- 1 Kto obawia się tramwaju przez Klonową? (255 opinii)
- 2 Jarmark: zobacz jego pierwszy dzień (91 opinii)
- 3 Trójmiejskie mola, których już nie ma (93 opinie)
- 4 Złe parkowanie nie pozwoliło posprzątać ulic (180 opinii)
- 5 Zwężenie w centrum i remont we Wrzeszczu (336 opinii)
- 6 Pozbieraliśmy śmieci, ale nie dorzucajcie (91 opinii)
PKP chce odszkodowania
Witold Kowalewski, dyrektor Polskich Linii Kolejowych w Gdańsku zapowiedział, że przygotowanie dokumentów powinno zająć ok. miesiąca, wówczas będzie też można mówić o ewentualnej wysokości odszkodowania.
- Będziemy tę sprawę badać od strony prawnej, jeśli kolej wystosuje pismo z żądaniami - mówi Maciej Turnowiecki, rzecznik prezydenta Gdańska. - Natomiast obecnie wykładnią jest dla nas ustawa o drogach publicznych, której punkt 28 mówi jasno, że do zarządu kolei należy "konserwacja znajdującej się nad skrajnią kolejową dolnej części konstrukcji wiaduktów drogowych, łącznie z urządzeniami zabezpieczającymi".
Mimo że po wypadku przywrócono ruch kolejowy, a także pieszy na wiadukcie, to samochody będą mogły przejechać tamtędy dopiero po kapitalnym remoncie, który według specjalistów może kosztować ok. 8 milionów złotych. Na razie Gdańsk znalazł połowę tej sumy.
Opinie (21)
-
2004-10-14 22:29
Kiedyś (co prawda dawno temu) pociąg się spóźnił rozbijając mój plan przesiadkowy kompletnie. Poszłam do naczelnika stacji Wrocław i uzyskałam:
1. przestemplowanie mojej rezerwacji na najbliższy express do Gdańska
2. gratisowe miejsce w kuszetce - bo ten najbliższy był w nocy
3. przeprosiny Pani Naczelnik
4. propozycję zbierania punktów w promocyjnej sprzedaży biletów pkp.
Koniec.
Myślę, że teraz mozna by wystąpić do pkp o odszkodowanie załączając do podania kalkulację strat jakie się poniosło. Pkp na pewno dostanie jakieś odszkodowanie. Ale jeżeli nie będzie chętnych do przejęcia tych pieniędzy dalej, to pkp skonsumuje je sama.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.