• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pięć śmierci w trzy lata. Tragiczne losy rodziny gdańskich bursztynników

Piotr Weltrowski
10 grudnia 2023, godz. 15:00 
Opinie (171)
Najnowszy artykuł na ten temat Przed sąd za zabójstwo sprzed 26 lat
Jeden ze sklepów prowadzonych kiedyś przez rodzinę N. Zdjęcie z 2015 roku, gdy sklep był już zamknięty. Jeden ze sklepów prowadzonych kiedyś przez rodzinę N. Zdjęcie z 2015 roku, gdy sklep był już zamknięty.

Duże pieniądze, duże wpływy i jeszcze większa tragedia. Dziś mija 10 lat od momentu umorzenia śledztwa w sprawie zabójstwa Jarosława N., znanego gdańskiego bursztynnika. Jego śmierć była jednak tylko jednym z serii tajemniczych zgonów w rodzinie.





Ciało znalezione w basenie



23 kwietnia 2013 roku nad ranem policjanci zostali wezwani do domu rodziny N. Służby wezwali bliscy Jarosława N., jednego z najbardziej znanych bursztynników w Gdańsku, którego pracownia od lat 70. działała na terenie Starego Miasta. Początkowo zakładano, że dojść musiało do nieszczęśliwego wypadku, bo ciało N. znaleziono w basenie.

Po sekcji zwłok nastąpił jednak nagły zwrot w sprawie. Biegli stwierdzili, że N. został uduszony. Po powtórnym przesłuchaniu jego żony - Doroty N. (używającej częściej imienia Julia) oraz syna - Alexandra N. (używającego częściej imienia Oscar), obie te osoby aresztowano.

Na tym etapie śledztwa prokuratorzy podejrzewali syna N. o dokonanie zabójstwa, a żonę N. o nieudzielenie pomocy umierającemu.

Cztery osoby: jedna nie żyje, jedna zeznaje, dwie z zarzutami



W chwili gdy doszło do śmierci Jarosława N. w domu należącym do rodziny bursztynników przebywały łącznie cztery osoby: poza wszystkimi wspomnianymi wyżej była tam jeszcze siostra Alexandra, córka Jarosława i Doroty - Jessica N.

I to właśnie ona miała zeznać, że po powrocie ojca do domu widziała kłótnię, a później szarpaninę Alexandra i Jarosława.



Dodatkowe badania wykazały zresztą, że Jarosławowi - poza uduszeniem - zadano także ciosy w głowę, prawdopodobnie pięścią. Co więcej, miał on mieć na ciele ślad po dziwnym nakłuciu. Z kolei Alexander miał na ciele otarcia mogące świadczyć o tym, że wszedł z kimś w szarpaninę.

W teorii sprawa wyglądała na prostą, tym bardziej, że w domu rodziny N. zainstalowany był monitoring, który nie zarejestrował żadnej osoby z zewnątrz, która mogłaby dostać się na teren posesji w czasie, gdy doszło do śmierci Jarosława N.

Siostra zmienia zeznania i oczyszcza brata



W praktyce śledztwo zaczęło się jednak komplikować - przeniesiono je z Gdańska do Kartuz, wszystko w związku ze statusem oraz wpływami, jakie rzekomo rodzina N. miała w swoim rodzinnym mieście. Swoje zeznania odwołała też córka Jarosława - Jessica.

Po kilku miesiącach, 10 grudnia 2013 roku, prokuratura w Kartuzach poinformowała o umorzeniu sprawy ze względu na brak wykrycia sprawcy. Zarazem oczyszczono z zarzutów zarówno żonę N., jak i jego syna.

- Moi klienci od samego początku zaprzeczali, że mają cokolwiek wspólnego ze śmiercią Jarosława N. Nie było zresztą żadnych bezpośrednich dowodów, które mogłyby na to wskazywać. Prokuratura opierała zarzuty tylko na tym, że znajdowali się oni w domu w momencie, w którym N. zginął. Co więcej, nie było też żadnych dowodów, które wykluczałyby inne wersje wydarzeń, chociażby taką, iż ktoś w nocy włamał się na teren posesji i zamordował Jarosława N. W mojej ocenie nie wykluczono także tego, że cała sytuacja była wynikiem nieszczęśliwego wypadku - stwierdził po ogłoszeniu tej decyzji Łukasz Isenko, adwokat reprezentujący bliskich N.

Wypadek i tajemnicza śmierć w hotelu



Sama śmierć Jarosława N. była jednak tylko jednym z aktów tragedii, która w ciągu zaledwie kilku lat dotknęła tej majętnej i wpływowej rodziny.

Wszystko zaczęło się zresztą wcześniej. W 2012 roku w tragicznym wypadku zginęła Małgorzata - żona Marka N., brata Jarosława. Kobieta wypadła z okna swojego mieszkania przy Długim Pobrzeżu. Zmarła na miejscu.

Kryminalne sprawy sprzed lat. Policyjne Archiwum X



Sam Marek N., który przez chwilę prowadził jeszcze sklep po śmierci brata (później interes sprzedał), zginął w równie tajemniczych okolicznościach. W czerwcu 2015 roku miał zostać znaleziony martwy w hotelu w Chinach.

- Z tego co słyszałem powodem były tabletki i alkohol - powiedział naszym dziennikarzom badającym wówczas tę sprawę były pracownik N.
Czy faktycznie tak było? Sprawa jest o tyle tajemnicza, że szczegółowych informacji o przyczynie śmierci Marka N. polska prokuratura nie otrzymała, a do Polski wróciło nie jego ciało, a jedynie urna z jego prochami.

Przedawkowanie dopalaczy i zatrucie alkoholem



Dosłownie kilka tygodni później zmarł też - w podobnych okolicznościach - Alexander N. Ciało 26-letniego wówczas mężczyzny znaleziono w mieszkaniu na terenie Wrzeszcza. Jak mówi nam osoba znająca śledztwo, syn Jarosława N. miał przedawkować substancje psychoaktywne, prawdopodobnie dopalacze.

Nieco wcześniej - również w nie do końca jasnych okolicznościach - zginął także Stanisław N. - ojciec Jarosława i dziadek Alexandra. Za oficjalny powód zgonu uznano przedawkowanie alkoholu. Problem w tym, że w środowisku bursztynników Stanisław N. uchodził za osobę niepijącą.

Rosyjska mafia i hazardowe długi



Tyle faktów. W sprawie rodziny N. - co wydaje się być naturalne przy tak dużej liczbie dziwnych, nie do końca wyjaśnionych zgonów dotyczących okresu kilku lat i jednej rodziny - pojawiać zaczęły się też rozmaite spekulacje, a nawet teorie spiskowe.

Mowa była m.in. o rosyjskiej mafii chcącej przejąć intratny interes oraz o rzekomych długach hazardowych jednego z członków rodziny N.

W każdej z wersji tych spekulacji mowa była jednak o dużych pieniądzach. Cóż, te - jak widać - nie zawsze dają szczęście.

Opinie (171) ponad 20 zablokowanych

  • Czapki z głów. (3)

    Umorzyli ze względu na nieszczęśliwy wypadek gdyż został uduszony. Mają fantazję.

    • 69 0

    • Buahaaaa patola w policji i prok. poziom masters (2)

      • 20 1

      • Ile kosztuje u prokuratora takie umorzenie? (1)

        Ślady uduszenia i nie ma winnego? Podoba mi się

        • 9 0

        • Obstawiam 500tys

          • 0 0

  • Hmmmmm

    Ze sklepiku milionow sie nie dorobili,tym bardziej ze takich sklepow pelno w Gdansku!!!!! Samo zycie..pieniadz szczescia nie daje!

    • 16 2

  • Może w końcu coś się zmieni bo od lat Gdańsk ma poważny problem. (1)

    W Gdańsku kwitnie największy system korupcji w Polsce. Byłe zaszłości PRlu wciąż tworzą największe systemem korupcji turystycznej w Gdańsku. Najpierw sklepy Państwa N opisywanych w artykule, a teraz sieć sklepów Milenium. Oprowadzanie przez skorumpowanych przewodników turystycznych zawsze tak samo wygląda.
    Czyli kolejki przed wybranymi sklepami zamiast oprowadzanie turystów po Gdańsku.
    Zawsze prowadzeni do tych samych sklepów Mielenium gdzie zamiast bursztynu ze wschodu podrobiony bursztyn.
    Certyfikat na kolanie drukowany jest,
    a handel bez paragonu kwitnie. Ciekawe jest to, że przewodnicy z BalticGetway to sama była nomenklatura. A sieć sklepów Milenium też jest to stara nomenklatura jeszcze za PRL szmuglująca puszki coca-coli z Turcji z białym proszeniem w środku.
    To już wszyscy wiedzą w Gdańsku.
    Takiego wałka turystycznego w całym świecie szukać. No ale co się dziwić jak ojciec dziecka Pani Prezydent Gdańska Pan Pytlos dopilnowuje interesów bursztynowych w Gdańsku. Układ świetnie się ma. Trupy się mnożą , korupcja kwitnie, a fiskus wiele lat z tego nic nie ma. Pan Stankiewicz czyli firma Baltic Getway to maszynka do oszukiwania turystów. Te wszystkie wielkie wycieczkowce przybywające do Gdyni ta masa turystów jest po prostu oszukiwana przez Gdańska.
    Nawet ołtarz w kościele Św,Brygidy jest z prasowanego plastiku z dodatkiem bursztynu. Z Litwy ściągnięty plastik udekorował kościół i udaje prawdziwy bursztyn. Tu wielu jest zamieszanych i to wszystko niestety sięga Gdańskich władza.
    Kolejne trupy w zanadrzu, kolejne tragedie już przed tym sezonem letnim.
    Odpowiedzialność za ten cały bałagan bursztynowy w Gdańsku, za tą wieczną korupcję bursztynową ponoszą władzę w Gdańsku. Trójmiasto.pl niestety też moderuje ten temat. Artykuły w temacie bursztyn są zawsze wymijające prawdziwe tematy związane z bursztynem.
    Często wielu w komentarzach pisze prawdy które już wszyscy w Gdańsku znają.
    Ale niewygodne prądy często są kasowane.
    Co potwierdza uczestnictwo w tym układzie

    • 52 22

    • Wyczuwam talent literacki. Opisz to wszystko szczegółowo, w 10, albo nie, w 18 odcinkach. Na pewno się doskonale sprzeda. A potem napiszesz drugą serię i trzecią. I może pan reżyser, taki amerykański o tym nakręci film. To będzie hit, oj tak tak.

      • 7 13

  • Dekadenci

    • 1 0

  • Bursztyn (1)

    Sam jestem bursztynowym chłopakiem
    Tam Gdzie bursztyn tam pieniądze
    1/2 bursztynu u jubilerów w Gdańsku jest z lewizny
    Można się mocno i szybko naciąć
    A co do nich?
    Ktoś gdzieś umoczyl.... I się potoczyło

    • 17 2

    • Cale to miasto jest z lewizny jak Bolek,Oskar czy Zlodziejowicz.To jest jedna wielka lewizna.

      • 2 1

  • z Oskarem to przynajmniej było wesoło (2)

    a tak teraz to smuteczek na gdanskiej starówce

    • 1 8

    • Oskar będzie prajm minister od 13 (1)

      • 5 5

      • polnischer Kanzler?

        • 1 1

  • Dorota - Julia, Alexander - Oscar i Jessica... (1)

    To nie mogło się dobrze zakończyć.

    • 41 0

    • Taki jeden ma chińskiego wnuka

      • 1 0

  • naprawdę daleko przenieśli to śledztwo (1)

    zapewne przypadkowo

    • 28 0

    • Mogli do Pruszcza

      • 13 0

  • studiowalem z Olkiem, porządny chłopak :)

    macie sami artykuł sprzed 8 lat pałne nazwisko ? co sie zmieniło

    https://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Fatum-nad-rodzina-znanych-gdanskich-bursztynnikow-n92277.html

    • 7 1

  • Jarosław kupował bursztyn od Tygrysa ze Stogów. (6)

    Potem Stogi przejął nijaki Kola, i trzyma do dzisiaj. On wtedy przejął też cały handel bursztynem. Pamiętam jak ceny poszybowały w górę ale turyści kupowali na maksa.

    Seba

    • 9 5

    • Kola to kocur.

      • 4 3

    • Kola niedawno wyskoczył z pierdla (3)

      Siedzi cicho i się nie wychyla zwykły koleś

      • 8 0

      • A co ma się wychylać ? (2)

        Kontroluje Stogi i Przerobkę. Ma podobno sporo nieruchomości w Hiszpani i Dubaju. Pieniądze lubią ciszę.

        • 2 1

        • Kola to cuenias przy orle (1)

          • 3 1

          • Jack

            Orzel to nie ma mózgu porównując do Koli.
            Dlatego Jarek byl Nr1 a nie Piotr.

            • 0 0

    • Fakt, nijaki,,

      • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane