W nocy z poniedziałku na wtorek warto spojrzeć w niebo. Jeśli pogoda dopisze, jak co roku będziemy mogli oglądać widowisko "spadających" Perseidów. Możemy spodziewać się nawet 100 błysków w ciągu godziny.
Perseidy to drobiny wielkości ziarenka piasku. Gdzie i kiedy najlepiej obserwować Łzy św. Wawrzyńca?
Perseidy 2023. Przed nami noc spadających gwiazd
6 godz.
Świetnie,szykuje teleskop i cała noc obserwacji.
6 godz.
to raczej cała noc libacji.
5 godz.
To się nie wyklucza
5 godz.
4 godz.
On pisze o obserwacji w szpitalu. Wiadomo jakim.
6 godz.
Dziadek w 1934 w Mandżurii złapał takego meteora
Sprzedał
Kupiliśmy dom w Beverly Hills
5 godz.
Ja dziś mam nockę w piekarni i nie ma jak obejrzeć spadających gwiazd . Poczekam te 133lata do 2126 na następną okazję. A tak w ogóle to w każdej piekarni albo piją albo cpaja. Wiem bo pracowalem
5 godz.
Gdzie złożyć CV?
3 godz.
Już nie mówiąc o tym że te perseidy to co roku są,.
5 godz.
Wow!Sto spadających gwaizd na godzinę tomato życzeń.
5 godz.
Już od paru dni je dobrze widać. Nawet z balkonu. Dobrze też widać południowe delta akwarydy.
40 min
Najwyższy czasem się zadziwia, skąd te akwarelowe nazwy, hehehe
5 godz.
39 min
Kosmiczny chłam
5 godz.
Ostatni raz kometa 109P/Swifta-Tuttle przelatywała koło Ziemi w 1992, więc ponad 30 lat temu.
5 godz.
4 godz.
Pewne rzeczy się nie zmieniają np jakość artykułów na pewnym portalu
4 godz.
Zarówno dla Ciebie jak i kolegi który skomentował post a ty dałeś kontr komentarz kłania się czytanie z zrozumieniem.
Autor artykułu dobrze napisał ,że sama kometa jest widoczna z ziemi co 133 lata ale pozostawia pył skalny po sobie który co roku można obserwować właśnie w postaci "spadających gwiazd"
2 godz.
Odnosi się wyraźnie nie di samym perseidów, tylko do samej komety. Że to ona będzie za 133 lata.
Plus to nie jest tak, że jak była 30 lat temu, to teraz też będzie za 30 - trajektorie ciał niebieskich są dużo bardziej skomplikowane.
42 min
I ten cały wszechkosmos
5 godz.
obserwuje się bez teleskopu. Teleskop to możesz sobie w dupę wsadzić. A tak poważnie, to w mieście nic nie zobaczysz. Trzeba wyjechać spory kawałek poza miasto, tam gdzie jest niewiele światła. Wtedy położywszy się na jakimś leżaczku i pociągsjąc piweńko albo łykając łyskacza można coś niecoś zobaczyć. Czasami może to być Perseida, może też być lodówka, jak w tej amerykańskiej komedii.
5 godz.
piedestału. Nowi astronomowie z kajdankami sorki lunetami już na nich czekają
5 godz.
Lepiej nie, pamietam Noc Tryfidow.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
