- 1 Biegli zbadali list Grzegorza Borysa (98 opinii)
- 2 Wypadek w Gdyni. Potrącono trzy osoby (275 opinii)
- 3 Paragon grozy za kurs taksówką (425 opinii)
- 4 Zuchwały napad na sklep z elektroniką (144 opinie)
- 5 List gończy za byłym senatorem PiS (276 opinii)
- 6 Nie kąp się w morzu podczas burzy (63 opinie)
Ograniczają koszenie zieleni, ale nie wszędzie
- Tam, gdzie to możliwe, będziemy ograniczać koszenie zieleni do minimum - informują urzędnicy z Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni. Jednocześnie zapewniają, że kosiarki pracować będą regularnie wzdłuż tramwajowych torów, skrzyżowań, rond, ulic, chodników i dróg rowerowych. Miasto kolejny rok z rzędu stawia na łąki kwietne, które często jednak bardziej przypominają chaszczowiska.
Urzędnicy odpowiedzialni za gdańską zieleń stawiają jednak po raz kolejny na niekoszenie - wszędzie tam, gdzie nie zagraża to bezpieczeństwu.
Powód? "Walka z miejskimi wyspami ciepła i wspieranie bioróżnorodności".
Jakie są korzyści z rzadszego koszenia zieleni?
- Wyższa trawa i roślinność naturalnie występująca na łąkach mają pozytywny wpływ zarówno na poziom wilgotności, jak również na temperaturę. Latem zielone, biologicznie czynne przestrzenie pokryte niekoszoną trawą obniżają temperaturę powietrza o nawet 10 st. C. Krótko przystrzyżone, jednorodne trawniki nie mają takich zdolności. Co więcej, w przypadku długotrwałego braku opadów wyglądają po prostu nieestetycznie - mówi Patryk Rosiński, rzecznik Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni.
Jak dodaje Rosiński, rzadsze koszenie wspomaga też rozwój drzew, bo ogranicza odparowywanie wody wokół nich.
- Niekoszona trawa to ekologiczna bariera, która zabezpiecza korzenie drzew przed przesychaniem - mówi urzędnik. - A niekoszone kwiaty i inne rośliny to prawdziwy raj dla pożytecznych owadów i małych zwierząt.
Tam, gdzie w grę wchodzi bezpieczeństwo, będą kosić
Urzędnicy zapewniają, że kosić będą regularnie tam, gdzie jest to niezbędne ze względów bezpieczeństwa ruchu drogowego.
- Z tego powodu będą koszone przestrzenie przy torach tramwajowych, na skrzyżowaniach, rondach oraz przy przejściach dla pieszych. Regularnie będą koszone także pasy zieleni przyulicznej wzdłuż jezdni, chodników, dróg oraz ścieżek rowerowych - wymienia Rosiński.
Natura nie zostanie pozostawiona sama sobie także w miejscach reprezentacyjnych, popularnych do spacerowania.
- Zabytkowe parki, jak np. park Oliwski, park Oruński czy park Kuźniczki wymagają koszenia. Podobnie jak najbardziej reprezentacyjne miejsca w mieście - rejon Głównego i Starego Miasta. Systematycznie koszone są także przestrzenie rekreacyjne w parkach. Dzięki temu mieszkańcy i turyści mogą bez przeszkód wypoczywać na polanach piknikowych - mówi Rosiński.
Rzadziej koszone będą: park Akademicki, park Steffensów czy park Przymorze.
Łąki kwietne tak, ale nie chaszczowiska
W Gdańsku, w sezonie letnim, postanowiono odstawić kosiarki na bok po raz pierwszy w 2020 r. Przedstawianą przez urzędników wizję bujnych, kolorowych kwiatów i ozdobnych traw szybko jednak zweryfikowała rzeczywistość.
Łąki kwietne do poprawki. Gdańsk wyciągnie wnioski
Ta niestety pokazała, że zamiast nich w wielu miejscach były po prostu uschnięte badyle, metrowe pokrzywy i inne chwasty, którym do pięknych łąk było daleko.
Jak będzie w tym roku? Czas pokaże.
Miejsca
Opinie wybrane
-
2024-05-21 07:34
(4)
U nas na osiedlu jest lepiej, kiedy trawa nie jest koszona jak dawniej, bo od maja do wrzesień w ogóle nie było trawy, tylko wypalona ziemia, sam piach. Teraz trawa jest rzadziej koszona, tylko koło placu zabaw częściej i przynajmniej nie ma pustyni
- 132 41
-
2024-05-21 12:23
(2)
To tyczy się wladz w Gdyni .Dlaczego ciągle pozwalają na ciągle koszenie traw pod blokami.Wygląda to tragicznie ,ta skoszona trawa często aż sucha.Pewnie ktoś dostał w łapę dlatego firmy mają ciągle zezwolenie na koszenie trawy.My mieszkańcy mówimy stop i dosyć.Chcemy mieć choć trochę zielono a nie suchą krótką trawę.
- 4 4
-
2024-05-21 21:33
Mow za siebie a nie za 'mieszkancow'
- 0 2
-
2024-05-21 13:42
Pod blokami to raczej Spółdzielnia albo Wspólnota Mieszkaniowa każe kosić, a nie miasto. Taki szczegół.
- 3 0
-
2024-05-21 10:02
U mnie podobnie, wygląda to o wiele lepiej. Czerwiec- lipiec najlepiej, bo wtedy akurat kwitną maki, stokrotki itp.
- 7 0
-
2024-05-21 07:08
raj dla kleszczy (15)
:) no i brzydko to wyglada
- 157 108
-
2024-05-21 12:36
wszyscy przeciwicy koszenia od dawna rzucają argument o kleszczach (1)
A wystarczy nie chodzić po trawnikach.
- 11 7
-
2024-05-23 06:34
W punkt
- 0 0
-
2024-05-21 10:01
Według mnie wygląda to ładnie. Zdecydowanie lepiej niż wygolone na łyso ściernisko.
- 25 14
-
2024-05-21 10:01
(1)
W nisko koszonej trawie kleszczy jest więcej, bo one sobie tam poradzą, natomiast już inne stworzenia, które są naturalnymi wrogami kleszczy polują, nie mają tam już warunków do życia.
- 18 13
-
2024-05-21 16:47
Bzdura
- 3 5
-
2024-05-21 08:28
(9)
miasto będzie zapewne ponosić koszty leczenia psów, bo gdy zacznie dojrzewać dzikie zboże, które wbija się w sierść psów i jak właściciel tego nie zauważy to może dojść do bardzo poważnej infekcji. Mojemu psu taki kłos wbił się w rogówkę oka. Pies o mało nie oślepł mimo iż pomoc miał natychmiastową, a potem było bardzo drogie leczenie. Jeśli to
miasto będzie zapewne ponosić koszty leczenia psów, bo gdy zacznie dojrzewać dzikie zboże, które wbija się w sierść psów i jak właściciel tego nie zauważy to może dojść do bardzo poważnej infekcji. Mojemu psu taki kłos wbił się w rogówkę oka. Pies o mało nie oślepł mimo iż pomoc miał natychmiastową, a potem było bardzo drogie leczenie. Jeśli to przydarzy się znowu to będę dochodzić zwrotu poniesionych kosztów od miasta, bo miasto nie wywiązuje się ze swoich obowiązków utrzymania w należytym porządku zieleni. Jak chcą mieć kwietne łąki to trzeba wyrywać chwasty, a nie wszystko wygląda jak chwastowisko.
- 11 45
-
2024-05-22 06:47
Nowy Port -- Plac zabaw dla małych dzieci ze spółdzielni Kolejarz przy falowcu
To nie łaź z psem gdzie nie należy.
- 1 0
-
2024-05-21 08:33
(7)
Nie wolno w mieście wypuszczać samopas psa bez smyczy
- 47 8
-
2024-05-21 13:35
(1)
A gdzie tu mowa, że pies był bez smyczy?
Wiadomo, że pies wejdzie na trawnik Jak chce się wysikać, a nie zrobi na chodniku, a że są chaszcze a nie trawnik czy łąka kwietnia to czyją wina? I od razu uprzedzę, że nie da się psu wytłumaczyć, by powstrzymał się, aż dojdziemy do miejsca np. bardziej oddalonego od bloków.- 4 2
-
2024-05-21 21:36
zły pies
- 1 0
-
2024-05-21 09:30
(4)
wolno, musi być pod kontrolą ale wolno spuszczać ze smyczy. Druga sprawa że gość chce dochodzić od miasta roszczeń które są nieuprawnione. Pies wbił sobie w oko element natury. Dziko hasające zwierzęta muszą na to uważać tak samo jak spuszczony ze smyczy pies. To nie wina miasta że mu się stała krzywda. Miasto samo okresla swoje obowiązki.
- 14 13
-
2024-05-21 09:58
(3)
Nieprawda. W Gdańsku pies musi być na smyczy. Jest rozporządzenie. Kłóciłem się o to z jednym typem, który wezwał policję i wystawili mu mandat.
- 13 7
-
2024-05-21 10:08
(2)
A wszystkich którzy twierdzą inaczej odsyłam do strony straży miejskiej w Gdańsku. Jako uczestnik zdarzenia podpowiem że wystarczy mieć udokumentowane że pies podbiegł w miejscu publicznym i nie miał ani kagańca ani nie był na smyczy. Nie dzwońcie na straż miejską tylko na policję.
- 7 5
-
2024-05-21 11:07
a widzisz rozszerzyłeś to jeszcze o kaganiec. Musi mieć jedną z tych rzeczy, kaganiec lub smycz czyli ma być pod kontrolą żeby nikogo nie ugryzł. Wystarczy jedno zabezpieczenie.
- 2 0
-
2024-05-21 10:52
Za gazeta prawna:
Samorząd nie może kategorycznie nakazać wyprowadzania wszystkich psów na smyczy czy w kagańcu.
Zdaniem Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie (wyrok z dnia 17.10.2019 r., II SA/Kr 919/19) brak zróżnicowania obowiązków osób wyprowadzających psy w zakresie ochrony przed zagrożeniem dla innych ze względu na cechy osobnicze psówSamorząd nie może kategorycznie nakazać wyprowadzania wszystkich psów na smyczy czy w kagańcu.
Zdaniem Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie (wyrok z dnia 17.10.2019 r., II SA/Kr 919/19) brak zróżnicowania obowiązków osób wyprowadzających psy w zakresie ochrony przed zagrożeniem dla innych ze względu na cechy osobnicze psów prowadzi do kategorycznego przypisywania odpowiedzialności karnoskarbowej za zachowania obiektywnie nie mogące stwarzać jakiegokolwiek zagrożenia dla otoczenia. Nie jest więc prawotwórczym zadaniem gminy mieszczącym się w upoważnieniu ustawowym kreowanie bardziej rygorystycznych wersji normatywnych tego przepisu.
W innym orzeczeniu Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku (wyrok z dnia 20.02.2019 r., II SA/Gd 886/18) wskazał, że generalny nakaz wyprowadzania psów na smyczy, a psów ras agresywnych oraz mieszańców tych ras dodatkowo w kagańcu, niezależnie od jego cech i innych uwarunkowań (w tym choroby, wieku) może w określonych sytuacjach prowadzić do działań niehumanitarnych. Ponadto, ograniczenia uprawnień właściciela psa bądź nałożenie na niego dodatkowych obowiązków, muszą być wprowadzane z poszanowaniem zasady proporcjonalności. W konsekwencji należy stwierdzić, że postanowienia Regulaminu niepozwalające na uwzględnienie specyficznych sytuacji i tym samym niekiedy nadmierne, w rezultacie prowadzące do sankcji karnych, mogą tę zasadę naruszać, tym bardziej, gdy nakazane Regulaminem środki ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia mogą być uznane za bardziej rygorystyczne niż środki przewidziane ustawami i innymi aktami prawa miejscowego.
Gdybym miał dostać taki mandat od SM, to nie przyjmuję i od razu do sądu.- 6 3
-
2024-05-21 07:07
Bardzo słabo zarządzany ten projekt (12)
Nie są to łaki kwietne tylko pastwiska z wysoką trawą. Sama trawa i chwasty, dodatkowo już połowy skrzyżowań nie widać, a i dziki wybiegają niezauważone.
ale przecież wszyscy się uśmiechamy i to najwazniejsze. Reszta to przecież się nie liczy.- 179 45
-
2024-05-21 21:36
Pod płaszczykiem dbania o nawodnienie gleby oszczędzają na koszeniu. Słodkie pierdzielenie o łąkach kwietnych,a tak naprawdę wygląda, jak w kraju trzeciego świata...
- 4 1
-
2024-05-21 13:17
Pastwiska? Co tam pasą? Wasze sr*jące wszędzie psy, tak? (1)
- 6 6
-
2024-05-21 18:44
on w życiu pastwiska nie widział
na normalnym pastwisku nie ma wysokiej roślinności bo zwierzęta wszystko zjadają
- 3 1
-
2024-05-21 11:32
chwasty bardzo ładnie kwitną
np.oset albo barszcz sosnowskiego.ma bardzo ładne liście.proponuję rozsadzić go tam gdzie chcemy by ludzie nie deptali trawników.metoda bata jest najskuteczniejsza.
- 3 2
-
2024-05-21 09:59
(1)
Przecież łąka to właśnie chwasty. Taka jest idea łąk kwietnych, czyli zasianie rodzimych dla naszego terenu gatunków, które identyfikuje się potocznie jako chwasty. Stanowią one siedlisko bioróżnorodności i są odporniejsze na susze niż trawniki.
- 10 11
-
2024-05-21 12:06
fajne są chwasty zwane topolami które pięknie rozsiały się niedaleko urzędu skarbowego na hutniczej na chodnikach itd dopiero w tym roku te badyle skosili
- 0 2
-
2024-05-21 09:36
bo zabrali się za to aktywiści a nie naukowcy (5)
Naukowcy albo chociażby posiadacze trawników wiedzą co się z nimi dzieje jak nie są koszone. Dziczeją. Na jeden kwiatek wyrośnie 10 chwastów. Potem uschną i zostają badyle. Chwasty zawsze mają większą siłę przebicia. Tak wygląda natura, a nie jak na propagandowych plakatach. Ja nie mówię żeby zaraz wszystko skosić. Nie, ale musimy się pogodzić z tym że tak to będzie wyglądać.
- 13 7
-
2024-05-21 13:23
To idź posłuchaj tych naukowców uchem, a nie brzuchem
Właśnie o to chodzi, by w miastach mogła rozwijać się naturalna roślinność. Nazwa "łąka kwietna" została rozpropagowana przez firmy sprzedające nasiona żeby zachęcić ludzi, ale ostatecznie naukowcom cały czas chodzi o to, by w miastach rosły naturalnie występujące w danych miejscach rośliny, a nie jakieś disco łączki, które są często wprowadzane na
Właśnie o to chodzi, by w miastach mogła rozwijać się naturalna roślinność. Nazwa "łąka kwietna" została rozpropagowana przez firmy sprzedające nasiona żeby zachęcić ludzi, ale ostatecznie naukowcom cały czas chodzi o to, by w miastach rosły naturalnie występujące w danych miejscach rośliny, a nie jakieś disco łączki, które są często wprowadzane na siłę w miejsca, w których wcale by naturalnie nie występowały (i kończy się to potem ich szybkim wyginięciem). W naturze nie ma czegoś takiego jak chwast! Co najwyżej można by tak nazywać inwazyjne gatunki obce, które faktycznie trzeba zwalczać. Zazwyczaj jednak mieszczuchy nazywają chwastami naturalnie występujące u nas gatunki, a wydaje się im, że taki przywleczony z Azji chaber bławatek to odpowiednia roślina na łąkę -.-
- 5 5
-
2024-05-21 10:01
nieprawda, nazwali to łąkami kwoetnymi ale to własnie tak ma wygladać (3)
raz wyrośnie coś ładniejszego raz nie ale na tym to polega a nie zeby pani Zosia mogła sobie pole maków podziwiać stojąc w korku. I ma to chronić ziemie przed wysychaniem, te badyle właśnie od tego są.
- 2 7
-
2024-05-21 11:09
czyli prawda, powtórzyłeś tylko to co napisałem (2)
- 0 0
-
2024-05-21 11:23
to po co sugestia że gdyby za łąki zabrali się naukowcy byłoby inaczej? (1)
- 0 1
-
2024-05-21 12:41
nie byłoby inaczej tylko nie byłoby zdziwienia
bardzo czesto natomiast jeśli inicjatywa i działania wychodzą od aktywistów to skutki są nieprzewidziane i na koniec przypłacone zdziwieniem
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.