- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (520 opinii)
- 2 Zwężenie w centrum i remont we Wrzeszczu (258 opinii)
- 3 Wstrzymany przetarg na obwodnicę Witomina (160 opinii)
- 4 3,3 mln zł dla Sopotu na zbiorniki (23 opinie)
- 5 Pył węglowy nad Gdańskiem. Wyniki kontroli (163 opinie)
- 6 Koniec sporu o korty i "Górkę". Jest decyzja (106 opinii)
Pieniądze dla samorządów do wzięcia. Wystarczy sięgnąć do kieszeni... dłużnika
20 września 2022 (artykuł sprzed 1 roku)
W pierwszej połowie 2022 r. zadłużenie wszystkich samorządów w Polsce wyniosło 87,4 mld zł. Dużą dziurę w budżecie powodują braki wpłat od mieszkańców. Problemem jest niska skuteczność odzyskiwania pieniędzy przez samorządy i dotyczy to też Trójmiasta. Mieszkańcy Gdańska, Gdyni i Sopotu zalegają jednostkom administracji rządowej i samorządowej niebagatelną kwotę 278,7 mln zł.
Z raportu Krajowego Rejestru Długów wynika, że - w skali kraju - największą wartość (obok długów alimentacyjnych) mają długi administracyjne, których wysokość przekracza 1,1 mld zł.
- W skład tych zobowiązań wchodzą mandaty straży miejskiej, opłaty z tytułu użytkowania wieczystego (a od lutego 2019 r. opłata przekształceniowa), opłaty z tytułu dzierżaw, renty planistyczne, wykonania przyłącza kanalizacyjnego/wodociągowego, opłaty za umieszczanie reklam itp. - wylicza Luiza Rosłon z Krajowego Rejestru Długów.
Jak sytuacja wygląda w Trójmieście? Sprawdziliśmy.
- W Gdańsku łączna liczba dłużników-konsumentów to 5 299 osób, a ich zadłużenie wynosi 190,9 mln zł (w Gdańsku mieszka ponad 470 tys. osób. Oznacza to, że na mieszkańca, średnio, przypadałoby ok. 406 zł długu).
- W Gdyni łączna liczba dłużników-konsumentów to 2 826 osób, a ich zadłużenie wynosi 80 mln zł (liczba mieszkańców Gdyni to ok. 244 tys. osób. Średnio na jednego mieszkańca przypadałoby ok. 328 zł długu).
- W Sopocie liczba dłużników-konsumentów to 404 osoby, a ich zadłużenie wynosi 10,6 mln zł (Sopot liczy ponad 35 tys. mieszkańców. Na jedną osobę, średnio, przypadałoby ok. 303 zł długu).
Odpowiednio w przypadku firm:
- W Gdańsku liczba dłużników-przedsiębiorców: 21, zadłużenie: 128 tys. zł.
- W Gdyni liczba dłużników-przedsiębiorców: 8, zadłużenie: 42 tys. zł.
- W Sopocie liczba dłużników-przedsiębiorców: 3, zadłużenie: 47,7 tys. zł.
Kim jest "statystyczny dłużnik"?
Eksperci wyliczają także, że 75 proc. zadłużonych wobec gmin konsumentów to mężczyźni - 470 101 osób (względem 158 824 kobiet). Mają oni 11 razy większe zadłużenie niż kobiety (11,3 mld zł wobec 1 mld zł).
- Najliczniejszą grupę dłużników reprezentują osoby w wieku 36-45 lat.
- Największe łączne zadłużenie należy jednak do osób w wieku 46-55 lat (4,4 mld zł).
- Pod względem wielkości miejsca zamieszkania najmniej liczną grupę zalegającą z płatnościami stanowią mieszkańcy wsi i małych miejscowości (do 5 tys. osób) - 20 211 dłużników. Najliczniejsza grupa to mieszkańcy największych aglomeracji (pow. 300 tys. mieszkańców) - 119 624 dłużników.
- Najwięcej dłużników gminnych zamieszkuje województwa: śląskie - 115 417, mazowieckie - 90 322 łódzkie - 77 726.
- Śląsk i Mazowsze wypada też najgorzej pod względem wartości zaległości. Mieszkańcy tych województw mają łącznie do oddania gminom odpowiednio 1,7 mld zł i 1,5 mld zł.
- Na trzecim miejscu uplasował się pod tym kątem Dolny Śląsk (1,2 mld zł).
- Najmniejsze kwoty do uregulowania mają konsumenci z województwa świętokrzyskiego: 272 mln zł, opolskiego 323 mln zł i podlaskiego 351 mln zł.
Pomorze plasuje się w górnej części niechlubnej stawki, z łączną kwotą 962 mln zł zadłużenia wobec gmin.
Samorządy powinny schylić się po pieniądze. Są w kieszeniach dłużników
Eksperci Krajowego Rejestru Długów podkreślają, że brakujące miliony złotych z tytułu nieuregulowanych opłat w budżetach gmin to spory problem.
Mają mniej pieniędzy na niezbędne wydatki i inwestycje. W konsekwencji traci na tym cała społeczność. Raport "Polacy wobec dłużników gminnych" zwraca uwagę na to, że gminy mogłyby zwiększyć skuteczność swoich działań w kwestii odzyskiwania należności.
- W sytuacji uszczuplenia dochodów własnych jednostek samorządu terytorialnego w związku ze zmianami podatkowymi oraz trudniejszą sytuacją gospodarczą, czyli okolicznościami niezależnymi od decyzji poszczególnych gmin, warto skierować uwagę także na działania, na które samorządy mają większą możliwość oddziaływania. Wspólnota lokalna to również wspólna troska o stan finansów gminy warunkujący np. późniejsze koszty usług komunalnych czy możliwości inwestycji - podsumowuje Marcin Smala, wiceprezes Zarządu Fundacji Rozwoju Demokracji Lokalnej im. Jerzego Regulskiego.