• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Oskarżony były prezes Tan Vietu

on, PAP
8 września 2006 (artykuł sprzed 17 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Tan Viet szuka chętnych na chińskie zupki
Gdańska prokuratura okręgowa skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko byłemu prezesowi oraz trzem pracownikom firmy Tan Viet International Ltd. Będą odpowiadać m.in. za udział w kradzieży i wypranie ponad 7 mln złotych na szkodę firmy. Grozi im do 8 lat więzienia.

O skierowaniu sprawy do sądu poinformowała rzecznik gdańskiej prokuratury okręgowej, Grażyna Wawryniuk. W sprawę malwersacji w firmie Tan Viet zamieszane były cztery osoby: Polak, dwójka Wietnamczyków i były prezes firmy, legitymujący się obywatelstwem polskim i wietnamskim.

W lutym dwóm pracownikom firmy prokuratura postawiła zarzuty dotyczące m.in. pomocnictwa w kradzieży pieniędzy na szkodę spółki oraz w wypraniu ponad 7 mln 300 tys. zł. Jeden z podejrzanych został aresztowany, a wobec drugiego zastosowano poręczenie majątkowe w wysokości 100 tys. zł.

Gdańscy prokuratorzy wydali też postanowienie o przedstawieniu zarzutów byłemu prezesowi i pracownicy firmy, dotyczących udziału w kradzieży na szkodę Tan Viet International Ltd. ponad 7 mln 300 tys. zł i wypraniu pieniędzy. Były prezes i Wietnamka nie stanęli przed prokuratorami, bowiem - jak ustaliła ABW - opuścili Polskę.

W marcu złożyli oni wnioski o wydanie "listów żelaznych", gwarantujących, że nie zostaną aresztowani do chwili prawomocnego zakończenia postępowania. Przychyliła się do tego gdańska prokuratura okręgowa. Sąd w czerwcu zadecydował o przyznaniu im "listów żelaznych" po wpłaceniu poręczeń majątkowych w wysokości 300 tys. i 700 tys. zł.

Postępowanie w tej sprawie zostało wszczęte w 2005 r. po zawiadomieniu Generalnego Inspektora Informacji Finansowej.

Śledczy zaczęli wtedy badać przepływy pieniędzy pomiędzy kontami firmy i spółek z nią powiązanych, tworzonych przez małżonków lub krewnych osób narodowości wietnamskiej. Na malwersacjach według śledczych tracił Tan Viet.

Tan Viet International Ltd. ma swoją siedzibę w Łęgowie niedaleko Pruszcza Gdańskiego. Działa w Polsce od 1990 r., zajmując się m.in. dystrybucją produktów orientalnych.
on, PAP

Opinie (30) 3 zablokowane

  • niezły sajgon a właściwie jak to się u nas w Pruszczu mówi

    niezły tan viet !

    • 0 0

  • do "za mało napalmu"

    Z tym wywiadem, to trochę chyba przedobrzyłeś? Z tego, co kojarzę Pan Tao N-c Tu po studiach pracował w stoczni. A kiedy przyszła moda na "chińszczyznę" otworzył swoją pierwszą restaurację na Podmłyńskiej. Ściągnął kilku krewnych i znajomych do pomocy i w zasadzie do połowy lat 90-tych prosperował jako restaurator. Po utworzeniu sp. z o.o. "rozwinął się" i to, niestety, nie tylko w sprzedawanym asortymencie. Zasmakowało mu m.in. tworzenie na jeden rok działalności opodatkowanych ryczałtem (prowadzonych na nazwiska "krewnych i znajomych") i przepuszczanie przez nie milionowych obrotów w celu uniknięcia wówczas 40% podatku.
    Po prostu taki Kluska "omijający" prawo, choć nie łamiący go. A że przez takich inni muszą płacić więcej, że ich uczciwie prowadzone firmy padają? Takie są prawa kapitalistycznego rynku.

