• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pierwszy sukces mieszkaniowy

Katarzyna Włodkowska
4 czerwca 2007 (artykuł sprzed 17 lat) 
Gdańsk otrzyma 115 lokali gotowych do zamieszkania w zamian za atrakcyjną ziemię w Jelitkowie. - Bez zaangażowania choćby złotówki rozwiążemy najpilniejsze potrzeby mieszkaniowe - cieszy się Maciej Lisicki, wiceprezydent Gdańska ds. polityki komunalnej.

Grunt za mieszkania - to kolejny pionierski pomysł, który ma wyciągnąć gminę z fatalnej sytuacji mieszkaniowej. W odróżnieniu od słynnego już planu budowy 1000 mieszkań, realny.

- Największa walka między firmami dotyczy właśnie gruntu - mówi Rafał Zdebski, dyrektor handlowy firmy budowlanej Inpro w Gdańsku. - Jeśli wskazywane lokalizacje będą atrakcyjne, każdy deweloper spróbuje je zdobyć.

Gmina wystawiła na przetarg połączony z licytacją dwuhektarowy teren o wartości 22 mln zł, położony przy ulicy Piastowskiej i Wypoczynkowej w Jelitkowie. W zamian oczekiwała minimum 100 lokali gotowych do zamieszkania. Otrzymała 115 od gdańskiej firmy Pomeranka, spółki córki PKO BP, która przelicytowała takich deweloperów, jak Inpro i Polnord.

- Bardzo zależało nam na tym terenie, bo tuż obok budujemy osiedle Neptun Park - mówi Waldemar Kowalski, prezes firmy. - Oczywiście i na tym terenie w ciągu najbliższych dwóch, trzech lat wybudujemy mieszkania.

Pomeranka musi przekazać miastu lokale do końca stycznia 2008. Będą pochodzić zarówno z rynku pierwotnego, jak i wtórnego. Gmina zastrzegła, że muszą być rozproszone po mieście.

Te 115 lokali pozwoli ugasić "mieszkaniowy pożar". Trafią do nich lokatorzy żyjący na terenie planowanych inwestycji - Trasy Sucharskiego i ulicy Słowackiego, budowy stadionu Baltic Arena w Letnicy czy budynków grożących zawaleniem. To jednak kropla w morzu potrzeb. Gmina potrzebuje ponad trzch tysięcy mieszkań. Najpilniejsze sprawy to wykwaterowanie 622 osób z budynków przewidzianych do rozbiórki oraz 1205 osób czekających na lokal socjalny.

- Miejska spółka Gdańska Infrastruktura Społeczna do 2010 roku wybuduje 770 mieszkań - dodaje Maciej Lisicki. - To nas poratuje. Ponadto już szukamy kolejnych atrakcyjnych działek, które zainteresują deweloperów.

Prezes Waldemar Kowalski: - Przejrzystość przedsięwzięcia na pewno zachęci kolejnych przedsiębiorców. Nie zdziwię się, jeśli inne gminy wezmą przykład z Gdańska i w ten sposób zaczną rozwiązywać mieszkaniowe problemy.
Gazeta WyborczaKatarzyna Włodkowska

Opinie (95) ponad 10 zablokowanych

  • Jewropejczyk,

    a nie zapomniał ty o Millerze, Jaskierni, Dyduchu, Szmajdzińskim i całej reszcie "elity"?

    • 0 0

  • a ty?
    o stalinie, leninie i poroninie już zabyła, a?

    • 0 0

  • USA

    ludzie jak macie mozliwosc to wyjezdzajcie, najlepiej za ocean

    Polska to syf, nie szanuje sie ludzi, ktorzy pracuja- nie obniza sie podatkow, kosztow pracy, a pieniadze rozdaje sie na lewo i prawo- przyklad tych mieszkan
    to jest demoralizujace

    IGNORANCI

    • 0 0

  • Europejczyk

    wiśniewski to czysta komercja i dziwie sie, ze Ty jako ideowiec tego słuchasz i jeszcze rozprawiasz!!!
    Martwia mnie wpływy islamu w Europie i Świecie, ale dobrze że mi to wyjaśniłeś.

    • 0 0

  • jezeli otwarta licytacja

    kto da wiecej - to jest to zawsze dobry pomysl. Grunt mozna rowniez sprzedac lub wydzierzawic- i tez sie zarobi zeby cos z tego zbudowac. z tego co pamietam to jest sporo miejsc lezacych w gdansku odlogiem.

    • 0 0

  • Uff A już się bałem, że te 115 mieszkań będzie na gruncie, który deweloper dostał od miasta.

    Pomysł może i dobry, ale możliwości przekrętów też sporo. Znając pomysłowość naszych polityków nie długo usłyszymy o jakiejś aferze związanej z tą akacją.

    • 0 0

  • NY

    Polska jest piekna. jak chcesz to jedź.
    zostań obcym wśród obcych. chyba nigdy nie byłes gdziekolwiek jako rezydent, ze takie bzdury wygadujesz. Polakiem w pełni tożsamym jestes tylko, tu w swoim kraju, póki co wszdzie bedziesz wygnańcem.

    • 0 0

  • W

    Naprawdę niema, czym się martwic, żeby stworzyć prawdziwy komunizm to musimy najpierw rozprawić się z religią i rodziną. Najgorszy do zwalczania jest taki kraj jak Polska, czyli mono religijny i kulturalny. Jest to podstawowym problemem, dlaczego nasze reformy idą tak powoli. Musimy czasami posuwać się do podstępu, niestety ci głupi ludzie nie wiedzą, że to dla ich dobra. To, dlatego napominałem wcześniej na fakt, że nie jesteśmy przygotowani na przyjęcie fali emigrantów z Afryki. A będą przyjeżdżać, szczególnie po tym jak się kapną, że w Polsce dla Polek są symbolem sexu i Polska jest jedyną oazą gdzie dziewczyny są tak napalone, że dają się deptać nawet bez kapturków. Chyba nie ma drugiego takiego kraju jak Polska przyjaznego dla panów z fujarkami do kolan. Polecam historyjkę o Simonie który choć nie był pisarzem, ale tylko półanalfabetą i elektrykiem z zawodu, udowodnił, że przeciętny czarnoskóry obywatel Afryki jest dużo mądrzejszy od Polaka. Tylko Polacy mogą być tacy głupi żeby z kogoś takiego robić honorowego obywatela Warszawy, antyfaszystę roku i szefa wielu organizacji charytatywnych nie mówiąc już o teatrze. On był elektrykiem jak pan Wałęsa a wydymał pół Polski, natomiast inny elektryk z Gdańska zbawił świat od komunizmu. Jak widzać wykształcenie o niczym nie świadczy? ·Pan Simon Mole tez jeszcze przed tą aferą z AIDS był poważnym kandydatem do literackiej nagrody Nobla ale Polskie ladacznice zniszczyły mu karierę poetycką. W społeczeństwie wielo – kulturowym grupy etniczne się kłócą i dla załagodzenia konfliktu najpierw likwiduje się symbole krzyży, które godzą w uczucia muzułmanów tylko po to, żeby zabronić chodzenia muzułmankom w maskach i rożnych tam welonach. Zobacz jak łatwo można skłócać Arabów, przecież oni cały czas ze sobą walczą a w wolnym czasie walą czołami o ziemie.
    Jeżeli chodzi o Michała to mi podobają się teksty jego piosenek, ja nawet nie bardzo rozumiem, czym się rożni np. punk rock od heavy metalu. Jedno i drugie to hałas. Ja się wychowałem na Rodowicz, Trubadurach, Sipińskiej, Niemenie, Czerwonych Gitarach i innych grupach zwanych dzisiaj dinozaurami. Disco polo kojarzy mi się ze śmierdzącymi kiełbaskami na bazarach bądź rynkach i brzydkimi tłustymi czerwonymi ryjami handlarzy tandety używających specyficznego języka. Piosenki Michała moim zdaniem nie są disco-polo. Jest tam coś z wszystkiego, natomiast piosenka bez granic jest genialna.

    • 0 0

  • NY

    Nie słuchaj się żadnej wariatki, która mówi jak moja siostrzenica, która była teraz prawie pół roku w Anglii, przyjechała cala zgorzkniała, bo pracowała jako sprzątaczka i nie zna języka. Jeżeli znasz język to jesteś gościu.
    „Polska jest piękna. jak chcesz to jedź, będziesz wygnańcem..”
    W USA każdy ma rown szanse i są wizy dla Polakow, tak, że nie będziesz miał konkurencji,
    Ja np. byłem tak zafascynowany moim idolem Ernesto Che Guevara, że postanowiłem nauczyć się Hiszpańskiego i wyjechać na Cubę i podróżować jego szlakiem. Ja kupiłem sobie tam motocykl i było super, byłem w Chile, Peru i Argentynie. Dzięki mojemu idolowi nauczyłem się hiszpańskiego, później zresztą nawet studiowałem ten język. Podróże kształcą tylko tłuki o zamkniętych horyzontach, którzy nigdzie nie byli mogą wypisywać podobne rzeczy. Dzięki znajomości hiszpańskiego mam teraz super prace, gdybym siedział w Polsce to nic nigdy bym nie widział, wiedział i wypisywał bzdury jak nieskorzy tutaj.

    • 0 0

  • Europejczyk

    Całkowicie się z tobą zgadzam.

    Europejka

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane