• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Paweł Adamowicz: pomyliłem się w oświadczeniach majątkowych

Katarzyna Moritz
10 października 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 

Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska, przyznał, że trzykrotnie pomylił się w oświadczeniach majątkowych, jednak nie chciał potwierdzić, czy to jest główną przyczyną skierowania przez CBA sprawy do prokuratory.



Paweł Adamowicz poinformował, że podczas kontroli prowadzonej przez CBA, weryfikowano wszystkie jego rachunki z ostatnich 10 lat, a także informacje komu i za ile wynajmował mieszkania. Paweł Adamowicz poinformował, że podczas kontroli prowadzonej przez CBA, weryfikowano wszystkie jego rachunki z ostatnich 10 lat, a także informacje komu i za ile wynajmował mieszkania.
W czwartek, tuż po przylocie z Brukseli, a przed zaplanowaną podróżą do Pekinu, prezydent Gdańska spotkał się z dziennikarzami. Przedstawił im swoje stanowisko, po tym, jak CBA złożyło zawiadomienie do prokuratury w związku ze składanymi przez niego oświadczeniami majątkowymi.

- Nie ma i nie było żadnego oskarżenia o charakterze korupcyjnym, nie ma żadnego zarzutu o charakterze przestępstwa karnego - powiedział w trakcie konferencji prasowej Paweł Adamowicz. - Żadna złotówka nie była ukryta, wszystkie informacje, a także przechowywane przez 10 lat przez moją żonę rachunki, były dostępne dla badających.

Prezydent przyznał jednak, że pomylił się w swoich oświadczeniach majątkowych.

- Czy to powód, by odciąć komuś głowę? To były naturalne pomyłki, które mogły się przytrafić każdemu. Mi też się zdarzyły - podkreślał.

Jak oceniasz kontrowersje wokół oświadczenia prezydenta Gdańska?

Jako przykłady takich pomyłek prezydent wymienił: niepełną wartość zysków z funduszy inwestycyjnych, bo oświadczenia majątkowe wypełnia się w kwietniu, ale ich stan musi dotyczyć grudnia, brak w oświadczeniu jednego z posiadanych mieszkań, a także niższy dochód z wynajmu mieszkań, niż faktycznie został osiągnięty.

Prezydent Adamowicz nie chciał jednak potwierdzić czy to właśnie te powody były podstawą do skierowania przez CBA jego sprawy do prokuratury.

Nie chciał też ujawnić co było w protokole sporządzonym przez CBA, która przez kilka miesięcy bardzo szczegółowo badała jego oświadczenia. Po otrzymaniu protokołu pokontrolnego prezydent wniósł na piśmie zastrzeżenia i przedstawił "szereg wniosków dowodowych", które nie zostały jednak uznane.

- CBA miało ostatecznie na kontrolę dziewięć miesięcy. Ale ustawa nie nakłada na CBA przeprowadzenia postępowania dowodowego. Oni to przyjęli, ale nic z tym nie zrobili. Teraz zajmie się tym prokuratura apelacyjna w Poznaniu - wyjaśniał.

Przypomnijmy: CBA skontrolowało oświadczenia majątkowe prezydenta Gdańska z lat 2007-2012. Kontrola trwała od października ub.r. do czerwca br.

Przedmiotem były ich "prawidłowość i prawdziwość", sprawdzano też przestrzeganie przez prezydenta Gdańska ograniczeń i obowiązków, jakie przepisy nakładają na osoby pełniące funkcje publiczne.

Ostatecznie CBA w czwartek 3 października zdecydowało się zawiadomić Prokuraturę Generalną o możliwości popełnienia przez prezydenta Gdańska przestępstwa związanego ze składanymi przez niego oświadczeniami majątkowymi.

Sprawa została przekazana do Poznania. Dopiero dziś trafiło tam w sumie osiem segregatorów w tej sprawie dołączonych do zawiadomienia. Prokuratura w Poznaniu dopiero się z tym zapoznaje.

Zobacz ostatnie oświadczenie majątkowe Pawła Adamowicza

Z ostatniego oświadczenia majątkowego, które wszyscy prezydenci musieli złożyć wojewodom do 30 kwietnia, wynika, że Paweł Adamowicz ma siedem mieszkań oraz dwie niezabudowane działki. W akcjach i funduszach zgromadził ponad 1,3 mln zł oszczędności.

Prezydent Gdańska zarabia na etacie w urzędzie blisko 160 tysięcy złotych rocznie. Ponad 120 tysięcy dorabia zasiadając w radach nadzorczych GPEC oraz Zarządu Portu Morskiego Gdańsk. Dochód przynosi mu też wynajem mieszkań: w zeszłym roku wyniósł on blisko 147 tys. zł. Majątek (z wyjątkiem jednego niewielkiego mieszkania - 42 m kw.) dzieli z żoną.

Przed sześcioma laty, w oświadczeniu majątkowym z 2007 roku, prezydent Gdańska wykazał jedynie dwie niezabudowane działki i dwa mieszkania.

Opinie (762) ponad 10 zablokowanych

  • masakra

    pomylił się , świetnie

    • 8 0

  • ups... chcialbym sie tez tak pomylic

    i zapomniec o bagatela jednym z mieszkan ... a swoja droga jak zwykly obywatel tak sie pomyli w jakims kwitku to zaraz podlega czyms tam karno skarbowemu a jak taki prezydent miasta sie pomyli to co tam, kazdy moze sie pomylic i zapomniec naprzyklad o jednym ze swoich mieszkan...

    • 7 0

  • GŁUPI NARÓD !!!!!!!!!!! (1)

    Szanowni obywatele, kartka wyborcza to potężna władza w waszych rękach.
    Tylko głupi naród z tej władzy nie korzysta.
    Widać, że Budyń kręci.
    Poza tym podam przykład tego co jest legalne ale skrajnie niewłaściwe:
    Budyń sprawuje urząd za nasze podatki, jednocześnie jest opłacany przez spółkę GPEC za zasiadanie w Radzie Nadzorczej. Pytam zatem: Czy Budyń zasiada w radzie GPEC-u z ramienia miasta? Jeśli tak to czyni to w ramach pełnienia obowiązku prezydenta i nie powinien dostać ani grosza. Jeżeli zasiada w tej radzie prywatnie, to powstaje konflikt interesów, bo w jaki sposób ma z ramienia miasta pilnować interesu mieszkańców przeciw spółce, która go opłaca.
    Zapytam zatem: who's Budyń's daddy??? Raczej nie my....

    • 17 0

    • Możnaby też zadać pytanie

      W jaki sposób reprezentuje gminę skoro spółka GPEC z niemieckim udziałem 88,33% głosów nie jest nastawiona na dopłacanie do interesu.
      Innymi słowy, jak broni interesów mieszkańców Gdańska przed nadmiernymi zyskami zasilającymi kasę municypalnej spółki z Lipska, która w ten sposób może np. obniżać stawki za ciepło swoim niemieckim mieszkańcom.
      Dopiero wtedy widać jak bolesna jest sprawa pobierania za to jeszcze pieniędzy!!!!!

      • 3 0

  • Rada Nadzorczai GPEC (3)

    Ludzie sprzedający GPEC tj. Adamowicz, Bierut i Machczyński zasiadają w radzie nadzorczej od momentu zmiany właściciela. Czy to jest normalne??????

    • 10 0

    • Myślę że tak. Nienormalne byłoby gdyby

      dali komuś zarobić a sami nic z tego nie mieli.
      To by się nazywało frajerstwo. Nb. zachwycone w Pawełku
      Budyniaki to w min. 50% tacy właśnie frajerzy

      • 3 0

    • w Polsce to jest normalne (1)

      choć nie powinno mieć miejsca

      • 3 1

      • Nawet jak na Polskę to jest zaskakujące, bo zasiadanie w RN GPEC

        to jedno, ale pobieranie za to dodatkowej kasy, to kpina z mieszkańców.

        • 4 0

  • ciekawostka

    • 4 0

  • Czy to nie jest reakcja po artykule w Nie, w którym była mowa o kryształowej osobie P.Adamowicza. O tym jak sprzedał gdańską firmę miastu niemieckiemu i zasiada jej radzie nadzorczej i kleszcze parę spraw.

    • 11 0

  • Wszyscy są równia ale...

    Jestem ciekawy jaki będzie finał tej sprawy.Zwykłemu szarakowi zaraz nieźle dowalą w skarbówce i nie możesz się pomylić.Widać że nie którzy mogą i pewnie bez konsekwencji...

    • 5 0

  • Tę wyliniałą niedojdę okradziono w bruxeli! Skoro zatem n i e p o t r a f i

    zadbać o swoje, jak ma DBAĆ o NAS?!

    • 10 0

  • :-)

    - Nie ma i nie było żadnego oskarżenia o charakterze korupcyjnym, nie ma żadnego zarzutu o charakterze przestępstwa karnego - powiedział w trakcie konferencji prasowej Paweł Adamowicz.
    ... ale będzie!

    • 5 0

  • :-)

    Maciek... przypomnij mi ile mam mieszkań? Siedzę od dwóch dni i nie mogę sobie przypomnieć co żona kazała wpisać... tu cytat z rozpaczliwej rozmowy prezydenta ze swoim zastępcą ;-)

    • 6 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane