- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (515 opinii)
- 2 Zwężenie w centrum i remont we Wrzeszczu (185 opinii)
- 3 Wstrzymany przetarg na obwodnicę Witomina (57 opinii)
- 4 Pył węglowy nad Gdańskiem. Wyniki kontroli (143 opinie)
- 5 Koniec sporu o korty i "Górkę". Jest decyzja (97 opinii)
- 6 Mogli wlepić mandat, a zmienili mu koło (64 opinie)
Pijani kierowcy na cenzurowanym
- To akcja "Znicz", o której trąbimy w mediach ile się da - mówi Janusz Staniszewski, naczelnik pomorskiej drogówki. - Kierowcy niby powinni brać sobie do serca, że na drogach będzie więcej policji niż zwykle. Ale efekt jest jeszcze zbyt słaby, skoro wciąż łapiemy wielu nietrzeźwych.
Rok temu dzięki akcji "Znicz" w Pomorskiem zatrzymano 82 kierowców na "podwójnym gazie". W roku bieżącym - 102.
W skali kraju tegoroczne dane statystyczne są zatrważające. 1982 nietrzeźwych kierowców zatrzymanych od 31 października do 4 listopada. Jeżdżący pod wpływem alkoholu powodują około dziesięciu procent ogółu wypadków drogowych.
- Złapani nie mają co liczyć na łagodne traktowanie - zapewnia Staniszewski. - Jeśli mają powyżej promila, obligatoryjnie zatrzymujemy pojazd i jest on odholowywany na policyjny parking. Delikwent musi potem pokryć koszty takiej akcji. To wydatek rzędu kilkuset złotych. Zatrzymujemy oczywiście prawo jazdy. I jest to dopiero początek kłopotów.
Sprawy pijanych kierowców automatycznie trafiają do sądów. Najczęściej orzekana jest kara pozbawienia wolności w zawieszeniu, plus kara finansowa i okresowy zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi.
Sądy mają prawo do opublikowania danych skazanego w mediach. Celuje w tym Sąd Rejonowy w Sopocie, zwłaszcza sędzia Andrzej Węglowski.
- To jedyny sędzia w Trójmieście z którym nie spieram się o wysokość wyroku - mówi "Gazecie" adwokat z wieloletnim stażem. - Nie cierpi pijaków za kierownicą i wlepia surowe wyroki. A jeśli ktoś próbuje się wykłócać, powinien się spodziewać, że wyrok będzie jeszcze surowszy.
Sopocki sąd regularnie publikuje sentencje wyroków na stronie internetowej Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku. Obecnie jest tam siedemnaście wyroków. W niektórych przypadkach jako karę dodatkową orzeczono publikację wyroku w prasie.
Inne sądy na Pomorzu działają mniej spektakularnie niż sopocki, ale statystyki też nie zostawiają wątpliwości, że surowe traktowanie pijanych kierowców stało się normą.
- W zeszłym roku sądy okręgu gdańskiego skazały 2964 osoby za kierowanie pojazdami mechanicznymi w stanie nietrzeźwym - mówi sędzia Rafał Terlecki, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Gdańsku. - W pięciu, szczególnie drastycznych przypadkach, orzeczono przepadek samochodu na rzecz skarbu państwa.
W pierwszym półroczu tego roku sądy okręgu gdańskiego w pięciu przypadkach również orzekły przepadek pojazdu. Statystyki wyraźnie idą w górę, bo od stycznia do czerwca 2007 skazanych za jazdę po pijanemu zostało aż 1645 kierowców.
Opinie (73) 3 zablokowane
-
2007-11-06 11:16
GLE (powiat lęborski)
A co z rowerzystami jeśli można wiedzieć?
- 0 0
-
2007-11-06 11:28
zagrożenie takie samo
pijaczyna jest pijaczyna czy to na rowerze czy na hulajnodze
- 0 0
-
2007-11-06 11:32
gle
Tak. Jak takiego rowerzystę po piwku potrąci TiR to się przewróci i przekoziołkuje. A nie daj Boże najedzie na SUV z rodzinką to ich zmiażdży. Z rowerzystą żaden pojazd nie ma szans. O ścieżkach rowerowych nie wspomnę. Tam dopiero stwarzają zagrożenie. Dlaczego zatem w innych krajach nie każe się rowerzystów po piwie więzieniem jak w Polsce. W Niemczech dopuszczalna zawartośc alkoholu we krwii rowerzysty wynosi 1,2 promila, a w Danii nie ma żadnych ograniczeń. Trochę to dziwne.
- 0 0
-
2007-11-06 11:34
znowu ten ZNICZ
Może by zmienić już tę nazwę, bo znicz już zrobił się nudny. Proponuję na następny rok akcję lastryko.
- 0 0
-
2007-11-06 11:50
surowe wiezienie
Gdyby istnialo w Polsce prawo, dzieki ktoreu pijacy usieli wplacic rownowartosc swojego auta na sluzby wiezienne,a potem bezwzglednie musieliby odsiedziec przynajmniej 2 lata bez zawiasow - to pijakow byloby mniej
- 0 0
-
2007-11-06 11:55
nasze problemy - nasze ich rozwiązanie Panie Anty...
Nie jesteśmy ani w Danii ani w Niemczech jesteśmy u siebie na swoich \śmieciach\i mamy podobne ale nie te same problemy to co proponujesz to zwykła konfabulacja.Zagrozenie jest jedno dla każdego uczestnika takie samo - ponieważ trudno przewidzieć następstwa zachowanie kierowcy gdy jest na drodze -uczestnik pijak.
- 0 0
-
2007-11-06 11:56
pijak na rowerze i pijak za kierownicą TIR-a
stwarza takie samo zagrożenie?
Wg takiej logiki napastnik uzbrojony w karabin, stwarza takie samo zagożenie jak napastnik z gazetą w ręku, a stado wściekłych szerszeni jest tak samo groźne jak siedzące na skórce od banaba muszki owocówki.- 0 0
-
2007-11-06 12:06
gle i rybak
I właśnie dlatego zwróciłem uwagę na głupotę polskiego prawa i mentalność. Na całym świecie jazdę rowerem traktuje się jako relaks połączony niejednokrotnie z wypiciem piwa lub dwóch. W Polsce natomiast do jednego worka wrzucono studentów jadących po bulwarze jak i pijanych w sztok chłopów ze wsi Głucha Dolna jadących od krawężnika do krawężnika po drodze, po której mkną TiR-y. W mentalności społeczeństwa polskiego ci studenci są takim samym zagrożeniem dla ruchu jak i ci pijacy czy nawaleni w sztok kierowcy autobusów czy TiRów. Skutkiem tego mamy przepełnione sądy 24-godzinne rowerzystami po piwie, a nie np. psueodkibicami. Taka polska głupota.
Powinni zakazać w ogóle poruszanie są po chodnikach pod wpływem alkoholu nawet pieszo, gdyż taki delikwent stwarza zagrożenie dla ruchu, a nóż wypadnie na jezdnię i co wtedy?- 0 0
-
2007-11-06 13:04
a co jesli taki pijany rowerzysta wjedzie na jezdnie ?
- 0 0
-
2007-11-06 13:15
kasai
To samo co pieszy.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.