O pożarze małej restauracji 
, znajdującej się przy starym wejściu na molo, tuż obok szpitala balneologicznego, poinformowali nas czytelnicy tuż przed godz. 11.
2012-11-30 20:37
to nie ja
2012-11-30 21:03
2012-11-30 21:53
nie zatruć się tam rybką w sezonie nie lada sztuka, a właściciel, no cóż ryba była ledwie, że tknięta, pierwszy kęs już sygnalizował że jest nieświeża (koszmarny zapaszek)nieugięcie twierdził ze świeża, zatrucie murowane, jedna z towarzyszących nam osób zjadła trochę więcej niż pozostali, aż żal było patrzeć, straszne męczarnie, a ceny tych dań z kosmosu, najgorsza w tym wszystkim postawa właściciela niestety.
2012-11-30 23:20
Mieszkam na Osowie gdzie jest ok 14tys ludzi i pożar zdarza się może raz do roku . A w knajpach co chwila zwarcie instalacji. Jedna na tydzień na ulicy to norma. Co oni tam trociny w skrzynkach upychają?!
2012-12-01 10:38
Dłużej się nie psują.
2012-12-01 09:15
Wielcy znawcy, wiedzą gdzie dzwonią ale nie wiedzą w którym kościele... Nawaliła instalacja gazowa, która jest w całym budynku szpitala przestarzała. Wiadomo, w końcu zabytek, więc nie można nawet pierdnąć na ścianę... Szkoda, lubiłam tą knajpę, teraz pewnie minie trochę czasu zanim to wyremontują
2012-12-01 12:45
.... teraz za "orzechy" ! - trzeba chwycić... konserwatora zabytków ! - PO PROSTU NIE DBA o nie !!
2012-12-01 10:48
Może przydało by się zrobić jakiś przegląd tych bud co by tragedii nie było. Będąc w Sopocie widziałem że nagminnością lokali jest zakrywanie czujek pożarowych
2012-12-01 21:26
A ty myślisz że wszystkie knajpy przy drzwiach czekają na strażaków. Nie ma przepisu na to żeby kontrolować co tydzień.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
