• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Młodzi roztargnieni na przejściach

Agnieszka
18 grudnia 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (331)

- Zmiana przepisów dotyczących pierwszeństwa dla pieszych wchodzących na przejście najwyraźniej została przez niektórych źle zrozumiana. Efekt? Coraz więcej niebezpiecznych sytuacji na przejściach, zwłaszcza z młodzieżą - pisze nasza czytelniczka, pani Agnieszka. Oto jej spostrzeżenia.



Zacznijmy od tego, że jestem zarówno pieszą, jak i kierowcą. I mam wrażenie, że dość rozgarniętą. Dlatego na początku bardzo się ucieszyłam, że zmieniane jest prawo i kierowcy muszą teraz ustępować pierwszeństwa pieszym wchodzącym na przejście. A właściwie powinni, bo wiadomo, że różnie z tym bywa - jak z przestrzeganiem wielu przepisów przez część kierowców...

Okazało się jednak, że do problemu nam wszystkim znanego, czyli poczynań kierowców, dołączył kolejny: zmieniło się zachowanie pieszych. Zwłaszcza młodzieży.

Młodzi wchodzą na przejścia bez patrzenia



Oczywiście jestem daleka od generalizowania, bo ludzie są różni. Jedni uważają, inni nie. Jedni się czasem zapominają, inni sprawdzą dwa razy, czy mogą bezpiecznie przejść. Co człowiek, to inne zachowanie, wiadomo. Ale mam nieodparte wrażenie, poparte obserwacjami z ostatnich dwóch tygodni, że po zmianie przepisów młodzi piesi zapomnieli o najważniejszej rzeczy: instynkcie samozachowawczym.

Żebyśmy się dobrze zrozumieli: obowiązek ustąpienia pieszemu spoczywa na kierowcy. I nie ma tłumaczenia, że pieszy miał czarną kurtkę, lampa słabo świeciła, deszcz padał, śnieg prószył. Skoro nie widzisz, czy ktoś wchodzi, to zachowuj się tak, jakby wchodził - to moja maksyma i nigdy nie spowodowałam wypadku (odpukać). Tylko nie zwalnia to z myślenia także pieszych. Bo nie każdy kierowca jest rozsądny. To, że zdał egzamin na prawo jazdy, nic nie znaczy.

Tymczasem coraz częściej obserwuję młode osoby, które wchodzą na przejście, kompletnie nie zwracając uwagi na to, czy kierowca ich widzi. Często wpatrzeni w telefon, zajęci rozmową, nawet nie zerkną, czy akurat nie nadjeżdża kierowca równie nieogarnięty jak oni. Efekt? Ostre hamowania, niebezpieczne sytuacje, wypadki.

Doszło nawet do tego, że - najwyraźniej z przyzwyczajenia - piesi wchodzą też na przejścia ze światłami, nie podnosząc głowy, co widać na opublikowanym powyżej filmie. Nie zwracają uwagi, że czerwone, że główna droga... Naprawdę do nieszczęścia często jest blisko, a wystarczy tak niewiele, by go nie było: zacząć uważać. Czego nie tylko na święta wszystkim życzę.

Przechodzą na czerwonym, okolice stoczni w Gdyni

Ul. Janka Wiśniewskiego. W tym miejscu to codzienność.

Agnieszka

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (331) ponad 10 zablokowanych

  • Zombi

    Gapia się w te telefony i idą

    • 2 1

  • Pierwszeństwo głupoty rodziców (3)

    Kiedyś byłam świadkiem jak na osiedlu mama tłumaczyła córce co oznacza znak strefa zamieszkania, że może bawić się gdzie chce, a samochód musi się zatrzymać, bo kierowca musi uważać. Wtrąciłam się: OK, w świetle prawa ma Pani rację, ale co będzie gdy auto się jednak nie zatrzyma, a dziecko wyląduje w szpitalu albo na cmentarzu? Młoda mam stwierdziła, że jestem nienormalna, bo życzę śmierci jej córce...

    • 5 1

    • No bo jesteś nienormalna (2)

      Chcesz uczyć dzieci, że przepisy się ignoruje i dać się szantażować. Matka powiedziała prawdę, na tym właśnie polega strefa zamieszkania.

      • 0 4

      • Zginąć w imię przepisów, brawo ty.

        Tu leży ten, który miał rację i pierwszeństwo.

        • 4 0

      • Opinia została zablokowana przez moderatora

  • artykuł nietolerancyjny! wstyd! (1)

    Coś takiego jak nietolerancja ze względu na wiek też istnieje droga redakcjo. co z wstyd! Jak można obrażać grupę społeczną na podstawie jednego nagrania.
    Ja za to widzę Pana menela pod sklepem od 6.00, wiek 55 lat, czy teraz wszyscy w średnim wieku to menele??

    • 2 1

    • Niestety,

      panie często wysuwają daleko idące wnioski na podstawie pojedynczych przypadków. Zauważyłem to wielokrotnie.

      • 0 0

  • (1)

    Mnie natomiast dziwia starzy (nie starsi a starzy), którzy za nic maja zarówno światła jak i przejście dla pieszych, przechodzą wszędzie i nie prosto ale na ukoś i to np. przed zakrętem, na dodatek niektórzy z nich chodzą o laskach, gdy kierowca zatrąbli to jeszcze mu wygrażają ta laską, a juz szczytem wszystkiego był dziadek 90-letni, który zobaczył gdzie kierowca zaparkował, podszedł do niego i powiedział "to ja ci wolność gów...u wywalczyłem więc mi się wszystko należy i wszystko mi wolno" na odpowiedź ze strony kierowcy "chyba komunistyczna wolność" kilka razy uderzył go laską, nie wiem co sie potem działo bo poszłam do domu

    • 1 1

    • Poczytaj podstawowe przepisy o takim pieszym

      Chyba się zdziwisz.

      • 0 0

  • Piesi zero edukacji

    Piesi jak święte krowy. Zero myślenia.
    Na głowie słuchawki, nos w telefonie i lezie jak po łące.
    A ile razy szacowny gość zamiast przejść na pasach to przechodzi obok przejścia.? Horror.
    Widząc takie durne osoby trąbie.

    • 1 2

  • Ostatnio na Miszewskiego

    Grupka młodzieży przy przejściu rozmawia ze sobą, potem część z nich wchodzi na przejście, po dwóch krokach zawracają i jednak dalej rozmawiają przy samym przejściu, a ty kierowco stój i zastanawiaj się, na co im przyjdzie ochota jak akurat będziesz przejeżdżać.

    • 2 2

  • Pani Agnieszka udaje bezstronność

    a nie potrafi odróżnić zachowań stwarzających zagrożenie (np. lekceważenie limitów prędkości przez kierowców) od zachowań wiążących się z narażaniem się na ryzyko (przechodzenie przez pieszych na drugą stronę ulicy na przejściach lub w innych miejscach). Na kierowcach, (którzy dysponują pojazdami o dużej energii kinetycznej) spoczywa większa odpowiedzialność za bezpieczeństwo ruchu, niestety wielu z nich korzysta z telefonów w czasie jazdy - to jest problem. Problem pieszych, którzy mają obowiązek niekorzystania z telefonów komórkowych w czasie przechodzenia przez jezdnię, jest pomijalnie mały - oni się narażają na ryzyko, tak jak wszyscy pozostali piesi. Kierowcy powinni nawykowo jechać po mieście tak wolno, by nie musieli gwałtownie hamować przed przejściem dla pieszych, gdy piesi pojawią się w jego pobliżu. Dzięki nowym przepisom wielu z nich zaczęło jeździć wolniej, z korzyścią dla wszystkich.

    • 2 1

  • W każdym cywilizowanym mieście: Londyn, Berlin, Barcelona, Paryż, Rzym. Piesi przechodzą na czerwonym i nikt z tym nie ma problemu. Tylko u nas tacy zapiekli kierowcy. Fajnie jakby tak przepisów dotyczących parkowania na chodnikach i prędkości przestrzegali jak wymagają przestrzegania przepisów przez pieszych.

    • 2 1

  • Rowerzyści są najgorsi !!!!!

    • 1 2

  • gdfgd

    a mnie najbardziej przeszkadzają przechodzące stare babcie i dziadki w miejscach do tego nieprzystosowanych w ogóle nie zwracając uwagi czy coś jedzie a wleką się jak ślimaki i zmuszają do zwalniania/zatrzymania się.

    • 0 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane