• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Paralotnią na ratunek

(boj)
25 kwietnia 2006 (artykuł sprzed 18 lat) 
Gdynia wynajęła paralotniarzy, aby pilnowali bezpieczeństwa w mieście. Mają też pomagać w akcjach ratowniczych. Jest to pierwszy taki przypadek w Polsce.

Umowę podpisali - w imieniu Gdyni prezydent Wojciech Szczurek, a ze strony miejscowego Glide Clubu jego wiceprezesi Kacper Kowalski i Marcin Szczur. Prezydent był pełen entuzjazmu: - Latający zespół będziemy traktowali jak część naszego normalnego systemu ratownictwa. Będziemy mogli podejmować działania w zakresie monitoringu oraz w akcjach poszukiwawczych i ratowniczych.

Kacper Kowalski: - Często latamy nad gdynią i okolicami. Możemy teraz spożytkować lepiej nasze obserwacje. Możemy zobaczyć to, co z innej perspektywy jest niedostępne - na przykład plamy ropy na Zatoce, nielegalne wysypiska śmieci, czy przerwany wał powodziowy.

Nowy zespół w gdyńskim systemie ratowniczym dostał oficjalną nazwę Paralotniowa Grupa Poszukiwawcza. Będzie działał ochotniczo i w oparciu o własny sprzęt fruwający. Dziesięciu lotników przejdzie kurs ratownictwa medycznego. Zostaną też wyposażeni w krótkofalówki. Mogą operować cały rok, ale szczególnie przydatni mają być latem. Powietrzni ratownicy wspomogą wtedy m.in. swoich wodnych kolegów, który pilnują gdyńskich kąpielisk.

Stowarzyszenie Paralotniarzy Glide Club Gdynia zrzesza 75-u miłośników szybowania z Trójmiasta i okolic. W Polsce jeszcze takiego zespołu nie było. Podobne rozwiązania stosują niektóre nadmorskie miejscowości w USA.
(boj)

Opinie (41) 2 zablokowane

  • mewa,

    musze zostawic Ciebie w Twoim zalu osamotnionego .
    Nie wiem jak Tobie pomoc .
    Byc moze przyleci do Ciebie jakas lotnia ratownicza na sygnale .
    Ja nie mam niestety takich mozliwosci technicznych.

    • 0 0

  • a te lotnie będą robiły za F-16 w razie potrzeby...

    • 0 0

  • to Batmany!

    • 0 0

  • Pomkimo raczej satytycznego wydżwieku widze pare mozliwosci zastoaowania w praktyce Paralotniarzy i ich sprzetu.
    Choćby w przypadku poszukiwań osob w kompleksach leśnych.
    Z góry znacznie lepiej widac a dodatkowym atutem jest niska prekosc przelotowa tego aparetyu latajacego.
    Jesliby biorący w takiej akcji udzial lotnicy na swoich aparatach miliby dostac wzamian az pomoc paliwo to rachunek ekonomiczny mowi,że uzycie śmiglowca w takiej sytuacji byloby przedsewzięciem kilkadzieśiat razy droższym.
    Rachunek jest prosty.
    Wiadomo,że nie przetransportujachorego,ale dostarczyć środki opatrunkowe w rejon katastrofy z udzialem wielu poszkodowanych to juz będą mogły, zwłaszcza,że droga lądowania i startu dla parasltni wynosi kilkadzieśiąt metrow.
    Wydaje sie całkiem niegłupim pomysłem zaproszenia do wspołpracy tych zapaleńców.

    • 0 0

  • Niestety nie podzielam zdania Siloe om pozytywach

    kupuję reczna wyrzutnie p-lotnicza , -
    , czlowiek marzyl o lecie , jakimś zielonym łonie natury i na tym o jeszcze innym lonie jakiejś chożej dzierlatki
    a tu w trakcie.... paralotniaz z krotkofalówka , kamerą ...ludzie no nie .. juz nawet spokojnie w lecie nie będzie mozna .....

    • 0 0

  • gratulacje

    Kacper - tak trzymać !

    pozdro,

    • 0 0

  • No, nie chyba się posikam !!!

    ?????? jak to możliwe ?????? :-) LOL !

    • 0 0

  • W oparciu o własny sprzęt fruwający...

    a co to jest ten sprzęt fruwający ??? :-))) Brawo autor !

    • 0 0

  • jak to sa faceci to maja ptaszki ... ot i cały sprzęt latajacy wlasny

    • 0 0

  • siole:

    droga startu i ladowania to jest kilkadziesiat metrow a dla wytrawnego glajcierza to moze byc i okolo 10 co do reszty to masz swieta racje:)

    pozdr

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane