- 1 Niespokojna noc na gdańskich drogach (93 opinie)
- 2 Do 5 tys. zł dotacji na rower elektryczny (284 opinie)
- 3 Hałas stoczniowych imprezowni nieco zelżał (156 opinii)
- 4 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (815 opinii)
- 5 Kultowa "Górka" i widok na morze (149 opinii)
- 6 Pamiątka z wakacji jak wyrzut sumienia (59 opinii)
Osiedle umarłych drzew
W zabytkowym parku w centrum gdańskiej Moreny mają powstać apartamentowce. Na razie w tajemniczy sposób usychają drzewa. Po naszej interwencji sprawę wyjaśni policja.
Park Migowski przy ul. Myśliwskiej na gdańskiej Morenie to jeden z dwóch barokowych parków w mieście. Drugi to park Oliwski.
Dziesięć lat temu miasto sprzedało teren - ze względu na zabytek o połowę taniej - trójmiejskiemu biznesmenowi Kazimierzowi Dargaczowi. Nowy właściciel miał zadbać o park i dworek. Po trzech latach zabytek zniknął - został rozebrany. Teraz najwyraźniej przyszedł czas na drzewa. Z niewiadomych przyczyn drzewa usychają jedno po drugim. Tymczasem właściciel terenu cały czas stara się o możliwość zabudowy parku. Chce tam postawić osiedle luksusowych domów.
Park Migowski to pięknie położony teren przy ul. Myśliwskiej 40 na Morenie o powierzchni ponad 2 ha. Jest wpisany do rejestru zabytków.
- Park ma niezwykłe walory kompozycyjne, podobne do tych, jakie są w parku Oliwskim, właśnie dlatego za wszelką cenę należy go ratować - mówi Katarzyna Rozmarynowska, urbanista z Politechniki Gdańskiej.
Działka z zabytkowym parkiem i dworem po raz ostatni była w gestii Urzędu Miejskiego w Gdańsku w 1997 roku. Wtedy to po odebraniu go właścicielowi - który nie wywiązał się z rewaloryzacji parku i dworu - teren kupił biznesmen Kazimierz Dargacz, właściciel firmy Dablex, sponsor gdańskiej drużyny piłki ręcznej kobiet. Miasto sprzedało mu park z 50-proc. zniżką ze względu na zabytek.
Wolno mu było rozbudować dworek i zrobić tam np. restaurację, wybudować apartament dla siebie. Zabytkowy park miał zostać zrekultywowany.
Stało się inaczej: po trzech latach inwestor dostał zgodę na rozbiórkę dworu. W międzyczasie wojewódzki konserwator zabytków zgodził się na budowę kameralnego osiedla na terenie parku.
- Decyzja została cofnięta, bo dopatrzono się nieprawidłowości - wyjaśnia Marcin Tymiński, rzecznik wojewódzkiego konserwatora zabytków. Od tego czasu inwestor nadal stara się o zgodę na budowę osiedla. W kwietniu tego roku w "Gazecie Dewelopera" dodatku do "Dziennika Bałtyckiego" ukazało się zdjęcie parku Migowskiego, z podpisem "Tutaj też staną nowe domy".
- Co jeszcze stoi na przeszkodzie budowie osiedla, kiedy nie ma już dworu? Dwustuletnie drzewa - mówi Katarzyna Rozmarynowska. - Kiedy ich nie będzie, zabytkowy park przestanie istnieć.
A lipy i buki w parku usychają. Naliczyliśmy kilkanaście kompletnie suchych drzew, które trzeba będzie wyciąć. W całej okolicy podobnego zjawiska nie ma.
Po naszej interwencji w tej sprawie wojewódzki konserwator zabytków zapewnił, że policja sprawdzi, czy usychanie drzew jest procesem naturalnym.
- Nie macie innego tematu? - usłyszeliśmy od Kazimierza Dargacza, gdy pytaliśmy, co dzieje się z drzewami.
Dargacz stwierdził, że nie ma z parkiem już nic wspólnego. Sprawdziliśmy. Właścicielem terenu nie jest już firma Dablex, lecz spółka Morena Park, której prezesem jest... Kazimierz Dargacz.
Czy miasto może po raz kolejny odebrać działkę? - Nie ma do tego podstaw prawnych - mówi Anna Dyksińska z biura prasowego Urzędu Miejskiego w Gdańsku. - Miasto mogłoby odkupić ten teren, ale są inne priorytety.
Opinie (121) 5 zablokowanych
-
2007-10-22 06:54
W tym katolickim kraju niszczy się przyrodę, którą otrzymaliśmy od Boga. Niszczy się tak samo łatwo innych ludzi, naszych
bliźnich. Czy rzeczywiście jesteśmy katolickim krajem? A może nie, skoro zabija się twory Boga dla pieniędzy, skoro piękno natury poswięca się dla sukcesów komercyjnych. Dla zwykłej mamony.
- 0 0
-
2007-10-22 07:32
Biznes w Gdańsku.
- 0 0
-
2007-10-22 07:44
drogi Polaku!
"W tym katolickim kraju niszczy się przyrodę, którą otrzymaliśmy od Boga. Niszczy się tak samo łatwo innych ludzi, naszych bliźnich.
Czy rzeczywiście jesteśmy katolickim krajem? A może nie, skoro zabija się twory Boga dla pieniędzy, skoro piękno natury poswięca się dla sukcesów komercyjnych. Dla zwykłej mamony."
Od kiedy katolicyzm -a zwłaszcza polski- kieruje sie miłością bliźniego, szacunkiem dla stworzenia Bożego i niesmakiem do zbytku i mamony?
To są chyba cechy ugruntowane przez ponad 2000 lat
(a zwłaszcza cecha gromadzenia bogactwa za wszelka cenę)- 0 0
-
2007-10-22 07:50
do przedmowcy
stary 2000 lat temu na obecnych ziemiach polskich siedzieli goscie w futrach a nie "polacy", a o chrzescijanstwie tez jeszcze nikt nie slyszal....
- 0 0
-
2007-10-22 08:20
boss (1)
ale właśnie Ci "w futrach" jak Ci na drodze "wypraw krzyżowych" stali sie po krwawym "nawracaniu" niewolnikami w imię Boga a ich ziemie i dobra majątkami władców "nawracających"! Wystarczy sięgnąć głębiej i wnikliwiej w historię!
- 0 0
-
2007-10-22 08:26
oiszesz w temacie czy opisujesz historie wypraw krzyzowych?
tak Ci sie kojarzą władze Gdańska?
- 0 0
-
2007-10-22 08:28
Durny ten deweloper (1)
Pazerny i durny. Mógłby wybudować te domy i oszczędzić drzewa. Ludzie chętnie zamieszkaliby w miejscu, gdzie jest zieleń a nie tylko sam beton. Mógłby policzyć więcej (jeszcze więcej) za metr kwadratowy. Obrzydliwy typ. Przykre jest tylko to, że i tak znajdzie klientów.
- 0 0
-
2007-10-22 19:10
pazerny tak ale nie durny
jak mawiał Wielki Szu: szczęściu należy pomóc. Żenująca jest przede wszystkim postawa miasta i "konserwatora", który czepia się byle płotku na prywatnej (niezabytkowej) posesji a prawdziwy zabytek może poaść w ruinę.
- 0 0
-
2007-10-22 09:12
pewnie zalejcie wszystko betonem.
a pretensje to tylko do miasta i tych co wydali zgodę na rozbiórkę.- 0 0
-
2007-10-22 09:14
mogę założyć się o wszystko co mam ze te drzewa same z siebie nie usychają ale ktoś im sprytnie pomaga.
- 0 0
-
2007-10-22 09:34
50 % rabatu (1)
Skoro rozebrał zabytek który był podstawą udzielenia mu rabatu, niszczy park to niech oddaje udzielony mu rabat po aktualnych cenach rynkowych.
- 0 0
-
2007-10-22 09:36
Plus kara za zniszczenie zabytku
- 0 0
-
2007-10-22 09:37
jeśli mozna było wielokrotnie podpalac zakłądy miesne, to czemu nie drzewa?
zniszcy wszystkie i spokojnie dostanie zgode na budowę.
zdecydowanie powinni sie to wyjasnić, tylko nawet jesli okażae sie ze sa specjalnie niszczone to i tak znalezenie sprawcy graniczy z cudem. co dalej, wiec?- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.