- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (455 opinii)
- 2 Szybko odzyskali skradzione auto (47 opinii)
- 3 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (193 opinie)
- 4 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (280 opinii)
- 5 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (169 opinii)
- 6 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (67 opinii)
Krzysztof Wyszkowski, były działacz Wolnych Związków Zawodowych ma przeprosić Lecha Wałęsę i wpłacić 40 tys. zł na rzecz szpitala dziecięcego w Oliwie - postanowił w poniedziałek gdański Sąd Okręgowy. Jest to wyrok za nazwanie byłego prezydenta "agentem" i tym samym naruszenie jego dóbr osobistych.
Wyszkowski oskarżał Wałęsę o tajną i płatną współpracę z SB w kilku programach telewizyjnych 16 listopada 2005 roku. Był to ten sam dzień, w którym laureat pokojowej nagrody Nobla otrzymał od Instytutu Pamięci Narodowej status pokrzywdzonego. Zapowiedział wówczas, że będzie od tego momentu pozywał do sądu osoby, które dalej będą oskarżać go o agenturalną przeszłość.
Sąd nie miał ustalić, czy b. prezydent był agentem służb specjalnych PRL lecz jedynie to, czy wypowiedzi Wyszkowskiego na ten temat naruszyły dobra osobiste Wałęsy. Uzasadnieniem wyroku było prawomocne orzeczenie Sądu Lustracyjnego z 2000 r., które stwierdzało, że jego oświadczenie lustracyjne było prawdziwe. Zdaniem sądu, jeśli Wyszkowski miał jakiekolwiek informacje odnośnie współpracy Wałęsy z SB, to powinien je przekazać odpowiednim organom.
-Pozwany takich działań nie podjął, lecz poprzestał na ogólnikowej, niczym nie popartej wypowiedzi, która trafiła do szerokiej rzeszy odbiorców, a jako dziennikarz i publicysta winien był zdawać sobie sprawę z wagi wypowiadanych słów - powiedziała sędzia Małgorzata Masternak
Po zakończeniu rozprawy podający rękę na zgodę Wałęsa usłyszał od Wyszkowskiego, że dla niego on dalej pozostaje "agentem" i "nieuczciwym człowiekiem", który "zniszczył dorobek Solidarności". W odpowiedzi były prezydent nazwał swojego adwersarza "chorym człowiekiem", który "ma manię prześladowczą." Na samym ogłoszeniu wyroku Wyszkowski już się jednak nie pojawił. Zapowiedział za to złożenie odwołania.
Poniedziałkowy wyrok jest drugim, który wydany został w tej sprawie. W styczniu ubiegłego roku Sąd Okręgowy w Gdańsku nakazał Wyszkowskiemu przeproszenie byłego prezydenta i wpłacenie 10 tys. Złotych na cele społeczne. Ten złożył jednak apelację, którą w październiku 2006 r. uznał Sąd Apelacyjny nakazując ponowne rozpatrzenie sprawy.
Opinie (247) ponad 20 zablokowanych
-
2007-03-06 10:27
Ideał sięgnął bruku
Nie rozumiem - są jawne dowody na współpracę. Przecież w TVN pokazywali taśmę wideo z rozmów przed okrągłym stołem. Jak Wałęsa sprzedawał Walentynowicz i zaprzedawał siebie...-Oczywiście jak to rasowy polityk powiedział że jest to fotomontarz:)) Kretyn. Później jednak sie przyznał że były to negocjacje o polske- Szkoda że negocjatorem był elektryk po zawodówie wobec sztabu intelektualistów ubiegłego ustroju- a gdzie Solidarnościowi intelektualiści wtedy byli? - No cóż Michnik też się sprzedał.
- 0 0
-
2007-03-06 10:27
A tak z innej bajki, to kiedyś była tu taka dyskusja o schodach ruchomych, pamiętacie?
http://miasta.gazeta.pl/trojmiasto/1,35612,3965577.html
Gluś, to jak, zmieniasz zdanie? Nawet twój idol popiera stanie po prawej stronie na schodach ruchomych!- 0 0
-
2007-03-06 10:28
o pojawił sie Karlsson z dachu.
- 0 0
-
2007-03-06 10:28
Sopocianka
poraziłaś mnie :)
Wąż twierdzi, że nigdzie się nie wybiera.
Co do potomstwa, zajmij się własnym tyłkiem.- 0 0
-
2007-03-06 10:30
PS. Z byłym to raczej było tak, że to ja dałam dyla. Ale to stare dzieje. Zajmijmy się tym, co jest teraz :)
- 0 0
-
2007-03-06 10:30
Debile nie wazcie sie pisac zle o Walesie!
Ja bylem blisko Walesy on sie bal o siebie o swoja zone i dzieci ,on czesto nawet plakal w koncie jak nikt tego ne widzial.Byl potem jak czlowiek z zelaza wszystko stawial na jedna karte.Pamietam ze dlugo byl moment ze SB i komuch chcialy go zabic ,zeby nie bylo przywodcy.Potem zaistniala sytuacja ze komuchy ubzduraly sobie ze Walesa pojdzie na wspolprace ,ze skanalizuja caly ruch .Podsuneli Walesie papier on podpisal ,ale nie zrobil nigdy nic co moglo by zszargac jego imie !
Wiecej on od tego momentu stal sie jak Kmicic i zaczal byc desperacki i gotowy na smierc za Polske wolna za swoich i za nieznanych ludzi.To on byl motorem strajkow sierpniowych -gdyby nie on wszyscy poszliby do domu wtedy w sierpniu.On wrocil na stocznie choc go wyrzucili z pracy i pokierowal tym strajkiem ktory mogl sie zakonczyc rzezia.
Oczy calego swiata byly wtedy zwrocone na Gdanska Stocznie Remontowa im Wlodzimierza Lenina.
Lechu wtedy mial szczescie i my takze,wladza zrobila krok do tylu bo nie byal wtedy przygotowana na taka desperacje zalogi stoczni i takie poaprcie kraju.Juz wtedy wymyslono Stan Wojenny!!!!- 0 0
-
2007-03-06 10:30
PS. 2. Jak tam teściowa?
- 0 0
-
2007-03-06 10:32
O cie florek.. się narobiło:)
Prawdziwe starcie :) dwa obozy LW dalej wywołuje emocje !
- 0 0
-
2007-03-06 10:32
przysiegam , przy Wałęsie nie było zadnego Szweda.
różni bywali ale szweda nie było.
ani swensson
ani karssona
ani pipi langstrump- 0 0
-
2007-03-06 10:33
ty, milosnik
"...Oczy calego swiata byly wtedy zwrocone na Gdanska Stocznie Remontowa im Wlodzimierza Lenina..."
ty chyba rzeczywiście Potopu potrzebujesz
kartki historii ci się sklejają!
od której tam macie monopolowy czynny, zabierz kankę i dygaj do kolejki...- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.