• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Opozycja nie chce opłat za śmieci uzależnionych od powierzchni mieszkania

Katarzyna Moritz
8 lutego 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 
Radni rządzącej partii na sesji Rady Miasta Gdańska opowiedzą się za metodą powierzchniową pobierania opłat za wywóz śmieci. Radni rządzącej partii na sesji Rady Miasta Gdańska opowiedzą się za metodą powierzchniową pobierania opłat za wywóz śmieci.

Miasto chce zarobić na gdańszczanach, ustalając stawki za wywóz śmieci - alarmują radni opozycji. Ich zdaniem najsprawiedliwsza byłaby opłata od ilości osób w rodzinie, a nie - jak chce miasto i radni PO - od powierzchni mieszkania. - Widać, że radni PiS nie myślą o rodzinach wielodzietnych - ripostuje wiceprezydent Maciej Lisicki.



Czy segregujesz odpady?

Po tym, jak pod koniec stycznia parlament przyjął zmiany w ustawie o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, wiceprezydent Maciej Lisicki i klub radnych PO wspólnie zdecydowali, że na lutowej sesji Rady Miasta opowiedzą się za powierzchniową metodą ustalania opłat za wywóz śmieci. Stawka za posegregowane odpady wyniesie 66 gr za m kw., a za nieposegregowane - 88 gr za m kw. Takie opłaty naliczane mają być w mieszkaniach o powierzchni do 110 m kw. Po przekroczeniu tej powierzchni, za każdy dodatkowy metr będzie doliczane 10 gr.

Na zwołanej w czwartek konferencji opozycyjni radni PiS oskarżyli radnych PO, że ponoszą odpowiedzialność za drastyczny wzrost kosztów utylizacji odpadów w Gdańsku.

- To jest ewidentny skok na kasę. Przy okazji wprowadzania uchwały śmieciowej miasto chce zwiększyć swoje dochody. Tymczasem ustawa sejmowa mówi wyraźnie, że miasta nie powinny tego traktować w sensie dochodowym. W zeszłym roku koszt wywozu śmieci w Gdańsku utrzymywał się na poziomie 56 mln zł. Tymczasem, po wprowadzeniu nowych opłat, miasto zbierze z tytułu odbioru śmieci od 78 do 92 mln zł. To oznacza ewidentny wzrost wpływów od 40 do 60 proc. - argumentuje Grzegorz Strzelczyk, przewodniczący klubu PiS w Radzie Miasta Gdańska.

- Ilość pieniędzy, które gmina zbierze od mieszkańców, jest niezależna od rodzaju metody. Za każdym razem dzielimy tę samą ilość pieniędzy, czyli 82 mln zł na cały rok. Jeżeli zwycięzcy przetargów na wywożenie śmieci zgodzą się jeździć za mniej pieniędzy, to zweryfikujemy wysokość opłat - ripostuje Maciej Lisicki, zastępca prezydenta Gdańska ds. polityki komunalnej.

Radni PiS krytykują nie tylko wielkość kwoty, jaką za wywóz śmieci mają zapłacić wszyscy gdańszczanie, ale też metodę, jaką ma być ustalana wysokość opłaty. Powtarzają oni argument, że to nie metry kwadratowe produkują śmieci, lecz ludzie.

- Dlatego jedyna sprawiedliwa i dająca się wytłumaczyć metoda naliczania opłaty za śmieci, to metoda uzależniona od liczby mieszkańców. Proponujemy, by prezydent i Rada Miasta Gdańska przyjęła właśnie tę metodę - apeluje Jacek Teodorczyk, wiceprzewodniczący Rady Miasta Gdańska.

Jednak Gdańsk nie chce przyjąć metody osobowej. Dlaczego? Zdaniem Macieja Lisickiego ta metoda może skłaniać do oszustwa. Przywołuje on przykład Rumi, gdzie po wyborze metody osobowej mieszkańcy zaczęli się masowo wymeldowywać ze swoich mieszkań. Gdańsk od samego początku dyskusji o rewolucji śmieciowej określił tę metodę jako nieszczelną. Wyliczono, że stawka przy tej metodzie powinna wynieść 15 zł na osobę (przy 460 tys. mieszkańców dałoby to ok. 82 mln zł rocznie), ale przy założeniu, że zapłacą wszyscy mieszkańcy Gdańska.

- Z toku rozumowania radnych PiS wynika, że nie interesują ich rodziny wielodzietne. Nawet typowa rodzina 4-osobowa zapłaci przy metodzie osobowej 60 zł miesięcznie. Natomiast przy metodzie powierzchniowej mniej, bo zazwyczaj takie rodziny mieszkają na średniej wielkości mieszkaniu, około 50 m kw., więc zapłaci około 33 zł miesięcznie - wyjaśnia Lisicki.

Radni PiS zastanawiali się też, dlaczego miasto nie korzysta z zapisów znowelizowanej ustawy, czyli z możliwości różnicowania opłat w zależności np. od dzielnicy. - Różnicowanie należy robić z głową, żeby nikt nie poszedł do Sądu Administracyjnego i naszej uchwały nie zaskarżył. My także różnicujemy stawkę, bo od zera do 110 m kw. wynosi ona 66 gr za m kw., a powyżej symbolicznie dodatkowo 10 gr za każdy m kw. - tłumaczy Lisicki.

Sesja Rady Miasta, podczas której przewidziane jest głosowanie w sprawie uchwały śmieciowej, odbędzie się 28 lutego. Przetarg na wywóz śmieci z Gdańska zostanie ogłoszony w ciągu dwóch tygodni.

Także w Gdyni i Sopocie uchwały śmieciowe mają trafić na sesję rad miast w lutym. Jakie metody proponują władze tych miast?

Gdynia - dotąd miasto chciało wprowadzić ryczałt w wysokości 35 i 50 zł za śmieci posegregowane lub nie, ale po zmianie ustawy na pewno zdecyduje się na inną metodę. Jaką? - na razie nie wiadomo. Jednak niedawno rozstrzygnięto przetarg na odbiór odpadów i jest szansa, że zamiast 35 zł gdynianie będą płacić nie więcej niż ok. 30 zł miesięcznie.

Sopot - ryczałt (35 zł za śmieci posegregowane i 70 zł za nieposegregowane) i dwa warianty opłaty naliczanej od powierzchni. W pierwszej wersji opłata byłaby naliczana jednakowo od każdego z lokali, w drugiej - tylko od lokali o powierzchni do 110 m kw., a użytkownicy większych mieliby płacić jednakową, stałą opłatę.

Opinie (479) ponad 10 zablokowanych

  • p.Lisicki sieje propagandę prorodzinna i zabiera kasę od emerytów i samotnych ludzi i jak Robi Hood oddaje. Geniusz normalnie

    • 18 0

  • Lisicki - sprawiedliwy wśród śmieciarzy gdańskich (1)

    Jakiej byśmy nie przyjęli formy rozliczeń to i tak zapłacimy więcej. Dlaczego? Tego nawet Lisicki nie potrafi wytłumaczyć. Znikną dzikie wysypiska a wraz z nimi koszty ich zwalczania. Zapłacą wszyscy (albo prawie wszyscy)więc wpływy wzrosną. Do tego (wiem, że to utopijna wizja) będziemy segregować odpady więc ich wstępna obróbka na wysypisku będzie łatwiejsza czyli tańsza. Do tego firmy staną w przetargu, w którym decydowac będzie cena. Dlaczego więc koszty wzrosną 1,5 raza z poziomu 56 mnl do 82 mln?

    Dlaczego nie jest już sprawiedliwa metoda ryczałtowa, która była najlepsza (zdaniem tego samego Lisickiego) 2 m-ce temu? Dlaczego mamy placić od m2. Co to ma wspólnego ze sprawiedliwością? Gdzie edukacja? Gdzie próba nakłonienia ludzi żeby pomyśleli jak rozsądnie gospodarowac odpadami? Po co mają o tym myśleć skoro zapłacą stawkę niezależną od tego ile i jakich śmieci produkują? Po co mają segregować skoro zawsze się ktoś wyłamie, a oni zapłacą "solidarnie" za swoje posegregowane śmieci jak za nieposegregowane?

    Dlaczego stawka zmienia się po 110 m2? Może dlatego, że Lsicki ma 144 metrowe mieszkanie i de facto zapłaci 52 gr/m2?

    Co my dostaniemy za te stawki? Dlaczego nie piszecie o tym ile razy będą wywożone śmieci? Tylko raz pojawiła się informacja, że będzie to 3x w tygodniu w śródmieściu i 2x poza. To jest 2-3 razy rzadziej niż teraz!

    Jaka firma mając zagwarantowane dochody na określonym poziomie będzie chciała mniej kasy? W jaki sposób miasto rozliczy się z mieszkańcami jeśli koszty okażą się niższe? Oddadzą nam nadpłaty z procentem?

    I na koniec jeszcze jedno. Dlaczego tym wszystkim zajmuję się facet, który wprowadził w Gdańsku niezgodne (wg wyroku NSA) z prawem zmiany czynszowe dla mieszkań komunalnych!? Za to zapłacą wszyscy mieszkańcy bo miasto będzie musiało zwrócić te zawyżone czynsze. Gdzie jest odpowiedzialność Lisickiego? Gdzie jest odpowiedzialność jego szefa Adamowicza? Przed Bogiem, historią i wyborcami?

    • 42 1

    • wierzysz jeszcze w jakąkolwiek sprwiedliwość i odpowiedzialność władzy w tym pseudopaństwie??

      hahahaha, żadne powtarzam- żadne wybory nic tu nie pomogą......

      • 3 0

  • To "zasługa" młodych demokratów w radzie miasta ciekawe czy starczy im odwagi aby się przyznać...? (1)

    Pewnie nie

    • 16 0

    • Nie młodzi demokraci tylko młodzi de...bile. To wszystko tłumaczy w każdym zakresie.

      • 3 0

  • OSOBISCIE LEPIEJ PODNIESC PROSTO OPLATY O 5 ZLOTYCH I POZOSTAWIC SYSTEM JAKI JEST !

    Wasze urzednicze kombinacje to chyba choroba psychiczna . Jakie jest ekonomiczne uzasadnienie podwyzki o 500 procent ? no cwaniaki urzednicze wytlumaczcie te wasz chore pomysly ? jakas wojna byla czy inflacja wzrosla o 500 procent czy poprostu zlodziej szuka okazji do kradzierzy ? zeby moc cos podwyzszyc o 500 czy 300 procent to trzeba podac ekonomiczne uzasadnienie bo jezeli nic w kraju sie nie dzieje a dzis ktos placi np. 10 zlotych to nawet głupi wie ze jak podniesiecie do 30 czy 50 zlotych to i tak realny koszt to bedzie nadal 10 zlotych a te dodane 20 czy 30 zlotych to zwykle naduzycie i oszustwo ktore chcecie uzasadnic tymi chorymi wywodami. OPLATA MA BYC JAK JUZ TO ZA ILOSC SMIECI A NIE ZA ILOSC WODY CZY LUDZI !!!! WIECIE CO TO JEST ILOSC SMIECI I WYWOZ? czy znowu macie problem z mysleniem ? I DZIS WLASNIE PLACIMY TE PRZYKLADOWE 10 ZLOTYCH ZA WYWOZ ILOSCI SMIECI I UWAZAM ZE DZISIEJSZY SYSTEM JEST NA 100 PROCENT PROSTSZY I LEPSZY ! MOZNA TROCHE PODNIESC O 5 ZLOTYCH I TYLE ! JEST KONTENER NA PLASTIK I PAPIER I CO WAM SWIRY PRZESZKADZA BO TO TRUDNO ZROZUMIEC BEZ LOGICZNEGO UZASADNIENIA ! JEST TAKA ZASADA ZE ZLODZIEJ ZAWSZE CHCE WYTLUMACZYC KRADZIEZ JAKO DOBRO DLA INNYCH A NIESTETY OKRADANIE INNYCH TO ZWYKLE ZLODZIEJSTWO A NIE ZADNA FILOZOFIA !!!!!! WIEC W CO GRAMY ? CHCECIE BRAC OPLATY ZA SMIECI ? CZYLI TAK JAK DZIS JEST LOGICZNIE !!! CZY CHCECIE ZABRAC TYLKO WIECEJ KASY BEZ ZASADNOSCI EKONOMICZNEJ ? A TO JUZ ZLODZIEJSTWO ! PODWYZKA O KAZDA ZLOTOWKE POWYZEJ 5 ZLOTYCH TO ZWYKLE NADUZYCIE I PRZEKRET OPARTY NA PICU NA WODE A NIE NA ZADNEJ SEGREGACJI BO I DZIS JEST SEGREGACJA BO W KAZDYM SMIETNIKU JEST KONTENER NA PLASTIK I PAPIER !

    • 24 1

  • D O Ś Ć !!! (4)

    Jak tylko ta ustawa wejdzie w zycie nie zaplace ani zlotowki i zaskarze ja ze jest traktowana w sensie dochodowym.

    A Lisicki powinien miec dozywotni zakaz pelnienia funkcji publicznych. Dawno nie spotkalem tak zeszmaconego czlowieka cynicznie napelniajacego sobie koryto.

    • 41 1

    • tak tak tu na forum fajnie ponarzekać i powiedzieć nie zapłącę, ale jak komornik w drzwi zapuka, to w zębach zaniesiesz (1)

      im swoje pieniążki:)

      • 1 5

      • Ja sie nie boje tych kawiorowych gnid przy korycie.

        Jestem Polakiem i o wolna Polske bede walczyl, poczynajac od spraw tak dronych jak smieci.

        Jak przegram - trudno. Ale na sciezke sadowa wstapie na pewno.

        • 5 0

    • (1)

      Panowie w prawie obeznani - jakie sa tu opcje?

      Mozna decyzje administracyjna spoldzielni o podwyzce czynszu zaskarzyc?
      W przypadku jak spoldzielnia jest posrednikiem w rozliczeniu z miastem mozna posluzyc sie argumentem dochodowego traktowania ustawy?

      • 1 0

      • To nie będzie raczej składnik czynszu.

        Chcą za friko obrabiać temat rękoma władz spółdzielni i zarządców (żeby samemu się nie ubrudzić i mieć czas na pierdzenie w stołki), ale chyba raczej na zasadzie inkasa.
        Inna rzecz, że ciekawe jest na jakiej zasadzie chcą to przymusowo "zlecać" nie wypłacając zarządcom z tego tytułu wynagrodzenia. Z prawnego punktu widzenia nie rozumiem tego działania i nie widzę podstaw prawnych.

        • 4 0

  • Oplaty (4)

    Jak rozumie p. Lisickiego nie jest wazne jaka metode sie przyjmie, wazne jest aby z gory zalozona kwota wplywala do kasy miasta!A wynika to z prostego faktu; przy metodzie osobowej 15zl/ osoby, powierzchniowej 0,66zl itd.Panowie radni dlaczego przyjeliscie do 100m.Wprowadzacie UROWNILOWKE!Mam mieszkanie 70m,i trzymam je dla wnukow a jestem z zona, czy my produkujemy wiecej smieci niz wielodzietna rodzina?Dlaczego nie wprowadzic metody rozliczania od ilosci zuzytej wody?Jest to metoda w/g mnie najsprawiedliwsza,gdyz kazdy musi zuzywac wode!Panowie Radni odrywacie sie od wyborcow,a Ci dokopia WAM do d..y prz najblizszych wyborach!Rozwazcie to.

    • 25 1

    • a co woda ma do śmieci ? nic

      tutaj żadnego powiązania nie ma

      • 2 0

    • nie dokopią ...

      .... nie łudź się. zapomną i znowu wybiorą tych samych gnojków.

      • 5 1

    • Daj już spokój z tą wodą, bo na tym

      (przy złodziejskich stawkach proponowanych przez Lisickiego) każdy popłynie i tylko więcej smrodu będzie w tym i tak już morowym mieście.

      • 3 0

    • Masz plusa za początek tekstu,

      ale za propozycję "wodną" - wielkiego minusa.

      • 2 0

  • Ilość kubłów wywożonych z danej posesji

    To jest sprawiedliwa metoda bo tylko w takiej metodzie płaci się za wywóz śmieci a nie za inne rzeczy.
    - podatek od dziecka (metoda liczona na osobę)
    - podatek od wzbogacenia (metoda ilość metrów)

    • 8 0

  • śmieciowe i winda

    Witam,jestem zwolennikiem P.O. lecz uważam że koszty wywozu śmieci powinny być naliczane od ilości osób zameldowanych w danym lokalu, zresztą tak samo za eksploatację windy powinno się płacić od osoby a nie od metrażu jak płacimy na Żabiance.

    • 15 2

  • zwolennik PO biedny człowiek

    Jestem zwolennikiem prawicy nie koniecznie PiSu. To co PiS proponuje to mało przemyślany projekt. PO zafundowało nam Ustawę śmieciową która nadaje się do śmieci.

    • 14 0

  • DLACZEGO ??? (12)

    Niech mi ktoś wytłumaczy, dlaczego nie można liczyć śmieci od ilości ZUŻYTEJ WODY?
    Przecież:
    1. Większość mieszkań wyposażona jest w wodomierze.
    2. Ilość zużytej wody jest wprost proporcjonalna do ilości produkowanych śmieci przez gospodarstwo domowe.
    3. Każda wspólnota mieszkaniowa, itp, są w posiadaniu informacji o zużyciu wody. Wystarczy zbierać te informacje i rozliczać SPRAWIEDLIWIE WSZYSTKICH.

    Nie rozumiem dlaczego tak nie można? Bo urzędasy będą musieli posadzić na d*pie dwie osoby, które to ogarną na dwóch komputerach??
    Domki jednorodzinne - proszę bardzo. Za zwyczaj w takim domku z ogródkiem więcej jest śmieci (bo liście, po gałęzie, bo stare graty ze strychu i po remoncie), jest też więcej wody zużywane do podlewania grządek, mycia auta na podjeździe, czy spłukiwania chodnika - adekwatne? TAK!
    Osoby starsze mieszkające na 200m2, oszczędzające każdy grosz, kupują mało produktów - produkują mało śmieci, mniej w tym momencie gotują tych produktów, mniej ich piorą itp - adekwatne? TAK!
    Studenci w wynajętym mieszkaniu 50m (4 osoby) - jedzą ciągle pizze, piją zgrzewkami piwo, kupują nowe ciuchy i je ciągle piorą, dbają o higienę piorąc codziennie w pralce po dwa razy - adekwatne, TAK!
    Młode małrzeństwo z nowym dzieckiem: ciągle kupa pieluch, smieci po gotowaniu żony dla dziecka i męża, itp. ilość wody znowu adekwatna !!
    Młoda para na dorobku (niby też dwie osoby jak wyżej) a śmieci mniej bo ich ciągle nie ma w domu, wyjeżdżają dużo na wakacje, delegacje, dużo jadają w knajpach - mniej śmieci, mniej wody do gotowania, prania - adekwatne, TAK!

    Nie wiem czy ktoś czyta te posty, kto ma jakiś wpływ na Gdański urząd. Może chociaż redakcja mi wytłumaczy dlaczego tak adekwatny i uczciwy system rozliczania nie może być stosowany? Przecież nawet jeśli zatrudnionych do tego celu będzie nowych 10-ciu urzędasów to i tak w stosunku do liczby płacących za śmieci, kwota ich wynagrodzenia jest pomijalnie mała.
    Może ja czegoś nie rozumiem, może jest inny powód dlaczego nie można zastosować uczciwej metody?
    Proszę o konkretne wypowiedzi

    • 27 12

    • (1)

      Urzędasy nie chcą posadzić dwóch osób ale ma ich być 50, więc sama ich liczba świadczyć będzie o tym, iż "ustawa śmieciowa" a właściwie jej przychody, w sporej części będzie szła na ich wynagrodzenie.

      • 4 3

      • Rozumiem że minusa dał ktoś z tej wyznaczonej już 50-tki.

        • 4 1

    • Najwięcej wody zużywa sie podczas kąpieli. (3)

      W wannie ok 100L jedna osoba. Prysznic ok 100L w 10min.
      Pralki nie zużywają aż tyle wody co kiedyś.
      Domki jednorodzinne mają piec i papierowe śmieci idą do spalenia, również suche liście i gałązki. Domki płacą za kubeł wywożonych śmieci a nie od osoby czy metrażu. Tak jest teraz, nie wiem czy wszędzie.

      Część ludzi używa magnesy neodymowe w celu oszukania licznika na wodę. niektórzy zbierają wodę w nocy po kropelce tak aby licznik się nie kręcił.

      Młode małżeństwa często robią remont i maja trochę gruzu stare meble stare ciuchy.

      • 4 1

      • "Młode małżeństwa często robią remont i maja trochę gruzu stare meble stare ciuchy." - ????????????

        Młode małżeństwa nie mają gruzu, meble maja nowe z Ikei (stare meble może mieć stary mieszkaniec), a stare ciuchy to wrzucają do kontenerów PCK/Caritas.

        • 2 2

      • domki jednorodzinne - i tak jest to bardziej uczciwa metoda niż dla jednej osoby, która zajmuje 200m domek po np śmierci męża. Nie wszyscy spalają liście, gałęzie, większość ma ogrzewanie gazowe lub jeszcze inne. Dalej nie wnikam.

        Magnesy neodymowe, zbieranie wody w nocy, podczas deszczu, filtrowanie uryny i innych bzdur nie bierzmy pod uwagę bo to jest margines i kombinatorstwo. Tym tokiem myślenia, w każdym mieszkaniu powinien być policjant i pilnować czy ktoś przypadkiem nie zrobił za dużej kupy, która może zapchać rurę kanalizacyjną...
        Młode małżeństwa robiące remont i wyrzucające stare meble i gruz - i tutaj również bardzo adekwatne jest zużycie wody. Chyba każdy kto robił jakikolwiek remont wie ile w tym momencie idzie wody, na dodatkowe czyszczenie, rozrabianie cekolu, mycie co chwile narzędzi, rąk, ścieranie kurzu w pozostałych, nie remontowanych pomieszczeniach itp ;)

        • 3 1

      • a na gruz trzeba zamawiać osobny pojemnik bo PRSP tego nie wywozi, zresztą mebli też!!

        • 2 0

    • - Dlatego, bo IM chodzi wyłącznie o POdwyżki, a nie o uczciwy system rozliczania.
      - Dlatego, bo na tego typu metodę nie zgadzają się firmy dostarczające wodę wiedząc, że straciliby finansowo bo spotęgowałaby ona dążenia do oszczędzania zużycia wody, czyli już potrójnych kosztów z tym związanych: woda, kanalizacja i śmieci.

      • 3 3

    • ????/

      głupi jesteś co ma woda do śmieci...

      • 2 2

    • to że ktoś mieszka w domku nie oznacza że ma więcej śmieci a jeśli zalega mu coś na strychu czy w piwnicy to musi zamawiać i opłacić kontener bo nikt mu tego nie wywiezie.mieszkam w Gdańsku od 1989r i cały czas płacę za wywóz śmieci.

      • 0 0

    • Twoje przykłady są bez sensu ale masz trochę racji.

      To, że ktoś częściej się myje czy częściej robi pranie nie oznacza, że produkuje więcej śmieci. Wręcz przeciwnie - osoby higieniczne z zasady są też mniej śmiecące. Natomiast współczynnik zużytej wody mniej więcej jest proporcjonalny do liczby osób zamieszkujących gospodarstwo. Oczywiście statystycznie bo zawsze znajdziemy wyjątki. 2 statystyczne osoby zużyją więcej wody niż 1 a 3 więcej niż 2. A zakładając, że statystycznie ilość produkowanych śmieci jest proporcjonalna do ilość osób faktycznie zamieszkujących lokal to można przyjąć że ilość wody przekłada się na ilość śmieci. Wg mnie ta opcja jest najlepsza ze wszystkich, mimo że wszystkie są w jakimś sensie niesprawiedliwe.

      • 1 2

    • Jeszcze jedno

      Opcja "od mieszkania" ma tą przewagę nad opcją "od wody" że jest mniej dynamiczna. Wybudowane raz mieszkanie nie zmienia co miesiąc swojej powierzchni :)
      Z wodą niestety jest inaczej a zbieranie informacji nie jest wcale takie proste i tanie jak by się wydawało.

      • 1 1

    • "Ilość zużytej wody jest wprost proporcjonalna do ilości produkowanych śmieci przez gospodarstwo domowe.

      Bredzisz jak poparzony. Udowodnij to co napisałeś. Na pierwszej stronie komentarzy masz wyraźnie udowodnione, że zwolennicy metody wodnej przyjmują prymitywne i oderwane od rzeczywistości uproszczenia. Obal znajdujące się tam argumenty albo się nie ośmieszaj. Domniemanie, które przyjmujesz jest z założenia fałszywe i jeszcze bardziej zalatuje Koreą Północną niż ryczałt. I przede wszystkim sprawdź jakie stawki przy wodzie proponuje Lisicki, a potem przeproś i już nic więcej nie pisz.

      • 1 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane