• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Osiedlowe Punkty Usługowe

14 lutego 2003 (artykuł sprzed 21 lat) 
W Gdyni działa już pierwszy Osiedlowy Punkt Usług (OPU). Swoją siedzibę ma przy ul. Wincentego Pola 11, tel. 620-58-18, 0691 966 899, 0609 563 095 .

OPU oferuje usługi budowlane (w pełnym zakresie), krawieckie, tłumaczenie (angielski i niemiecki), pisanie listów motywacyjnych, rehabilitacja (w domu), opieka nad dziećmi, dorosłymi, mieszkaniami, zwierzętami, załatwianie spraw urzędowych i inne.

Przypomnijmy, że Fundacja Gospodarcza operator Pomorskiego Miasteczka Zawodów od września 2001 roku do lipca 2002 roku realizowała projekt pod nazwą Budowanie Sieci Osiedlowych Punktów Usług. Projekt miał na celu stworzenie w Gdyni sieci punktów świadczących różne usługi na rzecz mieszkańców. Wspomniana inicjatywa dotyczyła gdyńskiego rynku pracy i pomogłaby w utworzeniu nowych miejsc pracy dla osób bezrobotnych. Za wykonane usługi pobierano by opłaty wg określonego taryfikatora wspólnego dla wszystkich Punktów i powszechnie znanego. Realizacja projektu odbywała się w dwóch etapach. Pierwszy etap polegał na opracowaniu i przygotowaniu przez Fundację Gospodarczą ankiet dla: potencjalnych klientów OPU oraz dla osób zainteresowanych założeniem OPU.

Ankiety rozpowszechniano na terenie Gdyni oraz opublikowano w prasie lokalnej. Ogólne zainteresowanie projektem przekroczyło oczekiwania Fundacji. Z wypełnionymi ankietami zgłosiło się do Fundacji ok. 200 osób, a na testy psychologiczne zostali zaproszeni wszyscy (141 osób), którzy wypełnili ankietę dla zainteresowanych prowadzeniem
takich punktów.

Spośród tak licznej grupy po przeprowadzonych testach psychologicznych oraz rozmowach indywidualnych zostało wyłonionych 20 osób, które zdaniem specjalistów biorących udział w rozmowach, wykazywały się odpowiednimi umiejętnościami i predyspozycjami do wykonywania tego rodzaju usług.

Wyłoniona grupa zakwalifikowana została do drugiego etapu, w którym Fundacja opracowała odpowiednie materiały oraz przygotowała i przeprowadziła szkolenie dla przyszłych właścicieli nowopowstałych punktów. Szkolenie "Jak założyć własną działalność gospodarczą" obejmowało nie tylko aspekty prawne związane z założeniem firmy, ale również zarządzanie tą firmą, podstawy marketing, źródła pozyskiwania środków na funkcjonowanie przedsięwzięcia oraz praktyczną naukę obsługi komputera.

W ramach projektu przeprowadzano również indywidualne konsultacje, dla uczestników szkolenia zainteresowanych założeniem własnej firmy. Realizację projektu zakończono w lipcu ubiegłego roku, jednak na jego efekty w postaci działającego punktu trzeba było poczekać, aż do chwili obecnej.

Opinie (15)

  • o co chodzi z tym osiedlowym punktem usługowym?
    znaczy że co - jak jest na moim osiedlu w jednym miejscu szklarz, w innym krawcowa, a gdzie indziej szewc itp. to nie mam punktu usługowego?

    • 1 0

  • Mi to wygląda na wskrzeszenie Spółdzielni Pracy

    • 1 0

  • ojej

    może jestem gamoń bo zrozumiałem to tak:
    - centrala -zjednoczenie??-zarząd?? nad kilkoma prywatnymi firmami?
    -ceny takie same - brak konkurencji ?
    -20 osob musi zarobić na 180 pozostałych ?
    - jakaś fundacja zarobiła kasę na tym? i tych testach.
    - i powstał z tego jeden punkt dzialajacy?

    • 1 0

  • kolejny chory zalosny gdynski pomysl
    zatrudnia 5 krawcowych
    a pewnie zorganizowanie kosztowalo wielokrotnie wiecej
    niz ewentualne zyski
    smiech na sali

    • 1 0

  • miastowy

    Kto sie smieje ten sie smieje ostatni. Przeczytaj sobie temat o portfelu Adamowicza

    • 0 0

  • Troche mi to wyglada...

    na podobizne niegdysiejszej "Praktycznej Pani"... jesli ktos wogole pamieta co to takiego bylo. W sumie mysle ze pomysl bardzo dobry - bo pamietam, ze korzystalam z takich punktow (fryzjer, krawcowa, szewc) i bylam zadowolona. Jedno mnie tylko wkurza i jest to zlosc bezsilna - ta najgorsza bo doprowadajaca do rozpaczy! W lipcu ubieglego roku zapadla decyzja, wybrano odpowiednich ludzi i do tej pory na co czekano?!?!?! Ludzie!!!! Co za slamazarnosc!!!!! Przeciez to nie jest niewiadomo jaki projekt, niewiadomo jak duze finanse do zainwestowania - czemu tak powoli!!!! Przeciez tak dlugo tworzy sie nowy CZLOWIEK - ISTOTA (prawie dziewiec miesiecy)! Nad czym tak dlugo sie zastanawiali? Co mieli wazniejszego do roboty?...

    • 1 0

  • dynio w miescie chociaz sa inwestycje
    a nie jak u was bicie piany i punkty z krawcowymi ha ha
    a co do zadluzenia Gdansk 500 mln wasza miejscowosc 220 mln
    czyli na glowe tyle samo baranku ekonomiczny
    tylko o Gdansku sie pisze a o wsi nie bo nikogo nie interesuje
    dziennikarzy interesuja tylko metropolie

    • 0 0

  • Rewelacja tylko mi się nazwa nie podoba

    To jest to, na co wielu czekało.

    Jeżeli na osiedlu są bezrobotni, to mogą się zrzeszyć w takim punkcie przyjmować zlecenia no i PRACOWAĆ.
    Do zorganizowania takiego punktu niewiele jest potrzebne a jak to daje miasto to jest szansa że nawet bez pieniędzy, tylko z dobrymi chęciami uda się przynajmniej paru osobom.

    Ja będę korzystał (tylko że z tego osiedla to się wyprowadziłem 5 lat temu...)

    Co do nazwy to faktycznie fryzjerzy, kosmetyczki i jeszcze parę innych zawodów mogłoby się obrazić. Lepsza nazwa moim zdaniem to: POMOC SĄSIEDZKA albo BIURO POMOCY SĄSIEDZKIEJ

    • 0 0

  • miastowy baranku

    Zapomniales napisać, ze o was sie glownie zle pisze

    • 0 0

  • Magu,

    przestań wreszcie pisać w stylu "my" z Gdyni i "wy" z Gdańska, tyle osób już ci mówiło, że stanowimy TRÓJMIASTO i mamy te same władze wojewódzkie. Tyle samo g...a można znaleźć w Gdańsku, Gdyni, Sopocie, Kościerzynie czy Kartuzach. Pomysł z tymi punktami usługowymi jest faktycznie rodem z PRL (Koło Gospodyń Wiejskich, Liga Kobiet, Samopomoc Chłopska i.t.d.), nie ma się czym podniecać. Takie "twory" zawsze mają jakiś zarząd, kierownictwo czy prezesa, na których pracuje ten na końcu (rzemieślnik czy inny usługodawca). Kluczem do ruszenia całej gospodarki, w tym małych jednoosobowych firm usługowych, jest stworzenie odpowiednich warunków do ich egzystencji (podatki, ZUS, odejście od zbędnej biurokracji).
    Czy szewc albo krawiec nie będzie umiał sobie poradzić sam, jeśli jego praca będzie przynosiła mu dochód? Jak będzie potrzebował komputera do pracy, to go sobie kupi i b. szybko nauczy się obsługiwać (np.zapisze się na kurs, który sam opłaci). Ja na takie pomysły patrzę sceptycznie.

    • 0 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane