- 1 Duże zmiany czekają gdyńską marinę (110 opinii)
- 2 Zamkną przystanek SKM na pół roku (114 opinii)
- 3 Koniec pożaru. Akcja trwała 93 godziny (59 opinii)
- 4 Foki korzystają z promieni słonecznych (57 opinii)
- 5 Strzały z wiatrówki na Siedlcach (26 opinii)
- 6 Ruszył rozruch spalarni na Szadółkach (248 opinii)
Park i pałac Stawowie będą nadal straszyć?
Wiele wskazuje na to, że w najbliższym czasie zabytkowy zespół pałacowo-parkowy Stawowie w Sopocie nie zostanie przebudowany i będzie niszczał. Właściciel o niego nie dba, a miasto nie chce się zgodzić na zmiany w planie zagospodarowania, o które wnioskował inwestor.
Kompleks kupiła w 2008 roku za niespełna 16 mln zł od samorządu województwa. Niemal od razu po dokonaniu transakcji nowy właściciel wystąpił do sopockiego magistratu z wnioskiem o dokonanie zmian w planie zagospodarowania tego terenu. Głównie chodziło o zwiększenie gęstości zabudowy i zapis umożliwiający postawienie na działce jeszcze jednego budynku, co miało - zdaniem inwestora - przyspieszyć realizację inwestycji.
Sprawa była dość kontrowersyjna, bo wcześniej, jeszcze przed sprzedażą działki, z wnioskiem o zmiany wystąpił do Sopotu także samorząd województwa. Wtedy miejscy radni odmówili dokonania zmiany. W przypadku wniosku prywatnej firmy stało się jednak inaczej i sopoccy radni zdecydowali, iż miasto do zmian w planach przystąpi. Teraz urząd chce się z tego wycofać, gotowy jest bowiem projekt uchwały uchylającej wcześniejszą decyzję o przystąpieniu do zmian w planach.
Dlaczego? Urzędnicy powołują się na szereg negatywnych opinii i decyzji. Negatywnie projekt inwestora zaopiniowała - i to dwukrotnie - Miejska Komisja Urbanistyczno-Architektoniczna, motywując to m.in. zbyt dużą skalą inwestycji oraz brakiem odpowiednich rozwiązań komunikacyjnych. Rozwiązania komunikacyjne (konkretnie planowane przez inwestora wyjazdy z kompleksu) skrytykował też gdański magistrat (Stawowie znajduje się na granicy Gdańska i Sopotu). Podobną opinię wydał również zarząd województwa.
Pozytywną opinię wydał za to pierwotnie pomorski wojewódzki konserwator zabytków. Później jednak wycofał się z tego i odmówił uzgodnienia projektu planu. Urzędnicy powołują się również na opinie sporządzone przez ekspertów, które mają sugerować, że przebudowa obiektu według planów inwestora może doprowadzić do degradacji całego kompleksu.
- Od początku zgłaszałem radnym uwagi, że nie powinno się tak drastycznie zmieniać planów po przeprowadzonym wcześniej przetargu. Zgodnie z moimi obawami okazało się, że samorząd województwa, miasto Gdańsk i konserwator zabytków mają duże wątpliwości, czy można zwiększyć gęstość zabudowy. Poza tym inwestor ma przecież możliwość rozbudowy zgodnie z wcześniej istniejącym planem, który znał, gdy kupował nieruchomość - mówi Jacek Karnowski, prezydent Sopotu.
Władze miasta idą nawet dalej. - Mam wrażenie, że inwestor próbuje na nas wymusić zmianę tych planów, zaniedbując park i zaniedbując zabytkowy pałacyk, co zgłaszałem zresztą kilkukrotnie pomorskiemu wojewódzkiemu konserwatorowi zabytków - dodaje Karnowski.
Czy sopoccy radni zgadzają się w tej kwestii z prezydentem, okaże się na najbliższej sesji rady, kiedy to projekt uchwały o odstąpieniu od zmian w planie ma być głosowany.
Próbowaliśmy skontaktować się z przedstawicielami zarządu firmy, do której należy działka, by zdobyć ich komentarz. Niestety osoba, która odebrała telefon stwierdziła, iż nie jest upoważniona ani do udzielenia nam komentarza, ani też do podania nazwisk osób, które mogłyby z nami porozmawiać. Zostawiliśmy więc nasz numer telefonu. Do momentu publikacji artykułu nikt z firmy się z nami nie skontaktował.
Opinie (81) 3 zablokowane
-
2012-11-26 21:33
Gdyby Karnoś dostal z dwa mieszkania na poddaszu (1)
...to i inwestor problemu by nie miał;)
- 6 0
-
2012-11-27 03:08
dobre!!!!!!!!
To już teraz wiem, po co w nowym planie zagospodarowania za czasów marszalka wprowadzono ta zmiane o mozliwosci wybudowania dwoch mieszkan!
Widac jest cos na rzeczy! :))))))))))))))))- 3 0
-
2012-11-28 22:58
tam , gdzie ich miejsce...
ludzie , którzy nie widzą dobra, lecz są zapatrzeni w czubek własnego nosa, kończą na śmietniku historii Panie Karnowski
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.