• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pasażer wypadł za burtę promu

Szymon Zięba
5 marca 2022 (artykuł sprzed 2 lat) 
aktualizacja: godz. 16:31 (5 marca 2022)
W akcję poszukiwawczą zaangażowany jest m.in. śmigłowiec Marynarki Wojennej. Zdjęcie ilustracyjne. W akcję poszukiwawczą zaangażowany jest m.in. śmigłowiec Marynarki Wojennej. Zdjęcie ilustracyjne.

Ratownicy poszukiwali pasażera, który w sobotę, 5.03.2022 r., znalazł się za burtą promu Stena Vision. Do zdarzenia doszło około ośmiu mil morskich na północ od Rozewia. Po południu akcja została przerwana, pasażer nie został odnaleziony.



Aktualizacja, godz. 16:29. Morska Służba Poszukiwania i Ratownictwa poinformowała, że na dziś zakończono tzw. aktywne poszukiwania. Pasażera nie znaleziono. Nieoficjalnie wiadomo, że przy tej temperaturze, uratować mógłby go już tylko cud.



O zdarzeniu poinformowali nas czytelnicy w Raporcie z Trójmiasta, dziękujemy za sygnał.

06:46 5 MARCA 22 (aktualizacjaakt. 10:29)

Wypadek na Bałtyku, pasażer za burtą (21 opinii)

Trwają poszukiwania na Bałtyku. Stena Vision pasażer za burtą. Śmigłowiec SAR, samolot poszukiwaczy.
Trwają poszukiwania na Bałtyku. Stena Vision pasażer za burtą. Śmigłowiec SAR, samolot poszukiwaczy.


Informację potwierdził rzecznik Morskiej Służba Poszukiwania i Ratownictwa.

- O godzinie 4:20 do Morskiego Centrum Koordynacyjnego wpłynął sygnał z promu Stena Vision o tym, że maja człowieka za burtą - informuje Rafał Goeck, rzecznik SAR.
Okazało się, że to pasażer promu, który wyskoczył za burtę. Zdarzenie to zauważył ochroniarz.

- Po otrzymaniu tej informacji zadysponowano statek "Bryza" z Władysławowa oraz śmigłowiec Marynarki Wojennej z Gdyni Babich Dołów, ponieważ do zdarzenia doszło około ośmiu mil morskich na północ od Rozewia - tłumaczy Rafał Goeck.

Śmigłowiec i niemiecki okręt szukają pasażera



W akcję zaangażowały się także m.in. dwie jednostki operatora Stena Line, który znajdował się w pobliżu, a także niemiecki okręt, który przepływał w okolicy.

Od razu po otrzymaniu sygnału o tym, że pasażer znajduje się za burtą, załoga promu wyrzuciła za burtę koło ratunkowe. Poszukiwania wciąż trwają.

Opinie (139) ponad 50 zablokowanych

  • To wypadł czy wyskoczył (2)

    • 14 1

    • Wyskoczył wypadając (1)

      • 6 1

      • Jest udział osób czwartych?

        • 3 1

  • A moze porachunki (4)

    Zalatwic kogos na morzu jest banalnie proste

    • 21 3

    • Na Ukrainie też

      • 2 6

    • Tylko dlaczego w samych majtkach? (2)

      • 3 0

      • Z napisem subota (1)

        • 2 0

        • Brązowa gwiazda z tyłu

          • 0 0

  • Powinni zakazac na promach wnoszenia i sprzedazy alkoholu. (1)

    • 17 15

    • Zakas wstępu wszędzie tym mordercom

      • 1 1

  • (1)

    No to będzie trudno

    • 5 3

    • Świetlana wierzy w swojego Pana

      • 2 1

  • Jak w styczniu płynęliśmy ze Szwecji (17)

    To był balet w night klubie do 5 rano chociaż dj gra tylko do 2 . Wszyscy nawaleni jak autobusy... Ponad 700 osób na promie i nikt nie wypadł.
    Kierowcy ciężarówek za Gotlandią to się odbijali od ścian na korytarzach, młodzi, starzy wszyscy nawaleni, piwa zabrakło, to leciała wódka i inne specyfiki...
    Z takiego promu nie da rady wypaść, nawet na pół przytomnym, barierki są wysokie... Chyba, że ktoś się uparł i wyskoczył, albo ktoś takiej osobie pomógł.

    • 171 21

    • Tak to jest (2)

      gdy ktoś płynie dwa razy: pierwszy i ostatni i zachłystuje się tym, co się dzieje na promie:) Promy tylko w małym procencie są do przewozu ludzi |od" i "do" bo samoloty zrobiły swoje. Na promie to głównie zabawa i dokładka "sklep bezcłowy" otwarty gdy statek jest poza strefą lokalną. Kierowcy znają swój portfel i wiedzą co grozi za prowadzenie w stanie ...

      • 21 5

      • Co ma komentarz do rzeczy (1)

        • 3 5

        • ktoś pytał?

          • 1 4

    • "od" miało być* a wyszło jod" sorry

      • 6 2

    • Wielu pijanych pasażerów to nie Polacy,

      jak my płynęliśmy w lutym, to 99 % ,,meteorów" to byli Szwedzi a właściwie Szwedki

      • 26 1

    • Wyskoczył (2)

      Wyraźnie napisano.Ochroniarz widział.

      • 35 1

      • Niestety nie wszyscy potrafią czytać ze zrozumieniem

        • 24 0

      • Ochroniarza aresztować

        • 0 6

    • (1)

      Łrzesz!!!!! Kierowcy po zjeżdzie z promu bardzo często muszą dmuchać w balonik. Wszyscy wiedzą tylko nie TY!!!!!

      • 11 5

      • Nie tak chłopie pisze się to słowo w języku polskim ..." łrzerz "? Skąd ty się gościu urwałeś?

        • 7 5

    • (4)

      Tak może jest w stronę Polski bo nikt ich nie kontroluje jak zjeżdżają z promu. Kiedy ostatnio pływałem do Karlskrony to policja już czekała na nabrzeżu lub za bramą z alkomatami i wyłapywała pijaków tak skutecznie, że na decku zostało BMW na warszawskich numerach bez kierowcy. Ale on pewnie nie wypadł wtedy za burtę.

      • 8 1

      • Niepotrzebnie gościu "spękał". Wypchać sobie tego auta na brzeg nie mógł? (3)

        20 lat temu w lecie, po objechaniu znacznej części Skandynawii, wróciliśmy promem ze Szwecji do Gdańska. W 5 osób, 2 samochody. Przy wyjeżdżaniu z promu "kobiecy" samochód koleżanki znajomych padł, silnik zgasł, autko miewało problemy z instalacją elektryczną, na czymś koło podskoczyło - i out. Wypychać musieliśmy ręcznie z promu w dwie osoby, ja jako "silnik" z tyłu, ona przez opuszczoną szybę ręką za kierownicą kręciła. Ale powrót na ziemię ojczystą - na piechotę. Inne samochody z promu sobie wyjeżdżały, a my - na pych. Dobrze, że samochodzik padł tu, a nie na północy Norwegii. Nie miała kasy na lepszy przegląd instalacji. Gdyby tak przy skręcaniu w lewo na ruchliwej drodze zgasł jej silnik przed nadjeżdżającym TIR-em... Brrr. Ten od BMW mógł to nasze powtórzyć, wypychać ręcznie, będąc poza pojazdem, kogoś poprosić, aby pomógł, ze dwie osoby. I poprosić szwedzką policję o informację, gdzie samochód może zaparkować, pozostawić na 3-4 godziny. A, nieco dalej na brzegu, w Gdańsku, tym "prztynclem" tej kobiety silnie zabujałem, maskę z 4 razy silnie w dół. O dziwo - pomogło!

        • 1 8

        • maskę zabujałeś powiadasz ??? no no... urzekła mnie twoja historia.... (2)

          • 2 1

          • (1)

            Cos jest na rzeczy. Padlo mi cos w elektryce. 23:00. Dziecko z tylu. Daleko do domu. Czekalam juz na assistance. Wkurzona i zrezygnowana przygrzmocilam z calej sily w deske rozdzielcza i tadaaaam. Samo sie :). Nagle magia wszystko dziala. Assistance odwolalam. Do domu szczesliwie wrocilam. Auto o wlasnych silach pojechalo na przeglad by sprawdzic co mu sie stalo.

            • 1 0

            • Przecież ten samochód to nie było jakieś "pancerne" Volvo kombi

              Ciężkie, niemal nie do ruszenia. Jak przyzwoicie się przyłożyłem, to samochodzikiem nieźle zatrzęsło. 3 razy w Norwegii wjeżdżaliśmy i zjeżdżaliśmy na / z promów i nic. Na ten w Karlskronie wjazd - też nic. A tu przy polskim nabrzeżu w Gdańsku, trzeba sprawnie wyjeżdżać z promu - a silnik nie odpala. No przecież nie zmyślam z tym bujaniem, wolałbym, aby silnik od lekkiego wstrząsu na styku pochylni i polskiej ziemi, czyli betonu nabrzeża, zapalił. Ten samochodzik to był cyrk na kółkach. 2 lata później (ona była znajomą znajomych) się zabrałem na grilla na działce u wspólnej znajomej, kilkadziesiąt km za miastem. W czasie drogi powrotnej zaczynało padać, jeszcze na drodze gruntowej byliśmy, podskoczył na wyboju, zgasły światła i reflektory, ale silnik na szczęście tym razem nie. No i jechaliśmy drogą asfaltową lokalną, ta dziewczyna (po 30-tce) niemal nic nie widziała, ja co jakiś czas szczotką zmiotką (była w samochodzie z okresu zimy, do śniegu) wodę z szyby zmiatałem, mocno moknąc przy tym. Aby pani kierowczyni coś w ogóle widziała przed sobą - słaby wzrok, musiała dość mocne okulary nosić. Oczywiście jej samochód, to nie było, że ja siądę za kierownicę, a wolałbym. Pobocze widać było. 10-15 km/h jechaliśmy, 300 metrów, stop, ja znów z samochodu, wodę z szyby zmiotką... Ulewa się na szczęście skończyła, a poza tym wjechaliśmy na oświetlaną latarniami, prostą arterię. Już więcej na szczęście tym samochodem jechać nigdy nie musiałem.

              • 0 0

    • Przecież napisali,

      ,,Okazało się, że to pasażer promu, który wyskoczył za burtę."

      • 0 0

    • Zmartwienie polakówa jadącego do domu na tydzień; ile i za ile da się wypić na promie?

      • 0 0

  • na flyradar widać że jakiś samolot go poszukuje

    • 6 0

  • Marynarz

    Po prostu za mało wypił, niektórzy pasażerowie jak wejdą na pokład to jak szarańcza, zachowują się jakby zostali wypuszczeni na wybieg to trzeba zobaczyć, opisać się nie da piją do oporu,nie kiedy ochrona nie może sobie poradzić nie żałuję takich nierozważnych d**ili jednego mniej

    • 10 6

  • Nie ma szans

    hipotermia zrobiła swoje

    • 8 1

  • Na takim promie jest też trawa ratunkowa

    • 5 4

  • Podobno rosjanin

    • 4 4

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane