• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Oszuści podszywają się pod straż miejską

Rafał Borowski
1 grudnia 2021 (artykuł sprzed 2 lat) 
Od 2016 r. strażnicy miejscy w całej Polsce nie mogą nikogo ukarać mandatem za przekroczenie prędkości oraz zatrzymać prawa jazdy. Od 2016 r. strażnicy miejscy w całej Polsce nie mogą nikogo ukarać mandatem za przekroczenie prędkości oraz zatrzymać prawa jazdy.

Dzwonią najczęściej z zastrzeżonego numeru i przedstawiają się jako strażnicy miejscy. Następnie informują o mandacie wystawionym na podstawie zdjęcia z fotoradaru i podają numer konta, na który należy wpłacić pieniądze. Strażnicy miejscy ostrzegają przed podszywającymi się pod nich oszustami, którzy telefonują do mieszkańców Pomorza.



Otrzymujesz telefon od osoby, która na pewno jest oszustem. Co robisz?

O oszustach podszywających się w rozmowach telefonicznych pod wnuczka czy policjanta pisaliśmy już wielokrotnie.

Niestety, pomimo regularnego nagłaśniania tego procederu w mediach ciągle słyszymy o kolejnych poszkodowanych przez oszustów.

Dla przykładu, na początku listopada pisaliśmy o oszukaniu 66-letniej mieszkanki Sopotu, która przekazała 100 tys. zł oszczędności złodziejom. Udało im się podszyć pod autentyczny numer jednego z banków.

Czytaj więcej: Straciła 100 tys. zł, nabrała się na "spoofing"

Złodziejskie głowy pełne pomysłów



Złodziejom udaje się okradać kolejne osoby, gdyż nieustannie modyfikują metody wyłudzeń. Tym razem gdańscy strażnicy miejscy alarmują o kolejnej metodzie, która polega na podszywaniu się pod jej funkcjonariuszy.

To oszustwo zostało już wykorzystane nie tylko w Gdańsku, ale i w innych miejscowościach na Pomorzu.

- Złodzieje dzwonią najczęściej z zastrzeżonego numeru. Gdy odbieramy połączenie, głos w słuchawce informuje, że rozmawiamy ze strażą miejską. Nie informuje jednak, z którego miasta. Następnie mówi o przekroczeniu prędkości zarejestrowanym przez fotoradar. Informuje o groźbie kilkusetzłotowego mandatu. Na koniec podaje numer konta, na który należy wpłacić pieniądze, aby uniknąć dalszych konsekwencji - relacjonuje Robert Kacprzak z biura prasowego Straży Miejskiej w Gdańsku.
Oszuści żerują na nieznajomości procedur. Strażnicy podkreślają, że nigdy nie dzwonią z informacją o obowiązku zapłaty mandatu i nie podają numeru konta do przelewu.

Każdy, kto popełnił wykroczenie i został ukarany mandatem, numer konta do wpłaty znajdzie na blankiecie, a także na stronie internetowej Straży Miejskiej w Gdańsku.

Pamiętajmy, że od 2016 r. straże miejskie nie dokonują już pomiarów prędkości za pomocą fotoradarów. W związku z tym nigdy nie wystawiają mandatów za to przewinienie.

Miejsca

Opinie (55) 5 zablokowanych

  • czyli

    czyli niezadowoleni strażnicy znając wszystkie możliwości tej zbędnej formacji dorabiają na boku

    • 2 2

  • jak do mnie zadzwonią

    to będzie krótka rozmowa wypier....ć

    • 5 0

  • Xxxx

    Jak się jedne techniki utarte i znane do wyłudzania i oszukiwania ludzi wyczerpią to wiadomo że trzeba opracować nowe.
    Tak jak człowiek ciągle podnosi swoje kwalifikacje w pracy tak złodziej cały czas na okrągło szlifuje swoje techniki bo to ich zawód .

    • 24 1

  • Ale jak żyć skoro milicja nie przyjmuje zgłoszenia. Każą przyjść osobiście

    Na drugi dzień itp... i robią wszystko, żeby nie zgłosić. A możliwość mają mierzyć.

    • 1 1

  • Przestępczość (1)

    Za kaczych "rządów" wszelaka przestępczość wzrosła niebywale. Ale skoro w ławach "rządowych" przybywa ciemnych postaci to i złodzieje stają się bardziej zuchwali. Kacze "rządy" to zaraza gorsza od cholery.

    • 3 5

    • s.m.

      jozef ty bucu obudz sie bo nie wiesz co piszesz prostaku

      • 0 0

  • Po kiego grzyba,ta szmata na ryju.

    • 5 3

  • Gdyby obywatele wiedzieli co może, a czego nie może dana służba mundurowa

    to by nie byłoby tylu oszustw na tego czy owego. Strażnicy miejscy nie pomagają w szerzeniu tej wiedzy, bo bardzo im odpowiada aura pana i władcy.

    • 3 0

  • mozna numer do tej Pani na zdjeciu?

    umowiłbym sie na randke

    • 1 1

  • Ja też się nie znam na procedurach, które co rusz się zmieniają i dlatego, nawet jak policja zapuka do moich drzwi,

    po prostu nie otworzę. Nie żebym miał coś na sumieniu ale ja już nikomu nie wierzę!

    • 0 0

  • Wystarczy zadać pytanie w jakim miejscu było zdarzenie, lub o jaki numer rejestracyjny chodzi lub czy można poprosić zdjęcie i

    na 100% złodziej się rozłączy. Czy to takie trudne?

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane