• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Paweł P. usuwał pliki z komputera Iwony Wieczorek?

rb
20 grudnia 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (508)
Najnowszy artykuł na ten temat Wiemy, ile kosztują poszukiwania Iwony Wieczorek
Iwona Wieczorek zaginęła przed 12 laty. Do dziś nie udało się rozwiązać zagadki jej zniknięcia. Śledczy informują jednak o kolejnych działaniach w sprawie. Iwona Wieczorek zaginęła przed 12 laty. Do dziś nie udało się rozwiązać zagadki jej zniknięcia. Śledczy informują jednak o kolejnych działaniach w sprawie.

Paweł P., który bawił się z Iwoną Wieczorek tuż przed jej zaginięciem, po zniknięciu dziewczyny miał bez pozwolenia wejść do jej domu i usuwać pliki z jej komputera. Mężczyzna już usłyszał zarzut dotyczący utrudniania postępowania karnego ws. Iwony Wieczorek, do którego się nie przyznał.





Dlaczego do dziś nie rozwiązano sprawy Iwony Wieczorek?

Informacje na temat rzekomych działań mężczyzny jako pierwsi podali dziennikarze Interwencji.

Przypomnijmy: 14 grudnia 2022 r. w Gdańsku na polecenie prokuratora Małopolskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Krakowie zatrzymano dwie osoby, w tym Pawła P.

Zatrzymani zostali przewiezieni do Krakowa.

Paweł P. nie przyznaje się do zarzutu ws. Iwony Wieczorek



- Prokurator przedstawił im zarzuty dotyczące popełnienia przestępstw narkotykowych. Ponadto Pawłowi P. ogłoszono zarzuty dotyczące utrudniania postępowania karnego poprzez usuwanie śladów i dowodów, zacieranie śladów przestępstwa, a także podawanie nieprawdziwych informacji w sprawie dotyczącej Iwony Wieczorek - poinformowała Prokuratura Krajowa.
Dziennikarze Interwencji ustalili, że zdaniem śledczych P. po zniknięciu dziewczyny miał bez pozwolenia wejść do jej domu, potem korzystać z jej komputera i usuwać z niego nieokreślone pliki.

Mężczyzna nie przyznaje się do przedstawionego mu zarzutu dotyczącego Iwony Wieczorek, co potwierdził mec. Krzysztof Woliński, który reprezentuje Pawła P.

Iwona Wieczorek: historia zaginięcia



19-letnia Iwona Wieczorek zaginęła w nocy z 16 na 17 lipca 2010 r. Bawiła się w jednej z sopockich dyskotek. Po godz. 3 opuściła imprezę. Nigdy nie dotarła do domu.

Dopiero tydzień po tym, jak rodzina zgłosiła zaginięcie dziewczyny, upubliczniono pierwsze nagrania z monitoringu. Dzięki nim odtworzono drogę, którą Iwona przebyła po wyjściu z klubu.

Najpierw zeszła ul. Bohaterów Monte Cassino w kierunku mola, a później skręciła w kierunku Gdańska i deptakiem przy plaży ruszyła w kierunku Jelitkowa. Nie miała pieniędzy na taksówkę, a w jej komórce wyczerpała się bateria. Z Sopotu do domu miała kilka kilometrów.

Wiadomo, że dotarła do wejścia nr 63 na plażę w Jelitkowie, gdzie uwieczniła ją kamera monitoringu miejskiego. W tym miejscu ślad po Iwonie się urwał.

Sprawa do dziś pozostaje niewyjaśniona. W 2019 r. trafiła do policyjnego Archiwum X.
rb

Opinie (508) ponad 50 zablokowanych

  • no to faktycznie przełom (1)

    ten minister co to ogłosił to proponuję mu, żeby następnym razem zrobił sobie lewatywę zanim wygłosi takie bzdury. Równie dobrze mogą ogłosić przełom jak postawią temu facetowi z ręcznikiem zarzuty grania w 3 karty na ulicy.

    • 20 4

    • Dobre! Dziwne, że internauci tego nie wychwycili

      • 2 0

  • No i masz ci

    Paweł

    • 12 0

  • Laptop powinien być zachowany do śledztwa. Jeśli nie był to specjalista to usunięte pliki można odzyskać

    • 21 0

  • (1)

    Telefon jednego znajomego Iwony logowal sie po zaginięciu w okolicach ulicy Spacerowej,a tam jest tylko las.Może to jest klucz do wyjaśnienia sprawy.I do tego chwilę po zaginieciu dziewczyny jeden z kolegów zgłosił do ubezpieczalni całkowite rozbicie samochodu.

    • 34 3

    • Ani jedno ani drugie. Ktoś coś zasugerował dziś pod tym postem .... Czytać ze zrozumieniem. Natomiast uważam że osoba która ma wiedzę być może się otworzy po warunkiem że dostanie status korony . Notabene jest jakaś wyznaczona nagroda za pomoc? Jeśli przez 12 lat nic nie wyjaśniono to brniemy dalej w nicoś. Ten Paweł raczej nic nie ma z tym wspolnego

      • 6 7

  • Wieczorek (20)

    Z tego wszystkiego wynika że ta kobieta Wieczorek , znała prawie cały półświatek Trojmiasta ! A to policjant z którym chodziła , a to Paweł diler , a to kuzyn chłopak , a to Marius Olech z półświatka ! Masakra ! To jak ona nie miała zaginąć !!!

    • 57 6

    • Aniolkiem nie była (19)

      Ale przesadzasz z tą wiedzą. Buty, buty są rozwiązaniem

      • 17 8

      • O co chodzi z tymi butami? Szła boso, niosąc w ręce buty... (13)

        • 20 2

        • (11)

          Są jakieś teorie spiskowe, że jej matka je później miała (cokolwiek to oznacza). Z tym, że nie jestem pewny czy jest na to jakikolwiek dowód.

          • 14 5

          • No jest, bo jak nie ma ciała a buty sa...

            Czasami mówi się że wystarczy drobny szczegół...

            • 21 1

          • Ci o których się niedługo dowiemy popełnili karygodny błąd... (2)

            Nikt nie zwrócił uwagi na buty... Były nowe i nie chciała matka ich wyrzucać...

            • 23 5

            • Popełniliście wtedy karygodny błąd, ten telefon z rana do matki ofiary. Jeszcze przed ósmą. Tym się zdradziliście

              Wkrótce dzwoniącą policja odpytała, dlaczego dzwoniła, kto za tym stał i wskazała: P. Gdy o godz. 3:30 Iwona go nie obchodziła. A o 7:30 już tak. No ciekawe, czemu.

              • 10 0

            • A to była limitowana seria Monolo Blahnika, że nie mogła kupić kolejnej pary?

              • 1 1

          • (1)

            Może miały takie same?

            • 0 15

            • No nie, nie miały

              To były buty matki

              • 16 1

          • (4)

            To też może znaczyc, że jednak dotarła do domu. Zostawiła buty, ktoś ją wołał (Adria) (ponoć ktoś ją wołał), ubrała inne i znów wyszła?

            • 20 3

            • (2)

              Przypuszczam, że tak mogło być. Weszła tylko do przedpokoju i zmieniła buty. Wychodząc przekręciła klucz w zamku i w tym samym czasie ktoś już ją wołał. Te dźwięki obudziły ojczyma. Ale ona już była na klatce i wychodziła z budynku. To jest jedna z hipotez. Tylko czy poszła położyć ponownie torebkę na balkon Adrii? Hmmm

              • 14 4

              • "- Nie ma możliwości, żeby ona wtedy po cichu weszła do domu. Zamek w mieszkaniu był taki, że słyszelibyśmy hałas.
                - Ponadto mieliście psa. Szczekałby zapewne?"

                • 11 0

              • Może

                Torebkę położyła ponownie Adria?
                Czy zdjęto odciski palców z torebki? I czyje były?

                • 1 0

            • Przecież na początku sprawy szukano też tych butów w okolicach plaży. Jej matka niosła podobne na m.in odtworzeniu trasy którą szła Iwona.

              • 4 0

        • Buty były matki były nowe i nie chciała zniszczyć

          Dlatego wracała pieszo.

          • 23 0

      • Te buty są niemym świadkiem, że nie weszła w parkową drogę do domu (4)

        Opisałem to na swoim blogu dość dokładnie w kilku miejscach wyszukaj darius salamon salon 24 Iwona Wieczorek

        • 5 9

        • Nawet przejrzałem (3)

          Buty maja być dowodem bo przez Park Reagana rzekomo nie da się przejść bez nich a w nich nie chciała bo mama się pogniewa? Słabe to.

          A "Człowiek z Ręcznikiem" nie był Rosjaninem ze Specnazu. Czyli coś się już w tych teoriach nie sprawdziło.

          • 9 4

          • Dalej pojechała bmw, radiowóz im pomachal bo się znali... (1)

            • 14 2

            • A czemu nikt nie widział tego BMW?

              • 6 0

          • Ręcznik - ten prawdziwy, z 2010 - nie wiadomo, kim był. Wiadomo, że mógł być z 3-ch krajów nadbałtyckich albo Rosji

            I wiadomo, że policja z 3M z pełną premedytacją policji z tych 3-ch krajów NIE prosiła o umieszczenie na ich stronach znanego nagrania z pytaniem "czy znasz tego człowieka?" I powtórzenie pod spodem pytania po rosyjsku.

            • 2 4

  • Slabo (2)

    Dajcie mi go przesłuchać 24 godziny i wiemy wszystko

    • 14 6

    • Ale ci się w celi nudzi (1)

      • 6 1

      • Czekaj na odwiedziny

        • 1 0

  • (9)

    Ale grubszej kasy w kopercie nie zabrał, bo podobna taka była znaleziona w jej pokoju ;)

    • 17 1

    • On tyle w dzień ma z dilerki (4)

      • 6 0

      • (3)

        Chodzi o to skąd ją miała.

        • 4 2

        • Mogła być nie jej, kogla komuś przechowywać (2)

          • 3 0

          • (1)

            A ja myślę, że te $ dostała od kogoś.

            • 3 0

            • Po tylu latach to już jest nie do ustalenia od kogo i na co.
              Gdyby od początku policja ostro zabrała się do roboty to po dwóch tygodniach mieliby sprawcę w garści.

              Z drugiej strony, łatwo mówić.
              Szczególnie w okresie wakacyjnym, gdy praktycznie codziennie ktoś zabaluje, przepada i odnajduje się cały po 2 dniach.

              • 6 0

    • Nie wiadomo (3)

      Czy ta koleżanką która widziała kopertę mówiła prawdę,a może celowo chciała odwrócić uwage. Gdyby miała kasę,to by taxi wracała

      • 6 0

      • (2)

        O tej kasie jest dwóch książkach Szostaka i jednej książce Podolskiego.
        O ile mnie pamięć nie myli, w pierwszej książce rodzina absolutnie nie wiedziała skąd te pieniądze, w drugiej książce wyjaśnili, że te pieniądze niby pochodziły z osiemnastych urodzin Iwony, które odbyły się 1.5 roku wcześniej.

        Szostak drążył temat i zadawał pytania odnośnie tej kasy w drugiej książce:
        - "Dlaczego nie korzystała z nich, kiedy chodziła na imprezy? Może wydała je w konkretnym celu, na przykład na usunięcie ciąży?"

        Siostry i przyjaciółek trzeba spytać jak było, bo takie to gdybanie i domysły.

        • 13 1

        • (1)

          Ja pamiętam jeszcze z 2010 r. wątek tej kasy i jej matka wtedy twierdziła, że nie wie skąd córka miała takie pieniądze, bo zawsze od niej dostawała tylko jakieś drobne na bieżące wydatki. Może Iwona nie wydawała tej gotówki, bo chciała ją jednak oddać temu od kogo ją dostała za coś?

          • 4 1

          • Na imprezy raczej nie wydawała.

            Słowa dziennikarza i jego ustalenia.
            "Wybierała do towarzystwa takie osoby, które mają pieniądze i będą za nią płacić. Musiała sobie radzić, bo najczęściej nie miała swoich pieniędzy, matka dawała jej czasem parę złotych, ale nie na codzienne wyjścia.

            Z kolegą z imprezy "nic ją nie łączyło, ale był dobrze sytuowany, więc po co miała brać ze sobą pieniądze. Być może uważała, że jest na tyle atrakcyjna, że sponsora na imprezę zawsze znajdzie. I pewnie w większości przypadków tak było."

            Tydzień wcześniej też wracała pieszo z dyskoteki, z koleżanką. I została po drodze pobita.

            • 6 0

  • Najwazniejsza cecha aresztu wydobywczego jest to, zeby odbyl on sie przed swietami, lecz cos nie zadzialalo wiec (1)

    wypuscili, przeprosili i zadowolili sie skromna (jak na wage sprawy) kaucja. Juz wszyscy wiedza, ze Pawel okazal sie Szawlem, czyli odwrotnie niz w Bibli. Osobiscie tez uwazam, ze to Szawel porwal i zabil Iwone na co wskazuja jego policyjno- mafijne koneksje, odmowa (jako jedyny z paczki imprezowiczow) poddania sie badaniu na wariografie a pozniej nagla zmiana decyzji i zdanie tego testu na piatke z plusem. Teraz jeszcze manipulacje przy komputerze Iwony, podejrzanie aktywne poszukiwania jej ( dla zmylki i sledzeniu sprawy na biezaco). Mamy juz nie poszlaki ale twardniejace z nia na dzien dowody.

    • 34 4

    • Jeszcze jest czas żeby na święta nie byli w domu

      • 8 0

  • Kolejny artykuł o niczym (1)

    " bez pozwolenia wejść do jej domu "
    Z tego co podają media dostał zarzut mataczenia a nie włamania więc o czym ta "gadka do Władka"

    • 14 5

    • Będzie grubo, oj grubo!!!

      • 4 1

  • Piszą że Paweł podawal się za matkę Iwony. (3)

    Że niby co ? Zakładał perukę i damskie ciuchy i nikt tego nie zauwazył ? Czy to było przed czy po zaginięciu ?

    Kamil

    • 12 14

    • Chodził w jej butach... (1)

      • 11 0

      • Dziwne

        • 0 0

    • Można podawać się za kogoś w internecie...

      Paweł podawał się za mamę Iwony pisząc meile z komputera mamy Iwony i podpisując się za nią w meilu.
      Warto najpierw poznać szczegóły podawane w rzetelnych artykułach a potem się wypowiadać czy zadawać pytania.

      • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane