- 1 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (212 opinii)
- 2 Dostał 5 mandatów naraz (69 opinii)
- 3 Były senator PiS trafił do więzienia (317 opinii)
- 4 Winda, która wygląda jak kapliczka (49 opinii)
- 5 Dworzec PKS w Gdańsku: co dalej? (201 opinii)
- 6 Nowa godzina wodowania z historycznej pochylni (118 opinii)
Odwiedź z nami Gdyński Szlak Modernizmu
Fanom architektury modernizmu nie trzeba reklamować. Pozostali mogą zakochać się w nim dzięki spacerom, na które już teraz zapraszamy. Przewodnikiem niech będzie poniższy tekst.
Dla pewności lepiej zaopatrzyć się w broszury wydawane przez Agencję Rozwoju Gdyni, która promuje Gdyński Szlak Modernizmu. Wytyczone są tam szlaki oraz pokazane zdjęcia najciekawszych obiektów. Broszury można będzie od 1 czerwca dostać np. w gdyńskim urzędzie lub informacji turystycznej przy ul. 10 Lutego. Do wyboru są cztery trasy, które opisujemy poniżej.
Trasa 1: 10 Lutego - Pirs
Pieszą wycieczkę można rozpocząć już nieopodal dworca głównego, na ul. 10 Lutego
![zobacz na mapie Gdyni zobacz na mapie Gdyni](/_img/icon_map_16x12.gif)
![zobacz na mapie Gdyni zobacz na mapie Gdyni](/_img/icon_map_16x12.gif)
W budynku na rogu ul. 3 Maja i 10 Lutego funkcjonuje nawet mini muzeum, z wystawą fotografii oraz ekspozycją oryginalnych elementów armatury łazienkowej. Warto też pamiętać, że był to pierwszy gdyński budynek z podziemnym garażem, a powstawał jeszcze przed II wojną światową!
Ducha modernizmu poczuć można w mieszczącej się w tym budynku kawiarni Cyganeria, w której można przejrzeć prasę z lat 30. ubiegłego wieku czy spróbować kawy "Gdynia 1936". Godna polecenia, choć z pewnością nie zabytkowa, jest także ciesząca się niesłabnącą sławą - i to nie tylko w Gdyni - szarlotka.
Po chwili odpoczynku warto iść dalej i przyjrzeć się pierzejom czterech kamienic o numerach 21-27
![zobacz na mapie Gdyni zobacz na mapie Gdyni](/_img/icon_map_16x12.gif)
Z ul. 10 Lutego płynnie przechodzimy na Skwer Kościuszki, gdzie jest arcyciekawa grupa trzech kamienic
![zobacz na mapie Gdyni zobacz na mapie Gdyni](/_img/icon_map_16x12.gif)
Stąd już tylko krok do Molo Południowego, na którym przy marinie jest Domek Żeglarza
![zobacz na mapie Gdyni zobacz na mapie Gdyni](/_img/icon_map_16x12.gif)
Trasa 2: Kamienna Góra
To jedno z najbardziej malowniczych, a zarazem prestiżowych miejsc w Gdyni. Kiedyś było to letnisko, nazywane Kamieńcem Pomorskim, dziś domy tam stojące warte są miliony złotych.
Spotkamy tam wiele typów zabudowy willowej z lat 20. i 30. II RP. Najciekawsze z nich to "Opolanka"
![zobacz na mapie Gdyni zobacz na mapie Gdyni](/_img/icon_map_16x12.gif)
![zobacz na mapie Gdyni zobacz na mapie Gdyni](/_img/icon_map_16x12.gif)
Będąc na Kamiennej Górze nie sposób przeoczyć przepięknej panoramy miasta i Zatoki Gdańskiej. Najlepsze miejsce to punkt widokowy przy restauracji Rodizio el Toro, albo wręcz sama restauracja, urzekająca nie tylko śródziemnomorskim jedzeniem, ale i widokiem.
Trasa 3: ul. Świętojańska
Kiedyś powstał pomysł, by ta ulica była deptakiem jak np. ul. Długa w Gdańsku, ale i bez tego można uchwycić jej piękno. Najlepiej wybrać się tam wczesnym rankiem, gdy wstaje słońce. Wtedy jego promienie oświetlają górne pierzeje kamienic, co robi niesamowite wrażenie.
Całe śródmieście Gdyni jest wpisane do rejestru konserwatora zabytków, ale łatwo znaleźć tam kilka perełek. Jak choćby dwie kamienice narożne przy skrzyżowaniu ul. Świętojańskiej z Żwirki Wigury
![zobacz na mapie Gdyni zobacz na mapie Gdyni](/_img/icon_map_16x12.gif)
Pierwsza z nich to słynna Kamienica Orłowskich - luksusowy dom mieszkalny z jasną fasadą, obłożoną płytami z wapienia. Druga to Kamienica Kreńskich, łącząca modernizm z funkcjonalizmem. balkony jakby w niej falowały...
Każda z tych kamienic ma swoją historię. Tak jak Kamienica Stankiewicza przy ul. Świętojańskiej 53
![zobacz na mapie Gdyni zobacz na mapie Gdyni](/_img/icon_map_16x12.gif)
Uwagę zwraca także kamienica przy ul. Świętojańskiej 89
![zobacz na mapie Gdyni zobacz na mapie Gdyni](/_img/icon_map_16x12.gif)
Na końcu trasy "Świętojańska" czeka na nas kamienica przy ul. Świętojańskiej 122
![zobacz na mapie Gdyni zobacz na mapie Gdyni](/_img/icon_map_16x12.gif)
Trasa 4: Moderna nieznana
Ten spacer zaczynamy od gmachu Sądu Rejonowego na Placu Konstytucji
![zobacz na mapie Gdyni zobacz na mapie Gdyni](/_img/icon_map_16x12.gif)
Budynek sądu jest zaokrąglony, sprawia wręcz wrażenie półkoliście wygiętego. Wewnątrz zachowało się m.in. sporo oryginalnego umeblowania. W stylu późnego Art-Deco zbudowane są za to budynki Państwowego Instytutu Meteorologicznego, Domu Marynarza Polskiego (obecnie Rybaka). Natomiast Dom Marynarza Szwedzkiego to przykład późnego funkcjonalizmu, a konstruktywizm znajdziemy w architekturze Miejskich Hal Targowych.
Ciekawa jest także kamienica narożna na ulul. Portowej 13/15
![zobacz na mapie Gdyni zobacz na mapie Gdyni](/_img/icon_map_16x12.gif)
Miejsca
Opinie (52) ponad 10 zablokowanych
-
2011-05-16 09:02
dużo gdańszczan wywodzi się w prostej linii od przodków zamieszkujących dawne i dzisiejsze tereny rzeszy !...
- 4 3
-
2011-05-16 11:32
piekny i elegancki jest ten modernizm. Lekki, jasny, swiatowy... Co byloby z tego miasta, gdyby nie zaistniala wojna i komunizm, gdyby moglo nadal rozwijac sie w tak blyskawicznym tempie, jak wowczas, gdyby port i stocznia tetnily zyciem?
- 3 1
-
2011-05-16 11:53
dobry artykuł,
tylko wielka szkoda, że brak zdjęć!
- 4 1
-
2011-05-16 11:56
(2)
Już to kiedyś pisałem, ale powtórzę. Animozje między Gdańskiem a Gdynią są głupie, mają pewne podłoże historyczne, ale też nie są niczym nowym ani jakimś elementem nigdzie indziej nie spotykanym. Takie same konflikty są np. na Śląsku, gdzie miasta są jeszcze bardziej powiązane. Rzeczywiście, irytujące dla Gdynian, jest fakt uznawania ich przez Gdańszczan jako mieszkańców prowincji wyrosłej z pomocą Gdańska, wszystko mu zawdzięczającej i w ogóle oślepionej splendorem miasta wojewódzkiego. Bo niedosyć, że to nieprawda, to jeszcze jest po prostu wyrazem naturalnej postawy Gdynian, postawy jaka cechowała ich od początku budowy miasta. Pamiętajmy, że Gdynia była zawsze solą w czyimś oku. Przed wojną była nią dla Niemiec, z powodu uniezależnienia Polski od WMGdańsk, dynamizmu powstawania oraz wpływu na rosnącą siłę polskiej gospodarki. Trzeba pamiętać, że to Gdynia wraz ze Śląskiem utrzymywała w znacznej mierze gospodarkę Polski międzywojennej, poprzez eksport węgla. Ten stosunek do Gdyni był widoczny podczas września 1939, gdzie Niemcy prowadzili bardzo zaciekłą walkę o jak najszybsze zdobycie miasta, gdzie doszło do najbardziej heroicznych walk obrony polskiego wybrzeża (Kępa Oksywska – bronili się do końca). Samo miasto jednak wzbudzało nieukrywaną fascynację u Niemców. Już 19 IX 39 był tu sam Hitler, nazwę zmieniono na Gotenhafen, jakby zagłuszając fenomen prawdziwie zjednoczonej polskości miasta. Każdy wie, że już na początku wojny wysiedlono (w zależności od źródeł) ponad połowę mieszkańców miasta, wielu z nich niedługo wymordowano lub wywieziono do obozów. Ale samo miasto ze względu na swoją strukturę i walory było przez Niemców uwielbiane. To tutaj stacjonowała Kriegsmarine (Bismarck – jeden z największych europejskich pancerników - w swój dziewiczy i ostatni rejs wypłynął właśnie z Gdyni). Tutaj ze względu na dobre warunki pogodowe zbudowano lotnisko, bazy doświadczalne torped i wiele innych instalacji militarnych. Gdynia była również świadkiem zaciekłych walk w 1945r. Ironia losu chciała, że przebiegały one w tych samych miejscach co w 1939. To z Gdyni nastąpiła największa w II wojnie światowej w Europie ewakuacja cywili. Okres powojenny to też bycie solą w oku. Tym razem komunistów, bo jak można było ideologicznie wytłumaczyć sukces powstania tak pięknego, funkcjonalnego miasta będącego symbolem gospodarczym w kapitalistycznym kraju jakim była Polska przed 1939?
Powstanie Gdyni, to przykład na możliwości Polaków gdy pracują wspólnie. Gdyni nie zbudowali sami Kaszubi. To dzieło wszystkich grup społecznych ze wszystkich stron Polski. Budowana w duchu w jakim powstawały Stany Zjednoczone z tą różnicą, że z Kaszubami dało się zasymilować, a przyjezdni nie występowali w roli intruzów. Asymilacja była tak silna, że wielu z ich potomków uważa siebie za Kaszubów – i pewnie mają rację.
Komentarze niektórych mieszkańców Gdańska, przekonanych o swej przewodniej roli w regionie, wynikają chyba z głupiego zrozumienia historii Gdańska, szczególnie WMG, gdzie słowo „wolne” oznaczało raczej szybkość działania w interesie polskim, a nie wolość od jakichkolwiek władz zewnętrznych czy też jak chcieliby to widzieć niektórzy – wolność w znaczeniu „róbta co chceta”, bo w mieście panował raczej pruski porządek.- 6 3
-
2011-05-16 12:48
juz kiedys pisalem.... (1)
Masz wiele racji w wielu wypowiedziach przenoszone sa kibolskie resentymenty
co do twojej wypowiedzi to moim zdaniem bismark byl tylko na redzie w Gdyni do portu nie zachodzil gdzie znalazles materialy ze byl w porcie? czy w gdyni przed wojna byla obrotnica na 260 metrowa jednostke?- 1 0
-
2011-05-16 14:52
Tu masz zdjęcie - dowód
http://www.kartonwork.pl/forum/viewtopic.php?t=9632&sid=cdcbb19635c58d66975cdb3cb6e6b37c
Stał przy Francuskim, jak każdy duży okręt.- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.