- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (455 opinii)
- 2 Szybko odzyskali skradzione auto (46 opinii)
- 3 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (193 opinie)
- 4 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (280 opinii)
- 5 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (166 opinii)
- 6 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (66 opinii)
Papier toaletowy, oranżada i krówki spod lady
Wystartował Festiwal Solidarności. Organizatorzy chcą, by na stałe wpisał się on w kulturalny kalendarz Trójmiasta. Dlatego będą nie tylko edukować, ale także intrygować. Choćby odtwarzając klimat PRL-u.
- Chcę, aby Festiwal był świętem radosnym, kojarzącym się ze zwycięstwem Polaków - mówił w czasie czwartkowej inauguracji imprezy o. Maciej Zięba, dyrektor Europejskiego Centrum Solidarności, które jest organizatorem imprezy.
Pierwszą atrakcję FS był sopocki happening "Tak było" przygotowany przez gdański klub "Plama". Aktorzy zainscenizowali wydarzenia w Stoczni Gdańskiej, począwszy od rozpoczęcia strajku, a kończąc na podpisaniu Porozumień Sierpniowych. Nie obyło się bez wezwań do strajku przez megafon oraz rozrzucania ulotek i biuletynów strajkowych. Pojawiła się także symboliczna krata, na której zawisły kwiaty i wizerunek Matki Boskiej.
Służbiści ubrani w milicyjne mundury nagabywali i legitymowali nie tylko uczestników przedstawienia, ale także jego widzów. Spektakl był przeplatany autentycznymi nagraniami dźwiękowymi z okresu strajku. Po zakończeniu przedstawienia przy akompaniamencie gitary odśpiewano "Piosenkę dla córki" Krzysztofa Kasprzyka i "Boże nasz" Macieja Pietrzyka.
Największą atrakcją imprezy okazał się jednak relikt z czasów PRL-u, czyli sklep osiedlowy PSS "Społem" ulokowany za starym Żukiem. Można było w nim kupić szary papier toaletowy, oranżadę, landrynki, kukułki, goździki oraz towary importowane: cytryny z Kuby i pomarańcze z Albanii.
Hitem stoiska był jednak zestaw "PRL w pigułce", na który składały się: kartka żywnościowa M-II (do zrealizowania w każdym sklepie), szare mydło "Biały Jeleń", zapałki i świeczka na dwudziesty stopień zasilania, woda brzozowa na wieczór, paprykarz szczeciński na zakąskę oraz rajstopy nylonowe.
- Wszystko jak w PRL-u: oranżada rozcieńczona, a cytrusy dojrzałe, bo zamiast w grudniu, dopłynęły do nas w czerwcu - zapewniał kierownik sklepu, pan Jacek. Niektórzy mieli jednak wątpliwości. - Czemu oranżada się nie klei i nie latają wokół niej osy? - pytali ci bardziej pamiętliwi. Sklep oferował też bardziej współczesny asortyment: pamiątkowe koszulki, długopisy, znaczki i pocztówki.
Przy tej okazji otwarto również wystawę plenerową "Od Sierpnia do Sierpnia: 1980-88" zawierającą archiwalne zdjęcia i poprzedzoną wprowadzeniem historycznym Aleksandra Halla. Na telebimie wyświetlano zaś materiały filmowe: migawki ze strajku, negocjacji rządu z opozycją i wreszcie podpisania Porozumień Sierpniowych (wszystko to opatrzone angielskimi napisami dla zagranicznych turystów). Nie zapominając o aktualnych wydarzeniach, wolontariusze ECS przeprowadzili także zbiórkę pieniędzy dla ofiar wojny w Gruzji.
Miejsca
Wydarzenia
Opinie (84) 1 zablokowana
-
2008-08-18 20:29
Przepedzic i zagonic do normalnej roboty pasozytow i cwaniakow z obecnej centrali SOLIDARNOSCI w Gdansku z DOSLA na czele b.przew. NSZZ Solidarnosc w nieistniejacych , rozszabrowanych POLSKICH LINIACH OCEANICZNYCH, ciekawe gdzie pojdzie dupe grzac jak kumple dadza kopa???
- 0 0
-
2008-08-18 21:04
ale przeboju PRLu niema czyli blok czekoladowy (1)
super raytas!!!
- 0 0
-
2008-08-18 21:51
Blok czekaladopodobny chyba to się nazywało...
- 0 0
-
2008-08-18 21:14
manipulacja
i nic o agentach dziennikarzach i ksiedzach wstyd mi
- 0 0
-
2008-08-18 21:31
MIIILIIICCCCCJJJJJJJJJJJJJAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!
:O :D
- 0 0
-
2008-08-18 23:24
Blok czekoladowy to ziarnko pieprzu z latryną zieby
właściwa nazwa - wreszcie uczony politolog na forum
- 0 0
-
2008-08-19 01:44
Do autora komentarza
"Krówki spod lady" to cytat ze sprzedawcy. Skoro taki asortyment oferował sklep, to czemu o tym nie napisać? Miej pretensje do pomysłodawców stoiska. I na Boga, czemu woda sodowa? Rozumiesz w ogóle sens tego sformułowania?
- 0 0
-
2008-08-19 08:41
przyznaje donioslem w komunie na niepoprawnych
Na cala klike zlodzieji w bazie transportowej ,zglosilem ze podkrecaja liczniki w ciezarowkach i spuszczaja paliwo do sprzedazy.Nikogo nie zamkneli co prawda ale zabezpieczyli liczniki i proceder ustal.Dzieki temu firma nie splajtowala.Donioslem drugi raz przed sadem na Sluzbe Bezpieczenstwa ze bili ludzi na pochodzie pierwszomajowym.Donioslem na dyrektora firmy produkujacej odzywki ze spod lady kupuje Carmeny w sklepiku zakladowym.Donioslem na cale podworko ze zneca sie nad malym Grzesiem.Donioslem na swoja babke ze pobila moja siostre podczas nieobecnosci mamy.
I doniose na kazdego skur...a jezeli uznam ze nim jest,ale nie pozwole zle mowic o Walesie.On jest czysty i byl czysty,jego SB przesladowalo on byl w centrum,nigdy im nie sluzyl.Walesa byl zawsze wierny Bogu ,Ojczyznie i swoim kolegom,rodzinie.
Ja za niego recze ze sie nie sprzedal.Mogl miec chwile slabosci ,ale to nie znaczy nic wobec jego dokonan.
Kto nie mial chwil slabosci wtedy?Chyba tylk oci co siedzieli w domu i czekali na rozwoj wypadkow,aby potem oceniac krytycznie.
Ludzie wtedy gineli za gowno i to trzeba w koncu napisac.Na kazdym rogu stal kapus,albo zolnierz na przepustce gotowy slyzc ojczynie byle by dostac urlop z jednostki,ormowiec czy inna swolocz.
Czasy byly glodne(pomijajac kilka lat za Gierka na pozyczkach z zachodu).O Kaczynskich w komunie nie slyszalem nigdy!Widac wyplyneli juz jak bylo bezpiecznie.
Kuron ,Walesa i Gwiazda to byla awangarda ktora zrobila duzo dla Polski i Polakow,reszta na ch ... i w kosmos tak naprawde.
Reszta spija smietanke na ktora nie zasluzyla!!!
Wbijcie sobie to do swoich malych glowek,raz i na zawsze,bo innej drugiej prawdy nie ma ,nie bylo i nie bedzie.
Ja znam te wszystkie przeklamania i oszczesrtwa,komunisci nawet na Papieza podniesli reke,wiec im nie ufajcie (nigdy)!- 0 0
-
2008-08-19 08:45
tytulem wyjasnienia
Na SB donioslem w 1985 czyli w czasie trwania komuny!nie po jej upadku.
- 0 0
-
2008-08-19 08:57
gazetka "Świat Młodych", z komiksem na ostatniej stronie, sprzedawana oczywiście spod lady
Czekałam o świcie przed kioskiem, żeby kupić jeden egzemplarz i zawsze słyszałam "już nie ma!". Ostatni raz przyszłam przed otwarciem kiosku. Baba rzuciła mi z obrzydzeniem SM : "no masz ty, masz!"
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.