• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Palisz w piecu? Straż Miejska sprawdzi czym

Ewelina Oleksy
22 października 2023, godz. 13:30 
Opinie (243)
Rozpoczęły się kontrole tego, czym mieszkańcy Gdańska palą w piecach. Rozpoczęły się kontrole tego, czym mieszkańcy Gdańska palą w piecach.

Temperatury za oknem znacząco spadły, rozpoczął się więc sezon grzewczy, a wraz z nim sprawdzanie tego, czym mieszkańcy palą w piecach. Straż Miejska w Gdańsku rozpoczęła już kontrole i ostrzega, że za palenie śmieciami grożą kary.



Zdarzyło ci się spalić w piecu śmieci, np. plastikowe butelki lub stare meble?

Choć do zimy zostało jeszcze trochę czasu, to na numer alarmowy Straży Miejskiej w Gdańsku 986 już coraz częściej wpływają zgłoszenia dotyczące uciążliwości związanych z pojawieniem się ciemnego, gryzącego dymu z kominów.

- Wraz z sezonem grzewczym rośnie problem związany z paleniem odpadami w przydomowych piecach. Strażnicy miejscy już kontrolują więc miejsca, w których zachodzi podejrzenie występowania tego procederu - mówi Monika Domachowska ze Straży Miejskiej.

Czarny dym z komina? To sygnał do kontroli



W ramach kontroli w niektórych przypadkach mundurowi pobierają próbki popiołów, które przekazują do analizy w laboratorium.

- Dokonują tego, gdy nieruchomość pojawia się w zgłoszeniach mieszkańców lub mają uzasadnione podejrzenia, że w piecu są spalane nieodpowiednie materiały. Badanie próbki popiołu opiera się na analizie morfologicznej i organoleptycznej oraz na analizie składu chemicznego i obejmuje oznaczenie zawartości dziewięciu pierwiastków, co pozwala na potwierdzenie spalenia odpadów w urządzeniu grzewczym - tłumaczy Domachowska.


Jeśli taka analiza wykaże, że w piecu były spalane odpady, jego właścicielowi grozi mandat w wysokości do 500 zł. Jeśli odmówi jego przyjęcia - sprawa trafia do sądu. Strażnicy sprawdzają również stopień wilgotności drewna opałowego. Jeśli przekracza 20 proc., sprawca także może zostać ukarany mandatem.

Mundurowi sprawdzają również wilgotność drewna przeznaczonego na opał. Mundurowi sprawdzają również wilgotność drewna przeznaczonego na opał.

Czym nie wolno palić w piecu?



Od stycznia 2021 r., zgodnie z tzw. uchwałą antysmogową Sejmiku Województwa Pomorskiego, materiałem opałowym nie może być: węgiel brunatny, muł węglowy i flotokoncentraty, biomasa stała (np. drewno) o wilgotności powyżej 20 proc.

W domowych kotłowniach nie wolno spalać m.in.: przedmiotów z tworzyw sztucznych, butelek, pojemników oraz toreb foliowych, zużytych opon i innych odpadów z gumy, odpadów zielonych pochodzących z pielęgnacji terenów zielonych, elementów drewnianych pokrytych lakierem lub impregnowanych, opakowań po rozpuszczalnikach lub środkach ochrony roślin, opakowań po farbach i lakierach, papieru bielonego związkami chloru z nadrukiem farb kolorowych, odzieży, obuwia czy sztucznej skóry.



- Dym, który powstaje w wyniku spalania wyżej wymienionych przedmiotów, jest nie tylko uciążliwy dla otoczenia, ale jednocześnie groźny dla zdrowia. Sprawia, że powietrze jest zanieczyszczone silnie trującymi związkami chemicznymi. Opada w okolicy miejsca, w którym wydostaje się z komina, przez co zanieczyszcza głównie najbliższe otoczenie. Ten, kto spala odpady, szkodzi zatem przede wszystkim sobie, swoim najbliższym i sąsiadom - podkreśla Domachowska.
Rozpoczęły się kontrole tego, czym mieszkańcy Gdańska palą w piecach. Rozpoczęły się kontrole tego, czym mieszkańcy Gdańska palą w piecach.
Straż Miejska przypomina, że zgodnie z ustawą o odpadach, kto termicznie przekształca odpady poza spalarnią odpadów, podlega karze aresztu (do 30 dni) albo grzywny (do 5 tys. zł).

Próba niewpuszczenia upoważnionych do kontroli strażników na teren posesji też może skutkować sankcjami. Kodeks karny mówi bowiem o tym, że kto osobie uprawnionej do przeprowadzenia kontroli w zakresie ochrony środowiska lub osobie przybranej jej do pomocy udaremnia lub utrudnia wykonanie czynności służbowej, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

Miejsca

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (243)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane