"Wydmuchał" ponad dwa promile alkoholu i ciążył na nim sądowy zakaz prowadzenia pojazdów - a mimo to jechał samochodem. Na stacji benzynowej w Gdańsku przypadkowi klienci ujęli pijanego kierowcę i przekazali go policji. Nietrzeźwy 22-latek próbował oszukać stróżów prawa i podczas weryfikacji tożsamości podał dane swojego brata.
tak, zdarzyło mi się prowadzić w stanie nietrzeźwości
23%
tak, ale dosłownie symbolicznej ilości
22%
nie, nigdy nie zrobiłbym takiej głupoty
55%
W nocy z wtorku na środę, ok. godz. 00:30, oficer dyżurny gdańskiej policji otrzymał zgłoszenie o obywatelskim zatrzymaniu, które właśnie miało miejsce na stacji benzynowej przy ul. Kartuskiej na Jasieniu. Kilku mężczyzn zatrzymało tam kompletnie pijanego 22-latka, który właśnie próbował udać się w dalszą podróż samochodem.
Warto wspomnieć, że do czasu przyjazdu stróżów prawa zatrzymany zachowywał się niezwykle agresywnie. Przytrzymującym go świadkom z trudem udało się udaremnić mu próbę ucieczki.
- Zgłaszający interwencję informowali, że ujęty przez nich mężczyzna przyjechał na stację mercedesem, wysiadł z niego, na stacji zrobił zakupy, wrócił do auta i próbował nim odjechać. Policjanci sprawdzili trzeźwość zatrzymanego 22-latka. Mężczyzna w wydychanym powietrzu miał ponad dwa promile alkoholu - mówi asp. Karina Kamińska, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.Kierowca mercedesa nie miał przy sobie żadnych dokumentów, więc policjanci poprosili go o podanie danych potrzebnych do ustalenia jego tożsamości. Pomimo znacznego upojenia alkoholem, podał je bezbłędnie. Sęk w tym, że nie należały do niego, a do... jego brata. Jednak stróże prawa nie dali się nabrać na ten fortel i błyskawicznie ustalili właściwe personalia. Natomiast w policyjnej bazie natrafili na kolejną informację: pomimo młodego wieku, 22-latek był już znany policji.
- Okazało się, że 22-latek ma orzeczony sądowy zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów do 2020 roku, za to, że w przeszłości kierował samochodem po pijanemu - doprecyzowuje asp. Kamińska.22-latek został przewieziony do policyjnej celi, a jego samochód został odholowany na policyjny parking. Gdy tylko wytrzeźwieje, zostanie przesłuchany i usłyszy odpowiednie zarzuty.
Warto wspomnieć o słowach uznania, jakie stróże prawa chcieli przekazać świadkom, którzy dokonali obywatelskiego zatrzymania.
- Śledczy przedstawią mu najprawdopodobniej zarzut kierowania pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości oraz złamania sądowego zakazu. Za pierwsze przestępstwo grozi kara pozbawienia wolności do 2 lat, za drugie może grozić do 3 lat pozbawienia wolności. Natomiast za wprowadzenie w błąd funkcjonariuszy co do swojej tożsamości 22-latek został ukarany mandatem w wysokości 500 zł. Policjanci dziękują mężczyznom za zdecydowaną postawę i szybką reakcję na przestępstwo. Dzięki nim być może nie doszło do tragicznego w skutkach zdarzenia drogowego - kończy asp. Kamińska.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
