• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pandemia rujnuje psychikę? Rośnie liczba samobójstw

Wioleta Stolarska, Piotr Weltrowski
19 kwietnia 2021 (artykuł sprzed 3 lat) 
Niemal 8 razy w porównaniu do ubiegłego roku wzrosła w Gdańsku liczba osób, które stały się ofiarami zamachów samobójczych. Niemal 8 razy w porównaniu do ubiegłego roku wzrosła w Gdańsku liczba osób, które stały się ofiarami zamachów samobójczych.

Po raz kolejny w tym roku policjantom udało się w ostatniej chwili uratować niedoszłego samobójcę. 46-latek został dosłownie odcięty z liny, na której próbował się powiesić. Reanimacja mężczyzny okazała się skuteczna. Trafił on pod opiekę specjalistów. Niestety w ostatnich miesiącach liczba prób samobójczych bardzo wzrosła.



Czy korzystała(e)ś kiedyś z konsultacji psychologicznej?

Życie 46-latka tak naprawdę uratowali jego bliscy, którzy zadzwonili na numer alarmowy i poinformowali, że mężczyzna może próbować targnąć się na swoje życie.

Choć wyszedł on z domu i nie było wiadomo, gdzie się udał, to policjantom podano kilka miejsc, w których zdesperowany mieszkaniec Gdańska mógł się znajdować.

Sprawdzając jedno z tych miejsc - budynki gospodarcze niedaleko miejsca zamieszkania 46-latka - policjanci zauważyli go. Niestety mężczyzna już wisiał na linie.

- Jeden z funkcjonariuszy uniósł mężczyznę, drugi oswobodził go z pętli. Mężczyzna był nieprzytomny, bez oddechu i tętna. Jeden z policjantów przystąpił natychmiast do reanimacji, drugi wezwał karetkę. Intensywna reanimacja, prowadzona przez kilka minut do czasu przyjazdu karetki, doprowadziła do przywrócenia u mężczyzny czynności życiowych. 46-latek został zabrany do szpitala i przebywa pod opieką medyczną - mówi Magdalena CiskaKomendy Miejskiej Policji w Gdańsku.

Pomoc psychologiczna w Trójmieście



Więcej prób samobójczych w Trójmieście



Niemal ośmiokrotnie, w porównaniu do ubiegłego roku, wzrosła w Gdańsku liczba osób, które stały się ofiarami zamachów samobójczych - wynika z policyjnych danych.

Rośnie liczba prób samobójczych. Rośnie liczba prób samobójczych. "Nie bądźmy obojętni na czyjeś problemy"

Samobójstwa i próby samobójcze w Trójmieście. Samobójstwa i próby samobójcze w Trójmieście.
- Od początku stycznia 2021 roku do 12.04.2021 roku gdańscy policjanci otrzymali zgłoszenie o 123 próbach samobójczych (65 mężczyzn i 58 kobiet), z których 14 zakończyło się zgonem osób. Jeśli chodzi o 2020 rok to w okresie styczeń-marzec odnotowaliśmy 16 prób samobójczych (13 mężczyzn i 3 kobiety), z których 11 zakończyło się zgonem. W 2019 roku w tym samym okresie otrzymaliśmy zgłoszenia o 34 próbach samobójczych (26 mężczyzn i 8 kobiet), z których 23 zakończyło się zgonem - informuje Magdalena Ciska.
Z kolei na terenie Gdyni prób samobójczych jest mniej. Od stycznia do marca 2020 roku policjanci odnotowali 32 próby samobójcze, rok wcześniej było ich 11. W tym roku, w tym samym okresie, było 21 takich prób.

- Dzięki szybkim i sprawnie przeprowadzonych interwencjach policjanci uratowali życie ludzi, którzy trafili pod fachową opiekę lekarską. Pamiętajmy, że narażone na myśli samobójcze są osoby w każdej grupie wiekowej, które np. straciły kogoś bliskiego, mają trudności finansowe lub zawodowe (w przypadku osób młodych - w nauce), są bardzo chore lub nadużywają alkoholu. Dlatego zwracajmy uwagę na osoby dotknięte takimi doświadczeniami, aby nie dopuścić do tragedii. Przypominamy, że warto zawsze reagować, kiedy widzimy sygnały zachowania samobójczego. Nie bądźmy obojętni na czyjeś problemy, rozmawiajmy jak najwięcej z dziećmi - mówi asp. Jolanta Grunertgdyńskiej policji.
Z kolei w Sopocie w ostatnich trzech latach liczba prób samobójczych wzrosła.

- W okresie 1.01.-31.03.2019 r. odnotowaliśmy na terenie Sopotu 5 zdarzeń zakwalifikowanych jako próba samobójcza/samobójstwo. W analogicznym okresie 2020 roku było ich 6. Od 1 stycznia do końca marca 2021 r. odnotowaliśmy 11 taki zdarzeń. Pragnę podkreślić, że dla policjantów każde zgłoszenie o osobie chcącej odebrać sobie życie to sprawa priorytetowa, w tym przypadku liczy się każda sekunda - mówi nam st. asp. Lucyna RekowskaKMP Sopot.

Jak pomóc bliskim zmagającym się z depresją?



Jeśli widzisz, że twoja znajoma, znajomy jest smutny, przygnębiony, to zapytaj, jak możesz im pomóc, udziel im praktycznej pomocy, uczul ich bliskich na problem, okaż troskę i zainteresowanie.

- Osoba z myślami samobójczymi powinna jak najszybciej skierować się na konsultację do specjalisty zajmującego się pomocą psychologiczną bądź psychiatryczną. Pomoc można uzyskać w poradniach zdrowia psychicznego. Taka poradnia funkcjonuje również w strukturach naszego szpitala. Okres oczekiwania jest różny i zależy w dużej mierze od potencjału kadrowego oraz potrzeb pacjentów, które w ostatnim czasie rosną coraz bardziej - przyznaje Mariusz Kaszubowski, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Psychiatrycznego w Gdańsku.
Jak podkreśla, w sytuacji gdy zachodzi już uzasadnione ryzyko prób samobójczych, należy zgłosić się do Szpitalnej Izby Przyjęć.

- W trakcie badania lekarz specjalista zdecyduje czy są wskazania do przyjęcia do Szpitala na hospitalizacje - dodaje.
Jeśli dzieje się coś złego i wiesz, że życie i zdrowie bliskiej ci osoby jest zagrożone, zadzwoń pod numer alarmowy 112 i postaraj się przekazać służbom lokalizację miejsca, w którym znajduje się ktoś potrzebujący pomocy. Pamiętaj, w takich sytuacjach ogromne znaczenie ma czas.

Szukać pomocy można też w instytucjach takich jak np. Ośrodek Interwencji Kryzysowej (telefon: 58 511 01 21), który jest czynny przez całą dobę. Istnieją też bezpłatne linie telefoniczne:
  • 116 123 - bezpłatny kryzysowy telefon zaufania dla dorosłych, czynny siedem dni w tygodniu od 14:00 do 22:00,
  • 116 111 - bezpłatny kryzysowy telefon zaufania dla dzieci i młodzieży, czynny siedem dni w tygodniu, 24 godziny na dobę.

Miejsca

Opinie (350) ponad 50 zablokowanych

  • W Gdyni spada (1)

    A niby Gdańsk taki super

    • 23 7

    • Tak, na pewno wpływ na samobójstwa ma to gdzie się mieszka. Nie własne problemy czy choroby, ale miasto hahaha.
      Słabe, że dowartościowujesz swoją Gdynię większą liczbą prób samobójczych w Gdańsku.

      • 1 2

  • A co się dziwicie? (3)

    W mediach non stop panika i wyolbrzymianie zagrożenia. Nic poza covidem i międzypartyjnymi utarczkami. Niszczenie wielopokoleniowego dobytku i majątku ludzkiego. Z czego ludzie mają żyć, opłacić rachunki, zusy jeśli niszczy im się biznesy? A pisowska patologia żyje z zasiłków za darmo nic nie robiąc.

    • 79 14

    • (2)

      W punkt!

      • 17 0

      • Ta tylko czemu w Gdyni tego nie ma, kraj inny czy coś? (1)

        • 3 3

        • Wcale

          • 1 0

  • Opinia wyróżniona

    Stoisz w martwym punkcie a jesteś żyw. (4)

    I tak dziwi mnie tak niska statystyka prób samobójczych. Jak żyć, gdy w marcu ubr. straciło się pracę? Pracę, którą się kochało, wykonywało z pasją... Kompletny brak wsparcia. Kompletny! Za bogaty na bycie biednym. Np. 1,1 m.kw mieszkanie za duże, by dostać ulgę. Masz umowę zlecenie na 400 zł brutto (!) za 8 mcy pracy. Dorabianie, by zapłacić rachunki i mieć te 500 zł/m-c na życie, leki. Nie masz nic, by zaczac nowe zycie, przyuczyć się do nowego zawodu. Nie masz chocby tych 8-15 tys na kursy, szkolenia. Stoisz w martwym punkcie a jesteś żyw. Ciałem, bo głową coraz rzadziej. Trzeba mieć w sobie ogrom siły i nadziei, by trwać w tym. Nadziei mimo beznadziei dnia codziennego.

    • 112 6

    • Pięknie powiedziane.

      • 18 0

    • Ja od maja2020 (1)

      Bez pracy... Nawet nie ma z kim pogadac, wyzalic się, albo ppdlapac jakiś pomysł na zycie
      . Nic

      • 12 0

      • Wielu ma problemy, w sumie niewielu nie ma.

        Są tacy, co mają pracę i nie muszą się martwić o jutro a też mają problemy. Istnieją ludzie, którzy żyją wśród ludzi, w małżeństwie, w związku i są samotni. Każdy z czymś się mierzy. Radzimy sobie lepiej lub gorzej. Mamy też różną wrażliwość, czasami tak nas dotyka niesprawiedliwość świata, że nie chcemy na nim żyć, ale też dzięki tej wrażliwości możemy pomagać innym. Trzeba wybrać na czym się skupiamy.

        • 11 3

    • Jeśli w marcu 2020 straciłeś pracę..

      i do tej pory nie znalazłeś to coś jest nie tak. Ja też straciłem, i do tego moja branża przestała istnieć ale szybko znalazłem nową pracę. Na samym trojmiasto.pl jest 6200 ogłoszeń w rubryce "zatrudnię". Być może nie znalazłeś tej , która ci odpowiada, z zarobkami jakie chciałbyś dostać, itp. Obiektywnie praca jest jeśli ktoś chce pracować.
      Nie wierzę też, że nie dostałeś żadnego wsparcia. Jeśli pracowałeś 18 mcy przed stratą pracy i byłeś ubezpieczony to masz prawo choćby do zasiłku. Poza tym tarcze, na dodatek Urząd Pracy. Może nie pytałeś tam gdzie trzeba ? Może nie chodziłeś za tym ?

      • 0 2

  • Czas powiedzieć DOŚĆ !

    Czemu mnie to nie dziwi. Mam podejrzenia że będzie jeszcze gorzej do tego doprowadzają te głąby z Wiejskiej jak i reszta całej tej bandy europejskiej czwartej rzeszy !

    • 32 4

  • Słabiutkie to nasze społeczństwo (4)

    Nie daj Boże aby była jakakolwiek wojna, bo zapłakalibyśmy się zamiast walczyć!

    • 21 55

    • Ludzie zawsze mieli problemy, nie jesteśmy wyjątkowi.

      Może kiedyś depresję "leczono" alkoholem, narkotykami, przemocą wobec słabszych, seksoholizmem a teraz ludzie wiedzą, że nie tędy droga, że to nie pomaga. Niektórzy są bardziej wrażliwi i inaczej radzą sobie z problemami a może mają ich za dużo, żeby je unieść w pojedynkę? Nie osądzajmy nie znając sytuacji.

      • 22 1

    • Jak stracisz w krótkim czasie kilku bliskich to nie będziesz klaskać

      a i walczyć nie będzie o co

      • 15 0

    • Skuteczne podejście

      Skuteczne do wzrostów samobójstw. Polak nie może mieć emocji. Tak uczą od dziecka i tego wymagają. To jego wina, że nie urodził się w bogatej rodzinie. To jego wina, że nie znalazł sposobu na skuteczną kradzież lub znajomości. W końcu jego kwotę zarabiają tylko złodzieje i d**ile.

      • 9 0

    • Stan wojennego zagrożenia budzi trwogę ale i mobilizuje do obrony

      A jak się bronić przed bandyckim państwem, które bezprawnie i bezkarnie zabrania ludziom pracować na swoje utrzymanie? Jeszcze nie słyszałem, żeby utrata środków do życia i latami wypracowanego majątku kogoś do czegoś zmobilizowała. Chyba, że do zakupu 2 m konopnego sznura.

      • 11 0

  • (3)

    Też mam czasem takie myśli, bo już się czuję za stara, nigdzie nie przynależę, nie mam rodziny i jeszcze muszę codziennie przebywać z chorą osobą. Wstyd rujnuje życie.a terapię o kant tyłka potłuc.

    • 33 4

    • Jaki wstyd? Czego się wstydzisz?

      • 5 3

    • (1)

      Starość to nieodłączna część życia. Zawsze jest się do czegoś za starym, a do czegoś za młodym. Najlepiej obracać się w podobnym wiekowo towarzystwie, ponieważ zawsze jest się w odpowiednim wieku.
      Nie masz rodziny? To Twój wybór, na pewno uzasadniony. Da się przeżyć.
      Wstyd to cecha wpojona. Skoro czujesz się za starą, to na pewno jesteś dorosła. Powinnaś już wiedzieć, że o tym, czego się wstydzisz, Ty decydujesz. Jeśli nie możesz tego zmienić, najprościej uznać to, czego się wstydzisz, za normalne. Przestaniesz się wstydzić i będzie Ci lepiej. Inni nie zauważą różnicy.

      • 7 3

      • Brak rodziny (jeżeli tak wybrałaś) nie jest uzasadniony. Normalna rodzina jest wybawieniem z depresji.

        • 0 6

  • Do każdego kto ma takie myśli! (42)

    Powiedz! Co możemy dla Ciebie zrobić? Napisz co siedzi w głowie, jakie myśli nie dają spokoju? Jest cała masa dobrych ludzi gotowych pomóc! Naprawdę! Napisz tutaj anonimowo, coś wymyślimy. Jeżeli trafi się jakiś gamoń, który będzie pisał głupoty, nie patrz na to, dobrych ludzi jest więcej. Trzeba się tylko odważyć i dać im szansę. To co? Napiszesz coś do nas?

    • 133 20

    • Tak (6)

      kiedyś napisałam, to policja namierzyła moje IP i przyjechali, bo jakiś ch.. na mnie doniósł.

      • 9 13

      • Co napisałaś? (3)

        Że masz takie myśli? To chyba dobrze, że ktoś to zgłosił a policja nie zbagatelizowała problemu?

        • 8 7

        • "Spowiedż ratownika" pieknie to wszystko wyjasnia (1)

          • 5 4

          • Oglądalem masakra z tym testem z solą fizjologiczną. No i te obserwowane skutki szczepień... Brak słów co z nami wyprawiają

            • 1 0

        • Ta, jasne, policja po IP namierzy i przyjedzie, bo masz myśli. 1/3 osób ma.

          • 0 5

      • Skoro ktoś nie wie co to TOR i VPN (1)

        To niech się nie dziwi...

        • 3 4

        • to tylko świadczy jak bardzo w Polsce Policja jest bezkarna

          nawet dla swojej prywaty policjant możne cię śledzić i inwigilować bezprawnie i do woli ... i nikt mu nic za to nie zrobi!

          • 1 1

    • Co możecie dla mnie zrobić? Nie "ratować".

      • 21 5

    • Mieć takie myśli, a to zrobić to dwie różne rzeczy. Chyba

      • 9 3

    • Ech (17)

      Mnie slodki glos otchlani wola co drugi dzien.
      Juz sie zaprzyjaznilem z moimi myslami o samozniszczeniu.
      Nie chce ani pomocy, ani wspolczucia ani litosci.
      Najwazniejsze zeby nikt nie zauwazyl dopoki nie bede gotowy.

      • 15 7

      • Mam to samo (4)

        • 7 5

        • (3)

          I ja

          • 5 5

          • ja też (2)

            co raz bardziej dojrzewam do tej decyzji. Bez pracy, zaraz bez mieszkania ( do maja ) miałam nadzieję, ale już nie mam. Nie będzie lepiej, będzie tylko gorzej. Nic nie mogę zrobić, żeby to zmienić, bez pracy nie da się żyć :( ale wiem, że to tylko chwila, żeby się przełamać i wreszcie to g... zwane życiem zakończyć. I cieszę się, że w końcu moje problemy znikną.

            • 7 3

            • Pamiętaj

              Zawsze, z każdej sytuacji jest wyjście. Każda decyzja zostawia most na drodze z powrotem. Każda, tylko nie ta jedna, ostateczna. Nie pal mostów za sobą. Jeszcze zaświeci Słońce i dla Ciebie. Zapewniam. Trzymaj się i nie poddawaj! Nie próbuj walczyć sama.

              • 6 3

            • też długo szukałam pracy, w końcu wyjechałam z Polski...tęsknię, ale praca jest i jest też dużo naszych rodaków, pomyśl!

              • 2 1

      • To co czujesz nie jest naturalne (10)

        W czasie depresji zachodzą zmiany w mózgu. Brakuje nam pewnych składników do właściwego działania mózgu, do tego, aby odpowiednio reagować, czuć się adekwatnie do sytuacji, dobrze oceniać nasze położenie i widzieć jakie mamy możliwości zmiany tego co się w naszym życiu dzieje. Warto poprosić nawet lekarza pierwszego kontaktu, o leki antydepresyjne. Razem z lekarzem dobrze je dobrać, może nie za pierwszym razem, może trzeba spróbować paru leków, paru dawek, żeby było lepiej. A potem z tym lekiem też dać sobie trochę czasu, żeby on zaczął działać. Nie zniechęcać się. Życie bywa bardzo trudne. Dla niektórych trudniejsze niż dla innych, ale można to zmienić, dla każdego jest nadzieja. Nie zniechęcajcie się. Zróbcie to dla siebie, bądźcie dla siebie dobrzy, bo jesteście tego warci.

        • 12 4

        • Ogolnie to pewno tak. (4)

          Niktore mozgi po prostu maja mniej serotoniny i tyle. Dla tych ktorzy chca jakies zmiany i "lepszego" zycia to oczywiscie sa drogi. Zaczynajac od zmiany prostych zachowan - wiecej ruchy, zmiana diety itd Potem moze psycholog , potem moze psychiatra. ( specjalisci chyba z najgorszym bagazem uprzedzen w spoleczenstwie)
          Wszystko fajnie. Tylko ja sie zmagam z samym soba od 30 lat i mam juz po prostu dosc. A na pytanie PO CO ja nie znajduje odpowiedzi. Moja egzystencja nie ma zadnego racjonalnego sensu i to jest dla mnie OK. To w porzadku jest. Dla ludzi w kryzysie, chwilowej zapasci pomoc jest jak najbardziej przydatna - taka o jakiej piszesz czy inna, i powinni z niej skorzystac.

          • 5 2

          • Czułam to o czym mówisz 30 lat a mam 40 ;) (3)

            Dla mnie zmiana nastąpiła, gdy zaakceptowałam siebie w stu procentach. Uznałam, że siebie lubię, że mam bardzo dużo fajnych cech charakteru. Przestałam budować siebie z tego co mówili o mnie inni, tylko co ja o sobie wiem. A wiem, że nie krzywdzę nikogo specjalnie, że czasami robię pewne rzeczy w obronie, bo nie chcę na pewne zachowania pozwolić, bo mnie kiedyś skrzywdzono i nie chcę już na to pozwolić. Zaakceptowałam siebie i robię wszystko, żeby żyć w zgodzie ze sobą. To daje wolność i poczucie sprawczości a tego każdy człowiek potrzebuje, żeby czuć swoją wartość. Ludzie potrafią robić cuda, jesteśmy stworzeni do wielkich rzeczy, wierzę w to. Możemy zmieniać siebie ale też świat wokół, nie warto z tego rezygnować. Warto sprawdzić jak możemy żyć, gdy pozwolimy sobie na życie, które jest z nami zgodne.

            • 7 4

            • Pieknie (1)

              Ciesze sie ze ci sie udalo pokonac swoje demony. Randomowy gosciu z internetu, z ktorym nie masz nic wspolnego i dlatego nie musi klamac ci szczerze gratuluje. Zazwyczaj komentarze na 3miescie to szambo ale ja ci prawdziwie gratuluje bo wiem co to znaczy byc kasanym przez demony wlasnych mysli.

              • 6 1

              • Każdy ma jakieś demony

                Jeżeli Twoje demony są takie, że zagrażają innym to idź do specjalisty, pomoże Ci, może nie pierwszy, może drugi a może następny, ale pomoże. Jak będziesz coś robił, żeby sobie z nimi poradzić to też lepiej się z tym poczujesz. Jeżeli demony dotyczą tylko Ciebie to dowiedz się skąd się biorą, gdzie był ich początek. Nikt nie rodzi się z demonami. Życzę Ci, żebyś spojrzał na życie łaskawiej, jest tutaj miejsce dla Ciebie i jestem pewna, że jeżeli poradzisz sobie ze swoimi problemami to dasz światu jakąś wartość, na którą ktoś czeka. Serio, jesteśmy sobie nawzajem potrzebni. Nie tak, że olaboga przytulajmy się i pijmy sobie z dzióbków ;), ale tak obok siebie.

                • 4 1

            • Wmówiłaś sobie, że jesteś wspaniała. W którymś momencie nastąpi konfrontacja z rzeczywistością i czar pryśnie. Lepiej zająć się czymś pożytecznym. Doświadczenie uczy, że łatwiej być szczęśliwym żyjąc dostatnio. Bieda dołuje.

              • 3 7

        • (4)

          Świetny pomysł z tym lekarzem. Smród w papierach zostanie do końca życia blokując dostęp do pewnych zawodów lub aktywności. To na pewno nie wpędzi później w depresję.

          • 11 2

          • Co Ty mówisz? Przecież to brednie. (3)

            Nie wiem w jakich zawodach jest blokada dla ludzi, którzy dbają o swoje zdrowie psychiczne. Przecież wizyta u psychiatry czy psychologa to jak wizyta u stomatologa czy nie wiem, dermatologa, chirurga. Boli Cię dusza, idziesz ją uleczyć. Tyle. To jest oznaka mądrości, szacunku do siebie i innych. Zresztą jakie znaczenie będzie miała kariera, nawet w zawodzie gdzie nie można mieć historii leczenia psychicznego, jeżeli nie będziesz mógł normalnie funkcjonować? Pracować, żyć w związku, mieć znajomych, co po tej pracy? Zdrowie jest najważniejsze, potem kariera.

            • 11 2

            • (2)

              Nikogo nie obchodzi, że się dba o swoje zdrowie psychiczne. W niektórych zawodach istotne jest to, by nie stanowić zagrożenia dla innych lub porządku publicznego. Incydent z psychiatrą oznacza, że coś może być na rzeczy, więc bezpieczniej jest takiego skreślić. Tak myśli urzędnik, by nikt mu nie zarzucił zaniedbania.
              Jak chcesz normalnie funkcjonować bez pieniędzy? Do pieniędzy potrzebna jest praca.

              • 6 3

              • (1)

                Co Ty mówisz? Nie pisz tak, bo możesz kogoś wystraszyć. Ktoś moze zrezygnować z ostatniej próby zawalczenia o siebie (a może też i o innych w przypadku samobójstwa rozszerzonego). 15 lat temu przez 2 lata leczyłam się po ciężkim epizodzie depresyjnym, łącznie z pobytem w szpitalu przez m-c. Nigdy nie wpłynęło to na mój rozwój zawodowy (pomijając oczywiście niemal 2-letnią przerwę w pracy).

                • 3 1

              • Sprzątaczka?

                • 0 1

      • Jak nikomu nie powiesz, to nikt się nie domyśli.

        • 2 0

    • (12)

      jestem samotny, nie mam z kim pogadać...
      zawsze byłem singlem, trochę z wyboru, trochę z niskiego mniemania o sobie
      a praca zdalna jeszcze pogorszyła sprawę, siedzę w tych 4 ścianach, dołuje mnie widok spacerujących par, taka droga do zatracenia

      • 15 1

      • Pandemia minie (3)

        Wyjdziemy z domów i będzie lepiej, zobaczysz. Może szukaj kontaktu z ludźmi w internecie, gdzieś gdzie są ludzie podobni do Ciebie, z podobnymi zainteresowaniami. Kobiety też cierpią z powodu samotności. Też są samotne z tych samych powodów co Ty. Może poszukaj znajomości w aplikacjach randkowych, serio. Jest masa ludzi, którzy są w podobnym położeniu do Ciebie,też pracują z domu i przed pandemią byli singlami. Jeżeli chodzi o widok tych par,pamiętaj, że nie zawsze jest tak pięknie w związku jak nam się wydaje, czasami to szczęście jest trochę na pokaz, życie ma odcienie i związki też są różne, czasami lepiej być samemu, niż w kiepskim związku. Życzę Ci powodzenia i głowa do góry, będzie lepiej, zobaczysz.

        • 14 1

        • a może by tak

          już wyjść z domu, zdjąć kaganiec i pooddychać świeżym powietrzem?

          • 6 2

        • zła porada (1)

          wydajesz na chłopaka wyrok. właśnie masz go na sumieniu. brawo.

          • 0 1

          • Nie rozumiem

            • 0 0

      • nie ma człowieka na ziemi co nie ma kompleksów ,nie ważne czy to super modele , czy super

        modelki , myślę psycholog powinien Tobie pomóc , jak nic w tym kierunku nie robisz to cierpisz ,a pora z tym skończyć

        • 7 1

      • Masz 4 sciany (1)

        A to dużo szczęścia. Nie którzy siedzą kątem u rodziny bez perspektyw i wsparcia bez światełka w tunelu. Ciesz się z tego, że masz coś swojego (albo że cię stać na niezależność) Lepiejbyc samemu na własnych zasadach niż zmuszoym do życia z kimś na jego warunkach.

        • 9 1

        • Wiem o czym mówisz,ale można to zmienić.

          Powoli, krok po kroku, można to zmienić. Zmienić pracę na chociaż troszkę lepiej płatną, czegoś nowego się nauczyć, w swojej pracy popytać o lepsze stanowisko, poszukać jakiejś dodatkowej pracy. Powoli, krok po kroku, można zmienić swoje życie. Może wynająć pokój, albo mieszkanie z kimś na pół, a może w międzyczasie kogoś się pozna i z nim razem coś się wymyśli, są możliwości, nie można rezygnować.

          • 2 2

      • Coś Ci poradzę (3)

        Przygarnij jakiegoś psa z fundacji czy schroniska. Poważnie. Gdybym go nie miał to byłbym dokładnie w tym samym punkcie co Ty. A tak mam w domu przyjazne stworzenie, dla którego jestem całym światem, nie czuję się nikomu niepotrzebny, mam też motywację żeby wyjść z domu i pójść na spacer, a przy okazji zamienić kilka słów z innymi właścicielami czworonogów. Nic tak nie pogłębia depresji jak siedzenie w czterech ścianach i gadanie tylko do siebie.

        • 21 1

        • Świetny pomysł, serio!

          Ja jestem z frakcji kociej, ale psy są chyba bardziej oddane i takie bardziej do "pogadania" ;) Zmuszają do codziennego ruchu i rzeczywiście można zaprzyjaźnić się z innymi psiarzami.

          • 8 0

        • A kto się nim zajmie gdy wrócimy do normalnego trybu pracy? przez 8h pies sam w mieszkaniu? (1)

          • 1 7

          • Myślisz że lepiej

            mu będzie 24h w schronisku?

            • 1 0

      • doskonale cie rozumiem stary moje zycie od jakiegos czasu to wegetacja co z tego ze swietnie wygladam ze mam dobra prace i duzo zarabiam, jestem po czterdziestce po wielu przejsciach i nie umiem juz zdobyc kobiety,Czlowiek prubuje za wszelka cene jakos uciec od tej samotnosci ale wpada w coraz wieksza frustracje..

        • 4 0

    • przestańcie bawić się w lockdown

      i dajcie ludziom żyć.

      • 4 0

    • Najlepszym sposobem zeby poczuc sie lepiej i znalesc w sobie wartosc jest pomagac innym....

      • 0 1

  • Jeśli mózg był długo niedotleniony (1)

    ten pan może być roślinką. Jeśli zmagał się z depresją, nie miał wsparcia w rodzinie to kto będzie się nim zajmował ?

    • 24 2

    • Skąd wiadomo, że nie miał wsparcia w rodzinie?

      Ludziom w depresji trudno pomóc, nie każdy potrafi rozmawiać, są ludzie,którzy ukrywają swój stan. Przecież to członkowie rodziny zaalarmowali policję i podali miejsca, gdzie może być ten pan. Może mieszkają daleko, może są chorzy, jest tyle ewentualności, nie wyciągajmy pochopnych wniosków.

      • 9 2

  • Tam gdzie samorzady ma PO KO i skutki mamy.... (1)

    • 17 16

    • Tak a tam gdzie PiS to kraina mlekiem i miodem płynąca

      Nie kompromituj się!!! Troll

      • 8 1

  • Sam korzystam ze wsparcia psychicznego (2)

    Od kilku lat korzystam ze wsparcia psychiatrów i terapeutów. Jednak prywatna terapia jest dość droga, więc zrezygnowałem całkowicie, z myślą, że dam sobie rade. Jednak w ostatnich miesiącach zacząłem szukać terapii na NFZ z powodu pandemii i ograniczenia w kontaktach. Mój termin rozpoczęcia terapii waha się od półtora roku do 2,5 lat. Z ciekawości zadzwoniłem do prywatnej terapeutki, ale ma za dużo pacjentów i prosi o kontakt za 3 miesiące i tak w kółko. Niestety terapeuci, psycholodzy i psychiatrzy mają za duże obłożenie i brakuje specjalistów w dziedzinie zdrowia psychicznego. Dopóki mamy deficyt specjalistów, a państwo ma gdzieś obywateli i zamyka wszystko to obawiam się, że liczba samobójstw może wzrosnąć.

    • 53 4

    • Zawsze można zadzwonić na infolinię i oni od razu pomogą

      Nie jest to pomoc długofalowa, ale może pomóc na jakiś czas. Warto spróbować.

      • 7 3

    • Jak się poszuka, dobrego psychiatrę można znaleźć z krótkim terminem. Tyle że sam psychiatra to na przetrwanie, a psycholog z terapią - na dłuższą metę.

      • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane