• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Otwarta furtka

Marek Cygański
6 stycznia 2005 (artykuł sprzed 19 lat) 
Lokal w samym centrum Gdańska powinien, mimo zadłużenia, stać się przedmiotem przetargu. Ale prawo przewiduje też inną drogę, a jeśli tak, to władze miasta mogą z niej korzystać.

To w dużym skrócie podsumowanie komentarzy radnych i przedsiębiorców do sprawy zamiany restauracji "Major" w Gdańsku. Przypomnijmy że najemca lokalu gastronomicznego przy ulicy Nowe Ogrody, zamienił się z miastem na podobny lokal przy Długiej. Umowa przewidywała także spłacenie przez nowego użytkownika zadłużenia "Majora", przekraczającego 100 tysięcy złotych. Wszystko odbyło się w zgodzie z uchwałą Rady Miasta Gdańska z 1995 roku, przewidującą możliwość zamiany lokali użytkowych. Wprawdzie te z nich, które znajdują się w strefie prestiżu powinny być wynajmowane w trybie przetargu, ale istnieje pewna "furtka". Władzie miasta mogą odstąpić od takiego rozwiązania, jednak muszą taką decyzję skonsultować z radnymi. Takie przepisy obowiązują również we Wrocławiu, a uchwalone zostały w 2000 roku.

Najwięksi przeciwnicy poczynań władz Gdańska, przynajmniej podczas sesji Rady Miasta, są podzieleni w opiniach.
- Wydaje mi się, że cała sprawa była prowadzona z tak otwartą przyłbicą, że nie ma mowy o naruszeniu prawa. A jeśli dopuszcza ono taką procedurę, to jestem za - mówi Wiesław Kamiński, radny niezrzeszony, niegdyś Platforma Obywatelska. Jego zdaniem z argumentami prezydenta w tej sprawie zapoznało się wielu radnych i większość się do nich przychyliła. - Przetarg to najprostsze rozwiązanie, jednak nie zawsze najbardziej korzystne - podkreśla radny Kamiński.
- To bardzo dobry punkt, wręcz luskusowy. Dlatego oceniam tę zamianę jako złą praktykę. Dług jaki miał lokal uważam za sprawę drugorzędną - mówi tymczasem Elżbieta Grabarek-Bartoszewicz z Ligi Polskich Rodzin. Mimo tych wątpliwości radna zwraca jednak uwagę na sytuację w innej niż Główne Miasto części miasta. - Spotykam się z przedsiębiorcami z Wrzeszcza, którzy w trybie przetargowym nie mają tu żadnych szans, w zderzeniu z takimi instytucjami finansowymi jak banki - podkreśla radna LPR. Dodaje, że w przypadku pomniejszych usługodawców pozostaje jeszcze kwestia utrzymania funkcji, jaką pełni dany lokal. Może przecież zostać sprzedany, a wówczas bardziej opłaca się jego sprzedaż, przeważnie właśnie bankowi. - Na najbliższej sesji, 13 stycznia nowa uchwała w sprawie najmu lokali użytkowych stanie na Radzie Miasta. Będziemy się temu projektowi bacznie przyglądać - dodaje Elżbieta Grabarek-Bartoszewicz.

Odmienne od radnych zdanie mają tymczasem przedsiębiorcy. Uważają że powinny tu obowiązywać równe, a zarazem czyste zasady. - Najlepszą formą wynajmu lokali użytkowych jest oczywiście przetarg. Moim zdaniem procedura w takich przypadkach powinna być czysta i klarowna - mówi Andrzej Czernomord, wiceprezydent Pomorskiej Izby Przemysłowo Handlowej. Jego zdaniem wystawienie lokalu na przetarg być może przyniosłoby większy pożytek dla budżetu miasta, niż jedynie spłata długu.

- 3 lata temu chciałem poszerzyć działalność gastronomiczną o lokal znajdujący się obok. Chciałem poprawić warunki i zarazem standart restauracji. Władze miasta odmówiły - informuje Henryk Lewandowski ze Stowarzyszenia Restauratorów Gdańskich. - Lokal trafił później w ręce innego restauratora, z którym sam musiałem pertraktować. Ostatecznie moja restauracja jest większa, a pan Dzik prowadzi lokal przy Piwnej.

Henryk Lewandowski dodaje, że zna przypadki, gdy najemcy obejmują lokal w nie najlepszym stanie, usytuowany poza śródmieściem. Po jakimś czasie występują jednak do miasta o zamianę na inny, w lepszym miejscu.
"Głos" dowiedział się że miasto miało "mały kłopot" z odbiorem wymienionego lokalu przy Nowych Ogrodach. Dotychczasowy jego najemca zabrał z niego praktycznie wszystko. Świadkowie przechadzający się jeszcze w grudniu po Długiej, twierdzą że z ciężarówki zaparkowanej przed dawnym "Majorem", wnoszono do środka "wyrwane framugi drzwiowe". Ostatecznie miasto przejęło jednak lokal przy Nowych Ogrodach, choć podobno... "warunkowo".

W tak zwanym trybie bezprzetargowym, miasto informuje najemcę, że dany lokal może wymagać remontu. W większości przypadków to właśnie ten argument decyduje, że lokal oddawany jest w najem na podstawie składanych ofert. Jest jednak jeden warunek... lokale wymagają kapitalnego remontu, który wykonuje najemca na własny koszt i ryzyko , bez prawa zwrotu poniesionych nakładów. Tak przynajmniej przewiduje urzędowa procedura najmu lokali z listy bezprzetargowej.


Głos WybrzeżaMarek Cygański

Opinie (5)

  • fi - fako

    aaa chodżcie bedziemy sobie dzis mowić same dobre rzeczy calusek dla kazdego :)

    • 1 0

  • Propozycja nie do odrzucenia, gdzie 2 sie bije tam 3 korzysta...

    A moze zrobcie tam w tym lokalu pokoj odpoczynkowy dla starcow,taki turysta w lato zmarznie i juz na herbatke,a w lecie sie spoci i juz na napoj zimny.Wstep tylko na paszport!:)))
    Oczywiscie napoje za darmo i foldery tez,slowem Hi Life.
    I prosze zatrudnic ladne, mlode gdanszczanki.Takie sexowne ,mile i uczynne.
    Nie zapomnijcie tez o toaletach ,z papierem toaletowym pachnacym truskawkami,oraz apteczka na rozne urazy oraz ....
    tabletkami na biegunke!
    Powinien tez byc telefon z polaczeniem do "bezpiecznych" taxowek,tudziez internet ,oraz bankomat do obslugi kart zagranicznych.
    Lokal moglby sie utzymywac z datkow tych co z niego skorzystali,symboliczne oplaty za toalety ,internet,telefon ,napoje,wypoczynek....wszystko po 2 zlote.

    • 0 0

  • Krociutko - ciekawym ile autor tego artykulu w lape wziac musial. Tekst
    sponsorowany, az w oczy szczypie - przynajmniej moje.

    • 0 0

  • "Lokal trafił później w ręce innego restauratora, z którym sam musiałem pertraktować. Ostatecznie moja restauracja jest większa, a pan Dzik prowadzi lokal przy Piwnej."

    to jak w starym kawale spuentowanym
    ja nie powiem kto oszukuje ale jak pierdykne w ten rudy łeb to sie kłaki z ogona posypią
    wygląda mi na to, ze pan dzik to taki miejscowy mareczek dochnal......

    • 0 0

  • http://polityka.onet.pl/artykul.asp?DB=162&ITEM=1210337&MP=2

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane