- 1 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (271 opinii)
- 2 Dostał 5 mandatów naraz (71 opinii)
- 3 Były senator PiS trafił do więzienia (329 opinii)
- 4 Dworzec PKS w Gdańsku: co dalej? (208 opinii)
- 5 Winda, która wygląda jak kapliczka (52 opinie)
- 6 Kontrola CBA w Urzędzie Miasta Gdyni (243 opinie)
Picie alkoholu w komunikacji to codzienność
- Nie ma dnia, bym w pojazdach komunikacji publicznej nie widział osób pijących alkohol. Są w tramwajach, pociągach SKM i autobusach. Dobrze wiedzą, że monitoringu nikt nie ogląda na żywo, więc robią, co chcą. Czy nie da się w końcu zrobić z tym porządku? - zastanawia się nasz czytelnik, pan Waldemar. Oto jego spostrzeżenia.
Niemal codziennie podróżuję komunikacją publiczną. Jeżdżę tramwajami w Gdańsku, pociągami SKM do Gdyni i autobusami w Gdyni. Nie ma dnia, żebym nie spotkał osób pijających tam alkohol. I wcale nie ma to miejsca wieczorami czy w nocnych autobusach. Panowie (bo pań, jak dotąd, nie zauważyłem) najczęściej wcale się z tym nie kryją, niezależnie od pory dnia.
Osobną kategorią jest SKM. Ostatni przedział dla podróżnych z rowerami czy dużymi torbami to jedna wielka melina. Nie tylko wszyscy piją tam piwo lub wino, ale nierzadko palą papierosy. Rowerzyści stoją więc w przejściach, żeby ich ubrania nie prześmierdły odorem papierosowego dymu. Podobnie jak matki z wózkami. Najśmieszniej jest w nowych SKM-kach, które nie mają zamykanego ostatniego przedziału. Gdy miłośnicy mocnych trunków do niego wsiadają, to najpierw wszyscy wysłuchujemy steku wyzwisk na konstrukcję pociągu, a potem i tak zaczyna się picie. Rano, w południe i po południu. Bo przecież wypić trzeba i przed pracą, i po.
Kontrolerzy biletów niewiele sobie z tego robią, a ochroniarzy widuję tylko czasami w pociągach SKM. Oczywiście zanim powoli dojdą na koniec składu, już nikt nie pali i nie pije, a dym wleciał do środka z zewnątrz... Żaden z pijących i palących nic sobie oczywiście nie robi z monitoringu. Picie pod samą kamerą nie jest niczym niezwykłym. Wszyscy dobrze wiedzą, że nikt przekazywanego przez kamery obrazu na bieżąco nie ogląda, więc to tylko pic na wodę i nikt żadnego patrolu nie przyśle.
Czytaj więcej: Monitoring w SKM? Nikt go nie ogląda.
Pasażerowie często są zastraszeni i nie reagują, choć większości takie zachowanie przeszkadza. Ale przecież od tego są odpowiednie służby: straż miejska, policja, SOK, ochroniarze. Dlaczego nikt nie potrafi poradzić sobie z problemem, który codziennie występuje? Wszyscy się już do tego przyzwyczaili? A może nikomu już się nie chce?
Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.
Opinie (464) ponad 20 zablokowanych
-
2015-03-23 22:40
Dla mnie największym problemem są "śmierdziuchy". Zazwyczaj nawaleni panowie, śmierdzący nieumytym człowiekiem, do tego o****nym, obszczanym, oblanym alkoholem i niekiedy z pokrwawioną gębą.
Jest to dla mnie tak obrzydliwe, oczywiście nie widok, ale ten smród....
W regulaminie ZKMu napisane jest, że osoby ktore nie zbyt pachną czy są pijane nie mogą jeździć komunikacją miejską, ale kto ma ich wyrzucić..... ?- 2 1
-
2015-03-23 22:54
idzie wiosna - pora wywalać meneli z pojazdów i kierować do darmowej myjni - Zatoki Gdańskiej
i tyle w temacie.
Zimą można sie zlitować nad nierobami, ale jak jest ciepło - nie krępujmy się usuwać ich z komunikacji miejskiej i gonić z przestrzeni publicznej na darmową kąpiel i pranie w wodach Zatoki.- 2 1
-
2015-03-23 22:59
Człowieka tworzą maniery i charakter. Autor: Cyceron
Nawet za tej znienawidzonej tzw. komuny ludzie zachowywali sie lepiej. Co za czasy. Wstyd i zenada. "Jedna kulturalna osoba to zbyt mało, aby podnieść poziom imprezy chamów, natomiast jeden cham zepsuje każdą kulturalną imprezę. Bertrrand Russel
- 1 0
-
2015-03-23 23:20
pić piwo można i nie
Ale najpierw panie Waldemarze to ja bym się zajoł o****nymi przez psy trawnikami i chodnikami bo to jest największym problemem a ludzie nie sprzątają po kundlach bo mają to w d...e
- 0 1
-
2015-03-23 23:38
Na zdjęciu jest jakiś czereśniak którego już trzęsie w drodze do domu
- 0 1
-
2015-03-23 23:48
słaby artykuł
juz nie macie sie czego czepić
- 0 2
-
2015-03-23 23:53
w Berlinie w S-bahn i U-bahn ludzie po pracy piją Berlinera i nikt nawet nie pomyśli żeby to krytykować
ale nie, ja mieszkam w Polsce, tu jest dzicz, wszyscy pouczają i są "mondrzy"
- 1 3
-
2015-03-24 00:06
Bo przecież nie chodzi o samo picie, ale o zachowanie !! Dopóki będzie tępiło się samo picie, a nie zachowanie
to nie ma możliwości likwidacji patologii. Punktem wyjścia do sankcji MUSI być chamskie zachowanie, a to czy pił czy nie pił nie powinno dla służb porządkowych mieć jakiegokolwiek znaczenia. Może być nawalony nawet do 15 promille, byle zachowywał się zgodnie z zasadami, a ponadto zawartość alkoholu we krwi nie może być NIGDY okolicznością usprawiedliwiającą !!
- 0 0
-
2015-03-24 02:40
W Kanadzie jakby chlal w autobusie, czy pociagu (nie mowiac o paleniu) to od razu policjant (ktorych tu pelno) zwrocilby uwage, zabralby puszke piwa i peta wyciagnal z geby. A jakby facet stawial opor policji to dostalby w trabe. Tylko u nas SKMki pelne lapsow, cwiercmozgow chlejacych gorzale i smrodzacych fajkami. Dzicz i chamstwo totalne.
- 3 0
-
2015-03-24 07:08
Trochę kultury.
Mam wrażenie , jakby rozmowa zmieniała kierunek. Nie mam nic przeciwko temu aby pić alkohol w plenerze w komunikacji miejskiej , trochę zwłaszcza w skm , gdzie często przewożenia rower. Ale jestem przeciwna paleniu papierosów zwłaszcza w ostatnim wagonie.Najgorsi to panowie co zaczepiaja gadają trzy po trzy. Często się zdarza że ten alkohol się ulewa i zwłaszcza zimą przy ogrzewaniu w autobusie śmierdzi strasznie . Jak chcecie pić to nauczcie się nie przeszkadzać innym pasażerom.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.