Okradli mamę swojej koleżanki i jej kartą zapłacili m.in. za przejazd hulajnogą. Dwaj młodzi mężczyźni z Gdańska usłyszeli już zarzuty.
tak, ale wartość skradzionych rzeczy była niewielka
44%
tak i straciłe(a)m dużą kwotę pieniędzy
23%
nie, na szczęście nigdy
33%
Wydarzenia rozegrały się na początku tygodnia, kiedy to policjanci z komisariatu przy ul. Platynowej otrzymali zgłoszenie o kradzieży, do której doszło w jednym z mieszkań na gdańskiej Oruni. Do policjantów zgłosiła się kobieta, która powiedziała im, że została okradziona najprawdopodobniej przez znajomych jej córki, którzy przyszli do niej w odwiedziny.
- Kobiecie z mieszkania zginęły dwa telefony, karta płatnicza, e-papieros oraz nośnik pamięci. Złodzieje oprócz tego ukradzioną kartą zapłacili za przejazd hulajnogą i zakupy w sklepach - wylicza Karina Kamińska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.Mundurowi opowiadają, że informacje, które pokrzywdzona przekazała policjantom na temat tożsamości złodziei, były szczątkowe, mimo tego na podstawie własnych ustaleń kryminalni z Oruni bardzo szybko dowiedzieli się, kim są podejrzewani.
Łup znaleziony w lombardzie
- Mężczyźni zostali zatrzymani w środę rano. 21-latek trafił w ręce policjantów w mieszkaniu w rejonie dzielnicy Nowy Port, kilka godzin później w ręce policjantów trafił drugi mężczyzna. 20-latek został zatrzymany w rejonie dzielnicy Lipce. Policjanci ustalili ponadto, że ukradzione telefony 20-latek sprzedał w lombardzie, policjanci odzyskali jeden z nich - relacjonuje gdańska policjantka.Obaj zatrzymani usłyszeli już zarzuty. Młodszy mężczyzna usłyszał pięć zarzutów kradzieży oraz kradzieży z włamaniem, starszy dwa zarzuty za nieuprawnione użycia karty płatniczej.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
