• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Okradziono sklep. Policja: przywieźcie płytę z monitoringu

Michał Sielski
30 czerwca 2012 (artykuł sprzed 12 lat) 
- Policja zlekceważyła moją informację o kradzieży w sklepie - skarży się pani Karolina (po prawej), która prowadzi sklep w Świętym Wojciechu w Gdańsku. Kilka godzin po naszej interwencji przepraszał ją sam komendant komisariatu. - Policja zlekceważyła moją informację o kradzieży w sklepie - skarży się pani Karolina (po prawej), która prowadzi sklep w Świętym Wojciechu w Gdańsku. Kilka godzin po naszej interwencji przepraszał ją sam komendant komisariatu.

Policjanci zlekceważyli informację o kradzieży w sklepie, nie zebrali odcisków palców, a właścicielce kazali dostarczyć na komisariat film z monitoringu. Po naszej interwencji zareagował Komendant Miejski Policji w Gdańsku, na miejscu pojawili się policyjni technicy, a komendant komisariatu pojechał przeprosić naszą czytelniczkę.



Zdarzyło ci się być zlekceważonym przez policję?

Pani Karolina prowadzi sklep spożywczy przy Trakcie św. Wojciecha 451 od pięciu lat. Biznes idzie średnio, ale ma z czego żyć. Nie narzeka, w okolicy wszyscy ją znają i lubią. Bo zawsze porozmawia, pożartuje, czasem da masło i chleb "na zeszyt", gdy emerytura jeszcze nie doszła. Oczywiście potem za paragon trzeba zapłacić, ale ludzie i tak są wdzięczni.

Ale są też i tacy, dla których sklep, który wprawdzie jest przy głównej drodze, ale w niezbyt gęsto zaludnionej dzielnicy, jest wymarzonym celem kradzieży. Tak też pomyślało trzech mężczyzn, którzy pojawili się w nim w czwartek ok. godz. 12:40.

- Jeden zagadał ekspedientkę, która mi pomaga, a dwóch podeszło do kasy. Szybko ją podnieśli, coś z tyłu nacisnęli i zabrali pieniądze. To byli zawodowcy. Nawet ja nie wiedziałam, że kasę można w ten sposób otworzyć - relacjonuje pani Karolina.

Ekspedientka nie od razu zauważyła kradzież, ale zdziwiło ją, że mężczyzna szybko zrezygnował z wybierania wina i pospiesznie wyszedł z kompanami. Gdy podeszła do kasy, wszystko było już jasne. Brakowało banknotów - ok. 500 zł.

W sklepie jest jednak monitoring. Całe zdarzenie zostało nagrane. Na filmie widać twarze złodziei. Właścicielka sklepu postanowiła więc szybko powiadomić policję.

- I usłyszałam, że mam im przywieźć płytę z nagraniem. To chyba jakieś kpiny! Może jeszcze adresy złodziei ustalić, żeby chciało im się przyjechać? - pyta retorycznie pani Karolina.

Funkcjonariusze przyjechali dopiero po drugim wezwaniu. Po rabusiach oczywiście nie było już śladu. Nie licząc nagrania i odcisków palców na kasie, które zapewne zostawili. Ale policjanci odcisków z kasy nie zdjęli.

- Przepisów, które nakazują za każdym razem zdjąć odciski palców nie ma i decyzja należy do przybyłych na miejsce policjantów. Moim zdaniem zawsze powinno się tak robić, nawet przy włamaniu do piwnicy, bo mamy przecież elektroniczną bazę i nawet po 10 latach mogliby wpaść. Nie jest to też czynność droga. Niestety, nie wszyscy policjanci tak myślą - podkreśla w rozmowie z portalem Trojmiasto.pl jeden z "kryminalnych" z Gdyni.

Zaniechanie policjantów dziwi tym bardziej, że napastnicy mieli ok. 40 lat i nie wyglądali jakby pół życia spędzili za biurkiem.

- Nie byli to nastolatkowie, ale klasyczne "zakapiory". Mogli już być notowani. Sprawdzenie odcisków z kasy mogłoby pomóc szybko ich złapać - podkreśla pani Karolina.

Sprawą już zainteresował się Komendant Miejski Policji w Gdańsku.

- Polecił pilnie wyjaśnić wszelkie okoliczności tej sprawy i sprawdzić czy w postępowaniu policjantów nie było żadnych uchybień. Jednocześnie zaznaczam, że jeśli osoba ma zastrzeżenia co do zachowania policjantów i sposobu ich postępowania, ma prawo złożyć skargę w tej sprawie do przełożonego policjantów, którym w tym przypadku jest Komendant I Komisariatu Policji w Gdańsku - informowała po naszym doniesieniu podkom. Magdalena Michalewska, rzecznik gdańskiej policji.

Na reakcję nie trzeba było długo czekać.

- Przeprosił mnie sam komendant, a na miejscu ponownie pojawili się policjanci, którzy tym razem pobrali odciski palców z kasy. Dobrze, że dzięki portalowi Trojmiasto.pl udało się niektórych zdopingować. Może dzięki temu złodziei uda się złapać - mówi pani Karolina.

Opinie (258) ponad 20 zablokowanych

  • niestety

    tu potwierdza sie , ze policji trzeba unikać jak tylko można, sądów też.
    lenistwo chronione prawem. Brawo komendancie ale czy tak zawsze będzie?
    Policja tylko czeka aby zakończyć sprawe z braku dowodów. Zgłaszajcie wszystko na posterunki oficjalnie niech statystyki będa dowodem ta to ,że piszący tutaj windskiwagi mają rację.

    • 4 3

  • policja nic nie robi.Lenie i tyle powiem

    • 2 2

  • Chleb na zeszyt

    bez paragonu?

    • 3 4

  • Ludzie dajcie spokój (1)

    Czy wy nie wiecie ile trzeba się na kombinować żeby po 15 latach "nienagannej"służby odejść na zasłużoną emeryturę?Jaki ten policjant jest utyrany pełniąc tę zaszczytną służbę a wy jeszcze każecie mu zbierać jakieś odciski czy łapać jakiś złodziejaszków,opanujcie się,przecież po 15 latach służby to wrak człowieka i jeszcze przeważnie ciężko zestresowany alkoholik.

    • 8 0

    • Szydzisz??To się przyjmij do policji... ciekawe czy zmienisz zdanie. Po drugie nie emerytura tylko jej 40% a to zmienia postać rzeczy bo i tak trzeba iść do pracy zamiast pić drinka z palemką.

      • 1 1

  • nie cierpię sklepików osiedlowych

    Wracając do tematu, dziwię się, że dwie hoże i wygadane panie pozwoliły "zakapiorom". jak ich określiły, podchodzić do kasy. A później obrażają się na prośbę o nagranie z monitoringu.

    • 2 5

  • KAROLINA WON... (1)

    Bardzo jej dobrze,kłamczucha nie ma 5 lat tego sklepu,zwykła sprzedawczyni

    • 6 7

    • załosna Babo

      jestes zenujaca mam nadzieje ze ciebie cos takiego spotka!!!!!!!!! a sprzedawczynia to ty jesteś!!!!!i wstretną kłamczuchą

      • 1 1

  • policmajstry to gamonie!!! (1)

    niestety podatki wywalone w błoto a sprawy ciągną się miesiącami. Nie wspominam już o ewidentnym sugerowaniu pokrzywdzonemu odstąpienia od składania zażalenia ( klasyka prawdopodobnie wpajana na szkoleniach w celu zniechęcenia- co incydent to się zdarza ). Musi być trup aby niebieska szlachta ruszyła zadki z komendy.

    • 2 4

    • oj prostactwo ze strony autora

      • 2 1

  • za sprzedaż na zeszyt grozi kara , tak więc panią trzeba ukarac a monitoring to w jej interesie aby przyniosła. (1)

    Policja działa ale trzeba pomagac im a nie cudów oczekiwac, a potem pomowy wzywa, najpierw naskarży , skarżepyta a potem pomocy chce,

    • 4 4

    • kara tylko wtedy gdy nie ma paragonu.

      chociaż to bzdura.

      • 0 1

  • ale anonimowi kryminalni zgdni wkrywaja 100 proc wlaman do piwnic na podstawie monitoringu, dkatyloskopii i baddan dna

    • 3 1

  • za dużo filmów się ludzie na oglądali, i teraz myslą ze FBI , przyjedzie i wykryje sprawce przez 1 minutr

    hahha

    • 5 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane