• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pijana lekarka zatrzymana w przychodni

ms
23 lutego 2015 (artykuł sprzed 9 lat) 

36-letnia lekarka przyjmowała po pijanemu w przychodni na Stogach. Gdy na miejsce przyjechali wezwani przez pacjentów policjanci, kobieta najpierw ich zwyzywała, a potem skopała.



Do zdarzenia doszło w piątek wieczorem. Policja otrzymała zgłoszenie, że w przychodni na Stogach przyjmuje prawdopodobnie nietrzeźwa lekarka. Gdy policjanci pojawili się na miejscu, okazało się, że kobieta faktycznie jest pijana. Zatrzymali 36-latkę i doprowadzili ją do komisariatu. Ponieważ kobieta stawiała opór, funkcjonariusze zmuszeni byli użyć wobec niej siły.

- Od samego początku kobieta była agresywna. W trakcie czynności szarpała i kopała interweniujących policjantów, a także wyzywała ich - informują policjanci.

Ponieważ lekarka odmówiła poddania się badaniu na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu, pobrano od niej krew.

Lekarka już usłyszała zarzut naruszenia nietykalności cielesnej interweniujących policjantów oraz ich znieważenia. Za naruszenie nietykalności cielesnej grozi do 3 lat pozbawienia wolności, a znieważenie funkcjonariusza na służbie jest przestępstwem, za które sprawcy grozi do roku pozbawienia wolności.

Na razie nie wiadomo, czy kobieta usłyszy także zarzut narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu pacjentów. Za to przestępstwo grozi do 3 lat pozbawienia wolności.
ms

Opinie (178) ponad 10 zablokowanych

  • bo przed przychodniami zdrowia rano powinny stać policyjne patrole (wcześniej przebadane na zawartość!} i spradzać pracowników

    • 1 2

  • Ciekawostka

    " To nie pierwszy raz, kiedy policja zatrzymała 36-latkę pijaną w miejscu pracy. We wrześniu ubiegłego roku kobieta pracowała na pogotowiu w Pucku. Tam również pacjenci poinformowali służby, że kobieta może być pijana. Podobnie jak w tym przypadku miała ponad trzy promile alkoholu. "

    • 2 0

  • takie rzeczy tylko w gduńsku...

    • 1 4

  • WIELKIE LARUM !!!

    Ppijaństwo w pracy to faktycznie problem. Ogromny, i w każdym fachu równie ważny. Ostatnio w Świnoujściu załoga zatopiła holownik w kanale portowym, że o "stłuczce" dwóch polskich okrętów wojennych nie wspomnę. Pijaństwo boli tym bardziej jeśli dotyczy osób pracujących w zawodach zaufania publicznego, takich które mają pomagać innym ludziom. HAŃBA ! ALE CZY TO AKURAT NAJWIĘKSZY PROBLEM NA GDAŃSKICH STOGACH? Tutaj jest mnóstwo innych problemów, bieda , bezrobocie, syf za każdym rogiem. Jak dziki łaziły pod domami że strach było wyjść na ulicę to nikogo nie obchodziło. A teraz łał!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! nawet telewizyjne hieny przyjechały.

    • 4 1

  • Recydywa

    To ta sama lekarka, która została wyrzucona z Pucka... i z kilku innych placówek po cichu również. Czy naprawdę musi kogoś zabić zanim pozbawią ją prawa wykonywania zawodu?

    • 4 0

  • NFZ i OIL, prokuratura do roboty !!!

    Oczywiście że trzeba babkę pozbawić prawa wykonywania zawodu zanim zrobi komuś krzywdę. Przecież ona znowu zacznie szukać pracy dodatkowej jak tylko afera przycichnie. Bo jak wynika z informacji w necie i tak robi specjalizację w szpitalu na "smolucha" czyli pracuje chyba na stałe.

    • 2 1

  • teraz już wiem...

    dlaczego do tej przychodni nie można sie dodzwonic jak na sali sama wytrzezwiałka

    • 0 4

  • zal

    I to wszystko na mojej dzielnicy :\

    • 1 0

  • Patologia w służbie zdrowia

    Coś nieprawdopodobnego.Ta lekarka we wrześniu zeszłego roku również zaliczyła 3 promile w szpitalu w Pucku. Pytałem się wtedy, czy nikt z personelu w puckim szpitalu nie zauważył, że jest pijana. To samo pytanie zadaję i teraz. Zadziwiające, że zawsze w takich przypadkach policję wzywają pacjenci, a nie personel. Wynika z tego po prostu, że lekarska "solidarność" zawodowa działa. Ale, to jest następny dowód świadczący o patologii służby zdrowia. Nie wiem, jak długo pracowała w gdańskiej przychodni, ale nie mogę pojąć, że po pijaństwie w Pucku ta pani szybko znalazła pracę w innej placówce. Śledztwo w puckiej prokuraturze toczy się ślamazarnie. Podobno, z tego powodu, że nie ma jeszcze opinii biegłych. Nic dziwnego, że ta skrajnie nieodpowiedzialna lekarka może czuć się bezkarnie. Pewnie, już przebiera w następnych propozycjach pracy.

    • 4 2

  • !!!!

    Co wyście się uczepili tych Stogów!!!!! Dzielnica jak dzielnica. To że nie jest najnowszym, najmodniejszym i zamkniętym osiedlem nie znaczy że trzeba z niej szydzić . Tam też mieszkają ludzie. I do tego w większości starsi. Nie stać ich na drogie prywatne leczenie.
    Jak nie mieszkasz tam to się nie wypowiadaj!!!
    Co do przychodni potrzebuje parę ulepszeń i poprawek. Ale nie narzekajcie. Trzeba się gdzieś leczyć!!!!
    Nie można każdego lekarza stawiać w złym świetle. Zdarza się. A człowiek jest człowiekiem popełnia błędy!!!!!
    Bądźcie ludzcy!!!

    • 8 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane