- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (446 opinii)
- 2 Szybko odzyskali skradzione auto (27 opinii)
- 3 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (153 opinie)
- 4 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (178 opinii)
- 5 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (277 opinii)
- 6 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (61 opinii)
Pies w Wielkim Mieście: wielki projekt, niewielki efekt
Minęło 3,5 roku od czasu rozpoczęcia w Gdyni akcji mającej zachęcić mieszkańców do sprzątania po swoim psie. Sukces promocyjny został osiągnięty. Co z czystością miasta?
- Urzędników Pies w Wielkim Mieście już nie obchodzi, a najlepszym tego przykładem jest zapuszczony chwastami i pusty pojemnik na worki w Gdyni Dąbrowie, przy ul. Rdestowej, rogu Kameliowej. Nikt od dawna go nie uzupełnia, rdzewieje, obok pojawiły się chwasty. Nie sposób całej akcji ocenić inaczej niż jako działanie miasta pod publikę i wydawanie publicznych pieniędzy. Tylko co teraz? - pisze w liście do naszej redakcji pan Adam.
Wspierają go inni czytelnicy, którzy w listach piszą o nieustającym śmierdzącym problemie na chodnikach, nie pozostawiając suchej nitki na właścicielach psów i całym programie.
W magistracie przekonują jednak, że akcja się sprawdziła. Mają o tym świadczyć prośby od radnych dzielnic, którzy wnioskują o kolejne dystrybutory.
- Zgłaszają się do nas rady dzielnic, wnioski o ustawienie kolejnych dystrybutorów lądują na moim biurku co chwilę, co świadczy że jest wśród mieszkańców odzew na akcję. Naszym celem jest doprowadzenie do sytuacji, kiedy właściciel psa idzie na spacer z własnym woreczkiem. Torebki oferowane przez nas mają służyć zapominalskim - mówi Bartosz Frankowski, naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska w Urzędzie Miasta w Gdyni, który przekonuje, że dużą wartość mają także festyny organizowane przez miasto oraz specjalne warsztaty.
Do tej opinii przychylają się strażnicy miejscy, mający odegrać główną rolę w pilnowaniu, by kampania nie poszła na marne. Jak się jednak okazuje, oprócz uzupełniania torebkami dystrybutorów, za co otrzymują dodatkowe uposażenie, zajmują się głównie... przypominaniem, że po swoim pupilu należy posprzątać.
- Z naszych obserwacji wynika, że świadomość właścicieli psów wzrasta i coraz więcej z nich sprząta po zwierzętach. Nie karzemy często mandatami. Nadal staramy się osoby nie przestrzegające prawa głownie pouczać, bowiem dla wielu kara finansowa w postaci mandatu może być po prostu zbyt dotkliwa. Stawiamy na edukację - wyjaśnia Dariusz Wiśniewski, komendant Straży Miejskiej w Gdyni.
Co dalej z akcją Pies w Wielkim Mieście? Na wiele zmian nie ma co liczyć.
- Niedużo możemy zrobić, bo przyjęta formuła jest w pełni realizowana. Dystrybutory się sprawdziły, są na bieżąco wymieniane, naprawiane, stawiamy wciąż nowe. Aktualnie jest ich sporo ponad 200. Będziemy się starali organizować więcej festynów w dzielnicach, by dotrzeć już bezpośrednio do mieszkańców. Zobaczymy, jaki będzie odzew - zaznacza Bartosz Frankowski.
Miejsca
Opinie (293) ponad 10 zablokowanych
-
2012-11-19 13:06
Głosowanie: Zakaz trzymania psów w mieście. Kto jest za?
Psy na wieś - POśród zgiełku ulic, samochodów i pośpiechu nie ma dla nich miejsca w mieście.
- 4 4
-
2012-11-19 13:17
w Gdyni chodza z kundlai i nie widzialam zeby ktos sprzatal robia piekny park przy ul Abrahama 50 dla mieszkancow a chodza tam wlasciciele z kundlami ohyda gdzie jest straz miejska potrafia lapac kierowcow prosze o jakies tabliczki wsep dla kundli wzbroniony
- 3 0
-
2012-11-19 13:55
facet, który "ma" psa to ciota
tak mówił mój ojciec, mówię ja i mówią moi synowie.
- 1 3
-
2012-11-19 14:02
korona z głowy nie spadnie...
Mieszkam na Wiszących Ogrodach i szlag mnie trafia. Trawniki są całe z****...e.Jest tu sporo psów dużych ras.Mój pies jest mały, waży ok. 10 kg i jakoś widzę jak zrobi kupę, a co dopiero takie wielkie kupsko po labradorze czy husky (już nie wspomnę,że często są na chodniku albo zaraz obok placu zabaw dla dzieci).Sama mam psa i nie dzieje mi się wielka krzywda jak po nim sprzątam.Nie ma w tym wielkiej filozofii: trzeba się schylić,zebrać kupę do woreczka/torebki i wyrzucić do śmietnika.Jedyna trudność w moim przypadku polega na tym jak posprzątać po moim psie i przy okazji nie wejść w trzy inne kupy po innych psach.
- 0 0
-
2012-11-19 15:12
co to za "filozofia" zbierania KUP czytaj gówien psich (1)
pies n****, zbierasz i jest w porządku?!!!! to n****j "sąsiadowi" na wycieraczkę, w korytarzu, ...., n****j na klatce prezydenta, posprzątaj i jest OK? NIE!!!! Kiedyś było "SZANUJ zieleń boś nie jeleń", teraz chodzenie po trawniku ze s****ącym kundlem to nobilitacja, poziom społeczny
- 0 2
-
2012-11-19 22:55
to źle, że sprząta? nie qmam cię
to chyba dobrze, ze sprząta po piesku ??
- 1 0
-
2012-11-20 08:24
mieszkam przy lesie więc staram się żeby mój pies s**** właśnie tam ale co jak mu się zdarzy na chodniku ? no więc wsadzam do papierowej torebki na psie odchody i .. i co dalej ? mam wyrzucić do pojemnika na śmieci "ludzkie" przecież te śmieci idą do segregacji !!! a jak ktoś włoży w te kupę rękę ? albo torebka nasiąknie i się rozwali !!! na niedźwiedniku ani torebek na kupy ani specjalnych koszy na śmieci ! ale za to górki usiane śmieciami ludzkimi ostatnio duży worek z zużytymi pampersami !!! w towarzystwie butelek od piwa i innych śmieci no i psie kupy !!!
- 3 0
-
2012-11-20 21:12
ludzie do kundle wredne a pies to przyjaciel
- 0 0
-
2012-11-28 08:42
Torebki papierowe to marnotrawstwo pieniędzy podatników
Torebki papierowe, na które miasto wydało krocie są do niczego. Czy, któryś z Was próbował je wykorzystać ? Najprawdopodobniej skończyło się na brudnych dłoniach i rozsmarowanej kupie na trawie. Tylko z twardej nawierzchni da się nimi sprzątać. Przecież są torebki foliowe. W Hamburgu za darmo udostępnione są czarne, specjalne torebki, którymi bez problemów i ryzyka wybrudzenia sobie dłoni można dokładnie sprzątać psie odchody. Miałem okazję je używać przez kilka tygodni. Torebkę foliową można związać w supeł i smrodek nie wydostaje się z niej tak jak z torebek papierowych.
Jak zwykle w Gdyni urzednicy nie myślą. Widać lubią wyrzucać w błoto pieniądze podatników oraz smrodek unoszący się nad śmietnikami.- 1 0
-
2013-03-03 13:20
to może innym szkodzić...
Uprawiam nordic walking ( chodzę sportowo z kijkami ) - jest on niezdrowy dla stawów, gdy chodzi się po powierzchni twardej ( chodnik, asfalt ) - szczególnie moje stawy nadgarstków dostają wtedy w kość. Po ziemi
chodzi się genialnie (samo zdrowie dla serca, kręgosłupa, stawów ). Spróbujcie jednak tego zdrowia teraz, gdy śnieg topnieje - fizyczna niemożliwość. Poza tym ochyda, pasożyty i wieśniactwo. Ja nie wysypuję odchodów mojego kota z kuwety na trawniki, więc i Wy ( Ci, którzy uważają, że nic złego nie robią ) nauczcie się żyć wśród ludzi w mieście.- 0 0
-
2013-04-15 12:09
dzial marketingu do wymiany
Dział Marketingu w Gdyni dawno zapomniał, o ile kiedykolwiek wypunktował CELE akcji PwWM. Wg nich sprawa psich odchodów jest najmniej istotna, jeśłi nie wierzysz wejdź na stronę i spróbuj szybko odnaleźć informację na temat np. mapy dystrybutorów torebek. Przykra sprawa - rzecz dzieje sie z naszych podatkow, wiec powinna skutkować poprawą naszego bytu, o czym panie z marketingu zapomnają, robiąc sobie z akcji jakąś zabawkę promującą psy. Otóż, drogie młode Panie z działu marketingu: ludzie nie wkurzają PSY i nie psy macie promowac. Ludzi wkurzają KUPY i macie promowac odpowiedzialne zajmowanie sie swoim psem.
Ja nie kumam, dlaczego nikt nie podsumuje osob odpowiedzialnych za wydanie dzisiatek tysiecy z podatkow Gdynian za tę akcję, za jej skuteczność i nie wymieni ich na profesjonalistów. Sorry, siedzę w branży ponad 12 lat i za naprawdę żałosny uważam taki brak profesjonalizmu i marnotrawienie publicznych pieniędzy.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.