W najbliższy poniedziałek rusza 33. Festiwal Polskich Filmów Fabularnych.
Już rano ruszają projekcje w
Teatrze Muzycznym i Silver Screen.
- W konkursie głównym znalazło się stosunkowo niewiele filmów, ale jest to wynik ostrej selekcji - stwierdza
Leszek Kopeć, dyrektor festiwalu.
- Zgłoszonych było 34 filmy. Cztery z powodów formalnych się nie zmieściły. Z pozostałych wybraliśmy 16. Zdecydowaliśmy się przeprowadzić taką selekcję, bo po poprzednich latach mieliśmy sygnały, że nie wszystkie filmy reprezentują minimum poziomu artystycznego, a przecież produkcja polska mocno się rozwinęła.W ramach pokazów kina niezależnego zobaczymy 17 filmów, z czego aż 4 są z Trójmiasta: "Antara"
Izabeli Przylipiak, "Rubinowe Gody"
Andrzeja Mańkowskiego, "Dla ciebie i ognia"
Tomasza Zasady i
Mateusza Jemioła oraz "Świtem"
Grzegorza Szarafińskiego. Natomiast w konkursie młodego kina zaprezentowanych zostanie aż 28 etiud filmowych.
Organizatorzy w tym roku przygotowali bardzo bogaty program imprez towarzyszących.
- Będziemy wspominać Piotra Łazarkiewicza. Chcemy też zrobić minispektakl związany z Gustawem Holoubkiem - wylicza Leszek Kopeć.
- W tym roku mamy też bardzo wiele jubileuszy, m.in. 100-lecie polskiego kina, 60-lecie łódzkiej filmówki, 60-lecie polskiej animacji.W Gdyni premierowo zaprezentowany zostanie film
Sylwestra Latkowskiego "Zabić Papałę". Zobaczymy także "Rok 1612" - obraz rosyjski, choć z
Michałem Żebrowskim w jednej z głównych ról. Odbędą się także projekcje filmów, które powstały w ramach warsztatów organizowanych przez Pomorską Fundację Filmową. Będzie oczywiście plener filmowy "Film od morza" i pokaz kultowych polskich produkcji organizowany przez Telewizję Polską pod Teatrem Muzycznym. Nie zabraknie także kronik filmowych, których numer "zerowy" już powstał.
- Podczas Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych organizowane są spotkania zamknięte dla środowiska filmowego i dziennikarzy - mówi
Małgorzata Rakowiec, rzecznik prasowy 33. FPFF w Gdyni.
- Jednak festiwal to przede wszystkim ogromna impreza dla wszystkich mieszkańców Gdyni, Trójmiasta, Pomorza i wszystkich kochających polski film. W zeszłym roku, we wszystkich imprezach towarzyszących uczestniczyło 45 tys. osób. Same projekcje obejrzało 30 tys. kinomanów.Podobnie jak w ubiegłym roku organizatorzy przygotowali dwa filmy z myślą o osobach niewidzących. Będą także dwie projekcje dla głuchoniemych. Pomyślano także o dzieciach.
- Chcemy, żeby festiwal był dostępny dla każdego i żeby każdy mógł spotkać się z filmem - dodaje Małgorzata Rakowiec.
- Takie projekcje cieszą się ogromnym zainteresowaniem. Organizujemy je w ramach programu "Gdynia bez barier".W tym roku organizatorzy zaprosili na festiwal ponad 1800 gości, w tym 380 aktorów, 100 gości zagranicznych (m.in. dyrektorów festiwali) i 230 dziennikarzy.
- Będą prawie wszystkie gwiazdy, w tym nestorzy polskiego, m.in. Grażyna Szapołowska, Danuta Szaflarska, Beata Tyszkiewicz, Jan Nowicki czy Irena Kwiatkowska, która obchodzić będzie swoje 96 urodziny - zapewnia dyrektor 33. FPFF.
- Swój pobyt zapowiedział także Andrzej Żuławski. Jego przyjazd jest związany z wydaniem nowej książki "Wywiad rzeka". Nie będzie niestety Andrzeja Wajdy, który kręci nowy film. Szkoda, bo z okazji 50-lecia powstania pokazywać będziemy "Popiół i diament".Platynowe Lwy za całokształt twórczości otrzyma
Stanisław Różewicz. Festiwalowi towarzyszyć będzie retrospektywa filmów mistrza związanych z Trójmiastem.
Więcej informacji i atrakcji związanych z 33. Festiwalem Polskich Filmów Fabularnych na stronie www.festiwalgdynia.pl.