W Polsce papierosy pali prawie co drugi mężczyzna i prawie co druga kobieta - razem
9,5 mln osób. Wzrasta liczba młodych palących kobiet, a po papierosy sięgają coraz częściej coraz młodsi ludzie. W Gdańsku odbyło się szkolenie dla lekarzy opieki podstawowej i pielęgniarek pracujących z pacjentem palącym zorganizowane przez Oddział Pomorski Narodowego Funduszu Zdrowia. Osiem placówek otrzymało aparaty do pomiaru zawartości tlenku węgla w wydychanym powietrzu.
-
Palenie tytoniu to w Polsce problem zdrowotny i społeczny - mówiła doc.
Ewa Jassem z Kliniki Chorób Płuc i Gruźlicy AMG. -
Co prawda w ostatnich latach zmniejszył się odsetek palących mężczyzn - co jest pewnie zasługą działań antynikotynowych, takich jak m.in. nasze szkolenie. Niestety wzrasta liczna palących młodych kobiet.Dym papierosowy zawiera ok. 4 tys. związków chemicznych w tym aż ok. 40 rakotwórczych. U palących kobiet w ciąży, których w Polsce jest aż ok. 30 procent powoduje m.in. permanentne niedotlenienie płodu - dziecko rodzi się słabsze, częściej choruje. U dorosłych powoduje choroby onkologiczne, układu krążenia i oddechowego. Jak wyjaśniał wojewódzki konsultant ds. chorób płuc prof.
Marek Słomiński, bezpośrednio od dymu tytoniowego bierze się aż kilkanaście różnych nowotworów, nie tylko płuca, ale także krtani, gardła, przełyku, jamy ustnej, trzustki, układu moczowego. Tytoń może też być przyczyną przewlekłego zapalenia płuc lub oskrzeli, astmy, gruźlicy płuc, nadciśnienia, miażdżycy, choroby wieńcowej serca, choroby naczyń mózgowych.
-
W Pomorskiem z powodu palenia tytoniu rak płuca od kilku lat stał się drugim co do częstości występowania nowotworem u kobiet - mówiła
Małgorzata Bartoszewska-Dogan, z-ca dyr. ds. lecznictwa Oddziału Pomorskiego NFZ. -
Na Zachodzie, jeśli ktoś pali, musi płacić wyższą składkę na ubezpieczenie zdrowotne. Walka z nałogiem nie jest łatwa - bo uzależnia on zarówno psychicznie jak i fizycznie, a organizm potrzebuje coraz większych dawek nikotyny. Często nałogowi palenia tytoniu towarzyszy też uzależnienie od alkoholu. Pomóc zwalczyć ten nałóg mogą lekarze - z których niestety również wielu pali: ok. 27 proc. wśród lekarzy mężczyzn i ok. 11 procent wśród lekarzy kobiet.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
