• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pierwsza komunia jak wesele?

Marzena Klimowicz-Sikorska
16 października 2011 (artykuł sprzed 12 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Rowerowe prezenty komunijne
Coraz częściej rodzice do Pierwszej Komunii Świętej wynajmują dorożkę, albo... Coraz częściej rodzice do Pierwszej Komunii Świętej wynajmują dorożkę, albo...

Jeśli myślisz, że sezon na Pierwsze Komunie Święte skończył się wraz z majem, czeka cię niespodzianka - machina komunijnych przygotowań właśnie rusza. Jeśli więc w przyszłym roku czeka cię wyprawienie tej uroczystości, czas już wziąć się za organizację i... zaciskanie pasa.



Gdzie wyprawiasz/wyprawiłeś/łaś pierwszą komunię swojego dziecka?

Jeszcze kilkanaście lat temu komunia święta kojarzyła się z obiadem w mieszkaniu, w rodzinnej atmosferze, podsycanej wizją prezentów, które dla wielu dzisiejszych 25- i 30-latków oznaczały zazwyczaj rower lub "wieżę" [dla niezorientowanych - sprzęt grający, najczęściej kasetowy - przyp. red.], zegarek i obowiązkowo medalik oraz Biblię, czasem też drobne datki pieniężne. Teraz to już jednak przeszłość, czasy się zmieniły.

Lokal

Restauratorzy mogą spać spokojnie - w maju o utarg martwić się nie muszą. Gorzej mają rodzice. - Tak na dobrą sprawę, to w październiku już jest późno. Wiele restauracji ma zabukowane terminy na weekendy majowe. U nas też już jest ciężko z terminami - mówi Aleksandra Pakuła z baru Perełka w Brzeźnie, dodając że największą imprezę komunijną organizowała dla 40 osób.

Dziś komunie powoli zaczynają przypominać małe wesela. Wyścig po najlepszy, najmodniejszy lokal zaczyna się już z początkiem roku szkolnego. - Staramy się na pierwszych zajęciach z religii podać termin komunii świętej. Wiemy bowiem, że przygotowania zajmują rodzicom trochę czasu - przyznaje ks. Marek Derebecki, wikariusz w parafii pw. św. Judy Tadeusza na Łostowicach w Gdańsku.

Przygotowania pochłaniają nie tylko dużo czasu, ale także pieniędzy. Komunia w restauracji to koszt od ok. 70 zł do nawet 130 zł od osoby. Dużo zależy od menu i tego czy zamawiamy sam obiad także kolację. Obiad zwykle jest dwudaniowy, z deserem, tortem i napojami bez ograniczenia.

... nawet limuzynę, jak to miało miejsce np. w Kościerzynie. ... nawet limuzynę, jak to miało miejsce np. w Kościerzynie.
Komunia w lokalu ma swoje plusy - nie musimy martwić się o jedzenie, sprzątanie po uroczystości, ani o to, że goście nadużyją naszej gościnności kiedy my chcemy odpocząć i zakończyć świętowanie. Największym minusem jest jednak koszt - za ok. 15 osób zapłacimy średnio ok. 1 tys. zł. Po drugie, ciężko liczyć na rodzinną atmosferę. Rzadko kiedy w restauracji odbywa się jedna komunia, zwykle jest ich kilka w tym samym czasie.

To może jednak w domu? - Zdecydowałam się wyprawić komunię w domu, bo na restaurację po prostu nie było mnie stać. Poza tym w restauracji nie ma tej domowej atmosfery, na której też mi bardzo zależało - mówi pani Ania z Gdańska. - W przygotowaniu potraw jak i w organizacji pomogły mi przyjaciółki, co znacznie obniżyło koszty. Skorzystałam jednak tylko z usług florystki, która po znajomości za ok. 150 zł przyozdobiła stół.

Coraz większą popularnością cieszy się też katering. - Chciałam wyprawić komunię w domu, ale nie chciałam brać urlopu na to, by cały dzień spędzić w kuchni. Dlatego zamówiłam katering. Na 18 osób wyszło to ok 1 tys. zł. wraz z ozdobami do stołu - mówi pani Monika z Gdańska, która komunię wyprawiała dwa lata temu.

Strój

Po rozwiązaniu problemu "gdzie?" oraz "za ile?", czas zastanowić się nad kolejnymi wydatkami. Komunia to jeszcze strój, dodatki, składka dla księdza, katechetkę itp. Na szczęście wiele parafii preferuje alby - proste suknie najczęściej z atłasu, elanobawełny (naturalny materiał) czy gabardyny (poliester) - dla dziewczynek z wcięciem w talii, dla chłopców ze sznurem. Koszt ok. 150 zł. Gorzej, jeśli panuje dowolność w ubiorze, wówczas stroje dla dziewczynek zaczynają przypominać suknie ślubne.

- Strój to jedno, ale jeśli doliczy się pelerynkę, rękawiczki, rajstopy, buty, torebkę i wianuszek dla dziewczynki to już uszczuplamy domowy budżet o ok. 400 zł - zauważa pani Ania.

Suknia to już wydatek rzędu 500 zł wzwyż, chyba że kupimy używaną. A to jeszcze nie koniec. Wypada jeszcze kupić księdzu i/lub pani katechetce pamiątkę, a to kolejne wydatki. - W naszej szkole na prezent w ramach podziękowania za przygotowanie do komunii składaliśmy się po 80 zł. Jednak w szkole moich znajomych składka wynosiła 200 zł od dziecka - mówi pani Ania. - Ksiądz zasugerował żebyśmy nie przesadzali z prezentem i jak chcemy coś kupić to niech to będzie do kościoła.

Pozostaje jeszcze pytanie: czym do kościoła? Coraz częściej zamiast komunikacji miejskiej czy samochodu rodziców, pod parafią widać parkujące limuzyny i dorożki.

Prezenty

Mamy gdzie zjeść, mamy w czym wyprawić dziecko do kościoła, czas więc pomyśleć o prezentach. Obecnie w modzie są laptopy, gry komputerowe, rowery, hulajnogi, zegarki, aparaty cyfrowe, ale też quady, teleskopy, odtwarzacze mp3, telefony komórkowe. Lista pomysłów na prezenty praktycznie nie ma końca. - Ja zrobiłam listę dla gości, taką jaką robi się przed weselami, by nie dublować prezentów. Dzięki temu kila osób złożyło się na rower dla mojej córki. Do tego dostała m.in. hulajnogę i biżuterię. Wszystko jej się bardzo podobało - mówi pani Monika. - Nie przesadzaliśmy z prezentami bo nie o to chodzi. Jednak wiem, że potem w szkole dzieci gorąco omawiały temat "co kto dostał". Dlatego ważne, by wcześniej dziecku wytłumaczyć, że to nie o prezenty w Komunii Świętej chodzi.

Sześciolatki

A co z sześciolatkami, których część w tym roku poszła do pierwszej klasy? One komunię będą miały "programowo", czyli w drugiej klasie, razem ze starszymi o rok kolegami. Ponieważ jednak wiek przyjmowania komunii ma się nie zmienić, w związku z reformą (od 2012r. wszystkie sześciolatki mają iść do pierwszej klasy) szykuje się roczna, komunijna przerwa - Episkopat wydał już decyzję w tej sprawie. W 2014 roku nie będzie komunii - mówi ks. Derebecki.

Ostatecznie zmienić się ma też program przygotowujący do tej uroczystości. Dziś trwa on dwa lata, ale będzie dłuższy. Do komunii przystępować będą nadal 9-latki. - Jeśli mam być szczery, to według mnie połowa dzieci w tym wieku nie jest świadoma tego wydarzenia. Niestety najczęściej też nie są przygotowani sami rodzice, od których to w dużej mierze zależy - dodaje duchowny.

Opinie (465) ponad 10 zablokowanych

  • ludzie zapominaja o prawdziwych wartosciach.

    • 3 0

  • BASIA

    CZY TO MA BYC KOMUNIA CZY POKAZ DLA RODZINY LUDZIE CZY WY POWARIOWALISCIE OPAMIETAJCIE SIE

    • 0 1

  • WSZYSTKO NA POKAZ JESZCZE TROCHĘ I BĘDĄ WYNAJMOWAĆ SAMOLOTY... (1)

    BEKA Z TAKICH LUDZI NIE WIEDZA JUŻ CO Z KASA ROBIĆ NIECH BIEDNYM DZIECIOM POMOGĄ BO JEST TAKICH NAPRAWDĘ DUŻO...

    • 2 1

    • Darla

      pomagasz biednym dzieciom?

      • 0 1

  • umiar (6)

    Każdy rodzic kochający swoje dziecko ma ochotę sprawić mu od czsu do czasu coś superfajnego. Warto jednak pomyśleć o miejscu i czasie. Komunia powinna być przeżyciem duchowym. Poza tym obnoszenie się z bogactwem, czy ekstrawagancją moze razić kogośm kogo nie stać na drogie fanaberie. Pycha jednych napedza zazdrość drugich, lub nienawiść trzecich, Wszystko to są grzechy, które nie powinny tak jaskrawo świecić, szczególnie podczas komunii. Po prostu wstyd.

    • 7 0

    • (2)

      Szkoda że o tych grzechach nie mówią w szkole!

      • 1 0

      • (1)

        Ważniejsze, co mówią w domu. Jeśli rodzice tak swobodnie zieją komentarzami wobec kompletnie obcych ludzi przy dziecku - to nieporównywalnie gorsze od jakiejkolwiek dorożki.

        • 0 0

        • słusznie prawisz

          jadowity komentarz zasłyszany przez dziecko przyjmujące słowa rodzica jak wyrocznię, może je skrzywić moralnie. Warto zastanowić się 10 razy zanim palnie się jakąś opinię-wyrok przy dziecku. Dobry nauczyciel, również rodzic, powinien starać się przedstawić dziecku mozliwie obiektywne opinie o otoczeniu. Powinien tez dużo rozmawiać z podopiecznym, żeby wyeliminować niepożądany wpływ subiektywnych opinii osób trzecich. Wychowanie to ciężka praca.

          • 3 0

    • (2)

      No cóż, jeśli chodzi o grzechy tępione głośno przez Kościół w Polsce, to pycha i nienawiść nieczęsto są wymieniane. Podobnie, jak kłamstwo, korupcja, nepotyzm, kradzież, przemoc. Głównie słyszymy o in vitro, aborcji i eutanazji. Można pomyśleć, że uwolniony od tych trzech ostatnich zjawisk, nasz kraj stałby się rajską krainą duchowości.

      • 0 0

      • Czytając komentarze pod artykułem, wydawałoby się, że księża faktycznie częściej mogliby mówić o pysze i nienawiści - tyle, ze komentujący raczej kazań nie słuchają.

        • 0 0

      • podstawy

        Myślę, że to kwestia skupienia uwagi. Rzeczy takie jak 7 grzechów głównych oraz 10 przykazań bożych stanowią kompletną podstawę religii. Być może księża, których słuchasz, w kazaniach nie zachowują właściwych proporcji i zbytnio skupiają się na grzechach związanych z seksem, gdyż to jest to, czego im brakuje. A może nagłaśnianie tematów typu in vitro, aborcja i eutanazja jest bardziej domeną mediów i polityków, którzy głoszą populistyczne hasła, podając się za obrońców wiary? Po jakimś czasie można przez to poczuć niesmak do kościoła, który być może wcale się tak naprawdę na tym nie skupia.

        • 1 0

  • zastaw sie a postaw sie, nic dodac nic ująć, polska mentalność...

    • 1 0

  • Porażka,wszystko robione na pokaz!!!

    • 3 1

  • restauracja czy mieszkanie (2)

    Na komunię wypada zaprosić przynajmniej rodziców chrzestnych. Dziadkowie też mogą się poczuć urażeni, jeśli ich nie będzie. Chrzestni mają często żony/mężów oraz dzieci. Pojawia się zatem conajmniej 6-10 gości, prócz domowników, na komunijny obiad, którego nie można traktować jak zwykłą imprezę z piwkiem i czipsami. Okazuje się często, że w dużym pokoju się wszyscy nie mieszczą, a spracowani rodzice nie mają czasu, ani pojęcia, jak przygotować dobry poczęstunek dla tylu osób. Przy tym dzieciarnia skacząca po małym mieszkaniu doprowadza do szału, a babcie zaglądają do garów. Czasami nie dziwię się, że ludzie chcą sobie tego oszczędzić i wolą pójść do restauracji.

    • 5 0

    • Dziadkowie - czworo, chrzestni z rodzinami - sześcioro, do tego seniorka rodu - prababcia, trzech wujków z rodzinami i ciocia z drugiego końca Polski. Itp. itd. Jak ich pomieścić? Najprościej wynająć miejsce w restauracji (od 50 zł/os) i oszczędzić sobie i dziecku nerwów i szarpaniny. Nie wiem, co w tym takiego strasznie dziwnego?

      • 0 0

    • Nowe 40metrowe apartamenty pomieszczą wszystkich

      nawet są siadów, mój kolega ma taki apartament 40 merrów normalnie szał

      • 3 0

  • A teraz Wasz zacne ideały spróbujcie wytłumaczyć dzieciom (5)

    Gdy dzieciak dostanie Biblię, medalik i jakiegoś zaskórniaka, a koledzy z klasy quady, kompy i co tam jeszcze dusza zapragnie...To tu leży największe wyzwanie rodziców, którzy chcieliby żeby ich dziecko przeżyło to święto nieco bardziej duchowo.

    • 4 1

    • Te ideały powinien tłumaczyć ksiądz z ambony (4)

      To, co nazywasz "największym wyzwaniem" to zadanie Kościoła i księży, którzy powinni potępiać te konsumpcyjno-materialne obchody równie gromko, jak zabiegi in-vitro, czy antykoncepcję. Gdyby to wszystko - prezenty, krynoliny, limuzyny i bankiety spotkały się ze zdecydowanym odporem, to ludzie którzy wyprawiają to wszystko, częściej usłyszeliby parę słów. A dla dzieci w tym wieku ksiądz i pani katechetka to wciąż jeszcze autorytety, więc niechże z tego autorytetu korzystają w słusznej sprawie.

      • 2 2

      • (3)

        i księża tłumaczą, trzeba tylko chodzić do kościoła, żeby usłyszeć.

        • 1 1

        • (2)

          Ależ chodzimy, drogi nauczycielu, i to regularnie. W moim kościele nie tłumaczą. W kościele moich dzieci, czyli rodziców "komunisty" też nie, więc pouczanie, że "trzeba tylko chodzić do kościoła" zupełnie nie na miejscu. Katecheta mojej wnuczki nie tłumaczył. Nie będę robić castingu na parafię, żeby znaleźć taką, gdzie "księża tłumaczą", zresztą mnie akurat nie muszą. A tam gdzie tłumaczą - robią to najwyraźniej nieskutecznie.

          • 0 3

          • Masz wyjątkowego pecha, bo przyznam się, że choć chodzę nieregularnie, ale słyszę po wielokroć w okresie komunijnym.

            • 2 0

          • widac ze ty nie masz juz zadnego autorytetu skoro zwalasz wychowanie na kosciol

            badz szkole. to nie rola kosciola czy szkoly by wychowac twoje dziecko tylko twoja wlasna a kosciol to tylko wybor pewnego kierunku ale dalej za wychowanie odpowiadasz ty droga babcio

            • 4 0

  • skąd ja ją znam? (1)

    ???

    • 9 1

    • sprawdź album

      • 0 0

  • W 1986 r. na I Komunię Sw. dostałem od rodziców zegarek 4-przyciskowy z 7 melodyjkami...

    Od gości uzbierałem 14.500 zł. Z tego za 9.500 zł kupiłem magnetofon MK-232P (polska licencyjna wersja Grundiga MK235) a resztę dałem bratu - brakowało mu 5$ do dużego zestawu klocków Lego, który rodzice kupili mu potem w Peweksie :-)

    • 4 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane