W poszukiwaniu odpoczynku warto udać się nad rzeki w Gdyni, które oferują spokój i ciszę. Można spacerować wśród nich lub na miejscu nacieszyć się przyroda. Przedstawiamy kilka propozycji.
.
. Jest dopływem rzeki Kaczej. Przepływa przez Wielki Kack, ale wcześniej biegnie pod obwodnicą i ulicą źródło Marii. Po tym, jak przepływa przez zamieszkaną cześć Wielkiego Kacka
nurt jest wartki, szczególnie po większych opadach. Przepływ wody sięga kilkudziesięciu litrów na sekundę. Na wysoczyźnie Chylonka płynie w nieuregulowanym korycie na dnie głębokiej dolinki erozyjnej. , przez który potok przepływa, znajdował się staw. W dolnym odcinku potok jest uregulowany i włączony w system rowów melioracyjnych. Końcowy odcinek potoku to kanał portowy.
, uchodzący do Zatoki Gdańskiej. Wypływa z dolin rozcinających strefę krawędziową wysoczyzny Pojezierza Kaszubskiego, z których dopływają do niej niewielkie cieki..
.
2024-06-15 20:04
Tylko trzeba mieć ze sobą środek na komary.
2024-06-16 08:46
papier toaletowy.
2024-06-15 22:00
2024-06-15 19:07
Kiedyś w Kaczej były nawet ryby, latem się tam kąpaliśmy. Teraz to sam syf jest.
2024-06-17 10:02
dokładnie i jeszcze ten artykuł... plebs się zacznie schodzić i znowu zaśmiecać rzeke . jeśli ktoś jest miłośnikiem przyrody to zna takie miejsca.
2024-06-15 20:51
Taka prawda.
2024-06-16 00:42
Kiedyś źródeł i potoków było mnóstwo tak jak wytwórni wód mineralnych,na samej Morskiej (Czerwonych Kosynierów) było ich od dworca głównego do Chylońskiej 4,albo 5 !Gdy budowano nową Chylonię zawalono i zatamowano wiele tych źródeł tak jak i piękne źrodło przy budowie tunelu Gdynia Cisowa.Sama Chylonka jak przepływała za młynem,a pamiętam jeszcze
Kiedyś źródeł i potoków było mnóstwo tak jak wytwórni wód mineralnych,na samej Morskiej (Czerwonych Kosynierów) było ich od dworca głównego do Chylońskiej 4,albo 5 !Gdy budowano nową Chylonię zawalono i zatamowano wiele tych źródeł tak jak i piękne źrodło przy budowie tunelu Gdynia Cisowa.Sama Chylonka jak przepływała za młynem,a pamiętam jeszcze te koło młyńskie i metalowy ,,płot" nad nim ,a po ulewach zalane były sądy, kościół stawał się wyspą,a na Opata Hackiego łapaliśmy ryby,których było mnóstwo.Nic z tego nie zostało do dzisiaj tak jak śladu po poidełkach od dworca przez 10 lutego do bulwaru.Kiedyś Gdynia żyła i była kolorowa z mnóstwem knajp,kawiarń,restauracji,kin,lodziarń,piekarń z wybornym chlebem ,przemysłem rybołówstwa dalekomorskiego,kilkoma stoczń itd,itp.
2024-06-16 11:06
kapitaliści zniszczyli wszystko co sie dało.
2024-06-16 08:15
To ja chyba w innej Gdyni mieszkam, bo tu mamy knajpę przy knajpie i lodziarnię co kawałek.
2024-06-16 14:25
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
