- 1 Ulewa przeszła przez Trójmiasto (73 opinie)
- 2 Nowożeńcy w kłopotach, bo zabrali to z plaży (101 opinii)
- 3 Tajemnicze konstrukcje w Dolinie Samborowo (55 opinii)
- 4 Zatopiony dźwig wyciągnęli w częściach (232 opinie)
- 5 Zgubiłeś ponton na morzu? Szukają cię (77 opinii)
- 6 Kolbe i rodzina Ulmów wrócą do muzeum (512 opinii)
Pies zamknięty od 1,5 miesiąca w mieszkaniu
Informację o psie, który siedzi od świąt Bożego Narodzenia zamknięty w mieszkaniu w jednym z budynków we Wrzeszczu, otrzymaliśmy od naszych czytelników - sąsiadów opiekuna psa. Twierdzą oni, że zwracali się w tej sprawie do policji, schroniska dla zwierząt i kilku fundacji zajmujących się losem czworonogów. Nikt nie potrafił im pomóc.
Postanowiliśmy sprawdzić wszystko na własne oczy. Pojechaliśmy pod wskazany adres, czyli kamienicę przy ul. ks. Zator-Przytockiego we Wrzeszczu. Na klatce schodowej przywitał nas zapach przywodzący na myśl schronisko dla zwierząt. Kiedy zapukaliśmy do drzwi mieszkania, w którym znajdować miał się pies, w środku odnotowaliśmy ruch, nikt jednak nam nie otworzył.
Udało nam się porozmawiać z jednym z sąsiadów, który wzywał w sprawie psa policję. - Właściciela mieszkania od dawna nie widziałem, przez jakiś czas mieszkał tam jego syn z żoną i dzieckiem. To porządni ludzie, ale biedni, kiedy odłączono im prąd i gaz, wyprowadzili się, w mieszkaniu został jednak pies. Na policję zadzwoniłem, bo zrobiło mi się szkoda tego zwierzęcia. Policjanci byli na miejscu we wtorek, byli w środę, stwierdzili jednak, iż nic nie mogą zrobić. Ponoć - w międzyczasie - ktoś pojawił się w mieszkaniu. Nie wiem, co się stało, ale pies przestał szczekać - mówi.
Zadzwoniliśmy do gdańskiego schroniska. - W tego typu sprawach nie jesteśmy stroną, tylko policja bądź też jakaś z fundacji zajmujących się ochroną zwierząt, ale w eskorcie policji, może podjąć interwencję. My oczywiście jesteśmy wówczas wzywani, ale tylko na wypadek, gdyby zwierzę trzeba było zabrać. Takie interwencje nie zdarzają się jednak w Gdańsku częściej niż raz na 3-4 miesiące - mówi Piotr Świniarski, dyrektor gdańskiego schroniska "Promyk".
Próbowaliśmy się dowiedzieć, co w sprawie zrobiła policja. Potwierdzono nam, iż przyjęte zostały dwa zgłoszenia dotyczące zamkniętego w mieszkaniu psa.
Jak poinformowała nas sierż. sztab. Lucyna Rekowska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku, mail, który przesłaliśmy policjantom trafił do zastępcy komendanta, ten zaś - po jego lekturze - nakazał wyjaśnić wszystkie okoliczności sprawy. O dalszych podjętych przez policję działaniach poinformujemy w najbliższym terminie.
Opinie (360) 7 zablokowanych
-
2013-02-08 15:04
(2)
Pies jest już pod opieka -nie wyje, klatka jest posprzątana. Właściciel może wyciagnął wnioski ze swojego nieodpowiedzialnego zachowania, najadł się wstydu, wystraszył, może go oświeciło, że pies sam sobie karmy nie nasypie, a nawet jak mu da na tydzień to zje ją szybciej.Być może odda psa w lepsze ręce. Niedługo to BBC przyjedzie- każdy zgrywa bohatera przed ekranem komputera.
- 7 1
-
2013-02-08 15:24
pod opieką? że klatka wysprzątana to opieka?
zamknięcie psa w klatce/mieszkaniu to nie jest opieka....
- 3 2
-
2013-02-08 15:51
ten właściciel nie powinien mieć psa, skoro skazał psa
na siedzenie w samotności w klatce, bez ruchu, to znaczy że ni liczy sie z tym co ten zwierzak czuje - nastepnym razem po prostu go zatlucze gdzies z dala od ludzi albo wrzuci w worku do rzeki
zostawienie psu karmy zamkniecie chocby w klatce ze zlota to nie jest opieka nad psem!
co sie dzieje z tym zwierzakiem, został w tym mieszkaniu??- 0 0
-
2013-02-08 15:11
to jest niepojęte ...
jak bym takiego znalazł to bym go też zamknął, w pokoju bez okien i z blaszanymi drzwiami, bez światła i czekałbym aż zdechnie ... podrzucałbym mu dziennie po 10dkg suchej kiełbasy i wylewałbym mu szklanke wody na podłogę
- 6 0
-
2013-02-08 15:29
niepojęte
wszyscy którzy chcieli pomóc to czuby a właściciel mądry bo zrozumiał.
- 0 0
-
2013-02-08 15:44
niesamowite
to idź opierdziel go, poproś żeby znowu zabrał żarcie, czy tam wyjechał na dłużej, pies niech wyje nadal, a sąsiedzi dzwonią dalej po policji czy animalsach. Moze szybciej pojmą..
- 1 0
-
2013-02-08 15:53
...
Dlaczego "psy" mają psy w d*pie...
- 3 0
-
2013-02-08 15:56
Co się dzieje z psem? Został odebrany?
Człowiek, który skazał psa na taki los nigdy już nie powinien posiadać zwierząt. To, że po interwencji policji sprzątnął klatkę nie świadczy o tym że się psem zaopiekuje - wręcz odwrotnie - pewnie pozbęcie się psa tak, żeby nikt nie widział....
- 0 1
-
2013-02-08 16:19
(1)
Jakby miał się pozbyć, to by się pozbył już dawno-uwielbiam teorie spiskowe. Dobrze, że sprawa ruszyła, dobrze, że pies jest nakarmiony. Teraz kolej na animalsów czy policję. Panowie chodzą sobie na spacerki po parku przy kamienicy-wystarczy sprawdzić czy zwierze ma się dobrze,nawet dziś.
- 1 1
-
2013-02-09 10:03
wara animalsi z MOJEGO mieszkania
a co to za szkodniki ci animalsi? Nie kobieta, ni pies, ...
- 0 0
-
2013-02-08 18:46
prośba do redakcji -konsekwencje za zaniechanie ratowania
redakcjo portalu, informując o dalszych losach pieska proszę zamieście też informację, czy konsekwencje wobec winnych zaniechania odpowiednio szybkiej reakcji (kto wie, może ratującej psie życie) zostały wyciągnięte.... /jeśli je stwierdzono..../ kogo oprócz policji można/trzeba w takiej sytuacji informować? kto jest uprawniony/ zobowiązany do działania? czy policja ma procedury zobowiazujące do przekazania informacji o zagrożeniu psiego życia no właśnie komu? jakiejś organizacji?
- 1 1
-
2013-02-09 07:45
wali głową w drzwi
szkoda ze nie d*pa ! ! !
- 0 1
-
2013-02-09 09:07
A ja bym chciała zobaczyć w takim razie zdjęcia tego psa.
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.