- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (410 opinii)
- 2 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (250 opinii)
- 3 Piłeś? Nie włamuj się do auta (50 opinii)
- 4 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (154 opinie)
- 5 Śmietniki będą tam, gdzie chcieli mieszkańcy (55 opinii)
- 6 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (16 opinii)
Paterą i butelką w kontrolerów
W dniu 16 listopada 2005 r. (środa) na przystanku "Witomińska" do trolejbusu linii 22, jadącego z Cisowej do Dworca Gł. PKP w Gdyni, wsiadła grupa trzech kontrolerów biletów. Wśród około 40 pasażerów trolejbusu kontrolerzy ujawnili troje osób podróżujących bez ważnego biletu - była to kobieta w przedniej części pojazdu i para - mężczyzna i kobieta - przy środkowych drzwiach. I właśnie ta kobieta, poproszona o bilet, rozpoczęła awanturę - głośno krzyczała i używała słów niecenzuralnych pod adresem kontrolerów. Kobieta była mocna pijana - woń alkoholu była od niej mocno wyczuwalna, a w ręku trzymała butelkę wina i metalową paterę, którymi wymachiwała przed kontrolerami biletów.
Już w tym momencie kontroler grupowy (spisujący inną pasażerkę z przodu pojazdu) zadzwonił na Policję z prośbą o interwencję. Awanturującą się kobietę próbował uspokoić jej współpasażer, lecz to tylko wzmogło jej agresję. W pewnym momencie kobieta oddała butelkę i paterę współpasażerowi i cały czas krzycząc i wyzywając uderzyła kontrolerów, jednego z nich drapiąc paznokciem w policzek. Zdenerwowany zachowaniem kobiety jej współpasażer siłą odciągnął ja od kontrolerów i posadził na siedzeniu obok drzwi. Pasażer ten, mając świadomość, że została już powiadomiona Policja, chciał zminimalizować skutki agresywnego zachowania kobiety i cały czas uniemożliwiał jej wstanie z miejsca siedzącego. Prawdopodobnie tę scenę zauważyła czytelniczka portalu, która współtowarzysza podróży awanturującej się kobiety wzięła za jednego z kontrolerów biletów.
W czasie podróży trolejbusem od przystanku "Urząd Miasta - Świętojańska" do przystanku końcowego, kobieta cały czas głośno krzyczała i próbowała uderzyć kontrolerów, a jej współpasażer skutecznie to uniemożliwiał. Owszem, mężczyzna ten używał siły fizycznej, aby uniemożliwić kobiecie powstanie z miejsca siedzącego, ale opisane na łamach portalu uderzanie głową kobiety o szybę trolejbusu czy też bicie w twarz, to już tylko wytwór fantazji czytelniczki.
Cała sprawa znalazła swój finał na przystanku końcowym, po przyjeździe Policji. Pasażerka odmówiła podania Policjantom swoich danych osobowych, a wyprowadzona z trolejbusu położyła się na chodniku obok radiowozu. W tej sytuacji Policjanci zdecydowali o zabraniu obojga pasażerów na Komisariat Policji nr 1 Gdynia Śródmieście, celem ustalenia ich danych osobowych.
W trakcie całego zdarzenia żaden z kontrolerów biletów nie uderzył pasażerki, nie szarpał jej ani nie ubliżał. Zdarzenie rozgrywało się na oczach ok. 40 pasażerów trolejbusu, z których żaden nie próbował stanąć w jej obronie, widząc agresję i wulgarne zachowanie.
Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.
Opinie (34)
-
2005-11-21 17:25
hehehehehehhe
- 0 0
-
2005-11-21 17:54
SZKODA SŁÓw
ta cała sytuacja jest żenująca
- 0 0
-
2005-11-21 18:41
Gdyby w pojazdach bylmonitoring,to cała sytuacja byłaby do wyjasnienia w trzy minuty.
- 0 0
-
2005-11-21 21:14
paterą i butelką
kelnerka czy co?
- 0 0
-
2005-11-21 21:31
Ja też jak złożyłem zażalenie (kontrolerzy wepchneli mnie do trojlebusu jak wysiadałem i uniemożliwili opuszczenie pojazdu na moim docelowym przystanku) z pisma od ZKM dowiedziałem się, że zachowywałem się agresywnie i naruszyełm porządek publiczny. A posiadałem ważny bilet na przejazd. A mając ważny bilet chciałem tylko wysiąć na moim przystanku - a musiałem przejechać trzy kolejne by okazać go Panom kontrolerom. I tylko dziwnym trafem ja wzywałem Policję (która notabenie nie przyjechała) a nie kontrolerzy. Może gdyby pod wyjaśnieniem podpisał się Rzecznik Policji brzmiałoby ono bardziej wiarygodnie ?
- 0 0
-
2005-11-21 21:52
A wszystko by się wyjaśniło od razu, gdyby Policja robiła to, co do niej nalezy
.. a tu standardowe postępowanie: olać, przeciągać interwencję ile się da, może się uspokoją, albo pozabijają...
Już nie wspominając o funkcjonowaniu numeru 112, tzw. 'alarmowego', o którym ktoś kiedyś powiedział ładnie, że czas potrzebny dyżurnemu na podniesienie słuchawki wystarcza na wybicie połowy hipermarketu...- 0 0
-
2005-11-22 09:35
niedowierzanie i obojętność
w sumie nie do końca rozumiem tu kilka rzeczy:
1. skąd ten jednogłośny brak wiary w relację bezstronnej pasażerki - nota bene - JEDYNEJ, która zareagowała na wydarzenie;
d. dlaczego uwierzyć wyjaśnieniu ZKM, które ma swój interes w przedstawieniu powyższego wyjaśnienia, podczas gdy nie ma go w żadnym stopniu Pani A.G.? Nie od dziś wiadomo jak chamscy potrafią być kontrolerzy - nie ma tu znaczenia czy to w stosunku do osoby "bez" czy "z" biletem...
Tak wiec zamiast z uznaniem odnieść do jedynej ludzkiej próby interwencji podjetej przez pania A.G.- oskarżymy ją o kłamstwo?
dziwne rzeczy dzieją sie w tej Polsce.. w tym mieście...- 0 0
-
2005-11-22 09:43
.....zwykłe chamy
..gdyńscy kontrolerzy to poprostu zwykłe chamy,duzo podróżuje po Polsce ale z takimi kontrolerami sie nigdzie nie spotkałam,tyle sie o tym mówi i nadal nic sie nie zmieniło nadal ci sami chamscy,aroganccy,agresywmi.Wpadają do autobusu jak banda "dzików"sieją jakąs psychozę mi to sie kojarzy z łapanką.Byłam świadkiem jak w trojej.22 jak "wpadli"to dziecko chore na Downa zaczeło płakać,to nie jest normalne i tak nie moze być.
- 0 0
-
2005-11-22 09:52
Na miejscu nie byliśmy i wszyscy tu snujemy przypuszczenia.
Zdziwiony, dlaczego piszesz o jednogłosnym braku wiary dla A.G?
Biorę poprawkę na jej możliwą niedokładność (jest człowiekiem a nie kamerą) ale to jej relacja wydaje mi się prawdopodobniejsza. Jeszcze okazało się teraz, że ofiara była podpita i niegrzeczna. Pewnie sprowokowała kontrolerów, co w niczym ich nie usprawiedliwia.- 0 0
-
2005-11-22 10:59
a ja nie do końca wierzę w wersję ZKM....
...a dlaczego? bo sama byłam kiedyś świadkiem gdy w autobusie linii 410 3 agresywnych mężczyzn katowało chłopaka; nikt z pasażerów nie reagował, ale co najgorsze kierowca beztrosko jechał dalej zamiast wezwać policję. Oburzona napisałam pismo do ZKM, prosząc o wyjaśnienia i jaką odpowiedź dostałam? że policja została wezwana i przybyła na miejsce o godzinie x, tyle że podejrzanych w autobusie juz nie było. Ciekawa wersja zważywszy na to że o podanej przez nich godzinie nadal byłam w autobusie ( w dodatku wysiadałam 10 min później), żadnej policji nie było a bójka trwała w najlepsze!!!
A więc wierzcie nadal ZKM, które skutecznie zawsze będzie bronić swojej niewinności, a być może sami niedługo padniecie ofiarą ich manipulacji!
szkoda gadać....- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.