• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Olszynka ma żal do Policji

Maciej Goniszewski
12 września 2005 (artykuł sprzed 18 lat) 
Policjanci odmawiający przesłuchania świadków, nie przyjeżdżający na zgłoszenia dewastacji, nie sprawdzający informacji o miejscu składowania skradzionej kostki brukowej - to tylko niektóre zarzuty, których wysłuchali stróże porządku podczas spotkania z mieszkańcami Olszynki. Spotkanie zaaranżowali po napadzie na konsul generalną Niemiec radni gdańscy.

Napad stał się impulsem dla gdańskich radnych do organizacji serii spotkań z mieszkańcami poszczególnych dzielnic na temat bezpieczeństwa. Pierwsze z nich zorganizowane na Olszynce było przygotowane w takim pośpiechu, że nawet radni dzielnicy dowiadywali się o nim z gazet dzień wcześniej. Pomimo tego świetlica Szkoły Podstawowej nr 59 była pełna. Oprócz radnych uwag mieszkańców wysłuchali strażnicy miejscy i policjanci, którzy na początku spotkania przedstawili statystyki według, których Olszynka i Dolne Miasto są prawie bezpiecznymi dzielnicami.

- Problemy z bezpieczeństwem na Olszynce wiążą się głównie z niezagospodarowanym i nie posiadającym gospodarza terenem po byłych ogródkach działkowych i brakiem kontroli drogówki nad tym co dzieje się na naszych ulicach, gdzie poruszają się pojazdy stanowczo za duże jak na możliwości wąskich uliczek, a niektórzy urządzają sobie wyścigi - mówiła Stanisława Borowska-Gala, przewodnicząca zarządu Rady Osiedla Olszynka. - Problemem jest też powrót do domu w godzinach wieczornych. Autobusy kursują za rzadko, a pieszo żeby dojść na Olszynkę trzeba przejść przez Dolne Miasto, które jest bardzo niebezpieczne. Uwag mamy dużo, niestety zaprzestano dyżurów dzielnicowego w siedzibie Rady Osiedla, które były bardzo dobrą praktyką.

Więcej uwag na temat bezpieczeństwa drogowego miał Waldemar Turko, członek Rady Osiedla, który zaproponował nawet, że może objechać osiedle razem z funkcjonariuszami i pokazać im najbardziej niebezpieczne miejsca i przedstawić propozycje rozwiązań. Spotkało się to ze sprzeciwem jednego z funkcjonariuszy, który stwierdził, że takie propozycje należy przekazywać Radzie Osiedla, a policjanci nie mogą uwzględniać uwag każdego mieszkańca dzielnicy.

Po tej odpowiedzi posypały się z sali prawdziwe gromy na głowy policjantów. Mieszkańcy Olszynki przytoczyli kilka przykładów zgłaszania różnych przestępstw na policję, które to zgłoszenia nie spotkały się z żadnym odzewem. Mieszkańcy mówili nawet o przypadkach podawania policji numerów rejestracyjnych samochodów na które ładowana jest kostka brukowa wyrywana z chodników wyremontowanego Opływu Motławy i adresów pod którymi można ją znaleźć.

- Kostka leży tam do tej pory - mówiła jedna z uczestniczek spotkania.

- Gdy zgłaszałem, że pijana młodzież ścina drzewa przy opływie to usłyszałem, że funkcjonariusze nie mają czasu, bo pilnują właśnie Jarmarku Dominikańskiego - mówiła kolejna osoba. - Gdy podałem numer rejestracyjny samochodu na który właśnie ładowana była kostka, zapytano się mnie czy będę świadkiem. Jak mam być świadkiem gdy już raz mnie pobito, gdy zwróciłem uwagę osobom wyrzucającym nielegalnie śmieci.

Najbardziej drastyczny przypadek nie wypełniana swoich zadań przez policjantów opisała mieszkanka Dolnego Miasta.

- Ponieważ aktywnie walczymy o poprawę bezpieczeństwa na Dolnym Mieście budzimy niechęć tych, którym odpowiada obecna sytuacja - mówiła uczestniczka spotkania. - Prawdopodobnie dlatego ktoś rzucił butelką w nasze okno, wybijając szybę i o mało nie raniąc naszego dziecka. Policjant, który przyjechał, odmówił przesłuchania świadków, którzy będąc w tym czasie przed domem widzieli, kto to zrobił.

Opinie mieszkańców dzielnicy potwierdziła Stanisława Borowska-Gala, która opowiedziała jak po zgłoszeniu policji, że po Opływie Motławy z dużą prędkością jeździ motocyklista, usłyszała propozycję funkcjonariusza, że wyśle patrol pod jej dom, na ulicę która przebiega kilkaset metrów od opływu.

Na zakończenie spotkania policjanci obiecali, że będą bardziej widoczni na Olszynce. Jeszcze w tym tygodniu w siedzibie Rady Osiedla pojawi się nowy dzielnicowy, który podobnie jak jego poprzednik zacznie pełnić tam dyżury w ustalonych i podanych do wiadomości godzinach.
Maciej Goniszewski

Opinie (34) 1 zablokowana

  • działania straży miejskiej

    1.Na ul Zawodzie stała blaszana hala. W dzień aż huczało od pił i walenia młotami aby ja rozebrać i sprzedać na flaszkę (samodzielna rozbiórka przez zbieraczy) Na wprost hali po drugiej stronie opływu Motławy znajduje się straż miejska. I co?? Nic nie widzieli i nie słyszeli:)
    2. latem nad kanałem pełno pijaczków. Chodzą z winami i piwem, leżą nałojeni w trawie a strażnicy spisuję 50 m dalej 10 letnie dzieci które kąpią się koło mostu przy
    ul Zawodnków.
    Jak to tacy gieroje to niech idą do żłobków i przedszkoli
    wlepiać mandaty za popychanie się , przezywanie i mówienie jesteś gupi.

    • 0 0

  • Ghetto

    Dzielnie uznawane za getto i tak rzdzą sie swoimi prawami. Wszyscy wiedzą kto kradnie, kto napada i cisza.Jeśli chce sie mieć spokój to należy sie przpeprowadzić. Jeśli wsszysycy normalni się wyniosą to do walki z złodziejtwo-menelstwem będą wysyłane całe ekspedycje. A o rewitalizacji zapomnijcie...

    • 0 0

  • Nie wszyscy mogą

    się przeprowadzić. Tam też mieszkają normalni ludzie, których boli cała ta sytacja, ale właściwie nie mogą nic zrobić tylko biernie się przyglądać.

    • 0 0

  • Do d... z taka policją.

    Jak wyżej. Kto za to odpowiada ???

    • 0 0

  • przeprowadziłam się na Olszynkę (daaaleką - nie od GKS - u ale z drugiej strony) z Przymorza. I po 10 latach mieszkania tutaj czuję sie bezpieczniej niż moi znajomi w falowcu na Przymorzu. I nie wróciłabym chociaż morza mi brakuje ale zawsze można pojechac do Sobieszewa na rowerze pływami (bliżej)

    • 0 0

  • te mieszkaniec

    Po co klamiesz?
    Nikt tam nie "spaceruje" z winami i wódkami i nigdy nikt nie spisywal kapiacych sie g*wniarzy.

    • 0 0

  • bezpiecznie

    ja na Olszynce mieszkam już wiele lat i uważam ją za jedno ze spokojniejszych miejsc w gdańsku. jest tutaj co prawda grupa młodzieży która skutecznie zakłuca spokój mieszkańcom lecz nie sa to zwyrodniałe "dzieci ulicy oraz klatek schodowych" jak w przypadku tych z łąkowej sempołowskiej czy chłodnej. ogólnie jest znośnie lecz patrole policji czy straży miejskiej wydają się nieodzowne .

    • 0 0

  • Policji potrzebna jest reforma

    1) uprościć procedury,
    2) zmniejszyć biurokrację
    3) policjanci na ulicę, w biurze mogą siedzieć cywile
    4) za nieprzyjęcie zgłoszenia surowe kary
    5) obowiązkowe patrole - na każdej ulicy powinien się pojawić patrol kilka razy na dobę, szczególnie w nocy
    6) jak w nocy w aucie siedzą typki - wylegitymować, a nie udawać, że nikogo nie ma
    7) zmienić prawo, żeby policja mogła łatwo uzyskać nakaz przeszukania lokalu podejrzanego o to, że jest "dziuplą"
    8) koniec z "niską szkodliwością społeczną" - kara za każde wykroczenie i przestępstwo + powiedzmy podwojenie kary za każdy kolejny przypadek recydywy.
    9) meneli niereformowalnych przesiedlać do lokali zastępczych. Trudno, niech będzie getto, ja nie mam zamiaru służyć za ofiarę resocjalizacji bandytów

    • 0 0

  • te, Bart

    jesteś fantastą?

    • 0 0

  • ixi

    może i jestem :) ale od czegoś trzeba zacząć. Im wyżej mierzysz, tym wyżej trafisz :)

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane