- 1 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (569 opinii)
- 2 Pamiątka z wakacji jak wyrzut sumienia (29 opinii)
- 3 Na spacer po Trójmieście z przewodnikiem (16 opinii)
- 4 Dworzec PKS w Gdańsku: co dalej? (241 opinii)
- 5 Rekordzista dostał 5 mandatów (82 opinie)
- 6 Były senator PiS trafił do więzienia (359 opinii)
Pijany kierowca czy ofiara policji? Kto faktycznie prowadził auto?
Na filmie z monitoringu widać, że pan Dominik wsiada do samochodu jako pasażer
Policja twierdzi, że zatrzymała kierowcę, gdy uciekał przed kontrolą, bo prowadził po alkoholu. On sam przekonuje, że policjanci poturbowali go i ukradli z auta 600 zł, a samochodu nie prowadził on, a jego żona, która była trzeźwa. Film z monitoringu, do którego dotarliśmy, pokazuje, że tuż przed kontrolą to faktycznie kobieta siedziała za kierownicą.
![zobacz na mapie Sopotu zobacz na mapie Sopotu](/_img/icon_map_16x12.gif)
Według policji kierowca awanturuje się, nie chce poddać się badaniu, kiedy w końcu zabierają go na komendę, okazuje się, że ma w organizmie 1,3 promila alkoholu. Słyszy więc zarzut prowadzenia auta w stanie nietrzeźwości. Dodatkowo przedstawiony zostaje mu również zarzut próby wywierania wpływu na funkcjonariusza.
To wersja przedstawiana przez policję.
Kierowca przedstawia wszystko zupełnie inaczej: twierdzi, że samochód prowadziła jego żona, a nie on, oskarża również policjantów o pobicie i kradzież 600 zł z auta. Dysponuje obdukcją, sprawę zgłasza do prokuratury, ma też bardzo mocny argument - film z monitoringu, na którym widać, że to jego żona, a nie on wsiada na miejsce kierowcy i odjeżdża z parkingu znajdującego się kilkaset metrów przed miejscem, w którym policjanci dokonywali kontroli.
W skrócie jego historia wygląda następująco. W sobotę wieczorem, po pracy, jedzie taksówką do Spatifu. Na miejscu jest już jego żona, która przyjechała z koleżankami z pracy. Pan Dominik pije kilka drinków, jego żona - przynajmniej wedle jego słów - nie pije nic, bo wie, że będzie wracać samochodem.
Około godziny 1 w nocy para postanawia przenieść się do Koliby, gdzie bawić mają się kolejni znajomi małżeństwa. Pan Dominik z żoną wychodzi więc ze Spatifu i udaje się na parking przy ul. Ogrodowej
![zobacz na mapie Sopotu zobacz na mapie Sopotu](/_img/icon_map_16x12.gif)
- Żona parkuje auto na miejscu parkingowym przy ulicy. Widzimy, że dalej stoi policja, ale oni tam często stoją, więc w ogóle nie zwracamy na nich uwagi. Spokojnie wychodzimy z samochodu i idziemy w kierunku Koliby. W tym momencie podbiegają do nas policjanci - mówi pan Dominik.
Policjanci nie chcą słuchać jego tłumaczeń, twierdzą, że widzieli, że to on prowadził. Dochodzi do szamotaniny, a pan Dominik zostaje skuty kajdankami. Jak wynika z wykonanej przez niego obdukcji - kończy się to wybiciem dwóch palców i niewielkim urazem kręgosłupa.
Jak zeznaje później i w prokuraturze (składając zawiadomienie o popełnieniu przez policjantów przestępstwa) i na policji (słysząc zarzuty), już po wszystkim zauważa, że z portfela jego żony, który jest w aucie, a który przegląda jeden z policjantów, ginie 600 zł.
W związku z tymi wyjaśnieniami policja prowadzi też - prócz dochodzenia w sprawie prowadzenia przez niego samochodu po alkoholu - postępowanie wewnętrzne dotyczące samej interwencji funkcjonariuszy.
- Zwróciliśmy się także do Straży Miejskiej o nagrania z kamer miejskiego monitoringu na trasie, którą z parkingu przy ul. Ogrodowej auto z podejrzanym przemierzyło do miejsca, w którym podejrzany został zatrzymany - mówi Karina Kamińska z Komendy Miejskiej Policji w Sopocie.
Nagrania te mogłyby dać jasną odpowiedź na pytanie, kto - już przed samą kontrolą - prowadził auto. Między miejscem, skąd samochód ruszył (z kobietą za kierownicą) a miejscem kontroli pasażer z kierowcą mógł się teoretycznie zamienić miejscami.
Obaj policjanci, którzy brali udział w interwenci, zapisali w raporcie, że widzieli wyraźnie, iż kierował mężczyzna. Napisali tam także, że od jego żony również czuć było alkohol, kobiety jednak nie przebadano. Pan Dominik twierdzi z kolei kategorycznie, że jego żona nie pije w ogóle alkoholu.
Opinie (258) 6 zablokowanych
-
2015-09-21 11:30
chamstwo (2)
Ciągle tylko narzekania na policję , tylko ludzie zastanówcie się jak bandyci napadają na ulicach to wtedy policjo ratuj. Szkoda młodzieży ze nie pamiętacie lepszych czasów kiedy policjant wyjął pałę i lał gdzie popadło wam właśnie była by potrzebna taka nauka. I nikt się nie skarżył ze policja bije, prawdę mówiąc słusznie.Dzisiaj pijany morderca siedzi za kierownicą i pali głupa ze to nie on.Pamiętajcie o tych wszystkich ofiarach zabitych przez pijanych morderców za kierownicą Tylko jak juz was to dotchnie to wtedy lament ze policja nie łapie.
- 8 11
-
2015-09-21 12:11
Mikolaj pisze sie przez duze M chyba ze to mikolaj z dzisiejszej gimbazy ale wtedy on ma prawo i OBOWIAZEK byc niedouczony. Jest kandydatem do nagrody Darwina. Albo jest sklerocialym poj...bem genetycznym skazanym na sluszne radio z twarza i podlegly jest tylko wyslannikom innego panstwa. I nie ma nic wspolnego inteligenja
- 3 1
-
2015-09-21 14:42
oto wasze stałe uzasadnienie istnienia "jak bandyci napadają na ulicach to wtedy policjo ratuj"
a jak sięgam pamięcią wstecz to jeszcze mi w niczym nie pomogliście, przeciwnie zawsze zostawałem na lodzie - jak większość Polaków
widać wyraźnie że nie o żadną służbę tu chodzi tylko o przywileje i czerpanie z nich korzyści no i o poczucie władzy wszak "lanie pałą... ...słusznym jest"
mam nadzieję że poszkodowany zainteresuje się tym wpisem i sprawa skończy się w sądzie bo nazwanie pasażera "pijanym mordercą" "palącym głupa" to już "lekka" przesada- 1 0
-
2015-09-21 11:32
ŻONA?
Kto to wie?
- 4 2
-
2015-09-21 11:32
nieprawne zatrzymanie
- 5 4
-
2015-09-21 11:36
coraz więcej idiotów w tym kraju
Ja też nigdy nie piję , uwierzycie mi?
- 4 5
-
2015-09-21 11:40
Moim zdaniem (2)
Moim zdaniem bardziej prawdopodobna jest wersja p. Dominika (choć nie rozumiem tego przeszukiwanie portfela żony - policjanci mogą zażądać okazania dokumentów, ale nie mają prawa szukać ich samodzielnie w portfelu), ale z pewnością jak zawsze nie znajdą się dodatkowe materiały z monitoringu, a dla Sądu bardziej będzie istotna opowieść funkcjonariuszy Policji, a nie zwykłego, szarego obywatela.
Skoro na Ogrodowej wsiadła za kierownicę kobieta to raczej do Powstańców Warszawy kierowała kobieta. To dość niewielki odcinek, po co więc mieliby się przesiadać ? Znając nasze prawo i stosujące go Sądy, to nie Policja będzie musiała udowodnić winę p. Dominikowi ale to Pan Dominik będzie musiał w Sądzie udowadniać "że nie jest wielbłądem" :-(
Panie Dominiku, drobna rada ode mnie, niech Pan poszuka sobie dobrego prawnika, bo inaczej będzie Pan miał poważne kłopoty.- 14 3
-
2015-09-21 12:31
Kur..a karnista się znalazł
- 0 6
-
2015-09-23 16:02
re
na cale szczescie to nie zwykly szary obywatel,bo pewnie by go udupili.ale pan D.Sz. to pozadny gosc ustawiony bardzo dobrze i kuty na 4 lapy.dlatego nie da sie wyruchac psarni.
- 0 0
-
2015-09-21 11:45
wazne
Przeciez tam h.... Widac nie oskarzajcue policji i tego typa bo z tego nagrania nic nie widac moze ona wsiadla moze on a moze ona wsiadla a potem awantura i sie przesiedli? Bedzie po drodze zabezpieczony monitoring to sie moze dowiemy i piczekamy na wyjasnienia 2 stron ale zdaje mi sie ze kierowca bedzie sue tlumaczyl😁
- 5 8
-
2015-09-21 11:56
Baba
Przecież do kurky nędzy baba wchodzi za kółko i to widać.
- 9 2
-
2015-09-21 12:00
Raz nie pije bo bedzie prowadzila... drugi raz bo nie pije w ogole..
.. cienkimi nicmi szyta historia....
- 5 5
-
2015-09-21 12:04
(1)
Napisze krotko. Zapis monitoringu swiadczy ze prowadzila kobieta a nie pijany facet. Kobiety nie przebadano alkomatem wiec w swietle istniejacych dowodow byla trzezwa.
Policjanci nie posiadaja zadnego dowodu na to ze byloby inaczej oprocz wlasnych slow. Dla mnie sprawa jest prosta i logiczna jak budowa cepa.
Poprostu tym razem Policjanci wpadli jak sliwka w kompot a sladow nie udalo sie zatrzec.
Ci ktorzy twierdza ze po co Policja miala by wymyslac takie hece widac zycia nie znaja. Lub nigdy nie byli w podobnej sytuacji.- 18 3
-
2015-09-21 14:15
Niby tak. Ale to są dwa dowody (zeznania nieomylnych funkcjonariuszy), przeciwko jednemu ("niewyraźny monitoring") a właściwie przeciwko żadnemu bo owoce drzewa zatrutego. Jedynie nagłośnienie w mediach daje sznasę na uniewinnienie...
- 5 1
-
2015-09-21 12:06
Zamiana
...a może Pan Dominik wraz z małżonką jechali na bal przebierańców i przebrali się,Ona za męża,On za żonę i wszystkim się teraz pomieszało...;)
- 20 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.