Dwóch 23-latków pomazało sprejem elewacje we Wrzeszczu. Mieli pecha, bo ich wyczyny obserwował uważnie operator miejskiego monitoringu, który wezwał policję. "Twórczość" obu mężczyzn zostanie niebawem oceniona na sali sądowej.
tak, na wielu budynkach jest mnóstwo bazgrołów
40%
tak, ale na szczęście bazgrołów jest niedużo
36%
nie, moja okolica jest czysta od graffiti
24%
Do zdarzenia doszło w nocy z piątku na sobotę. Operator monitoringu dostrzegł grupę czterech osób, którzy snuli się po ul.
Klonowej
, a następnie podeszli do zlokalizowanego przy parkingu kiosku.
W ruch poszły puszki z farbą w spreju. Ze względu na to, że okolica była opustoszała, wandale czuli się nadzwyczaj swobodnie.
Po zniszczeniu elewacji kiosku spacerowym krokiem udali się w kierunku pobliskiego parku przy ul.
de Gaulle'a. Tam wpadli w ręce policjantów.
- Pracownik studia wizyjnego monitoringu przez cały czas obserwował grafficiarzy, a ich aktualną lokalizację przekazywał funkcjonariuszom. Po drodze jeden z mężczyzn umieścił swój podpis na kolejnym kiosku. Policjanci wylegitymowali dwie kobiety w wieku 22 lat oraz dwóch 23-letnich mężczyzn. W sprawie zostały między innymi zabezpieczone cztery farby w spreju, a zdarzenie zostało zakwalifikowane jako wykroczenie umieszczenia na budynku napisu bez zgody zarządzającego obiektem - informuje Robert Kacprzak z biura prasowego Straży Miejskiej w Gdańsku.Na podstawie zebranych dowodów do sądu został skierowany wniosek o ukaranie dwóch 23-latków. Dodatkowo jedna z kobiet i mężczyzna otrzymali mandaty za picie alkoholu w miejscu publicznym.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
