• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Opinie biegłych dla IPN: Wałęsa współpracował z SB

Katarzyna Moritz
31 stycznia 2017 (artykuł sprzed 7 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Lech Wałęsa dostępny w wersji... maskotki
Eksperci IPN nie mają wątpliwości, że Lech Wałęsa był TW "Bolkiem". Eksperci IPN nie mają wątpliwości, że Lech Wałęsa był TW "Bolkiem".

IPN przedstawił opinię na temat dokumentów z teczki gen. Czesława Kiszczaka. - Wnioski nie pozostawiają żądnych wątpliwości. Odręczne zobowiązanie o współpracy z SB z 1970 roku było w całości nakreślone przez Lecha Wałęsę - poinformował prokurator IPN Andrzej Pozorski na specjalnej konferencji.



We wtorek w siedzibie IPN w Warszawie przedstawiono opinie biegłych ws. dokumentów teczki personalnej i teczki pracy TW "Bolek". Opinię "z zakresu badania pisma ręcznego" przygotował Instytut Ekspertyz Sądowych im. prof. Jana Sehna w Krakowie.

- Wnioski z tej opinii są jednoznaczne i nie pozostawiają wątpliwości. Zobowiązanie współpracy i pokwitowania odbioru pieniędzy z lat 1970 są w całości nakreślone przez Lecha Wałęsę - mówi szef pionu śledczego IPN Andrzej Pozorski. - Badane doniesienia także zostały sporządzone i podpisane przez Lecha Wałęsę, z wyjątkiem jednego.
Istnieje 17 pokwitowań odbioru pieniędzy za donosy w całości nakreślone przez Lecha Wałęsę: od stycznia 1971 do czerwca 1974, a na łączną sumę 11 tysięcy 700 zł oraz 29 odręcznych doniesień sporządzonych i podpisanych kryptonimem "Bolek", także w całości nakreślonych przez Wałęsę.

Pozorski mówił też, że materiałem porównawczym dla ekspertów były zarówno dokumenty podpisane przez Lecha Wałęsę, jak i funkcjonariuszy SB.

Materiał dowodowy składał się ze 157 dokumentów pochodzących z teczki tajnego współpracownika TW "Bolek". Materiał porównawczy, jaki otrzymał Instytut, to ponad 500 dokumentów, na których znajdowały się rękopisy 11 osób, w tym Lecha Wałęsy oraz 10 funkcjonariuszy SB.

- Chcąc przystąpić do badania biegły musi zrobić najpierw oględziny otrzymanego materiału. Rękopisy dowodowe były obszerne, podobnie jak dowody tekstowe. Pismo było naturalne, nie stwierdzono zaburzeń motorycznych świadczących o próbach fałszowania podpisu - wyjaśniała Maria Kała z Instytutu Ekspertyz Sądowych w Krakowie. - Tylko jedno doniesienie z kilkudziesięciu nie zostało podpisane przez Lecha Wałęsę.
- Nie zamierzamy usuwać Wałęsy z historii Polski. Tylko opinia na jego temat ulega zmianie. Nie ma żadnej wątpliwości na temat współpracy Lecha Wałęsy z SB. Myślę, że ta sprawa jest zakończona. Od dziś można stawiać nowe pytania. Tutaj jest pole otwarte do badań i zastanawiania się nad tym, na ile to, że Wałęsa w latach 70. współpracował z SB wpływało na jego dalszą działalność w latach 80. i po 1989 roku - podkreślał Jarosław Szarek, prezes IPN.
- Zeznania Wałęsy są jednoznaczne. Prezydent nie miał wątpliwości: to nie moje dokumenty, nie moje pismo, nie moje donosy. Wcześniej był pouczony o odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych zeznań - mówił szef pionu śledczego IPN prokurator Andrzej Pozorski.
Teczka TW "Bolka" przechowywana przez lata przez gen. Kiszczaka. Teczka TW "Bolka" przechowywana przez lata przez gen. Kiszczaka.
Wałęsa kilka miesięcy temu nie zgodził się na przekazanie próbek swojego pisma ekspertom z IPN. Zarówno on, jak i jego prawnik podkreślali, że jego pismo z biegiem lat uległo zmianie, uważał też tę prośbę za poniżającą.

Prezydent Lech Wałęsa jest obecnie w drodze do Kolumbii na spotkanie laureatów pokojowej Nagrody Nobla. W poniedziałek przed odlotem powiedział dziennikarzowi miejskiej strony Gdansk.pl:

- Nigdy nie współpracowałem! To same kłamstwa! Prawda zwycięży!
Natomiast podczas konferencji 20 stycznia Wałęsa przedstawił kolejną wersję swojej obrony, stwierdzając, że to urządzenie, które go podsłuchiwało, nazywało się Bolek.

Ekspertyzę teczki TW "Bolek" zlecono w ramach śledztwa prowadzonego przez białostocki pion śledczy IPN w sprawie podejrzenia poświadczenia nieprawdy przez funkcjonariuszy SB w dokumentach "Bolka", w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej. W dokumentach tych, które w ub.r. znaleziono po śmierci gen. Czesława Kiszczaka w jego domu, jest m.in. odręcznie napisane zobowiązanie do współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa, podpisane: Lech Wałęsa "Bolek".

Prezes IPN Jarosław Szarek przypominał na konferencji wcześniejsze śledztwo, które miało wykazać, że od 1970 roku do czerwca 1976 roku Lech Wałęsa był współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa.

- To zostało udowodnione w książce "SB a Lech Wałęsa". Publikacja tej książki wywołała falę nienawiści wobec IPN i autorów książki - podkreślił szef IPN.

Opinie (1110) ponad 50 zablokowanych

  • ale wstyd, juz wszystko przeciwko niemu

    I po co on się jeszcze udziela I wmawia, że nie kablował, po co się ośmiesza, jak już brak argumentów I historia mowi inaczej niz on by chciał

    • 31 9

  • Większość...

    nawet mających prawo do oceny, w tamtych czasach z******a by się rzadkim guanem ze strachu. Tchórze, zwyczajnie.

    • 13 26

  • Dlaczego dopiero teraz..? (5)

    Teraz, kiedy sądy, prokuratura, wszystkie urzędy, w tym IPN są w jednym ręku, nagle wychodzi na to, że z teczki, którą przechowywał w swoich prywatnym archiwum jeden z komunistycznych katów, wynika, że Bolek to Wałęsa i że współpracował. Naprawdę? Czy ktoś do takich rewelacji Kaczki i jego sekty podchodzi zupełnie poważnie? Niezbity dowód byłby wtedy, gdyby jakaś zagraniczna, całkowicie neutralna instytucja wydała werdykt, że próbki pisma, dokumenty itd. są oryginalne, z tamtych lat i bez cienia wątpliwości podpisane przez Wałęsę. Wtedy OK. A tak, każdy wie, że w dzisiejszych czasach, mają cały aparat władzy po swojej stronie, można każdego wrobić we wszystko... Nie jest to dla mnie wiarygodny werdykt.

    • 19 37

    • hahhahahahahaha
      czyli nie wierzysz samemu Wałęsie?
      U Olejnik powiedział ze podpisywał

      • 11 5

    • M3m)))) lecz się na nogi bo na rozum za póżno (1)

      czytając te złote myśli sądzę że kiedyś przegapiono zmianę tabletek w szpitalu

      • 1 6

      • dzieki za radę pisowski piotrowiczu

        • 2 4

    • nie dopiero teraz- już w 1992 ujawniono dokumenty na współpracę, więc gdzie ty byłeś (1)

      tyle lat?

      • 4 2

      • Do wszystkich hejterów mojego wpisu.

        A co z TW Balbina? Dlaczego tej teczki z takim pietyzmem jak Wałęsy nie bada IPN? A może wezmą na warszat teczkę TW Lolka (dla przypomnienia Jan Paweł II). Może też znajdą doskonale sfabrykowane podpisy pod pokwitowaniami odbioru kasy, którą brał Papież? A dlaczego nie? I w to też uwierzycie? Powiem tak, gó.no wiecie o tamtych czasach. Kwity bezpieka miała na wszystkich, a na tych, których nie miała to fabrykowała. W służbach PRL (całego bloku wschodniego) pracowali wybitni fałszerze dokumentów. Ich pracę możemy właśnie podziwiać. A wy patałachy łykacie bezrefleksyjnie wszystko, co wam pisowska propaganda pokaże. A może w newsa Wiadomości, które przekazały, że w Kanadzie na meczet napadli sami muzułmanie (przyznał się do tego skrajnie prawicowy bojówkarz) też uwierzyliście? Może niech PiS, skoro taki skrupulatny, niech pokaże publicznie wszystkie teczki, wraz z analizami swoich wybitnych grafologów i innych "uczonych", dotyczące ludzi sprawujących teraz władzę w Polsce. Oj zdziwilibyście się ile materiałów jest na Kaczkę, Antka M., Piotrowicza (o, z tego to dopiero był "bojownik" o wolną Polskę!) i innych. Byłby niezły materiał do dyskusji. Ale nie, trzeba Wałęsę zgnoić i próbować wymazać z historii. Ale to się nie uda.
        A co do czasu ujawnienia - o teczce Wałęsy było wiadomo jeszcze w stanie wojennym, Borusewicz i inni działacze doskonale o tym wiedzieli. Mało tego, Kaczyńscy też wiedzieli i, mimo tego, byli w sztabie Lecha w wyborach prezydenckich. Jako wtedy im agenturalna przeszłość TW Bolka nie przeszkadzała. Ale optyka się zmieniła, teraz bohaterem narodowym ma być Lech, z tym, że Kaczyński, który "poległ męczeńską śmiercią". W ogóle całą historię napiszmy od nowa. Czemu nie? Jak komuś nie pasuje Kazimierz Wielki, znajdźmy "uczonego", który udowodni, że ten władca nic nie znaczył i należy go z historii wymazać. Inny uczony zapewne wskaże, ze tak naprawdę do dobrej zmiany przyczynił się wtedy nie król, tylko któryś z przodków Kaczyńskich.
        Pozdrowienia dla wszystkich matołów, którzy propagandę pisowska łykają bez cienia refleksji.

        • 4 2

  • Nie zdziwię się i wcale nie zartuję jak (1)

    Pis zmieni nazwę lotniska. Imię pozostanie tylko z Wałęsy zmienią na Kaczyńskiego.

    • 13 24

    • wystarczy do nazwy lotniska dodać słowo Bolek

      • 2 1

  • Nigdy nie byłam wielką fanką Wałęsy, ale Kaczyński nigdy nie będzie dorastał mu do pięt (4)

    Tak naprawdę dzięki Wałęsie zaistniał, a teraz chce go wykończyć.

    • 32 52

    • (1)

      owszem nie dorastau do pięt, ale w kablowaniu.

      • 4 3

      • racja, balbina to towarzysz piotrowicza, czerwonej scierki z pis

        • 2 3

    • To tak jakby powiedzieć że Papież (1)

      Nigdy nie będzie dorastał do pięt Stalinowi.

      • 1 1

      • porównujesz Kaczyńskiego do Papieża? a to dobre!

        • 0 0

  • czy kapuś

    który nigdy się nie przyznał publicznie do współpracy z tajną policją, mógł przestać być agentem? kto uległ bezpiece i gorliwie jej służył biorąc pieniądze, ten nigdy nie był od nich wolny

    • 31 10

  • Cicho leszcze :-O

    Sami jesteście bolki i to cienkie !
    Lech jest ok

    • 21 41

  • A czy to jakiś problem wydać jedyną słuszną ekspertyzę?

    Od roku nas do tego przyzwyczajają. Wszystko można zmanipulować. Poparcie też!

    • 14 27

  • Droga do intronizacji Kacza stoi otworem

    • 21 30

  • (3)

    może kaczyńskim sie zajmą.ciekawe co on wtedy robił?

    • 34 33

    • Siedział u mamusi pod stołem razem z kotem

      • 11 5

    • Nie sprzedawał rodzin i dzieci

      Przez niego nikt nie zginął i nie był torturowany

      • 2 4

    • A może toba powinni się zajać.

      • 2 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane