• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pies zagryzł sarnę. Właściciel bezkarny?

km
20 kwietnia 2012 (artykuł sprzed 12 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Trzeba sprzątać po zwierzakach w lesie?

Przez kilkanaście minut amstaf rozszarpywał zakleszczoną w ogrodzeniu sarnę. Biernie przyglądał się temu jego właściciel. Sarnę dobił leśniczy. - Czy trzeba czekać, aż ten groźny pies, rzuci się na dziecko? - pytają przerażeni mieszkańcy Moreny.



Sarnie nie udało się uciec przed groźnym psem. Mieszkańcy czekali przy konającym zwierzęciu na pomoc służb. Sarnie nie udało się uciec przed groźnym psem. Mieszkańcy czekali przy konającym zwierzęciu na pomoc służb.
Mieszkańcy tego otoczonego lasami osiedla byli świadkami, jak nieopodal ul. Związku Jaszczurczego zobacz na mapie Gdańska pies zagryzał sarnę. Wcześniej właściciel spuścił psa ze smyczy, więc ten biegał swobodnie po osiedlu. Gdy sarna zobaczyła psa zaczęła uciekać, ale utknęła zakleszczona w ogrodzeniu.

- Amstaf zaczął ją kąsać, a jego właściciel wcale nie zareagował, choć trwało to kilka dobrych minut - relacjonuje pan Tomasz, jeden z mieszkańców, który był świadkiem zajścia. - W końcu, gdy przechodzący ludzie zaczęli krzyczeć, właściciel zawołał psa i uciekł z nim do domu.

Ale mieszkańcy mają pretensje nie tylko do nieodpowiedzialnego właściciela psa. Po jego uciecze usiłowali wezwać pomoc, ale zgłoszenia o konającej sarnie nie przyjęła ani straż miejska, ani policja. Dopiero po blisko dwóch godzinach przyjechał strażnik leśny. Rany jakie odniosła sarna okazały się na tyle głębokie, że leśnik zadecydował o odstrzeleniu sarny.

Straż Miejska potwierdza, że otrzymała w czwartek o godz. 15:30 zgłoszenie w tej sprawie oraz że to ona w odpowiada za zgłoszenia dotyczące dzikich zwierząt.

Gdy widzisz dużego psa bez smyczy i kagańca:

- Tyle tylko, że nasz specjalista do spraw dzikich zwierząt reaguje do godz. 15. Później zgłoszenia przekazywane są myśliwym, którzy działają na mocy umowy podpisanej przez wydziałem zarządzania i ochrony ludności magistratu- wyjaśnia Marta Gluba, młodszy inspektor ds. komunikacji społecznej w Straży Miejskiej.

Mieszkańcom Moreny udało się ustalić gdzie mieszka właściciel psa i tego samego dnia ponownie wezwali policję.

- Powiedzieli, że mogę wystąpić o ukaranie z powództwa cywilnego. Jak można nie zająć się sprawą przy wskazaniu sprawcy? Czy musi dojść do kolejnej tragedii, w której ofiarą tego groźnego psa będzie nie zwierzę, ale dziecko? - pyta się mieszkaniec Moreny.

Co na to policja? Twierdzi, że na miejscu zastali tylko zgłaszającego, który wskazał im blok i mieszkanie, w którym miał przebywać właściciel psa.

- Funkcjonariusze zapukali pod wskazany adres, nikt nikt nie otworzył im drzwi. Policjanci spisali dane zgłaszającego i okoliczności zdarzenia, jakie przedstawił im mężczyzna. Na podstawie tego zgłoszenia, prowadzone są teraz czynności wyjaśniające w kierunku wykroczenia polegającego na niezachowaniu środków ostrożności przy trzymaniu psa - wyjaśnia podkom. Magdalena Michalewska, rzecznik prasowy, komendanta miejskiego policji w Gdańsku.

Za nie zachowywanie zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia kodeks wykroczeń przewiduje grzywnę do 250 zł lub karę nagany. To o tyle dziwne, że gdyby do podobnej sytuacji doszło w lesie, Straż Leśna mogłaby nałożyć wyższy mandat. Trójmiejscy strażnicy karali nawet takich właścicieli psów mandatami w wysokości 1 tys. zł oraz ekwiwalent za zabite zwierzę wynoszącym nawet kilka tysięcy złotych.
km

Opinie (449) ponad 20 zablokowanych

  • Uśpić właściciela!!!!....... (1)

    ....i odstrzelić kundla. Tak dla bezpieczeństwa ogółu zanim sie wydarzy tragedia!!!!
    Służby mundurowe jak zwykle dały d...
    Jak sie nie umie wychować i ułożyć psa to nie mozna go posiadać.
    To tak jak z pozwoleniem na broń czy posiadaniem uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi.
    Rasy niebezpieczne powinny być całkowicie zakazane w przestrzeni publicznej!!!!!

    • 7 2

    • tak trzymać -

      100/100

      • 0 0

  • Kraj idiotów (1)

    • 1 1

    • swój swojego pozna, idioto

      • 0 0

  • Wychowanie wychowaniem

    ale instynktu bestii nie można stłumić. Spróbujcie wychować tygrysa albo anakonde. Można oswoić i chodować, ale pewności nigdy mieć nie można, że wasze dziecko się nie stanie pewnego pięknego dnia śniadaniem waszego pupila.
    Dostałem kiedyś Rotwailera. Piękny, dobrze utrzymany pies. Ale było w nim coś dzikiego, normalnie sie go bałem, a miałem doświadczenie z dużymi psami, bo poprzednio miałem potężnego owczarka niemieckiego który niestety wpadł pod samochód. Nowy pies rzucił się na mnie bez powodu. Znaczy pewnie miał jakiś swój powód, ale co mnie to obchodzi, pies nie jest od tego żeby gryzł dzieci właścicieli. Moi rodzice powiadomili policję, policja pojechała do poprzedniego właściciela. Okazało się że właściciel oddał go za darmo, mówiąc że za dużo kosztuje utrzymanie i już go nie stać. Przyciśnięty na policji wyśpiewał, że sobie z nim nie radził. Dostał wyrok w zawiasach za zatajenie informacji o tym że zwierze jest niebezpieczne co skutkowało pogryzieniem dziecka (mnie) bo psa należało oddać do uśpienia co zrobiono tym razem.

    • 7 0

  • To byłby skandal (1)

    o ile jest prawdą, jak ktoś poprzednio napisał, że "właściciel zgłosił się sam na policję i dostał 200 zł mandat". To byłyby kpiny w żywe oczy. Mandat powinien być 1000 zł plus wartość tuszy sarny.

    • 6 0

    • a jaka jest logiczna podstawa żeby pobierać wartość tuszy sarny jako karę ?

      sarna nie jest zwierzęciem hodowlanym tylko dzikim, a mięso zwierzęcia dziko żyjącego nie jest niczyją własnością przewidzianą do spożycia.
      Owszem mogła zostać upolowana i upieczona, ale nie można udowodnić, że taki był zamiar wobec tej konkretnej sarny, chyba że była jakoś zaewidencjonowana.
      Ale co, gdyby nie dała się upolować ? To nie krowa czy prosiak, na których hodowlę ponosi się koszty myślą z myślą o sprzedaży ich celem przetworzenia na żywność.

      • 0 4

  • czasem odnoszę wrażenie .

    ze mieszkam w ciapkowie. Na 4 domy , 8 psów w tym 4 jazgoczące szczury,2 zamknięte na 4 metrach kundle , jeden nigdy nie rozpoznający sąsiadów golden,i jeden cvałkiem sympatyczny terier,5 kotów szczających i s****ących gdzie popadnie,polujących na wszystko co się rusza. Czasem się zastanawiam , czy odstrzelić właścicieli , czy tą menażerię . Jazgot, skowyt , smród. Taka to przyjemność w mieszkaniu w domku na peryferiach.

    • 3 3

  • a służby broniące prawa tylko "czy się stoi czy się leży 1000zł się należy"

    więc poco mamy cokolwiek robić (szkoda czasu)

    • 2 1

  • Sprawę psów rozwiązałoby OBOWIĄZKOWE ubezpieczenie OC właściciela psa. Z brak OC dla psa

    kara powinna wynosić np. 100 tys zł, tak aby wyeliminować całkowicie unikanie tego obowiązku. Cena ubezpieczenia - agent towarzystwa ubezpieczeniowego określałby wartość na podstawie zachowania psa i jego historii. Psy groźne byłby zapewne bardzo drogie. Ponadto - minimalna stawka odszkodowania za ugryzienie przez bez przecięcia naskórka powinna być nie mniejsza niż 5 tys zł, przy przecięciu 15 tys zł. Takie rozwiązanie spowodowałoby, że KAŻDE wyprowadzenie psa na przestrzeń publiczną byłoby ryzykiem. KOSZTOWNYM !!!

    • 3 3

  • już nie chce się czytać

    tekstów o cudownym rozwiązaniu problemów przez co?
    Przez OBOWIĄZKOWE OC, kary z kosmosu, niezbędne opłaty, podniesienie wieku, wprowadzenie abonamentu itp pomysły dla klaszczących deb.. .
    Rozumiem, słabiutkie szkolnictwo, beznadziejny umysł ale do ... ... poczytaj chociaż gazety i popróbuj pomyśleć.
    Nie oczekiwałbym jakiś pogłębionych analiz, wystarczy zrozumienie podstawowych zależności typu: naciskam włącznik - pali się światło.

    • 3 1

  • Z policjantami przyjeżdżającymi na interwencje gdzie maja wejść do mieszkania to jest tak, że wolą gdy im drzwi nikt się nie otwiera bo wtedy się nie narobią a jedynie ten fakt z łaski odnotują w notatniku. Następnie pouczą zainteresowanego aby udał się do komisariatu i tam złożył zawiadomienie. Tak więc interwencyjni się nie narobią a zwalą całą robotę na innych.

    • 3 0

  • ten pies

    powinien odgrysc d*pe swojemu wlascicielowi to moze by sie czegos nauczyl na przyszlosc

    • 4 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane