• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pierwsze wpadki rachmistrzów

TB,kg
28 maja 2002 (artykuł sprzed 22 lat) 
Nasz stały Czytelnik znalazł na ulicy zawartość teczki rachmistrza spisowego. Formularze i instrukcje leżały na jezdni, pod kołami samochodów. Szczęśliwie dokumenty nie były wypełnione. Nasuwa się jednak pytanie: czy nie równie łatwo byłoby zgubić druki z osobistymi informacjami o nas?

W znalezionej kopercie znajdują się wydane przez GUS instrukcje metodologiczne do narodowego spisu powszechnego oraz powszechnego spisu rolnego, wzory wypełnionych formularzy, szkoleniowe pytania kontrolne, naklejane kody kreskowe oraz same druki - zgubione na szczęście jeszcze przed ich wypełnieniem. A gdyby zawierały już czyjeś dane?

- Przed wypełnieniem nie są to druki ścisłego zarachowania - powiedziała "Głosowi" Barbara Grabara, z-ca dyrektora GUS w Gdańsku. - Dotąd nie zdarzyła się sytuacja, by ktoś zgubił wypełnione druki, uważam że nie ma takiej możliwości. Rachmistrz codziennie rozlicza się z tego co zrobił i odpowiada za to.

- Zgubienie samych formularzy to nic takiego, gdyby jednak były wypełnione, można zastosować sankcje wobec rachmistrza, jeśli zostanie stwierdzone niedopełnienie przez niego obowiązków - stwierdził Janusz Łyskawa, dyrektor gdańskiego GUS. - Rachmistrzowie podpisują zobowiązanie, że będą przestrzegać tajemnicy statystycznej. Do tej pory nie było jeszcze potrzeby zastosowania kary. Tylko raz mieliśmy przypadek utraty dokumentów przez rachmistrza. Stało się to w wyniku napaści na niego, jednak policja zatrzymała sprawcę i całość dokumentów odzyskano. Gorszą sprawą jest utrata legitymacji rachmistrza. Mieliśmy 2 czy 3 takie zdarzenia. Wówczas ogłasza się w mediach informację o unieważnieniu tych dokumentów.

Nie jest to jednak pierwszy wypadek błędu popełnionego przez rachmistrza, o jakim dowiedział się "Głos". Inna nasza czytelniczka spotkała się z rachmistrzynią, która podczas żadnej ze swych dwóch wizyt nie pokazała identyfikatora, a na żądanie nie mogła go długo znaleźć, teczkę rachmistrza opatrzoną w logo trzymała natomiast ukrytą za plecami. Pokazała z początku tylko kwit z GUS, również bez swoich danych. Po umówieniu się na piątek o godz. 18 przyszła w środę o 17 i upierała się, że tego właśnie terminu dotyczyła wcześniejsza umowa, mimo że nasza czytelniczka mogła być o tej porze w domu jedynie przypadkiem.

- Podczas poszukiwań identyfikatora, z teczki wysypywały się na podłogę dokumenty - relacjonowała czytelniczka "Głosu". - Jaką mogę mieć pewność, że po opuszczeniu mojego domu ta dziewczyna nie pogubiła moich formularzy?

I my zadajemy sobie to pytanie.


* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *

Do niektórych mieszkań rachmistrz nie zapukał, mimo umówionego terminu spotkania. Zdarzały się też sytuacje, kiedy pojawiał się rachmistrz, ale nie ten sam, którego mieszkańcy mieli okazję poznać podczas obchodu przedspisowego.

- Do ostatniego dnia rozpoczęcia spisu dowiadywaliśmy się o konieczności rezygnacji z pracy niektórych rachmistrzów - mówi Marzena Umławska, członek Gminnego Biura Spisowego w Gdyni. - Wtedy uruchamialiśmy przeszkoloną rezerwę. Tam, gdzie było to możliwe, opiekun oprowadzał nowego rachmistrza po terenie, przedstawiając go mieszkańcom. Jednak nie wszędzie to się udało.

W przypadku, gdy mamy wątpliwości związane z pojawieniem się w naszym domu innej osoby niż ta, która wcześniej się z nami umawiała, należy wylegitymować taką osobę. Można też upewnić się dzwoniąc w godz. 8.00-20.00 do Gminnego Biura Spisowego, które dysponuje wykazem rachmistrzów pracujących w danym obwodzie. W biurach spisowych możemy też korygować terminy wizyt. Telefon ten służy również rachmistrzom. Mogą liczyć na pomoc, jeśli mają wątpliwości dotyczące metodologii spisu.

Co się dzieje, jeśli rachmistrz nie pojawi się w naszym mieszkaniu w umówionym terminie? - W takim przypadku reagujemy błyskawicznie - mówi Marzena Umławska. - Staramy się ustalić przyczynę jego nieobecności. Jeden z rachmistrzów znalazł się w szpitalu, inny musiał zrezygnować ze względu na nagłą chorobę matki - dodaje.

- Rachmistrz musi ponownie się umówić, powinien zabiegać o tę wizytę - mówi Zbigniew Pietrzak, kierownik Wydziału Udostępniania Informacji Urzędu Statystycznego w Gdańsku. Jeszcze nie musieliśmy dyscyplinować rachmistrzów - przyznaje Marzena Umławska. Kara za rezygnację z funkcji rachmistrza wynosi 60 złotych (koszt legitymacji, kursu).
Głos WybrzeżaTB,kg

Opinie (24)

  • Rachmistrz nawalił

    "Mój" rachmistrz, a raczej rachmistrzyni, zostawił w drzwiach kartkę z informacją o terminie swojej wizyty, ale bez np. telefonu kontaktowego. No dobrze, umówiłam ojca, żeby był w tym czasie w moim domu ( ja pracowałam ). Rachmistrz nie pojawił się. Ojciec się zirytował. Nie będę ścigać rachmistrza, żeby laskawie umówił się ze mną powtórnie. Nie mam czasu. A poza tym on dostaje za to pieniądze!

    • 0 0

  • dla pana brawo dla MALKI be

    ale jestes szczera:)) miałabys trafic na mnie....

    • 0 0

  • do MALKI

    Niestety to nie ja byłem u Ciebie. Ale byłem tak samo miły jak on. Jednak nie wiele brakowało żebym panu D. wygarną (BURAK). Spisywałem w okolicy ul.Hoża.

    • 0 0

  • Do Pika

    Nic sie nie martw. Ja sobie dam radę. Powtykaj nos w sprawy kogoś innego.

    P.S.
    Ten co nie chodził na wagary.........
    Buhaha

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane