- 1 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (265 opinii)
- 2 Były senator PiS trafił do więzienia (328 opinii)
- 3 Dostał 5 mandatów naraz (71 opinii)
- 4 Dworzec PKS w Gdańsku: co dalej? (206 opinii)
- 5 Kontrola CBA w Urzędzie Miasta Gdyni (243 opinie)
- 6 Winda, która wygląda jak kapliczka (51 opinii)
Pasjonat myśliwców II wojny światowej
Bywa że silnik jest niewiele większy od monety, a on potrafi poświęcić mu nawet dwa miesiące. Bo kiedy skleja z kartonu samoloty, lubi dbać o najdrobniejsze szczegóły. W kolejnym odcinku cyklu Pasjonaci prezentujemy Stanisława Sznajdrowskiego z Gdańska, który wykonuje modele myśliwców z II wojny światowej.
- Ten ma 14 cylindrów, a każdy z nich składa się z kilkunastu malutkich elementów. Łącznie jest tu ponad 200 części, no i jeszcze drutowanie - wylicza Stanisław Sznajdrowski wskazując na silnik japońskiego wodnosamolotu myśliwskiego.
Nakajima A6M2-N posiada zdejmowaną osłonę silnika. Dzięki temu można oglądać efekt mrówczej pracy Stanisława. To połączenie cierpliwości, modelarskiej wiedzy i wprawy w sklejaniu kartonowych elementów.
- Ktoś zapytał mnie kiedyś, po co tyle siedzę przy silniku, skoro można dokleić osłonę, która zakrywa jego większość. Ale ja po prostu lubię dbać o najdrobniejsze detale. Nawet o takie, których na pierwszy rzut oka po prostu nie widać - wyznaje Sznajdrowski.
Wykonanie silnika zajmuje mu przeważnie więcej czasu niż pozostałej części modelu. Z reguły jeden silnik przypada na jeden samolot, bo Stanisław specjalizuje się w myśliwcach.
- Z nimi jest jak ze sportowymi samochodami. Osiągi, zgrabna sylwetka, rywalizacja pomiędzy pilotami i konstruktorami. Kiedy jedno mocarstwo wypuszcza mocniejszą wersję samolotu, to drugie podrasowuje swój samolot - tłumaczy modelarz.
Stanisława pasjonują przede wszystkim myśliwce z okresu II wojny światowej. Upodobał sobie zwłaszcza samoloty, które brały udział w walkach nad Afryką Północną.
Kot kontra samoloty i powtórka z albatrosem
- Hans Joachim Marseille był najskuteczniejszym pilotem w Afryce. Podczas II wojny światowej jego łupem padło łącznie 158 wrogich maszyn. Ponad 100 zestrzeleń osiągnął również Werner Schröer - wylicza pasjonat i wskazuje na dwa modele samolotów, które należały do asów Luftwaffe.
Oba to Messerchmitty Bf 109 - jedne z najpopularniejszych niemieckich samolotów podczas II wojny. Obok nich stoi aliancki Curtiss Tomahawk. To model myśliwca, którym latał australijski as Clive Caldwell z RAF-u.
- Wszystkie trzy samoloty, poza tym, że należały do asów lotnictwa, łączy również fakt, że latały na afrykańskim niebie. Stąd też mają specjalne malowanie dostosowane do działań nad terenami pustynnymi - opowiada Sznajdrowski.
Wśród myśliwców, które stoją w pokoju pasjonata, dominują niemieckie maszyny. Stanisław sklejał też brytyjskie Hawker Hurricany, sowieckiego Jaka-1b czy japoński myśliwiec Nakajima Ki-84. Swoją przygodę z modelarstwem zaczął jednak od dwupłatowego samolotu z okresu I wojny światowej.
- To był Albatros D.III. Miałem wtedy siedem lat i sklejałem go z tatą. Niestety, model nie przetrwał do dziś.
Pasjonat nie pamięta, w jakich okolicznościach stracił swój pierwszy sklejony myśliwiec. Wie za to, że dwa inne samoloty padły ofiarą kota. Po latach modelarz częściowo uzupełnił straty.
- Już jako dorosły, postanowiłem jeszcze raz skleić albatrosa. Tak z sentymentu.
Tylko dla orłów i Zimna wojna
Stanisław co jakichś czas lubi zrobić sobie przerwę. Myśliwce poszły nieco w odstawkę, kiedy na przykład pasjonat postanowił spełnić swoje modelarskie marzenie. Na biurko trafiły arkusze z częściami "Cioteczki Ju", czyli niemieckiego samolotu transportowego Junkers Ju 52/3M.
- To były czasy podstawówki. Zobaczyłem film "Tylko dla orłów", w którym występował Ju-52. Zafascynowała mnie ta maszyna.
Model nie należy do małych, bo rozpiętość skrzydeł wynosi ok. metr. Do tego samolot ma trzy silniki. Stanisław sklejał go z przerwami ponad rok.
- Wykonałem model Junkersa z czasów operacji Merkury, czyli niemieckiego desantu na Kretę. Jest to wersja przeznaczona do transportu spadochroniarzy. Dlatego w przedziale desantowym można zobaczyć choćby siedziska dla skoczków. Każde z nich posiada osobny zestaw pasów.
W przerwach modelarz skleja również samoloty i śmigłowce z czasów Zimnej wojny. To drugi okres w historii, którym się interesuje. W kolekcji ma między innymi radziecki myśliwiec przechwytujący Suchoj Su-9, myśliwiec SB Lim-2 i śmigłowiec Mi-2.
Niedawno powrócił jednak do modeli samolotów z II wojny światowej. Choć jeszcze nie do myśliwców. Tym razem skleja niemiecki bombowiec nurkujący Junkers Ju 87 Stuka. Samolot znany między innymi z syren, których dźwięk nierzadko wywoływał panikę wśród osób, które znajdowały się w obszarze bombardowania.
Obecnie Stanisław skleja kadłub bombowca. Podobnie jak wcześniej, wrażenia i zdjęcia z kolejnych etapów powstawania modelu zamieszcza na swoim blogu Samoloty z kartonu. Przy biurku siada z reguły kilka razy w tygodniu. Bo czas dzieli przede wszystkim pomiędzy pracę kuriera i rodzinę.
- Rocznie sklejam około czterech modeli, więc wiele jeszcze przede mną. Powoli zbieram się do tego, żeby w końcu skleić swojego pierwszego Spitfire'a - kończy pasjonat.
Zobacz też zagorzałego miłośnika bluesa i efekty jego pasji
Opinie (65)
-
2016-02-07 12:16
Szacunek przez duże S (1)
To się nazywa człowiek z pasją. Podziwiam za wytrwałość i imponujące efekty. Warto pamiętać, że praca przy modelach kartonowych jest nieporównywalnie trudniejsza, niż przy modelach plastikowych. Tak trzymać, Stachu!
- 82 2
-
2016-02-08 07:17
Pozwolę się sobie nie zgodzić. Modele plastikowe to masówka, dorabianie do nich odpowiednich komponentów, żeby naprawdę wyglądały jak oryginały to ogromna praca, zwłaszcza, że plastiki są robione w mniejszej skali.
- 5 1
-
2016-02-07 12:23
(2)
Żałuję, że w dzieciństwie nie przycisnąłem tego hobby, kilka modelów było, żaden nie przetrwał ale dziś cieszyłyby.
- 32 3
-
2016-02-07 12:27
ale za to jak sie palily ;)
- 10 5
-
2016-02-07 15:52
chyba modeli ... a nie modelów
- 3 4
-
2016-02-07 12:27
pasjonat modeli mysliwcow z II WS (10)
Nauczcie sie rzetelnosci jak juz cos publikujecie jako naglowek.
- 4 35
-
2016-02-07 13:43
(9)
Nie można byc pasjonatem myśliwców z II wś i sklejać ich modele ??
Czy pasjonat np. szybkich samochodów nie moze zbierać ich modeli??
czytanie ze zrozumieniem 1 klasa szkoły podstawowej- 12 3
-
2016-02-07 14:47
pasjonatem samolotow, ktore zniszczyly zycie tysiacom ludzi? (7)
no gratuluje. ;) to tak jakby byc milosnikiem bomb atomowych.
- 2 24
-
2016-02-07 15:10
kto starcil rodzine na skutek bomabrdowan Warszawy lub Gdanska
nie bedzie raczej milosnikiem niemieckich bombowcow.
- 3 14
-
2016-02-07 15:19
Nie chcę cię martwić, ale 100% osób pijących wodę umiera!
Zniszczyć całą wodę na świecie i pamięć o niej!!!
- 18 3
-
2016-02-07 17:12
(1)
Głupiś ot co.
- 6 2
-
2016-02-07 17:47
glupi są ci co sie zachwycaja maszynami smierci
- 2 13
-
2016-02-08 10:56
Yyyy..
To tak jakby być zafascynowanym umysłami seryjnych zabójców. I co w tym dziwnego?
- 1 0
-
2016-02-09 19:57
(1)
ciekawe co powiesz o pasjonatach motoryzacji....to przez samochody w chwili obecnej ginie najwiecej ludzi.
- 0 1
-
2016-02-13 03:03
mylisz motoryzacje z przemyslem zbrojeniowym nastawionym jedynie na zabijanie.
- 0 0
-
2016-02-07 15:08
akurat byc milosnikiem modelarstwa nie oznacza
ze kazdy chcialby samoloty bojowe widziec nad swoja glowa.. Co innego modelarstwo maszyn, okretow cywilnych. To moze isc w parze.
- 7 1
-
2016-02-07 12:43
Rewelecyjne hobby .Mam do Pana pełen szacunek .Messerschmitty bf109 to jest to. Życzę sukcesywnego powiększania kolekcji , naprawdę robi wrażenie.
- 26 6
-
2016-02-07 13:01
Fajnie jest przeczytać, że ludzie mają w dzisiejszych czasach takie pasje. (3)
- 41 1
-
2016-02-07 17:50
tez mam pasje (2)
od jakiegos czasu chodze na spacery KOD-u i zbieram znaczki z tym napisem.
- 5 12
-
2016-02-07 18:09
Matko, nawet pod tak neutralnym artykułem muszę wyczytywać opinię przedrzeźniaczy KOD? Idź się lecz, człowieku, bo najwyraźniej życia prywatnego nie masz.
- 10 6
-
2016-02-07 20:01
...
Zmień dilera.
- 5 4
-
2016-02-07 13:02
(2)
Kiedys składałem modele pod kierunkiem inż. Tadeusza Rackiego
Ci którzy mieli styczność z tym człowiekiem wiedza jak był on oddany sztuce modelarskiej
Cześć jego pamięci!- 25 2
-
2016-02-08 08:37
Wielka prawda (1)
Prawie 30 lat temu uczęszczałem na modelarnię, którą prowadził Pan Tadeusz Racki. Świetny człowiek i fachowiec. W tamtych czasach jeszcze dostęp do materiałów modelarskich był bardzo utrudniony, ale nie dla Niego. Dzięki niemu ja oraz wielu moich kolegów poznało tajniki modelarstwa, które zostały w pamięci do dnia dzisiejszego. Szkoda, że coraz mniej takich pasjonatów...
- 5 1
-
2016-02-09 12:55
Żołnierz i Elo... to był duet! ;-)
- 0 2
-
2016-02-07 15:07
Brawo, podziwiam wytrwałość i dbanie o szczegóły.
- 14 1
-
2016-02-07 15:16
(5)
Jeśli chodzi o myśliwce z II wojny to wg mnie Spitfire był najładniejszy - rasowa maszyna.
A z trochę starszych nasz P 11 c.- 25 2
-
2016-02-07 15:33
(1)
Jak dla mnie Gloster Gladiator i Fiat CR42. Widziałam Gladiatora w Muzeum na Malcie. Coś pięknego. Z późniejszym maszyn F4U Corsair i Me262 choć fajnie wyglądała też P61 Black Widow. Pozdro.
- 8 3
-
2016-02-07 22:08
Na Malcie jeszcze nie byłem, niestety.
Ale może kiedyś ;)
Gladiator taki dość staroświecki jednak, choć wygląda interesująco. Fiat zresztą również.- 2 2
-
2016-02-07 17:22
P-47 Thunderbolt,Hellcat,Wildcat...Corsair to też piękny mysliwiec,a P61 to był wspaniały nocny myśliwec z niesamowitą sylwetką ..i własnie w takiej kolejności je buduję...;)
- 6 2
-
2016-02-07 17:57
jaK dla mnie najlepiej prezentowal sie bombowiec B-29 z Enola Gay (1)
skutki:
W wyniku badań prowadzonych przez wspólną komisję japońsko-amerykańską, które objęły ponad 86 tys. ludzi i trwały do lat 60. udało się bezsprzecznie udowodnić związek tylko 800 zgonów z wybuchem. Badacze zadawali ludziom bardzo szczegółowe pytania (np. na jakim przedmieściu, jakiej ulicy, w którym domu znajdował się pan, gdy bomba detonowała?) i na tej podstawie starali się wyliczyć dawkę promieniowania jaka przypadła każdej osobie oddzielnie. Śledząc dalsze losy tych osób ustalono że:
89 zachorowało na nowotwory krwi;
440 zmarło na guzy nowotworowe;
250 padło ofiarą popromiennych zawałów serca;
30 noworodków przyszło na świat z upośledzeniem umysłowym.- 1 7
-
2016-02-13 03:06
to dobrze pokazuje co kryje sie za zachwytem
- 0 0
-
2016-02-07 15:40
za moich czasów (1)
to kazdy lepił Małego Modelarza, gąsienica czołgu( 2cm na godzinę sie lepiło ze szpilkami) to było wyzwanie..
- 30 1
-
2016-02-09 14:20
Is-2
- 0 1
-
2016-02-07 15:55
(2)
mistrz! szacunek
- 13 3
-
2016-02-07 17:59
szacunek dla ofiar (1)
cywilnych wszystkich wojen na swiecie.
- 2 7
-
2016-02-07 18:39
wojen modelarzy?
- 8 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.