• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Oksywie w kłębach czarnego dymu

Katarzyna Fryc
15 marca 2006 (artykuł sprzed 18 lat) 
Były radny UPR, obecnie skarbnik gdyńskiej Samoobrony, zatruwa życie mieszkańcom Oksywia - twierdzą jego sąsiedzi. Skarżą się, że mężczyzna pali w domowym piecu stare opony i cała okolica oddycha zadymionym powietrzem.

Czesław K. to znana postać na gdyńskim Oksywiu - były milicjant, osiedlowy działacz, w latach 90. członek Rady Miasta z ramienia UPR. - Ale mieszkanie koło niego to horror, zwłaszcza zimą - mówi o relacjach z sąsiadem Jarosław Styn. - Na oczach wszystkich zwozi przyczepą sterty opon, a potem pali nimi w piecu. Z komina dymi, że świata nie widać, o zapachu nie wspomnę. I tak od kilku lat.

Ponieważ rozmowy i prośby nic nie dały, Styn napisał oficjalny protest, pod którym podpisało się 32 sąsiadów posesji Czesława K. Mieszkańcy Oksywia interweniowali w wojewódzkim inspektoracie ochrony środowiska, straży miejskiej, na policji, w wydziale ochrony środowiska Urzędu Miasta Gdyni. - Za każdym razem słyszeliśmy, że ciężko udowodnić zanieczyszczanie powietrza spalaniem niedozwolonych substancji, bo trzeba by złapać kogoś za rękę, kiedy wkłada opony do pieca, albo zbadać zawartość toksyn w dymie.

Także kontrole straży miejskiej przez długi czas nie przynosiły rezultatu: żadnych opon nie znaleziono. - Nic dziwnego, bo K. trzyma je na graniczącym z jego działką terenie wojskowym. Tam, obok starego poniemieckiego bunkra, zrobił sobie składzik z oponami - mówią sąsiedzi.

W końcu jednak upór oksywian przyniósł skutek. W czasie kolejnej wizyty straży miejskiej i policji funkcjonariusze złapali Czesława K. na gorącym uczynku. - Strażnik z dzielnicowym nakryli go, jak wynosił popiół z pieca, a w popiele niedopalone resztki opon - mówi Dariusz Wiśniewski, komendant gdyńskiej straży miejskiej. - Sprawa trafi do sądu grodzkiego, Czesławowi K. grozi grzywna do 500 złotych.

Komendant Wiśniewski potwierdza też, że mężczyzna przechowuje opony na terenie należącym do Marynarki Wojennej. Co na to Żandarmeria Wojskowa? - Nie miałem żadnych sygnałów, ale zapewniam, że sprawdzę sytuację na miejscu - zapowiada pułkownik Wiesław Makowski, komendant oddziału Żandarmerii Wojskowej w Gdyni.

Czesław K. nie ma sobie nic do zarzucenia. - To bzdury! Palę w piecu tylko deskami z palet i gałęziami, czasem węglem. Opon nigdy nie spalałem. A po nagonce sąsiadów w ogóle przestałem grzać. Jesteśmy kompletnie wyziębieni, w domu jest dwanaście stopni. Przez ten terror jesteśmy bliscy hipotermii.

Zaprzecza, że przy bunkrze za domem składuje opony. - Co jest poza moją posesją, to mnie nie interesuje - ucina.

Wczoraj z komina jego domu znów unosiły się kłęby czarnego dymu.
Gazeta WyborczaKatarzyna Fryc

Opinie (67) 1 zablokowana

  • Pan Czesław twierdzi, że pali deskami

    Czy to są deski typu R14 175/65? i czy letnie czy zimowe? Jestem zainteresowany jak nie są mocno zheblowane:)

    • 0 0

  • O rany

    Co za burak! Ja na niego nasłała Inspekcje Sanitarną:D

    • 0 0

  • Do moich prześladowców

    cyt: "To bzdury! Palę w piecu tylko deskami z palet i gałęziami, czasem węglem. Opon nigdy nie spalałem. A po nagonce sąsiadów w ogóle przestałem grzać. Jesteśmy kompletnie wyziębieni, w domu jest dwanaście stopni. Przez ten terror jesteśmy bliscy hipotermii."

    Rozszerzając swoją wypowiedź pragnę podkreślić, że nigdy nie należałem do Ochotniczej Rezerwy Milicji Obywatelskiej, jak również wg wrogich insynuacji moich sąsiadów, do Zmotoryzowanych Oddziałów Milicji Obywatelskiej, a wręcz przeciwnie, sam stawiałem im czoła w 1 rocznicę 13-grudnia-1980 na pieszym wiadukcie na przystanku Gdynia Stocznia, nie wspominając już o 31-sierpnia-1982 w Gdyni na ulicy Starowiejskiej.
    Ponadto pragnę poinformować, że nie palę w swoim piecu (utylizuję) odpadów medycznych uważanych za niebezpieczne, martwych zwierząt w tym zwłaszcza ptaków podejrzanych o zarażenie ptasia grypą oraz wszelkiej maści gryzoni pospolitych, zamieszkujących rury i instalacje wodno-kanalizacyjne należące do PWiK Gdynia.

    • 0 0

  • Czesiek-pal gume

    Ludzie-zostawcie Czeska.Komune mu obalili,a on umial tylko lac pala albo kapowac.Gdzie wasze milosierdzie?

    • 0 0

  • a czerwonego kura mu zapuścić

    i czort z nim :P

    • 0 0

  • Film i fotografia

    O tej ordynarnej pracy truciciela należało powiadomić prasę (wcześniej się zorientować czy jest niezależna), która dużo skuteczniej sobie radzi od instytucji państwowych powołanych "dla Obywatela".

    • 0 0

  • FARSA

    Mieszkam koło niego 22 lata odkąd pamiętam to pan K. cały czas pali oponami i nikt z tym nic nie robi. Sąsiadka zrobiła nawet zdjęcia jak kłęby dymu unosiły się nad jego posesją. Pojechała ze zdjęciami do ochrony środowiska ale odesłali ją z kwitkiem. Twierdzą że byłemu milicjantowi nic nie mogą zrobić. To co się tu dzieje to katastrofa bo nawet okna nie można otworzyć. TAK śMIERDZI.!!!!!!!!!!!!!!!

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane