Gdzie zaparkować w Trójmieście, kiedy wybieramy się nad morze? Najlepiej na plaży! Co roku jak bumerang wraca ten sam problem "plażowych łosi parkingowych", uparcie próbujących przekonać świat, że ich auto pokona piaskowe zaspy. O wyczynach niefrasobliwych kierowców regularnie jesteśmy informowani w Raporcie z Trójmiasta.
Ostatniego przypadku daleko szukać nie trzeba. Turyści z Łomży (na takich "blachach" było bowiem BMW) postanowili wjechać na plażę. Trudniej było z wyjazdem, ale kto by się tym przejmował!
- Sezon "auto-plażowiczów" w pełni otwarty - skomentował czytelnik Raportu. - Może zbyt niskie koszty wyciągania, skoro co chwilę ktoś się trafia - zauważył kolejny. - Teraz chyba bilet za parkowanie na plaży wynosi już 5 tys. zł [właściwie to 8 tys. zł. -red.] - odpowiedział czujny internauta.
Jak sobie radzić z samochodem, którego kierowca postanowił zostać plażowiczem, pokazali internauci dwa lata temu. Wówczas taksówka pomagała odholować auto z plaży w Brzeźnie.
Samochód utknął na plaży w Brzeźnie. Film archiwalny.
Brzeźnieńska plaża ma w ogóle pecha do "plażowych łosi parkingowych". Kto się jakiś czas temu wybrał na spacer brzegiem morza o poranku, mógł się natknąć na... holowanie passata.
Nauczony doświadczeniem "zakopanych" kolegów-kierowców pewien zmotoryzowany postanowił przejechać się po plaży w Sobieszewie... terenówką.
Wodowanie skutera na plaży i wjazd autem do wody
Z kolei pewni plażowicze z Jelitkowa na plażę przy wejściu nr 61, blisko domu wczasowego Rzemieślnik, wjechali samochodem z przyczepką. Na niej mieli skuter. Panowie (mieszkańcy Łodzi) postanowili zwodować skuter akurat w tym miejscu.
Nie zważając na problemy w postaci ciągle zakopującego się w piasku auta, uparcie dążyli do brzegu. Efekt końcowy to zwodowany skuter, ale również częściowo zwodowane, a częściowo zakopane w piasku auto. Na miejscu pojawiła się Straż Miejska.
Panowie próbowali jeszcze wyciągnąć auto własnymi siłami, ale raczej bez profesjonalnego sprzętu się nie obyło.
Jaka kara za wjechanie autem na plażę?
Zgodnie z przepisami kierowca, który "właduje" się autem na nadmorskie plaże w Trójmieście, popełnia wykroczenie z art. 60C Ustawy o obszarach morskich Rzeczypospolitej Polskiej i administracji morskiej.
Zgodnie z tym przepisem za plażowe parkowanie grozi kara grzywny do 8 tys. zł.
Należy także pamiętać, że przy niektórych drogach dojazdowych do plaż ustawiony jest znak drogowy B-1, który informuje o zakazie ruchu w obu kierunkach. Za niestosowanie się do tego znaku grozi mandat karny w wysokości od 20 do 500 zł i pięć punktów karnych.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