    • 0 0

  • Malwersacje

    Z informacji prasowych wynika, że oskarżono ich o najpierw o wyciąganie środków z kont firmy (kradzież), a poźniej również o pranie pieniędzy, a konkretnie wprowadzenie (nie wiadomo czy tyle samo) środków z powrotem na te konta. Wygląda to na jakąś inzynierię finansową lub nawet pożyczki krótkoterminowe. W takich sytuacjach bardzo łatwo o paragraf, ale kradzieżą w sensie zaboru pieniędzy to toto chyba nie jest.

    • 0 0

  • tak się składa...

    .. że znam tę historię z drugiej strony. Pan były prezes tan-vietu został wyrolowany przez swoich współpracowników - osobiście zajmował się kontaktami zagranicznymi i inwestycjami głównie platującą już w momencie kupna Edeką (ciekawe kto mu to doradził - jakoś tak się składało że przed kupnem jego współpraconicy bywali tam częściej niż on sam...) a sprawy finansowe tan-vietu powierzył paru osobom (obecnie współoskarżonym), które uznał za "godne zaufania"...
    Ci którzy potrzebują się wybluzgać i tak będa wierzyli w to co im łatwiej wierzyć - czyli autorom artykułu. Ci którzy maja jakies pojęcie o prowadzeniu firmy zastanowią się nad tym co napisałam powyżej (bo po co właściciel firmy miałby sobie sam wypłacać, przelewać, wpłacać i zostawiac ślady jak na dłoni dla us, policji?)

    • 0 0

  • Leni nie przesadzasz?

    "a sprawy finansowe tan-vietu powierzył paru osobom (obecnie współoskarżonym), które uznał za "godne zaufania"..."

    i wszyscy teraz mają uwierzyć, że właściciel firmy nie wiedział o tym co sie dzieje na kontach firmy?
    mogę się założyć, że mało który przelew wyszedł bez jego zgody, więc nie obwiniaj jego współpracowników, a zwłaszcza polaków, bo obrażasz tym nie jedną osobę.

    szukanie winnych jest śmieszne. liczą się fakty, a nie spekulacje. a te zna pewnie tylko abw i prokuratura.

    • 0 0

  • bam

    "Po prostu taki Kluska "omijający" prawo, choć nie łamiący go." no i dobrze. tylko jak coś się robi, to trzeba to robić dobrze. głupota jest większym przestępstwem niż łamanie przepisów podatkowych.

    • 0 0

  • do x

    Toż nie jest przesądzone, że uznają go winnym. Kluska już wybielony, Tao ma to przed sobą (nie myślę o kolorze skóry).

    • 0 0

  • bam

    oczyszczenie z zarzutów to jedno , a odzyskanie twarzy w środowisku, hmmm, no zastanów się. ja się tylko uśmiechnę pod noskiem.

    • 0 0

  • Leni, czy Ty

    coś bierzesz? chesz naprawdę wmówić wszytskim, że jest niewinny? bujda na resorach. i nie pisz, że znasz sprawę, bo to bujda na resorach. wiesz co robią ci, którzy go rzekomo wyrolowali? mi wydaje się, że nadal pracują razem, niczym jedna rodzina. więc nie opowiadaj pierdół. człowiek tej klasy nie jest ślepy. jak kiedyś ktoś nie zapłaci Ci za wykonaną pracę będziesz mieć podstawy mówić, że to zły człowiek. mi nie zapłacił. i nie znam sparwy z "drugiej strony" jak piszesz (a swoją drogą jaka to strona?? gazety typu "Takie jest życie" lub "Viva"??) - tylko dokłądnie z pierwszej. i za to, że mnie osobiście oszukał, okradł, zniszczył marzenia życzę mu by teraz wszystko spier... sie jemu. mało tego, życzy mu tego wiele osób, poniekąd na jego własne życzenie.

    • 0 0

  • Qba

    nie ma sensu dyskutowanie z Leni. nie widzisz, że ta osoba dała sobie wcisnąć papkę zamiast samodzielnie wnioskować? z naiwnością i brakiem jasnego rozumowania nie wygrasz. widzisz, tu chodziło o odwrócenie uwagi od samego procederu, a ona skupiła się na tym 'przez kogo' on wpadł.
    gdyby p T sie nie pojawił, to byś nie miał tego problemu. jak wiele osób. niestety

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane