osób już tu o tym napisało (budowa osiedli mieszkaniowych na terenach dotąd zamieszkałych przez zwierzaki). Pozdrawiam myślących!
- 5 1
-
2011-04-06 18:59
"Zwierzęta zaczęły traktować miejski las jak dom" To chyba dziki żyją w lesie i jest to ich dom !! Człowiek wkracza na teren dzików i nie tylko a później odławia je !!
Życzę powodzenia ...- 3 0
-
2011-04-06 19:06
a ja sie cieszę
jak podchodzą pod mój dom zawsze to atrakcja no i zawsze jakąś marchewke im podrzucę
- 5 2
-
2011-04-06 19:10
do ja nie beret (1)
posłuchaj mnie ja chodzę na srebrzysko ze swoim psem ,wiem że nie wolno ale kraśc, napadac też nie wolno a jednak ludzie to robią i właśnie dla lepszego samopoczucia ide na cmentarz z psem .
- 1 1
-
2011-04-06 20:31
Przed wieloma laty też chodziłam na cmentarz z psem - pies był na smyczy i zrobił co trzeba poza cmentarzem. Nie zanieczyszczał, nie szczekal, nie gonił.
A nawet nie okradał grobów, jak regularnie robią to dwunożni.- 0 0
-
2011-04-06 19:33
(1)
tak zgadzam się z opinią poprzednika Straż Miejska NIE POMOŻE " dziki nie należą do nas " tak odpowiadają na telefoniczne zgłoszenia. Dla Mieszkańców osiedli pozostają poryte trawniki. I tu znajduje się Straż z pytaniem kiedy trawniki będą naprawione i kogo by tu ukarać? Proponuję mandat dla przywódcy stada.
- 1 2
-
2011-04-06 20:33
gdzie w Gdańsku jest ładny trawnik?
nie zdeptany, nie rozjechany, nie zaśmiecony przez ludzi
- 1 1
-
2011-04-06 20:02
A było to tak :
Dzik jest ... dziki - dzik jest zły !
dzik ma bardzo ostre kły !
... kto zobaczy w lesie dzika - niech
na drzewo szybko zmyka ! :)
( Brzechwa dzieciom )- 2 2
-
2011-04-06 20:40
skoro trafią do lasu, to dobrze, że je odławiają
Mnie dziki nie przeszkadzają, ale wpadają pod samochody i straszą histeryczne psy.
- 2 0
-
2011-04-06 20:53
Strasznie bezwstydny ten dzik kolo tego milego pana.
I autor zdjecia- co za wyczucie sytuacji, pogratulowac
- 2 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.